e-v-a
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez e-v-a
-
czyli pozwolenia na pobyt.Nawet jak napiszesz swoje imie,to i tak pozostaniesz anonimowa,wiec nie rozumie
-
ja tez nie mam zaufania,przeciez nie ma takiego czegos jak \"na wizie\" nie podaje adresu pomaranczowym
-
Co to znaczy na wizie?
-
to pewnie troche uciazliwe bedzie to dojezdzanie?
-
mo.nika -moze nie za klika miesiecy,ale moze za kilka latek.Moja prawie 16 corka jak byla mala,to wszystko miala poukladane w pokoju,a teraz ,lepiej nie wchodzic do jej pokoju.Ale w szkole nadal jest \"poukladana\"
-
janta- nie marudzisz,ja lubie dzieci i lubie o dzieciach mowic,nawet godzinami.
-
nie wiem za bardzo jak zaczac,bo tak bardzo anonimowo napisalas.To zalezy jaka jest twoja sytuacja finansowa.Zeby dostac rozwod najpierw musisz byc przynajmniej rok w separacji.Ja dostalam rozwod po 3 miesiacach od zlozenia wniosku,ale moja sytuacja byla wyjatkowa,moj byly maz jest alkoholikiem i nawet na rozprawe przyszedl pijany,wiec sad stwierdzil ,ze czegos takiego nie moga mi zumuten( nie wiem jak to po polsku)..Gdzie mieszkasz,jak dlugo jestes w niemczech,to sa wasze dzieci,czy tylko twoje?Przepraszam ,ze pytam,ale jak mam ci sprobowac pomoc,to cos musze wiedziec.
-
Janta-mam nadzieje,ze twoje dzieci nie trafia na schizofreniczke.Moja corka urodzila sie w niemczech,ale ja mowilam z nia najpierw po polsku,bo chcialam ,zeby dobrze jezyk polski znala,tzn.zeby mowila bez akcentu,no i udalo sie.Poszla wiec do przedszkola i nie za wiele umiala po niemiecku,bo ja tez wtedy nie za dobrze umialam.Nie odzywala sie w przedszkolu pol roku.Wychowawczynie mowily mi :Eva(ja robilam w tym przedszkolu praktyke)zrob cos z nia ,ona nic nie mowi,tylko kiwa glowa.Co ja mialam zrobic?W domu nadawala bez przerwy.Az pewnego dnia wpadly na pomysl,zeby nie puscic mojej corki do wc.Jak nie powie,ze musi siku,to nie pojdzie.No i zrobila moja corka w majtki.To sie powtorzylo 2 razy,mojej corce bylo wstyd,no i zaczela mowic.Potem wychowawczynie mowily do mnie:Eva zrob cos,ona nie przestaje gadac.Wiec nie martw sie Janta,dzieci sobie z jezykiem poradza.
-
czesc janta,rodzice nic nie zrobia,bo ona ma dwa oblicza tzn. z jednej strony jest mila i pomaga rodzicom w problemach,a zdrugiej strony ma humory,co 5 min inne.Moj problem polega tez na tym ,ze rodzice nawet w polowie nie wiedza co ona wyprawia.Ja jestem miedzy mlotem a kowadlem.My jestesmy specyficznym ,jednogrupowym przedszkolem.Ona,ja i praktykantka.Jestesmy z rodzicami na ty,to tak troche jak w rodzinie,wszyscy prawie wszystko o sobie wiedza.Np.ona rozmawia z matka jakiegos dziecka,a potem przychodzi do mnie i komentuje,prawie zawsze wyraza sie negatywnie.Chyba ,ze ma jakies korzysci,to sie podlizuje.A jak rodzice cos wiedza od dzieci,albo troche ,nieoficjalnie ode mnie,to sie boja,ze dzieci potem i tak ucierpia,bo do przedszkola musza chodzic.A z kolei rodzice,jak maja jakis problem z moja kierowniczka przychodza z tym do mnie.Mowie ci horror,przynajmniej dla mnie.
