Hypedotella

Ma pracowac o wiele szybciej od obecnych.

Lubie sobie porysowac mam dusze artystyczna

Juz sie zabieram. Jeszcze bukayo bym zjadła.

Ale po co? to nie wystarczy laptok i tablet graficzny?

Jak masz kase na pobyt bez gwarancji zatrudnienia i miec gdzie mieszkac to moze dadza?

Moze jeszcze ktos to robi jak potrzebuje stacjonarny. Moze jeszcze jest zapotrzebowanie.

Juz sa komputery na swiatło. To ktos gdzies jeszcze sklada kompy?

Faktycznie, ale to w necie trzeba zamowic?

Podobno jak ktos uklada kafelki to ma bardzo dobra pensje, nawet z 20 tys.

To akurat mi sie wydaje prawdopodobne, że zarabiaja wiecej jak czytam ogloszenia.

Tez sie tego obawiam. Ale jesli ktos ma tam rodzine, a ja znam tego kogos to moze jest szansa?

Ale przeciez ciezko pracuje. to w tych czasach jeszcze sie sklada kompy?

Naprawde sa w puszce? bo ja chcialabym znowu zjesc a nigdzie nie widze.

To wspaniale, gdy istnieje alternatywny transport i mozna sie w kazdej chwili gdzies przemiescic.

W sumie racja, tylko, że mi sie przewaznie nie chce. Ale chyba zaczne.

Co prawda to prawda, ale znajomi maja cykora a samej mi sie nie chce, ale sprobuje.

Ale co umiec? Przeciez wiadomo, że SI wkracza do akcji.

Powiem Wam tak. Chcialabym sie znowu ulotnic. Mianowicie rozwazalam wyprowadzke na Filipiny, stad ta podroz albo do Nowej Zelandii, zeby zajac sie ogrodnictwem, miec wlasne jedzonko i pracowac zdalnie, ale sytuacja jest dynamiczna. Poza tym czesto sa tam tajfuny i niezbyt bezpiecznie ani sympatycznie. W Nowej Zelandii to nie wiem. Nie bylam tam jeszcze.

Chyba boje sie porzuconych plecakow w drapaczu chmur nie chcialabym pracowac na najwyzszym pietrze. Ale kiedys pojade moze nastepnym razem. A jest tam jakas ochrona? Na dworcach jest i czuje sie bezpiecznie

Ja myslalam ze ludzie tam zarabiaja okolo 8 tys a tu szok.

Po prostu nie chce Cie martwic, ale jak czytam o SI to te trendy sie rozkrecaja i co wtedy z nami bedzie? ja nie pracuje w biurze. W dodatku moje ostatnie dwa projekty nie zrobily furory i teraz mi smutno.

Naprawde? ale jak on to robi? Ma swoje mieszkanie?

Ale powiem Wam, że jak wylazłam w końcu z chalupy i ruszyłam sie do ludzi to musze powiedziec, że ulicami Warszawy chodzi mnostwo pieknych facetow, wyglaskanych, wygarniturowanych. To az niespotykane w innych miastach. Moze ja nie miałam okazji, bo tez i malo wychodze. Zaczelam sie zastanawiac czy to Warszawa czy NY. w dodatku nikt nie palił. Czyste powietrze i zapachy perfum unoszace sie na wietrze. Mrau

Zastanawiam sie nad przeprowadzka.

W sumie jak sie przechadzam Środmiesciem to nieco kojarzy mi sie z Londynem.