Dziwi mnie tylko, że postawa Jeża tak cię zdziwiła niesamowicie. Tylko co w tym dziwnego? Wiadomo, że jak uwalisz się kogoś jak rzep psiej doopy to ta osoba w końcu odda z nawiązką i to nierzadko w prymitywny sposób. Zwłaszcza w przypadku masowych ataków. Nie, ona nie jest "jak widmok", tylko to normalny mechanizm w tym wypadku. Coś słabo chyba kumasz psychologię jednak. Sama u niej tę agresję wzbudzasz, przez te ataki od miesięcy i uparte angażowanie w to innych. Ale na swoje zachowanie oczywiście już ślepa pozostaniesz, wiadomo.