Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mietek48

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Nie jestem pewien czy piszę w dobrym temacie, ale lepszego nie znalazłem. Chodzi o to, że mam sąsiadkę, to taka starsza Pani, tak wyszło, że jej czasami pomagam przy drobnych obowiązkach. Absolutnie mi to nie przeszkadza, jest to jakaś forma relaksu dla mnie i lubię tę kobietę, więc nie jest to dla mnie absolutnie problem. Czasami zrobię jej zakupy, skoszę trawę w ogrodzie, coś naprawię, generalnie ona też nie nadużywa mojej dobroci. Problem natomiast wynika z tego, że moja małżonka powiedziała swojej mamie o mojej pomocności i wpadły na pomysł, że skoro pomagam sąsiadce to mógłbym też mamie. No i z jednej strony strasznie głupio mi odmówić bo faktycznie, jeżeli mam czas pomagać sąsiadce to i dla mamy też powinienem znaleźć czas, więc odmówić nie mogę, a przynajmniej źle się z taką potencjalna odmową czuję. Z drugiej głupio mi odmówić sąsiadce i powiedzieć, że przepraszam, ale od dziś już jej pomagał nie będę. No a z trzeciej o tyle o ile mam czas żeby wywiązywać się z obecnych zobowiązań o tyle jak się dorzuci drugie tyle to zrobi mi się trochę ciężko. Natomiast na obecny moment się zgodziłem. Macie pomysł jak to rozwiązać, jakiego podejścia oczekiwałybyście od swojego męża w takiej sytuacji?
×