-
Zawartość
100 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Moniqaa
-
Wspaniale:):):) A propos jarmarku, byłam w niedzielę na otwarciu jarmarku. Poszłam nacieszyć oczy;)
-
Dziękuję za przepis. Polecam z mojego doświadczenia pudding z chia z dodatkiem owoców o niskim IG:)
-
Gratuluję najniższego pomiaru !!!:):):) W lato chciałabym zacząć właśnie biegać slow jogging.
-
Z dobrych wieści albo ja dla mnie bardzo dobrych:) To ostatnio lekko sobie ćwiczyłam co drugi dzień callaneticsowe m.in. ćwiczenia na brzuszek i powiem Wam, że aż się dziwię. Wagę mam najwyższą jaką mogę mieć a w pasie mam odczuwalnie mniej. Żałuję, że nie zmierzyłam się wcześniej ale szczerze nie spodziewałam się takich efektów i to takich szybkich(!) Odczuwam to po spodniach po praniu. Mam takie jedne, że jeśli włożę je po praniu to bardzo piją mnie w pasie. A tutaj przy sporej moje wadze teraz jak dla mnie 67-68 kg mam lekki luzik w tych spodniach po zapięciu w pasie. Normalnie sama jestem pozytywnie zaskoczona, że takie delikatne ćwiczenia dają radę tak ładnie;) Nawet moja Mama powiedziała mi, że już mi tak nie sterczy brzuch:D;):D Choć rzecz jasna nie mam płaskiego jeszcze takiego jakbym chciała ale już pierwsze oznaki tego, że go sobie ćwiczę są. Pomimo tego, że naprawdę bardzo ale to bardzo lajcikowo brzuszek ćwiczę. Także dziewczynki, tą dobrą wiadomością chciałam się Wam podzielić żeby ducha nie gasić w narodzie do tak bardzo leciutkich ćwiczeń gdy pierwsze efekty się pokazują;)
-
Byłam w tamtym roku na jarmarku Bożonarodzeniowym w Dreźnie i w Goerlitz na jarmarku świątecznym z przejściem granicznym w Zgorzelcu i dlatego w tym roku tak daleko się nie wybieram;) Się wyjarmarkowałam;):D A na poważnie to fajnie jest dla osób, które mogą jeść wszystko. Ja np. grzańca nie mogłam pić to chociaż kupiłam gorąca czekoladę (choć nie powinnam przyjmować cukru w płynie;) ) i z tego mam kubek pamiątkowy;) Atmosfera fajna, świąteczna tylko, że ludzi full no i to zimno... bez grzańca;)
-
MamaMai, gdyby mnie tak poskładało to poszłabym najpierw do lekarza, żeby zrobić na NFZ prześwietlenie RTG albo rezonans. Gdybym już wiedziała co tak konkretnie dolega to wówczas poszłabym do fizjoterapeuty ale już z wynikami. To też zawęża i ukierunkowuje jego działania. Znam przypadek kiedy kuzynka od mojej przyjaciółki poszła od razu do fizjoterapeuty i po masażu jej się tak pogorszyło, że z łóżka wstać nie mogła ani podejść do toalety. Okazało się, że ma przepuklinę w kręgosłupie ale dopiero po prześwietleniu. Fizjoterapeuta nie ma rentgena w oczach. A może być jakieś zwyrodnienie albo przepuklina albo inne. Dobry fizjoterapeuta powinien najpierw chcieć mieć prześwietlenie kręgosłupa i na tej podstawie dopiero podejść do odpowiedniego masażu.
-
Też się wybieram do fizjoterapeuty ale póki co jak sójka za morze... bo również mam zwyrodnienia i bóle między łopatkami. Byłam ok.3-4 lata temu i niestety u mnie masaż pleców w jego wykonaniu po dosłownie pół minuty wywoływał u mnie mdłości i bardzo złe samopoczucie - fizoterapeuta zdziwiony stwierdził, że mam nierównowagę w mikroelementach w organizmie. Potwierdziłam bo mam nierównowagę w mikroelementach przy zaburzeniach wchłaniania:(:( Z minusów jeszcze to z ćwiczeń m.in. polecił mi "deskę" bardzo wymagającą dla mnie po której tylko bolały mnie plecy i ledwo w ogóle ją robiłam przez kilka sekund i też pewnie technicznie bardzo kiepsko. Dlatego jakoś nie umiem się przełamać by iść do innego i wydać kaskę i kolejnemu zaufać. Z plusów z jego porad to zalecił mi auto masaż brzucha wg instrukcji Marka Purczyńskiego na youtub bo stwierdził, że jestem bardzo pospinana. I rzeczywiście jak sobie w domu sama na leżąco robiłam taki masaż to czułam się super lekko po tym. Więc szukam jakiego dobrego fizjoterapeuty. Najchętniej pojechałabym do Marka Purczyńskiego albo do dr Jawnego. Oboje przyjmują we Wrocławiu. Ale jakoś nie umiem się zebrać.
-
MamaMai, jak się czujesz? Lepiej już? Zdrówka, zdrówka!!!
-
W Warszawie też padał śnieg:):);)
-
Ważne, że dokuczliwe objawy minęły. Jednak kiszonki + oregano działają Suuuper
-
Uważam, że ten filmik zawiera ważne informacje dla osób stosujących post przerywany IF a szczególnie dla osób z problemami metabolicznymi, trawiennymi i jelitowymi - m.in. dla mnie również: "Ten błąd popełnia 90% osób. Post, który odmładza i uzdrawia."
