Przyznaje, nie przeczytałam do końca..
Moim zdaniem problemem nie jest Twoja teściowa tylko Twój mąż, który nie potrafi odciąć pępowiny. Jeśli nie postawi granic, a niestety na to wyglada że nie postawi, nic z tego nie będzie. Możesz się zbuntować, zabrać dziecko, uciec ale myślę że on za Tobą nie pójdzie. Zostanie przy mamusi. Normal y facet pójdzie za żoną i dzieckiem a maminsynek zostanie z mamusia na zawsze.
Aaa. Psycholog nie przepisuje leków bo nie jest lekarzem.