Jestem w trzeciej klasie liceum i mając tylko podstawową historię w szkole postanowiłam, że napiszę rozszerzenie z historii na maturze. Pytanie tylko z czego się uczyć? Zaopatrzyłam się w repetytorium od wydawnictwa GREG z 2019 roku, jednak zakres materiału do opanowania ciągle jest zmieniany i już sama nie wiem czego mam się uczyć. W tym roku maturzyści pisali zmodyfikowaną maturę z historii, a na przyszły rok podobno mają wrócić do schematu jak z 2018 roku (tak gdzieś czytałam), a ja to już w ogóle maturę piszę w 2026 roku, przez co się tylko zamartwiam czy teraz zaczynając od zera (bo wcześniej nie zwracałam zbytniej uwagi na ten przedmiot) nie będę błądzić ucząc się zupełnie nie tego co trzeba. Zastanawia mnie też kwestia wypracowania historycznego, ponieważ nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek takie pisała (tak na marginesie, to mam problem z pisaniem wypracowań z polskiego, a jestem na rozszerzeniu i chciałabym też pisać rozszerzenie na maturze, więc byłabym wdzięczna za jakieś porady, czy chociażby link do filmiku czy artykułu dokładnie objaśniającego proces pisania wypowiedzi pisemnych). W jaki sposób mogę się jak najlepiej przygotować do matury z historii na własną rękę? O korepetycjach niestety nie mam co nawet myśleć, ponieważ stanowi to spory wydatek, szczególnie w moim mieście, a i tak z matematyki muszę je sobie załatwić, bo z niej to już leżę kompletnie. Oczywiście poinformowałam o swoim zamierzeniu moją nauczycielkę, która jest naprawdę wspaniała i jest chodzącą skarbnicą wiedzy. Jeśli plan lekcji korzystnie zmieni mi się na drugi semestr (lekcje będą kończyły się wcześniej), to zaproponowała mi zajęcia pozalekcyjne przygotowujące do matury, na które uczęszcza jeden z jej maturzystów. Nawet jeśli nie uda się w tym roku szkolnym, to w klasie maturalnej ustawi godziny tych zajęć pode mnie, aby współgrały z godzinami podczas których jestem w szkole. W kwestii nauczycielki zatem nie mam problemu, jest bardzo pomocna, jednak wiem, że sama też muszę ciężko zakuwać w domu i stąd to pytanie :)
