ulotna chwila
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ulotna chwila
-
woda naturalna.....proszę bardzo :-) ----PRZEPIS NA SMACZNY CHLEBEK---- 1kg mąki pszennej typ 650 3szkl. płatków owsianych 1/2 szkl ziaren słonecznika 1/2 szkl. ziaren dyni 1/2 szkl sezamu 4 płaskie łyżeczki soli 4 płaskie łyżeczki cukru 1 litr letniej wody 7dag drożdży sypkie składniki wymieszać z drożdży,niewielkiej ilości wody, cukru i kilku łyżek mąki zrobić zaczyn, kiedy zaczyn ruszy przelać go do miski z sypkimi składnikami, dodać pozostałą wodę i porządnie wymieszać drewnianą łyżką ciasto przełożyć do dwóch wysmarowanych tłuszczem keksówek i pozostawić do wyrośnięcia na ok 2O-40 minut piekarnik rozgrzać do 180 stopni, chleb piec ok 1,20, 10 minut przed końcem pieczenia wyciągnąć go na chwilę i spryskać wodą po wyjęciu z piekarnika natychmiast wyjąć z foremek i wystudzić na kratce to by było na tyle,jeśli masz jakieś pytania, to pytaj :-) przepraszam bywalców, że zrobiłam off topik:-D
-
Dzień Dobry :-) jak tam wasze miziaki się mają? moja mnie dzisiaj zaatakowała, a to wszystko z powodu pustej michy ( i mam za swoje ) ;-)
-
woda naturalna....akurat te chlebki to na drożdżach(chleb z dużą ilością płatków owsianych i różnych ziaren) a zakwasowe są na świeższych zdjęciach (bochen w towarzystwie keksowego-oba na zakwasie) nadal zainteresowana przepisem:-)? a to specjalnie dla fanki mojego futra:-D http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bf44a1ddc900c931.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ae39b61a853c212c.html pozdrawiam
-
errata...płaska miało być :-D
-
9-ttt-9.........dziękuję za rady(dobre zawsze w cenie :-) ) a jeśli pamiętasz to ile proszku do pieczenia dawałaś do biszkoptu? ja standardowo zawsze daję 2 łyżeczki, a widzę, że tu w przepisać jedna figuruje i do tego płasa
-
eee tam annawioletta przesadzasz:-P przecież Wy wszystkie bywalczynie tego topiku pieczecie super ciacha:-) a że moja koleżanka nie lubi piec to jej ulżę w tych mękach :-D w końcu trzeba pomagać bliźnim i zbierać te dobre uczynki;-) pozdrowionka!
-
faktycznie link nie działa co do Kizi to muszę Ci powiedzieć, że mi się ostatnio strasznie rozleniwiła królewna, wczoraj nie zagrzebała swoich qupek w kuwecie i mój dzidziul odkrywca chyba zafascynowany tymi brązowymi zawijaskami :-D je sobie łapką wyłowił z kuwety, wyciągnął do góry rączkę (jak z jakimś łupem, czy co :-D ) i woła "mama,mama" dobrze, że nie ma zwyczaju pakowania wszystkiego co się nawinie pod rękę do buzi :-D a jak zdarza się, że ma pusto w miseczce, to sobie urządza po mnie spacer(już wiem, że jak mnie depcze to domaga się pełnej michy)wstaję z fotela, czy gdzie tam siedzę, a kota sprintem do kuchni pod stół i czeka przy miseczkach, a jak je już napełnię to myślisz, że zabiera się za jedzenie? absolutnie nie!znowu czym prędzej gna tym razem w przeciwnym kierunku, zazwyczaj usadawia się na fotelu i dalej śpi (chyba lubi mieć poczucie , że ma pełną michę) :-D widziałam ostatnio tu na kafe topik o kocie który cały czas śpi(ku zdziwieniu?właścicielki :-D )a jak ma być inaczej:-)?śpi 20 godzin, a te 4 pozostałe to aktywność fizyczna, toaleta i jedzenie:-D Taka natura . pozdrawiam wszystkich mających kota na punkcie kota:-D
-
9-ttt-9.......dziękuję za przepisy,przydadzą się na pewno :-) a do mnie dzisiaj zadzwoniła koleżanka z prośbą żebym jej na jutro ciacho upiekła upieczesz....????zapłacę! to dopiero akt desperacji hehe (zdarza mi się piec dla znajomych, ale nigdy nie za kasę :-) ) no i wieczór mam zorganizowany niedługo będę robić Shreka i mam kilka pytań jeśli któraś z Was go piekła to proszę o konsultację; po pierwsze czy biszkoptu nie powinno się nasączyć?nie będzie za suchy bez nasączania? po drugie czy biszkopt z 5 jaj nie jest za wysoki?bo po dodaniu tych wszystkich warstw to chyba gigant wyjdzie? to tyle pytań w kwestii technicznej:-) annawioletta....oj narobiłaś mi smaka!
