Śliwka w Polonezie

Tam byla więcej niż jedną literka, zasadniczo przekręciłeś cała nazwę. I takie jest właśnie twoje eksperctwo.

Dr Witt. Nawet nie potrafisz przeczytać co pijesz. Ja prdl

Nieźle cie Jeżyk rozbujał. Taki zawsze jełop, a teraz widzę wielki cwaniak na kafe

Dokładnie tak. Były okresy, gdy nie był tolerowany i nie miał obrończyń. Albo odchodził z płaczem z forum, albo zmieniał dział. Nawet jak tu przyszedł to po zmianie działu i aż język zmienił pod nickiem chyba Prince of Persia żeby mógl popisać. Tolerancja to dla niego woda na młyn a lizusostwo to koło zamachowe jego hejterstwa.

To tak jak większość miasteczek na Mazowszu

A na Mierzei tylko 25, chociaż na plaży i tak ostro grzeje.

Też czytałam że znowu poszła prowokować

No, republika już pokazała polskiego żula jako podrzuconego nam migranta widziałam zmanipulowany filmik gdzie Niemcy byli po swojej stronie a rzekomo "panoszyli" się u nas. Ten cały ruch obrony jakoś nie podaje statystyk przed iloma nas już obronili. To jakaś paranoja i cwana dezinformacja

Ja czytałam dużo wypowiedzi ludzi mieszkających przy granicy że to szopka i nie ma żadnego zalewu migrantów. Także wolę oficjalne statystyki niż filmiki manipulantów. Tu mam tylko powazny zarzut do rządu że pozwalają na taką dezinformację i straszenie. Powinni codziennie organizować konferencje i tłumaczyć ludziom jakie są prawdziwe liczby.

A, są filmiki na yt tam też są filmy że jutro będzie koniec świata, chemitrails zabija a jak pijąc wodę utlenioną wyleczysz covida. Lepiej wierz statystykom, nie Mateckiemu.

Mógłbyś podać jakieś liczby zamiast "każdy widział". Dane masz na stronach Eurostatu. Zdziwiłbyś się ilu wraca np do Włoch. Tak, czy inaczej, liczba wysłanych z Niemiec do Polski nie wzrosła w porównaniu z poprzednimi latami. Dajesz sie robić w bambuko mateckim i innym bakiewiczom

Ja ci podaję oficjalne dane, ty jeszcze nie podałeś żadnych.

Z terenu Niemiec co roku cofanych jest 600- 700 osób. Nic się nie zmieniło w porównaniu z czasami rządów pis.

Słaby patriotyzm. Powinieneś być z krzesełkiem na granicy.

No pewnie nie zdaje sobie sprawy, że dla niego zamówienie pizzy albo wyjście wieczorem ze znajomymi to wydatek oznaczający wylądowanie pod mostem tydzień wcześniej. Albo sobie zdaje sprawę bo jednak grzecznie trzyma się klopsów.