-
Uwielbiam zapach rozmarynu. Dzięki za super przepis:)
-
Dokładnie. Z siekierką i drewnem różnej grubości i twardości to jest konkretny wysiłek:)
-
- wczoraj byłam na dość dalekim wyjeździe na świetnym spektaklu teatralnym "Gość oczekiwany" w Cieszynie (gorąco go każdego polecam) i w związku z tym nie miałam wysokiej aktywności fizycznej ale miałam dzień regeneracji, dzień wcześniej ćwiczyłam callanetics - jedzeniowo: IF + pierogi gryczane z mięsem wołowym i z cebulką - 6 szt. (sama robiłam dzień wcześniej) + 2 pomidory + sałata rzymska + 2 mini papryczki pomarańczowe + oliwa z oliwek - przed spektaklem: kawa latte (o zmniejszonej o 1/2 ilości kawy espresso) - w teatrze na przerwie: 1 baton z całych orzechów (kupny) + 1 kawałek ciasta z mąki migdałowo-gryczanej ze śliwkami (sama robiłam 2 dni wcześniej) + woda mineralna gazowana - po przyjeździe - mocna melisa na sen Pierwszy posiłek ok. godz. 13:30 a ostatni ok. godz. 18:30 Dzisiaj ważyłam się na czczo: 67,9 kg a przed wczoraj było tyle samo więc waga się utrzymuje.
-
Mnie motywują głównie metamorfozy innych;)
-
W temacie rąbania drewna... Ostatnio w nocy kiedy nie mogłam spać to oglądając filmiki ćwiczeń na kanale Fit Kobietka wpadłam na dokładnie takie ćwiczenie - rąbanie drewna;) Oczywiście na "sucho" bo bez siekiery i drewna. Trenerka mówiła, że to jest świetne ćwiczenie aktywujące i wzmacniające mięśnie brzucha:) Zapadło mi to akurat w pamięć bo nie sądziłam, że taki prosty ruch może być ćwiczeniem na brzuszek.
-
U mnie było tak, że zaczęłam chudnąć po tym kiedy dostałam wytyczne od diabetolog żeby na talerzu w 1/2 jego części mieć sałaty czy inne warzywa nisko indeksowe, w 1/4 jego części węglowodany i w 1/4 jego części białko. Ale nie miałam zbilansowanych posiłków i dopadała mnie hipoglikemia po posiłkowa i bardzo to utrudniało mi życie. Dlatego poszłam do dietetyczki klinicznej i ta ustawiła mi 5 posiłków zbilansowanych tak, że ich przejeść nie mogłam. Kiedy zaczęłam je stosować to zaczęłam tyć. Z tego też powodu intuicyjnie zmniejszyłam ilość posiłków do 3-4 w ciągu dnia. Obecnie jestem na 3 posiłkach dziennie, w których nie liczę kcal ale liczę wagę węglowodanów do jednego posiłku co jest dla mnie kluczowe i do tego ważę białko i tłuszcz i warzywa nisko indeksowe żeby mieć z nich błonnik, który daje fajną sytość. Dlatego ja na ten moment nie liczę kcal ale jestem na etapie takiego bilansowania posiłków na podstawie proporcji diety od dietetyczki. Sama wymyślam sobie posiłki ale trzymam się jej wytycznych ze względu na to żeby nie mieć szybkich spadków cukrów i na spokojnie wytrzymuję na ten moment 3-4-5 godzin do następnego posiłku w pełnej sytości. O dziwo, mniejsza ilość węglowodanów, którą mi zaleciła + białko, tłuszcze i błonnik bardziej mnie sycą niż większa ilość węgli. Ale nie widzę szałowych efektów odchudzania i chyba będę musiała zacząć liczyć kcal. Na ten moment zaczęłam od trzech dni IF i zobaczę po czasie jaka waga się będzie. Wiem, że powinnam włączyć ruch ale jeszcze nad tym pracuję. Bardzo utrudnia mi to, że mam problemy ze snem i na ten moment w pierwszej kolejności muszę sen ustabilizować żeby móc przespać całą noc i budzić się wypoczęta a nie bardziej zmęczona niż przed snem. Jeśli po ogarnięciu snu i trzymania się IF waga nie będzie mi delikatnie spadać to zacznę liczyć kcal. Ogólnie mam świadomość co mniej więcej ile ma kcal ale gdy to okaże się niewystarczające to będę zmuszona je liczyć. Bronię się przed tym bo mam sporo żywieniowych ograniczeń (wysoką insulinooporność, stan przed cukrzycowy, IBS, celiakia, tężyczka z niedoboru magnezu) także nowe ograniczenia w jedzeniu jakoś wywołują we mnie mocną niechęć na ten moment. Choć może powinnam...
-
Dokładnie, też tak uważam, że to jest zdrowe i naturalne podejście do konsumowania pokarmów od dawnych czasów kiedy człowiek pracował przez 3-4 godziny fizycznie i szedł na posiłek by odpocząć.
-
Nie mam informatycznego ale techniczne;) Podświetlasz tekst wg kroków: 1. wpisujesz tekst: xyz xyz xyz 2. na końcu tekstu zostawiasz prompter tj. taką kreseczkę migającą: ---> I 3. tekst wygląda tak: xyz xyz xyz I 4. myszką lewym przyciskiem przytrzymujesz i ciągniesz w lewą stronę do końca tekstu aż dany tekst podświetli się na niebiesko (w tle) i tak zostawiasz podświetlone 5. w okienku, w którym piszesz u góry - od prawej strony "trzeci" kafelek: A ' 6. w: A ' <-- klikasz i wybierasz kolorek klikając na niego a następnie klikasz w dowolne pole obok napisu i już:) Jeśli chcesz pogrubić - takie same kroki - tylko, zamiast A ' - wybierasz pierwszy kafelek od lewej: B Możesz się pobawić tak klikając w dowolne okienko i sama zobaczysz, co do czego służy i że to nie jest trudne.