-
Bry:-) Kobietki a może robiła któraś z Was tort Sachera, albo Dobosza? ciągle szukam...
-
annawioletta....dziękuję bardzo:-) a ta kawa to jak myślisz ma być sypka, czy już rozpuszczona? przewertowałam też swoje przepisy i znalazłam kilka ciekawych , ale też niestety wcześniej nie wypróbowanych no, ale kupiłam już lukier plastyczny do dekoracji, więc pierwszy krok zrobiony, jeszcze tylko ta cała reszta i będzie git :-D znając życie zrobię jakiś mixik przepisowy
-
otulona...też się dziwię, tym bardziej, że futro jest po traumatycznych przejściach, które to zaserwowały mu małe dzieciaczki (strasznie się nad nim znęcały jak futro było malutkie,a potem kotka trafiła pod nasz dach)i ilekroć ktoś do nas przychodził z małym dzieckiem kota zaczynała syczeć, warczeć i się jeżyć, a tu taka miła niespodzianka,aż się sama dziwię, no, ale przy tym bardzo się cieszę, że mój miziak tak dobrze reaguje na dzidziula:-D Sz_elka..ale starą fotkę wygrzebałaś:-D pozdrawiam:-)
-
Witam w Nowym Roczku wszystkich topikowych rezydentów:-) co za zlot czarnuszków-aż miło patrzeć:-) otulona....widzę, że wywołałaś wszystkich do odpowiedzi :-) moje futro ma się dobrze-arystokratka z niej pełną gębą :-D najbardziej ostatnio rozśmiesza mnie to jak wskakuje na okno, chowa się za firanką i myśli, że jej nie widać, siedzi tak nieruchomo i wygląda jak posążek:-) z dzidziulem jeszcze nie ma pełnej symbiozy, choć czasem Michaś się do niej przytula jak ta zalega na fotelu(podchodzi i kładzie główkę na futrze, a kota ani drgnie, czasem nawet zamruczy), czasem też się ganiają ku uciesze obojga zainteresowanych pozdrawiam miluchno i życzę wszystkim dobrego Roczku bez zmartwień
-
Dzień Dobry Wszystkim:-) ja mam dzisiaj wolne od pieczenia zbieram siły przed środą, bo normalnie czeka mnie kuchenny armagedon:-D odłożyłam większość na ostatnią chwilę, bo musi być świeże a miałam zamysł popiec wcześniej strucle z makiem, ale się okazało, że zamrażarka pęka w szwach i nic tam już nie upcham no i teraz nie wiem, czy mi czasu starczy (snikers, sernik, strucle i 4 chleby)wszystko zaplanowane na środę...ehhh Dorka123...ja korzystam ze starego przepisu z kuchni polskiej idę na łatwiznę co prawda, bo mak mam kupny z puszki, ale co do reszty...na maśle przesmażam bakalie, dodaję mak,miód, krótko przesmażam i łączę z ubitymi białkami ciasto drożdżowe przed nałożeniem nadzienia też smaruję białkiem a samo drożdżowe jak Ci wychodzi? to kapryśne ciasto i wiem, że potrafi strzelić focha Gizula888...co do toffi(jeśli masz na myśli to z dwóch ciemnych placków na miodzie, przekładane bitą śmietaną z dodatkiem żelatyny, a na wierzchu z krówką i posypanym orzeszkami) to moja rada jest taka że KONIECZNIE trzeba nasączyć placki pozdrawiam cieplutko
-
Dobry Wieczór Babeczki:-) Knutsel29...cieszę się, że mogłam pomóc:-) Annawioletta...jak tak dalej pójdzie to moja dieta pójdzie w diabły:-D (popadam w skrajności) rozdałam sporą część ciasteczek(co roku tak robię)ładnie je pakuję w celofan i ozdobne siateczki i związuję atłasowymi tasiemkami, do tego konfiturki własnej roboty w przyozdobionych słoiczkach i po flaszce naleweczki też własnego wyrobu i mam prezenty jak ta lala:-) miałam jeszcze zrobić chutney`a, ale czasu mi nie starczyło...mówi się trudno a ja właśnie popiekłam placki na miodownik-nie wyobrażam sobie świąt bez tego ciasta (pamiętam go odkąd byłam małą dziewczynką) pozdrawiam wieczornie
