Żałosne to jest i "cringowe" wręcz. Tysiące samotnych matek w pl jest w znacznie gorszej sytuacji, a nie wyciąga ręki po jałmużnę. To pokazuje kolejny raz, jak ludzie z tzw. "wyższej" klasy są odklejeni i roszczeniowi. Ostatnio nagminnie o tym słyszę/czytam.
Bo mają ostre deficyty. Borderline, osobowość zależna, DDA, daddy issues itd. A mała część (głównie katoliczek) na serio wierzy w to, że "cierpienie uszlachetnia".