kris888

trzeba w nocy spać a nie między 4 rano a 9. wtedy drzemki nie są potrzebne. rozwaliłeś sobie system dobowy.

Klitek jak zwykle porównanie z tyłka wzięte czy wysłałeś już 1000 CV?

żebyś rozwolnienia nie dostał. przeterminowane mięso to nie przelewki.

No to spoko ludzie są.

też uważam, że to nieopłacalne. szkoda kasy.

a ci, którym prezenty sprawiasz, też coś Tobie kupują na urodziny/imieniny? jeżeli nie, to nie masz po co im fundować. ja kiedyś też kupowałem, ale oni mi nic nigdy. stąd przestałem ich sponsorować. tak jak pisałem wcześniej, obecnie tylko dla rodziny i kumpla coś tam kupię. nikomu więcej.

Sporo tego faktycznie. u mnie podobnie, tylko z tą różnicą że ja: mniej na pizzę wydaję (raz na 2-3 miesiące) urodziny... nikt poza najbliższą rodziną i kumplem mi nie składa (tylko im kupuję coś skromnie, wychodzi kilka osób na cały rok - niewielki koszt). piwa nie piję auta nie posiadam ale rozumiem, wiadomo, na wodę nie jeździ do kina i na koncerty też nie chodzę. kolorami zaznaczyłem na czerwono - absolutne wydatki, na zielono - dodatkowe. Oczywiście to tylko moja propozycja.

ale temat

no to nie wiem jak pomóc. gdzieś po prostu na coś zbyt dużo kasy idzie. to tyle ode mnie.

może faktycznie jest w tym metoda, żeby trochę zejść z komfortu życia teraz, żeby później było lepiej. polecam sobie odkładać stopniowo nawet niewielkie kwoty na początek - od 1% zarobków miesięcznie i zwiększać co miesiąc - w tym miesiącu 1%, w następnym już 2% i tak dalej.

no to już naprawdę jakaś dziwna firma, że musisz sam naprawiać sprzęty do pracy. aha, spoko.

no to coś tu się nie się nie zgadza. ok, 3200 a tu piszesz że czyli w ogólnym wyliczeniu 3200-4000= -800 jeszcze 800 na minusie. no to coś z twoimi wydatkami jest nie tak.

jeżeli już z kobietą być w związku to trzeba dobrze zarabiać. inaczej życie jest jednym wielkim dziadowaniem i ciułaniem.

a ile zarabiasz?

kto mówi że 65. może wcześniej się uda. po 65 będzie dodatek. wiem że będzie niska dlatego myślę zawczasu.

ja też nie oglądam już od dłuższego czasu meczów reprezentacji, bo nie warto. ileż można oglądać ciągle przegrywających. i nie jestem lemingiem.

dzięki Sernik za ciekawą propozycję. może zrobię sobie kiedyś ten rice pudding.

patrzę sobie przepis to chyba to? https://www.allrecipes.com/recipe/24059/creamy-rice-pudding/

dzisiaj też miałem ryż na obiad do tego mięso w sosie.

ja podbijałem ale każda była zajęta. żadnej nigdy kosza nie dałem. i żadna nigdy sama nie zagadała, zawsze ja musiałem.

ale sobie stronkę zapisz. warto materiałów posłuchać żeby więcej cię świat relacji nie zaskakiwał. tak jak teraz piszesz:

coś mam dla ciebie. jako że yt nie używasz to mam audio https://redcircle.com/shows/musisz-wiedziec

w Polsce tak.

też miałem tak, ale jako nastolatek.

ja mam 36 i też nigdy nic. zobacz z innej perspektywy. nie masz problemów, nie zalałeś przypadkowo jakiejś, alimentów nie płacisz, jesteś wolnym człowiekiem. a tymczasem niejeden żonaty chciałby się zamienić.