-
Hej Kobietki :-) ojeju....bo się znowu zaczerwienię :-D co to za odznaczenie mi Matka Założycielka ufundowała nie wiem czym godna:-D Annawioletta....ja Cię bardzo proszę nie wklejaj mi tu więcej takich przepisów na nieziemsko pyszne słodkości , bo ja normalnie w jakiś trans wpadłam i ciągle je jem!!!!! oderwać się od talerza nie mogę:-D! już postanowione, że za kilka dni piekę jeszcze raz z co najmniej podwójnej porcji:-D a dziś z rozpędu upiekłam beziki z odrobiną miodu (miałam zamrozić białko, ale przypomniałam sobie o tym jak piana była już ubita :-D ) (roztargnienie, czy skleroza?) hehe http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/46d0aa414c1c957f.html pozdrawiam Was cieplutko, bo za oknem mroźno:-)
-
annawioletta.....szczegóły napiszę tutaj, bo tamten topik wrzuciłam do kasaci wyszły mi te pyszności a jakże:-D! a to rezultat: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/4240cecf21ffee2d.html z jednej porcji wyszły mi dwie piekarnikowe blachy, co do wielkości, to raz zwijałam malutkie, raz duże, więc różnie masło do smarowania roztopiłam, a białka na wierzchu sobie odpuściłam mam pytanie co do nadzienia-podczas pieczenia mimo solidnie zwiniętych rurek zaczęło mi ono wypływać( nie ze wszystkich) po upieczeniu i wystudzeniu je ładnie odłamałam od rurki, więc jest ok, ale mam pytanie, czy Tobie też to się zdarza?, czy może dałam za dużo miodu?miałam lejący, więc może poleciało tego trochę za dużo a samej masy zostało mi ok 1/3 tego co zrobiłam (za mało dawałam do środka?ile Ty Aniu dajesz tej masy? no więc jak mi zostało tej masy, to musiałam zrobić kolejną porcję ciasta, żeby się nic nie zmarnowało, dorobiłam też masę, niby o duzo mniej, ale i tak znowu mi jej zostało:-D a i jeszcze pytanie o kolor i hmmm...miękkość? ciasta po upieczeniu mają być lekko rumiane, czy blade i troszkę miękkie w dotyku? co do tej przedświątecznej gorączki, to doskonale Cię rozumiem(wyszłam z kuchni o 1.30! ) a zrobiłam jeszcze pierniczki "katarzynki" (smak mojego dzieciństwa) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/3314976664ac4b96.html ciasteczka maślano migdałowo-orzechowe (rewelacyjne w smaku-kruche i czuć w nich te wszystkie bakalie) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/600568ac19f292cb.html i spekulaski (tu mam trochę uwag co do przepisu, wg mnie kakao jest tu niepotrzebne, a cukier strasznie ciężko utrzeć ze względu na jego strukturę(dałam brązowy cukier trzcinowy) zastanawiałąm się czy nie lepiej by było rozpuścić masło z cukrem i w takiej postaci dodać do mąki, ale chyba ciasto może stracić swoje walory , może zrobić się bardziej kruche niż potrzeba)ogólnie ciasteczka są REWELACYJNE i PYSZNE a wyglądają tak http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/a4883a25c9126aa3.html oczywiście wszystkich ciasteczek wyszło o wiele więcej, poupychałam je już do puszek, a te co się nie zmieściły czekają na talerzach:-D no i tak zleciało mi pół nocy...potem o 2 godzinie dzidziul mi się obudził, marudził chyba do 3.30, a wstać trzeba było prawie z kurami...;-) Święta....Święta....
