Hypedotella
Zarejestrowani-
Zawartość
56 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Hypedotella
-
To bardzo wyraźnie widać, gdy miły, sympatyczny wątek zaczyna być przerywany dziwnymi uwagami różnych postaci...
-
Raczej ktoś z uprzejmych koleżanek, które bardzo mi tu żałują kulturalnych dyskusji
-
Ktoś jednak miał coś przeciwko, bo niespodziewanie po poscie od Kocurra o myszkach moim oczom ukazał się napis: zbanowany. Pisałam sobie grzecznie w temacie Leżaczka coś o pączkach było i pysznym jedzonku. Aż przetarłam oczy ze zdumienia po czym poszłam do kącika To był szok 72% Pora na rosołek. Moj rosołek jest z kurkuma i oliwkami.
-
Zobaczymy - magiczne słowo klucz, żeby podchodzić ze stoickim spokojem, co też jeszcze przyniesie los. Zero pracy. Tylko dobre jedzonko, wypoczynek i rodzinna atmosfera
-
To bardzo miłe dziękuję Ja sama troszkę nie dbałam o siebie jak należy i karma mnie dopadła
-
Taką mam nadzieję, że wpływamy i przypłyną do nas statki dobrostanu i pozytywnych zdarzeń złapałam się dzis na tym, że już zaczęłam mysleć o robocie...i pomyslałam: o nie, nie, nie. Nie tym razem, po czym założyłam nowiuśkie konto. Nick też mi się bardzo podoba
-
Kochani, flirtujcie sobie, delektujcie ciszą i kameralnym nastrojem, piątunio i pora na relaks, a ja tymczasem idę na rosołek
-
Uprzejme koleżanki zglosily mi konto do zbanowania i proszę, oto efekty. nie wiedziałam, że nawet pączek tu przeszkadza
-
A tylko pisałam o pączkach z pistacją...
-
Dzisiaj się przyczepiono nawet do mojej kawy zakewajki
Hypedotella odpisał Pochwa w pochwie 15 na temat w Życie uczuciowe
Ja lubie trochę pośmieszkować, ale z taktem i wyczuciem, w koncu śmiech to zdrowie -
Dobry wieczór
-
Akurat o Tobie pomyślałam i proszę, oto jesteś
-
Mówisz zrobiłeś angielskie pożegnanie, ja prawie też. Co prawda chyba zdążyłam się pożegnać, iż idę na drzemkę i niespodziewanie niczym Feniks z popiołów pojawiam się w nowym kształcie. Zostałam odcięta niespodziewanie, ale już się reaktywowałam Promyku
-
Dzisiaj się przyczepiono nawet do mojej kawy zakewajki
Hypedotella odpisał Pochwa w pochwie 15 na temat w Życie uczuciowe
Lubię spokój. Ty chyba też wolisz pożartować.. -
Ciekawe pytanie do kobiet, zastanawiam się jak czujecie
Hypedotella odpisał Raper spod żabki na temat w Życie uczuciowe
Wybrałabym wieczór na kafe z Wami -
Dzisiaj się przyczepiono nawet do mojej kawy zakewajki
Hypedotella odpisał Pochwa w pochwie 15 na temat w Życie uczuciowe
Dzięki. Od razu mi lepiej -
Dzisiaj się przyczepiono nawet do mojej kawy zakewajki
Hypedotella odpisał Pochwa w pochwie 15 na temat w Życie uczuciowe
To było bardzo fajne konto. Dostałam tam nawet reputację excellent i nawet puchar za najbardziej lubianą zawartość, to wiele dla mnie znaczyło, a teraz wszystko przepadło. Lustro można posklejać, ale i tak nie będzie to ten sam obraz widziany w odbiciu -
Dzisiaj się przyczepiono nawet do mojej kawy zakewajki
Hypedotella odpisał Pochwa w pochwie 15 na temat w Życie uczuciowe
Wczoraj grzecznie sobie pisałam w Twoim temacie o paczkach z pistacjami i jakiś Kocurr pisał o myszkach i niespodziewanie dostałam bana było to bardzo traumatyczne dla mnie przeżycie i poczułam srogi zawód -
Może kiedyś nad czymś myślałam, ale od jakiegoś czasu już nie. Po prostu kładę się i zasypiam.
-
A kogo masz na myśli Kitku, czyżby jakaś dziewczyna wpadła Ci w oczko?
-
Pewnie tak. Może przy okazji mają jakieś porażki, którymi się nie chwalą?
-
Wzruszyłam się to brzmi tak szczerze jak komplement, że ktoś ma ładny krawat
-
Byłem w hipermarket kupiłem jedzenia na tydzień za 33zl
Hypedotella odpisał Pochwa w pochwie 15 na temat w Życie uczuciowe
I to wszystko siedzac na kafe zrobisz ? -
Pewnie z tego, że są skromni albo spotykają zawistnych ludzi, którzy za wszelką cenę chcą ich zniszczyć, zgaduje
-
Poznaliśmy się 14 lat temu, lecz nasze drogi życiowe potoczyły się w różnych kierunkach. 10 lat temu spotkaliśmy się na imprezie u znajomych i od tamtej pory zaczęliśmy ze sobą utrzymywać kontakt. Początkowo relacja wyglądała i rozwijała się wspaniale, lecz w trakcie wyszło na jaw, że jest osobą, która chce podporządkować kobietę oraz zazdrosną czy nawet zaborczą. Potem relacja układała się różnie aż nadszedł moment, gdy po miłosnych deklaracjach cały czas zapewniał o zaangażowaniu i niespodziewanie obrócił kota ogonem tzn. okazało się, że ma romans, a właściwie zakochał się w innej kobiecie...Relacja dla mnie się zakończyła. Mimo to nadal mnie odwiedza w sensie zapewnia o pomocy...tak jak gdybym była żoną lub przyjaciółka, którą przecież nie jestem...Drodzy Państwo, nie byłam w takiej sytuacji jeszcze, może ktoś był w podobnej?