Bunia Męczennik
Zarejestrowani-
Zawartość
20 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bunia Męczennik
-
Udowodnij.
-
Magda, to po co kazałaś mi się zalogować?
-
Co to za skrót?
-
Dwadzieścia lat
-
Nie pachniesz ładnie I to mnie dziwi Że mimo smrodku Za tobą idę Tyś mą ofiarą Jam twym oprawcą Łażę za tobą Chcę być wybawcą Wpadłem na trop twój W ciemnym podwórzu Był krótki bój tu W róży się nurzam Mój diabelski aniele Spoglądam z bliska Wącham mlecz na twym ciele Droga tu śliska
-
Po prostu napisz, że pijesz wino.
-
I wypiłbym na tym krzyżu nawet pół litra octu w imię miłości, ale Gina tu była. Przy niej żadne pół litra się nie uchowa.
-
Bo jestem humanistą. Chciałem zaproponować jej tradycyjne metody kontaktu między dwoma osobnikami odmiennej płci, ale się przeliczyłem.
-
A my, rodzina Buniów, nie.
-
Wczoraj ujeżdżała telefon trzy godziny i krzyczała o jakims Malowanym i Elka, Elka. Ja na trójkąty się nie godziłem.
-
Popisz na trzy konta to odechce ci się dramatów.
-
Nie. To ja. Mąż Bunia, męczennik.
-
Prawie dwadzieścia lat trwa już moja droga do kanonizacji. Wiem co to cierpienie.
-
Żartowałem. Weź ją. Dopłacę.
-
Bo patrząc w dół widzisz cycki?
-
Jeśli żona pozwoli.
-
Z której strony?
-
Mamy wolny związek.
-
Tęsknię.
-
Widzieliście gdzieś moją żonę?