-
annawioletta.....mam pytanko o rurki migdałowe:-) zaraz się za nie zabieram ciasto przed rozłożeniem masy smarujemy stopionym masłem? i czy po zrolowaniu smarujesz rurki rozkłóconym jajkiem? odpisz mi Skarbie bo chaos w mej głowie:-D
-
no coś się jednak u mnie ruszyło :-D pozdrawiam miluchno
-
Hej Kobietki ja nie piszę, bo u mnie nie zaciekawie... nawet nie staję na wagę, bo nie chcę się dołować i w dodatku idą święta, więc będzie ciężko utrzymać się w ryzach(teraz już jest ciężko) echhh szkoda gadać pozdrawiam i trzymam za Was kciuki! katiass.....piękny wynik-gratuluję i zazdroszczę wytrwałości
-
Agripa----a już myślałam, że Ci net odcięli ;-) fajnie, że jesteś Matko Założycielko :-D annawioletta....ja właśnie zakasam rękawy i będę wypróbowywać strucle z nadzieniem orzechowo-migdałowym:-) za kilka godzin będzie wiadomo, czy trafi ona na mój świąteczny stół:-) strucle już wcześniej piekłam nie raz, ale tym razem chodzi mi o przetestowanie tego nadzienia w tym roku u mnie będzie wszystko z duuużą ilością orzechów i migdałów (znowu dostałam ilości nie do przerobienia, więc będę szaleć) zastanawiam się jeszcze nad tortem Phishingera, czy jakoś tak (też jest przekładany masą orzechową) nie wiem czy nazwy nie pokręciłąm, w każdym razie ta szumnie brzmiąca słodkość to nic innego jak okrągłe andruty, przekładane masą orzechową:-) zmykam do kuchni pozdrowionka dla wszystkich
-
Hej Agripko :-) gdzie Ty się kochana podziewałaś tyle czasu? ciacho wygląda smakowicie....mniam, mniam! ale powiedz mi, czy ono nie będzie takie gigantycznie wysokie, coś a`la tort? żebym znowu nie musiała z jednego ciacha robić dwóch mniejszych:-D pozdrawiam miluchno
-
annawioletta.....a ja pomyślałam, że zrobię dokładnie odwrotnie i aż się uśmiechnęłam jak czytałam to co mi napisałaś:-D moja wizja była taka- blaszka prostokątna o standardowych wymiarach, a na wierzch duże bezy lekko wciśnięte w krem:-D butterfly...tak na moje oko to do tego przepisu musi być ta mniejsza, ale szersza keksówka, bo inaczej zabraknie Ci batoników(muszą być w rzędach od początku do końca blaszki) 9-ttt-9....powiedz mi czy nasączasz placki, czy wystarczy, że przejdą kremem? a teraz coś dla miłośników chałwy:-) CIASTO Z KREMEM O SMAKU CHAŁWY upiec biszkopt KREM 20 dag chałwy kostka masła 4-5 łyżek cukru pudru 2łyżki posiekanych orzechów 2 łyżki sparzonych rodzynek 25 ml alkoholu masło utrzeć z cukrem, dodać pokruszoną chałwę, alkohol i bakalie biszkopt przeciąć, nasączyć i przełożyć kremem, wierzch polać rozpuszczoną mleczną czekoladą ciacho schłodzić w lodówce Kobietki, a piekłyście może coś z ciasta filo? mam kilka smakowitych przepisów z wykorzystaniem właśnie tego ciasta, ale jeszcze nie miałam okazji niczego zrobić pozdrawiam mocno nocnie:-)
-
annawoiletta....dziękuję Ci bardzo:-) mam zamiar upiec to ciacho tylko tak się zastanawiam, czy te bezy to mają być te duże podłużne sprzedawane na wagę, czy takie paczkowane malutkie okrągłe....hmmmmm a moje pytanie o pychotkę pozostaje bez odpowiedzi co za peszek;-)
-
Hej Babeczki:-) Ale tu słodko! annawioletta....czy może przypadkiem przeczesałaś cały topik? pytam, bo szukam pewnego ciacha-wiem, że na bank jest na tym topiku, przejrzałam do 20 strony i albo przeoczyłam, albo jest gdzieś dalej chodzi mi o takie ciasto z bezami na wierzchu , polewane rozpuszczonymi krówkami z dodatkiem masła gdybyś coś kojarzyła to plis daj znać:-) a i jeszcze mam pytanie o Pychotkę (wstyd się przyznać, ale jeszcze jej nie robiłam ) są różne przepisy z tego co widzę, w jednych jest podane żeby pianę nałożyć na dwa placki, w innych że tylko na jeden(ten górny), a i jeszcze czasami ludziska podają, żeby pokruszyć do masy trochę herbatników a jak Wy Babeczki robicie? gosianica.....kliknęłam:-) Agripa, a gdzie Ty się Kochana Matko Założycielko podziewasz :-( ? pozdrawiam wieczornie!
-
annawioletta....to są wszystkie Twoje sprawdzone przepisy?:-) nieźle Cię wzięło z tymi ciachami;-) na pewno zrobię te rurki , dostałam chyba ze 2kg prażonych siekanych migdałów i muszę je zużyć, a przepis wygląda smakowicie! a ja na diecie i co rusz coś piekę....ćwiczę silną wolę, ale to wcale nie jest takie łatwe gwiazdka....witaj miluchno, zaglądaj często i dziel się przepisami a jak już złapiesz bakcyla, to się przekonasz , że topik wciąga jak bagno:-D ;-) pozdrawiam wieczornie