przewr(l)otna

Tego się nie szuka. To albo z nieba spada, albo z ziemi się wyłania lub wiatr przywieje

A już zaczynałam ciebie lubić Muszę sobie na słomiance zapisać dużymi literami: Wielbiciel cnót niewieścich o pojemnym sercu. Zerowe szanse na miłość po grób

Mówisz tak, bo zawsze miło się nam rozmawiało. Bo tak to widzę z perspektywy lat. Inni mają powody by mnie inaczej postrzegać

Spoko. Wczoraj nie wiedziałam kto mi kazał uwodzić Miecza itd. Dzisiaj już kojarzę z kim rozmawiam. Miałam zapytać dlaczego jego? Wybrać sama nie mogę ?

Ona jest sympatyczna, ja niekoniecznie

Nie znam.

Spojrzenie. Blask i żar w oczach jest bardziej wymowne niż tysiąc wypowiedzianych słów.

Prawie wszystko mogę. Człowiek jest zwierzęciem stadnym i musi zaakceptować jakieś normy społeczne, zachować zasady moralne itd. Chodziło mi o to, że nikomu nie muszę się na siłę przypodobać.

A ja nadal dłubię w nosie, żeby obrzydzić do siebie ten sznurek nachalnych adoratorów Znikam. Kurde. Dwie groźne rywalki Igi odpadły dzisiaj z turnieju tenisowego. Szok. Dobranoc wszystkim pięknym i mądrym inaczej

Ja o sobie też tak myślę. To źle?

Bzdura. On na wszystkie bolączki działa. Chwilowo, ale działa

To odpowiadam o której ja. Mam nieregulowany czas pracy. Śpię kiedy chcę od kilku lat nie pracuję i nie szukam nawet niczego. Za rok kupię kalendarz ścienny i zacznę odhaczać miesiace które mnie zbliżą do milionów wypłacanych przez ZUS

Mnie nie interesuje co każda ma do powiedzenia. Wszystkich oceniam z perspektywy moich kontaktów/rozmów.

A ty etatowa plotkara? Wiem, że moje teksty nie są górnych lotów i stąd wasze przeświadczenie o mojej głupocie. Zapewniam jednak, że potrafię samodzielnie wyciągać odpowiednie wnioski dla siebie.

To podchodzi pod SPAM Patrz wyżej

Z tymi pierogami nie jestem w temacie. Uczę się was dnia każdego.

Nie rób mi tego. Chcę myśleć, że tylko jedna

Chyba tobie Co mnie obchodzi długość... jego włosów

Przecież zachęcam do dłuższych zwierzeń.

Jak my wszyscy tutaj. Witaj wśród swoich.

I chyba palce. Tyle się nastukałaś

Nie martw się. Wszystko zostanie w rodzinie.

Mamy takie wrażenie. O chłopakach nie wspomnimy

Rybak Kalibabka, znany pod pseudonimem Tulipan, postać autentyczna, wygadany i urokliwy cwaniak wykorzystał, ośmieszył i niejedną wykształconą kobietę znającą swoją wartość. I co z waszymi teoriami?