Ktoś całkiem obcy

Próżno mówił jej król stary że we wszystkim trzeba miary. Nie wypada bowiem pannie tak się ruсhać bezustannie

Na leżąco, na stojaka, w duрe , w cycki i na raka. Czy na dworze, czy w salonie , czy w klozecie czy na tronie, w każdej chwili w każdym czasie wciąż myślała o kutаsie

A dawała bez wyboru rycerzom , panom dworu i kucharzom i stolarzom a czasami nawet malarzom

Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie rozżalony z racji córki рizdоlony która dobra , miła była ale niepomiernie się kulwiła

Za morzami, za rzekami, za lasami i górami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty.

Zostaw pan w spokoju spodnie bo w domu ciepło i wygodnie . Zaraz się zawoła mamę i zaczyname

Siadacie panny , smyki , młodojеbce, stare pryki i nadstawcje dobrze uszy choć w polu śnieg pruszy.

Opowiada stare dzieje , a na dworze wiatr wieje

Bez sensu bo nic nie wiadomo o tym człowieku i co by chciał dostać.

O rycerzach jakich wielu i o matce ich z burdеlu

Snuje baśnie niestworzone o królewnie рizdоlonej ...

Weź sobie skorzystaj z chata gpt niech pisze coś za ciebie, bo nic z tego nie będzie

Noc jak haczyk okulary coś piеrdoli babsztyl stary

Dzień pochmurny babcia siwa przy kominku głową kiwa

Społeczność jest tak skłócona i znienawidzona między sobą, że to się nie zmieni.