Tuż po zmroku

Wątpliwości zawsze rodzą brak zaufania ,a później jest rozczarowanie.

Tak i wtedy zawsze są pokraczne tłumaczenia i poczucie żenady.

Cyganie piją alkohol na cmentarzach , bo niweluje ryzyko mandatu.

To się nazywa pasożytowanie na zdrowych organizmach.

Społeczeństwo ich tak uczy , bo im daje hehe

Zdrowy egoizm jest asertywnością która zapobiega zmanipulowaniu nas , to najlepsza metoda , bo skuteczna. Ktoś chce ci coś wcisnąć, na coś naciągnąć to mówisz nie i koniec.

Tłumaczysz się a tylko winny tak robi i już widzę nerwy puszczają , bo prawda w oczy kole

Ale część w genach jest zapisane nawet na co zachorujemy , bo wszystkie predyspozycje są w kodzie DNA. A wychowanie swoją drogą jak cegiełki do kompletu.

Pijak prosi o jedzenie to jakiś biały kruk musi być. Ale pewnie są takie przypadki.

Oczekujesz poklasku jak atencjusz i co ty możesz mi udowodnić jak ja widzę z jakim przegrywem mam do czynienia i ty wiesz że ja widzę.

Na tej zasadzie to na narkotyki też im dawaj niech ćpają, bo przecież ty im tego nie podajesz bezpośrednio.

Ale ja wiem że ona klamie i aktorzy jak każdy toksyk i wampir energetyczny.

Każde wytłumaczenie jest dobre jeżeli sensowne ale często jest drugie dno.

Tak sobie tłumacz żeby poczuć się lepiej , bo ten spontan właśnie nie jest bez powodu tylko podświadomie i z tyłu głowy coś mówi czuje się panem dając ochłapa komuś. Chcesz pomagać to rób anonimowo, bo mało to chorych dzieci dla których zbiera się na różne operacje. No ale anonimowo to już nie to , bo nikt nie widzi że pomagasz.

Dając na alkohol przykładasz rękę do jego choroby alkoholowej żeby szybciej umarł taka to pomoc która na pstrym koniu jeździ.

Żeby ego sobie podbić pokazując kto jest panem.

Łatwo temu zapobiec pokazując asertywność.

Często poczucie zobligowania takie coś buduje tak jak wręczenie łapówki , bo te same hormony biorą w tym udział. A żeby to jakiś zrównoważyć, to najlepiej włączyć zdrowy egoizm w stylu żul do roboty niech idzie i są odpowiednie instytucje od takich spraw. Podatki jak się płaci , to się pomaga bo przepisy tak każą.

A kto żulowi pomaga chyba tylko ktoś kto chce się poczuć wyżej od niego zwłaszcza publicznie rzucając nonszalancko ochłapa jak psu.

Programowanie gatunku to się nazywa.

Pewnie są wyjątki ale marginalne , bo w naturze homo sapiens nie leży bezinteresowność i zawsze jest coś jakieś korzyści.

Rzadko kiedy pomaga się bezinteresownie.

Tylko uświadomienie sobie tego , że pomaga się aby poczuć się lepiej może sprawić , że przestaje się pomagać. Ale za nieudzielenie pomocy są konsekwencje jeżeli chodzi o coś poważnego , to się pomaga. No niestety gatunek ludźki ma dużo wad.

Tak , bo pomagamy żeby poczuć się lepiej , wyżej od kogoś leżącego.

Gonić takich, bo to jest manipulacja.