-
Zawartość
3146 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez ZłyKróliczek
-
Nie musimy się zgadzać w tej kwestii, nawet się nie potrafimy zrozumieć (tyle, że Twoje podejście do kobiecości przynosi Ci mnóstwo wypartej goryczy, którą koisz, obietnicą raju ;)).
-
W podtekście nie ma nic złego A w jej fotografiach, to kobieta dzierży kontrolę.
-
Właśnie było tu dużo komplementów, jakie masz na przykład piękne rzęsy
-
Jeśli poświęca się thebilowi dwa lata i tak naprawdę na niego leci, to potezna racjonalizacje musi wjechać
-
No, dobra jest
-
Myślę, że nie masz gustu, ani umiejętności interpretacji. Ale to nie jest karalne
-
Wierzę, że lubisz w to wierzyć Lex jest dla mnie z tej samej kategorii co smok, czyli z Twojej. Ja mam na temat tej kategorii zdanie Żaby (podpowiem, że chodzi o kaktus)
-
Nie neguję tego. Nie dziwi mnie ta opinia akurat od Ciebie. Są (byli) inni fotograficy, mężczyźni, którzy rzeczywiście kobiety uprzedmiatawiają, ta fotografka tego nie robi, wręcz przeciwnie. Ale to już takie zajawki dla interesujących się
-
Uwierz mi, to widać, że z niektórymi rzeczami ciężko Ci się pogodzić.
-
Kobiety na jej zdjęciach są mega seksowne i pełne erotycznej siły. Masz ciekawe podejście, takie właśnie anty-kobiece ogólnie Ellen von Unwerth to totalna dama fotografii portretowej. Rozumiem, że u Ciebie w tartaku wiszą "Jelonki na rykowisku" i Pan Jezus nad łóżkiem, też piknie
-
Widać, że zabrakło argumentacji Zarzuciłaś mi coś, co jest absolutną bzdurą (zadano Ci zresztą tu pytanie, czy jesteś tak złośliwa, czy tak głupia, czy obie te rzeczy naraz), zdementowałam więc, zgodnie z faktami. Przykro mi, że jest inaczej, niż myślałaś
-
Dość intensywnie odpowiadasz jak na pieruńskie nudzenie się Ale masz rację, cała ta rozmowa jest bez sensu, umknął nawet kontekst, od którego się zaczęła (Twoja służebna postawa zalecana kobietom).
-
Moje avki przypominają mi mnie oraz podoba mi się bardzo styl tej fotografki (facet pokazał mi jej zdjęcia)
-
Komunikator wyłączyłam, bo Janusze wbijali mi się i potem miałam problemy, gdy ich odpalałam (słynny "smoku" na odrzucenie bez słowa jego wbitek z awansami, zareagował regularnym stalkingiem, który trwał ze dwa lata). Gdybym chciała prywatnych rozmów, to bym je miała, chociażby umożliwiając je technicznie, a nie blokując. Nie mam takiej potrzeby z różnych względów. Poza tym jeśli się jest w związku, takie kontakty są zbędne i nieetyczne (zazwyczaj wbijają się faceci jednak). Twój wizerunek, który kreujesz, rozjeżdża się z faktami, myślę, że dlatego bywasz komentowana. A jednocześnie przesiadujesz godzinami na "doradztwie" i w ten sposób sobie kompensujesz brak poczucia ważności w realu. Jak mówiłam, każdy ma inne podejście do użytkowania forum.
-
Samotna wilczyca nie dostaje wścieku, bo jakiś random z netu wybrał cycki innej, olewając dwuletnia korespondencję. Samotna wilczyca w ogóle nie poświęca dwóch lat rozmów frustratowi z żoną. Nie jesteś przekonywująca w kreacji dumnej samotnicy.
-
Pieprz, ja bym to dołączyła do listy bon motów Madzi Wymienianie, kto jest w porządku albo seksi (a potem długo, długo nic)
-
Rozumiem, że z każdym obojętnym Ci facetem, piszesz dwa lata na privie, olewając dla niego real (odwoływanie randek, bo Ci się wydaje, że jest "smutny"), po czym robisz potężną dramę z zazdrosci o niego. Widzisz, każdy ma inne podejście. Mój komunikator jest wyłączony, a moja obecność na forum powierzchowna. Ty udajesz zdystansowaną, a prywatnie zmarnowałaś już pewnie tu kawał emocji i swojego życia. Powiedziałabym, że Twój sposób wskazuje na większe zaangażowanie, choć nie jest widoczny na pierwszy rzut oka.
-
Nie musisz mnie za to przepraszać
-
Na tematach, na których dziś toczyła się polemika z Iskrą (nie tylko ja z nią dyskutowałam), obrażałaś ją i lajkowałaś moje posty. Teraz widzisz szansę podpięcia się pod hejt ze strony pierdziela, który łazi za mną, bo jestem dokładnie tym rodzajem kobiety, od których od małolata miał kosza, więc ustawiasz się już inaczej. Chorągiewo. Co do wytrzymywania z kimś - gusta są różne. Ty jesteś upośledzona umysłowo, śmiertelnie nudna, niezbyt ładna i bardzo, bardzo dwulicowa, a jednak ktoś z tobą był, przynajmniej w przeszłości. I to długie lata. Także nie rzucaj takich wyroków. Ja mam swoje zalety jak każda, widać nawet ty jakieś masz (miałaś), choć doprawdy nie ma pojęcia, co to by mogło być.
-
Wciąż w głowie masz 15 lat i właśnie odrzuciła cię kolejna atrakcyjna koleżanka Dramat, jaki ty masz poziom, stare a głupie
-
Twoje argumenty mnie w najmniejszym stopniu nie przekonują, co zrobić.
-
Przede wszystkim zmiana zdania wymaga jakichś podstaw ku temu.