Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zuzia19941994

Zarejestrowani
  • Zawartość

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. m jaka decyzję podjąć, w dużym skrócie wyjechałam za granicę i poznałam tu faceta, jesteśmy razem 3 lata i tak naprawdę od 2 lat nagminnie myślę o powrocie do Polski (tu mam rodziców i siostrę, znajomą, miała bym łatwo z pracą, znam język, mogę zapisać się na jakiś taniec czy coś, sporo bym zarobiła i pracowała bym tam gdzie bym chciała), tu nie znam wcale języka, nie mam nikogo oprócz faceta, nie mam prawka przez co ciężko z pracą a jeszcze mieszkamy na odludziu gdzie tak naprawdę jedyną pracą jest magazyn, szklarnia i produkcja.. najbardziej chodzi o to że źle się tu czuje za granicą, ciągle chodzę zdołowana, nie mam ochoty na nic, i mimo że często jest super między nami to i tak jak pojawia się kłótnia a jest ich dużo- to wtedy zostaje sama i ciągle siedzę w domu albo dom i praca.. najgorzej że on nie chce wrócić mieszkać do Polski bo jednak mieszka tam 10 lat, ma tam rodziców i rodzeństwo, zna perfekcyjnie język, ma super posadę w pracy, ma mnóstwo znajomych.. sam on powiedział mi że jak mam być z nim na siłę a źle się czuć tam to lepiej już być samej w Polsce- i tu rozterka bo wyjeżdżając z PL po każdym urlopie płacze i tęsknię za krajem, za rodzicami i za ogólnym życiem tu, długo chodzę przybita, ale też wiem że równie mocno płakała bym za facetem z którym jestem już 3 lata, przykładowo pokłóciliśmy się tu teraz na urlopie, i powiedział mi że zostawia mnie samą i jedzie- i mimo że lepiej mi w PL- to to co czułam to masakra, ciągły płacz- a gdy wrócił ogromna ulga, a z drugiej strony jak teraz wyjechaliśmy z Polski to myślałam że zadławię się łzami żegnając się z rodzicami. Kolejna kwestia jest taka że on ma inne priorytety życiowe- nielegalnie zarabiać, piać się wyżej i wyżej- a ja mieć faceta z którym będę miała dziecko i ślub, dom itd.. i nie powiem 3 lat szkoda mi, ale z drugiej strony być i do śmierci razem a żyć w kraju w którym źle się czuje cały czas.. czasami wychodzę z założenia że lepiej żyć samotnie w małym mieście z narcystyczna matką i dzielić mały pokój z siostrą, niż mieć wolność i faceta ale w kraju w którym mi źle
  2. zuzia19941994

    Brak ufności

    Nie wiem co robić jeżeli chodzi o mój brak ufności, wypłynęły na to akcje typu porno w telefonie którego nie akceptuje i jego zaprzeczanie, jakaś kobieta kiedy pisała że pisała z nim na badoo- również zaprzeczył, już przez te 2 sytuację przestałam mu ufać + ogromne kompleksy, do tego jakieś oglądanie różnych kobiet na tiktok i yt- usunął obie aplikacje dawno bo go poprosiłam… w tej chwili znowu zainstalowałam żeby znaleźć przepis tik toka i znalazłam jego konto gdzie obserwował same „modelki, kobiety z wielkim biustem, kobiety w bikini”… najgorsze że nie wiem czy to stare konto nie usunięte czy ogląda potajemnie jak go nie ma w domu.. spytać go nie mogę bo się wścieknie jak nigdy że go sprawdzam i kontroluje (mieliśmy wiele mocnych awantur przez moje sprawdzanie), a najgorsze że myślę o tym ciągle, płakać mi się chce że ogląda jakieś cytate zrobione kobiety czy to na porno ostatnio czy teraz ten tik tok… usłyszałam od znajomej że powinnam się tym nie przejmować bo inaczej jakby zdradził fizycznie, a oglądaniem porno czy tik toków nie zdradza + „każdy facet to wzrokowiec”.. Z drugiej strony wiem że jak bym go zostawiła przez fakt że ogląda porno czy różne kobiety na tik tok- z myślą że trafię na innego faceta to bym się zawiodła, bo prawie każdy facet nawet w związku to porno ogląda, tik toka i Yt ma, i ni cholerę by nie usunął przede wszystkim aplikacji bo jego kobieta tego chce…
  3. zuzia19941994

    Nie wspierający partner

    Jestem ze swoim partnerem prawie trzy lata, przez początek związku i długo po zamieszkaniu razem (mimo wielu złych wydarzeń przez które prawie mieliśmy się rozstać), dostawałam to wsparcie, jak tylko miałam gorszy humor albo byłam zła bądź smutna, moment był przy mnie, przytulał mnie, dodawał otuchy, mogłam liczyć na niego i na rozmowę z nim (mimo wtedy i od początku wielu kłótni). Odkąd przeprowadziliśmy się w inne miejsce (przeprowadzka nie ma nic do tego), to stał się strasznie bez uczuciowy, nie wspierający mnie wcale, nie dający mi miłości i uczuć. Jak jest między nami dobrze to wtedy faktycznie jest czuły,Kochany, troskliwy, Ale jak tylko pojawia się u mnie gorszy moment to momentalnie albo znika z domu i wraca pod koniec dnia, albo zostaje w domu ale zamiast wsparcia, słyszę od niego że zepsulam mu np weekend, jeżeli w weekend mam gorszy dzień, i jestem obwiniana, ze odechciało mu się jeść przeze mnie, że liczył ze w końcu od zamieszkania razem w 2 miejscu, będzie weekend udany.. jest to strasznie przykre dla mnie, ponieważ ostatnim czasem mam często złe dni i tak naprawdę zostaje sama jak palec ze swoimi problemami, na dodatek usłyszałam od niego że rzekomo on nie potrafi dać mi wsparcia/ a z drugiej strony tylko słyszę że jakbym była lepsza dla niego to by je dawał- gdzie wydaje mi się że przytulić, podejść i powiedzieć ze będzie dobrze to nie lada wyzwanie, gdzie jego tok myślenia odnośnie wsparcia to siedzenie i pieprzenie po 2-3 godziny o problemie moim.. Albo jak już zniknie z domu i wróci, to jest pewny że nagle czuje się super, że mi przeszły smutki i żale, a że zawsze jest na odwrót bo musze zostawac w domu sama ze swoimi problemami, to jest jeszcze bardziej zły.
  4. zuzia19941994

    Praca fizyczna na 2 etaty

    Pracuję za granicą, więc za dwa tygodnie pracy na 2 etacie wyjdzie 1100€- w przeliczeniu ponad 5000 zł
  5. zuzia19941994

    Praca fizyczna na 2 etaty

    Z powodów finansowych, jestem zmuszona chodzić na 2 etaty do pracy przez 2 tygodnie.. wstawać o 5, iść na sprzątanie od 6:30-14:13, później 2 praca, również sprzątanie od 15-24- co za tym idzie jakieś 3/4h snu, bo w domu koło 1 i wstać znowu o 5.. macie jakieś sposoby jak wytrwać spiąc tylko 3-4 godziny? Oprócz energetyków oczywiście. Dodam że jedyny plus tej 2 pracy, jest to że nikt na tej zmianie mnie nie kontroluje, więc na te 8h pracy, mogę pościemniac i nic nie robić te 2-3 godziny, ale sam fakt że fizycznie będę na nogach 19 godzin
×