Mam poważne problemy żołądkowe. Lekarz zalecił mi dietę. Muszę między innymi unikać smażonych potraw.
Bo to po nich zwłaszcza bardzo źle się czuję.
Ja jednak zauważyłam, że nie jestem w stanie tej diety ściśle przestrzegać. Mimo, że bardzo się staram,
to kilka razy miałam silne napady apetytu i to właśnie na tłuste, smażone potrawy. I nie wytrzymałam.
To było silniejsze ode mnie. Musiałam koniecznie usmażyć tłusty, panierowany stek albo prażoną kukurydzę.
Po zjedzeniu później bardzo źle się czułam, piekło mnie w żołądku i było mi niedobrze. Miałam również
okropne wyrzuty sumienia.
Co mam zrobić? Mam 45 lat, mieszkam sama i chodzę do pracy. Kto mnie przypilnuje?
Czy powiedzieć lekarzowi, że sobie nie radzę z przestrzeganiem diety?
Powtarzające się odczucie towarzyszące po każdym zjedzeniu takiego posiłku nic nie zmienia.
Nie odrzuca mnie wcale od ponownego spożycia. Napady apetytu są silniejsze od strachu, że
potem będę źle się czuła. I tak też się dzieje. Męczę się później z dolegliwościami żołądkowymi.
