O... i ja podobnie stosuję:
- jajka - jem codziennie i dużo, najlepsze źródło białka, świetnie dają sytość na długo i podkręcają metabolizm - ja stosuję do śniadania gotowane na miękko 2-4 szt. jako dodatek do śniadania oprócz warzyw typu sałatka grecka
- chude mięsko - jem normalne, bez wybierania szczególnie chudego ponieważ mnie tak nie tuczy tłuszczyk (którego nawet jak zjem to raczej niewiele a daje mi sytość na dłużej niż węgle) tak jak mnie tuczą węglowodany (a jak zjem je na noc, wieczorem to rano wstaję z wagą na plusie + jeszcze jestem ulana i opuchnięta na buzi, wiem, że to zatrzymanie wody ale trudno mi się tego pozbyć)
- warzywa zielone - jem praktycznie codziennie do śniadania - głównie mini sałatę rzymską - uwielbiam + zmniejsza indeks glikemiczny posiłku i daje błonnik - co też daje sytość, jedna znana lekarka w swoim shorcie mówiła, że sałata spowalnia opróżnianie żołądka i cukier z węglowodanów tak szybko się nie przyswaja co zmniejsza wyrzut i cukru do krwi i wyrzut insuliny w odpowiedzi na wyrzut cukru, również mówiła, że to jest naturalny ozempik;)
- serki wiejskie - niestety nie mogę, po nabiale bolą mnie bardzo stawy, czytałam gdzieś, że nabiał jest prozapalny choć uwielbiam i serek wiejski i inne nabiałowe to z bólem serca ale ich nie mogę jeść o ile chcę się dobrze czuć na ten moment, nie wiem, może z czasem mi się to zmieni
- orzechy laskowe - praktycznie ich w ogóle jem nie wiem dlaczego... natomiast b.lubię migdały i orzechy włoskie i te zjadam częściej jako dodatek do owoców żeby zmniejszyć ich IG, tylko wtedy kiedy jem owoce to traktuję je jako posiłek bo np. mnie bardzo podnoszą cukier niestety.