i_was_cunt_once

jak bym chcial to bym cie znalazl

polamie mu palce bo za duzo pisal, utne mu jezyk bo za duzo paplal, utne mu nos bo za duzo weszyl, wykluje mu oczy bo za duzo widzial, utne mu uszy bo za duzo slyszal.

ja moge pojechac do birmingam i bede szukac tego smieecia

chcesz mi zlizac mastke z pena? bo nie chce mi sie isc myc dzisiaj a smieerdzi oscypkiem

to przyjc do mnie, posluchamy razem

ale bieedak kuurwa, ja mam 50 gb pakiet na telefonie i przekraczam normalnie nieraz rachunek po 200 zl przychodzi wyjeeebane mam

a po co ci sluchawki ja mam dobre glosniki, mam wierze hi fi

wydymali cie urzedasy mogles byc ustawiony a za 40 kola sprzedales dzialke, tanio skure sprzedales

nikt ci nie da zarobic lezak tym bardziej bank czy urzednik czy nawet makler ktoremu placisz zeby dla cb zarabial

bo ci papiery podsuwali do popdisu urzedasy, zobaczysz za kilka lat ta dzialka by byla warta 400 kola bo tam juz pewnie w planach centrum handlowe albo obwodnica

mieszkasz tyle w anglii i nie rozumiesz o czym spiewaja

Ich wczesna twórczość była trochę zbyt nowofalowa jak na mój gust. Ale kiedy w 1983 roku ukazał się „Sports”, myślę, że naprawdę się rozwinęli, zarówno komercyjnie, jak i artystycznie. Cały album ma czyste, klarowne brzmienie i nowy blask doskonałego profesjonalizmu, który naprawdę dodaje utworom dużego kopa. Porównywano go do Elvisa Costello, ale myślę, że Huey ma o wiele bardziej gorzkie, cyniczne poczucie humoru. W 1987 roku Huey wydał swój najbardziej udany album „Fore!”. Myślę, że ich niekwestionowanym arcydziełem jest „Hip To Be Square”. Piosenka tak chwytliwa, że większość ludzi prawdopodobnie nie słucha tekstu. A powinni, bo nie chodzi tu tylko o przyjemność płynącą z konformizmu i wagę trendów. To także osobista deklaracja o samym zespole.

nikt go tak nie potrafi wejsc na psyche jak ja tutaj

.....

znasz huey lewis and the news?