Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

joanna.darkiewicz94

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez joanna.darkiewicz94

  1. Właściwie ciężko powiedzieć jak z tą organizacją, bo podzieliłam sobie na etapy pierwszy etap realizowałam rok przed weselem i była to rezerwacja sali, umówienie się z podwykonawcami usług na poznanie ofert i podpisanie umów (mam tutaj na myśli DJ, kamerzystę i fotografa). Zrobiłam to właściwie w dwa weekendy i jak miałam dopięte wszystkie terminy to potem na luziku odpuściłam. Trzy miesiące przed weselem znowu ruszyłam temat i w jeden weekend ogarnęłam urząd i zamówienie obrączek. Jeden dzień wygospodarowałam sobie na pochodzenie po salonach ślubnych i zamówienie ...enki. Na około miesiąc przed ślubem zaczęliśmy naukę pierwszego tańca (z perspektywy uważam, że to strata kasy i niepotrzebny stres - trzeba było iść na żywioł, to tylko jeden taniec ;)), wieczorami przeglądałam sobie inspirację dekoracyjne i zamawiałam ozdoby. Wtedy też zamówiłam kwiaty i alkohol. Ostatni tydzień przed ślubem to wiadomo, że leciałam na grubo, bo trzeba było spotkać się z właścicielem sali i omówić menu, odbierać kwiaty i alkohol, przygotowywać wszystko, ale generalnie uważam, że nie jest to jakoś mocno obciążające
  2. joanna.darkiewicz94

    Oczepinowa drama czyli jak uniknąć publicznego upokorzenia

    Owszem, masz rację, że wesele jest po to, żeby się bawić i pośmiać, ale... wszystko w zgodzie ze sobą i w granicach swojego komfortu, więc jeśli nie chcesz uczestniczyć w zabawach oczepinowych to po prostu tego nie rób :) siostra powinna to zrozumieć.
×