Witam wszystkich. Co sądzić o facecie, który tak się zachowuje? Znamy się ponad rok. Z racji wykonywanego zawodu spotykamy się co tydzień, bardzo się lubimy, bardzo dobrze rozmawia, zaprzyjaźniliśmy się. Coś nas do siebie ciągnęło ale żadne z nas nie powiedziało tego głośno. A z w końcu niedawno poszliśmy do łóżka, dla mnie było super, dla niego mniej, bo nie doszedł. Ale mnie zadowolił, powiedział, że uwielbia to ze mną robić. Może przez leki, zmęczenie, nie wiem. Ale był w sumie zadowolony. Po niedługim czasie znów poszliśmy do łóżka, było dobrze, od doszedł. Potem wstał i powiedział, że nadal zostaniemy przyjaciółmi ale z seksem koniec. O co mu chodziło??? Dlaczego? Powiedział, że nie jesteśmy dopasowani. Przecież ludzie dopasowują się z czasem. Owszem, czasem jest tak, że od razu wszystko gra, ale u nas naprawdę nie było źle. Dziś spotkałam się w pracy z nim, przytulił, wymasował kark, ma mnie odwiedzić przyjacielsko (?) . Jest sam, nie ma żadnej kobiety. Nadal mnie lubi, pisze smsy. O co chodzi? Jak zapytałam, to powiedział, że go tak nie pociągam.