Rozumiem jeśli na kimś robi złe wrażenie i przeszkadza mu czyjeś szkodliwe lub mocno odstające w dół zachowanie lub cechy, np jeśli ktoś jest brudny i śmierdzący i tym wywoluje dyskomfort u innych
Ale jeśli ktoś jest po prostu średniakiem, nie odnosi sukcesów, ale nie robi też nic złego, a mimo to kogoś drażni, to już świadczy chyba o jakichś problemach samej ze sobą u tej osoby, której ten średniak przeszkadza?
Bo osobie zadowolonej ze swojego życia raczej nie przeszkadza to, że inni nie odnoszą sukcesów, tylko jest zajęta swoim życiem i cieszy się swoim życiem?
Jeśli więc komuś przeszkadzają inni ludzie i się ich czepia, jest dla nich niemiły to świadczy chyba o tym, że sam ma jakieś problemy, być może nieuświadomione, może kompleksy lub frustracje?
Dlaczego o tym piszę i to dla mnie tak ważne? Bo niektórym osobom działam na nerwy, chyba tylko tym, że słabo sobie radzę w moim życiu, ale właśnie uświadomiłem sobie, że niepotrzebnie się tym martwię i traktuję osoby którym działam na nerwy jako jakieś samozwańcze autorytety i wyrocznie
To najwyraźniej te osoby mają jakieś problemy z samymi sobą, więc naprawdę nie ma powodu ani potrzeby żebym przejmował się ich zlymi opiniami na mój temat, a kiedy następnym razem takie osoby będą wyrażały jakąś dezaprobadę mną, to mogę ich zapytać czemu skupiają się na tym, że jestem gorszy od nich, zamiast cieszyć się z tego, że są lepsze ode mnie?