Miałem robioną przedwczoraj, bałem się czytając komentarze. I powiem Wam , że nie ma czego. Mam przepuklinę rozworu przełykowego i wcale tak nie jest, że przez to gorzej się przechodzi to badanie. Ale do sedna sprawy. Jest lekki dyskomfort podczas gdy endoskop przechodzi przez gardło ( 2-3 razy odruch wymiotny ) i gdy dojdzie do żołądka to jest dziwne "smyranie" w brzuchu. Gdy pompują trochę powietrza żeby dokładnie zbadać to beknie się parę razy. Pobrania wycinków nie czuć w ogóle. Nie ma żadnego uczucia duszenia się czy innych dziwnych odczuć. Można swobodnie oddychać nosem i buzią. Czyli ogólnie nic takiego, jutro mógłbym na spokojnie iść jeszcze raz.Najwazniejsze nie panikować i skupić się na oddechu to wtedy nie myślicie o sondzie. A odruchy wymiotne to nie raz miałem większe na kacu . Nie bójcie się nie ma czego.