Śliwka w Tesli

Na szczęście większość żydów nie akceptuje tej kontrowersyjnej praktyki. Swoją drogą, ten rytuał wysysania krwi kojarzy mi się trochę z koncepcją o adrenochromie. W sumie to też nie taka "teoria spiskowa", skoro na imprezach P. Diddiego ponoć miało to miejsce wg świadków.

Współczuję takich traum... Serio.

On chyba opisuje swoje traumy.

Niedługo w produkcjach dla najmłodszych będziemy pewnie oglądać transseksualne jednorożce i tym podobne.

To już takich gender idei uczą przedszkolaków czy wczesnoszkolniaków nawet? Ło jezu.

Ja zawsze uważałem, że to dla jakichś opóźnionych dzieci.

O kim Ty piszesz? Znów fantazja nadmiernie ponosi? Do tego opisu stąd to co najwyżej Dumbo by pasowała, ale i ona wolała z innym priwować.

Obstawiam 98%.

To chyba nie Qwerty.

Absolutnie nie mam. Tak miało być napisane. Nie obarczaj innych swoimi ograniczeniami.

No i? Masz problem ze zrozumieniem tego tekstu? No to już Twój problem.

Tam nie ma redpilla żadnego. Po prostu jako jedni z nielicznych pochylają się bardziej nad problemami mężczyzn niż kobiet, choć tym drugim nie umniejszają w żaden sposób.

Z tych 15% facetów nie pracujących i nie poszukujących pracy, jakieś 10-20% nie pracuje "bo nie widzi potrzeby". Reszta to studenci/uczący się, renciści, wcześni emeryci, inne problemy zdrowotne, 5% zajmuje się dziećmi, wg GUS.

Sorry, to 31% to jednak ogólna liczba niepracujących, dotyczy też tych zajmujących się dziećmi. Trochę wprowadził w błąd mnie prowadzący. W dalszych statystykach pokazuje, że połowa z nich nie ma "obiektywnych" powodów, aby nie pracować, czyli ok. 15%, pozostałe 15% zajmuje się dziećmi lub jest chora/niepełnosprawna/pobiera renty. Sprawdziłem sobie z GUS-em i zgadza się - wśród wszystkich kobiet nieaktywnych zawodowo ok 30-40% wychowuje dzieci.

Za "pokazywanie cyca" na onlyfansach itd. też trzeba odprowadzać podatek wg. prawa. Więc taka osoba jest uznawana za pracującą. A że one to omijają często (i łamią prawo) to inna rzecz.