-
czesc dziewczyny,moj facet przyszedl z pracy i twierdzi,ze musi ogladac tenis,wiec ja postanowilam poddac sie nalogowi i jestem tutaj.Coprawda mam malego dola jeszcze,ale moze z wami mi przejdzie.
-
hej,monika-mysle,ze wiesz ,mialam na mysli o dzieciach.
-
Pieknie to napisalas Mo.niko
-
czesc dziewczyny,czytam o czym piszecie i walcze ze lzami.Ja tez mam dola.Dzisiaj szlam do pracy i ryczalam.Odkad po urlopie poszlam do pracy ciagle mam verspannungen.(nie wiem na szybko jak to po polsku).Pracuje w tym przedszkolu juz 8-my rok i coraz bardziej nie moge patrzec na moja kierowniczke,a jestesmy w grupie tylko we dwie.Nie zgadzam sie z jej pedagogicznym podejsciem do dzieci,ale nie moge nic powiedziec,a raczej boje sie ,bo ona jest nieobliczalna.Swoje humory odbija na dzieciach i na mnie.Chyba nie wytrzymam dluzej.Chcialam zyczyc wam optymizmu,ale samej mi go brakuje.A jutro znowu musze isc do pracy...
-
hallo Madlen,to normalne,tez tak mialam,jak corka byla mala.Teraz jestem zadowolona jak mam troche spokoju ,ale wlasnie dochodze do wniosku,ze nie boje sie wcale mniej.wiesz jak to jest male dzieci ,maly klopot,duze-duzy klopot.To jest jednak prawda.No chyba ,ze jestem nadopiekuncza.Nie,jednak nie jestem.Corka juz 4 tydzien jest w polsce u babci.I co dwa dni dzwonie do niej,hi,hi ,hi
-
chyba wpadne w nalog,bo odkad znalazlam te strone,codziennie musze zajrzec.
-
hallo dziewczyny juz wrocilam.Chyba mamy znowu inwazje pomaranczowych?
-
belaiza-zycze wam milego popoludnia.Ja tez zaraz wychodze,jedziemy ze znajomymi babkami na kurs robienia bizuterii.Pa.
-
madlen 21- moja corka tez ma na imie Olivia,ma 15 i pol
-
Belaiza,wlasnie przeczytalam aktualizacje danych i okazuje sie ,ze nie mieszkamy tak daleko od siebie.Ja mieszkam w Teising kolo Altötting.Pozdrawiam.
-
czesc dziewczyny,musze chyba cos wyjasnic,ale nie wiem ,czy to cos pomoze.Na poczatku ,jak weszlam na strone pisalam na pomaranczowo,bo nie wiedzialam,ze musze pseldonim zarezerwowac,potem,jak jakis albo jakas idiotka zaczela mnie nasladowac,zarezerwowalam i jestem na czarno,uff.Madlen 21 ja pisze o powaznych sprawach,noo,czasami mozna tez o glupotach,ale nie jestem ta glupia pomarancza.Hallo Belaiza,ja na poczatku tez balam sie jezdzic,ale wtedy moj maz,teraz byly,wywiozl nas,tzn z nasza polroczna corka wtedy,100 km od domu,wysiadl z auta i powiedzial,ze teraz ja mam jechac,bo on nie pojedze.Wiec co mialam zrobic,wsiadlam i pojechalam.Musze dodac ,ze ja jestem filigranowa dziewczyna,a auto bylo duze.Od tego czasu,tzn od 14 lat ,jezdze caly czas.Wszedzie.Tylko musisz jezdzic,duzo jezdzic,to nabierzesz wprawy.
-
czesc,mysle ze masz racje.Frustracja.
-
niestety nie wiem nic na ten temat,jezeli chodzi o osoby mieszkajace w polsce i chcace studiowac.Mam znajome,ktore mieszkaja w niemczech i studiuja,ale nie na wszystkie kierunki potrzebne sa egzaminy.Ale moge sprobowac sie dowiedziec.
-
to ty mi daj,moze napisze.