Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

chromka36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez chromka36

  1. july-a - kochana, to są dziadkowie Tomka, więc różnica pokoleń jest jeszcze większa niż w przypadku teściów. A w dodatku uważają, że skoro pozwolili nam mieszkać w tym domu to powinniśmy im się kłaniać w pas do końca życia. Nie potrafią zrozumieć, że człowiek ma prawo do prywatności niezależnie od tego gdzie mieszka. Na razie mam spokój, bo nie odzywamy się od jakiegoś czasu. Będziesz maiła ruchliwe dziecko. Zapomniałam dopisać, że największym smakoszem kaszki okazał się oczywiście Julek :D
  2. Witajcie po dłuższej przerwie. Bardzo załuję, że mogę się odezwać jaedynie od czasu do czasu, ale takie są uroki mieszkania ze starszymi ludźmi. Sytuacja w domu jest bardzo napięta, bo w końcu puściły mi nerwy. Wszystko co robię to robię źle. Siedzę przy dziecku to źle, bo się obijam, nie sprzątam, w domu brud aj nawet obiadu Tomusiowi nie ugotuję. Gotuję Tomusiowi obiad to źle, bo dziecko takie samo bez opieki leży na górze i płacze. Biorę dziecko na ręce to źle, bo z dzieckiem przy garach się nie stoi. A jak dziecko śpi to ja sobie przy komputerze siedzę. I tak dalej. Koszmar. A najgorsze jest to, że muszę iść na wychowawczy i siedzieć tu trzy lata. Przyznam szczerze, że myslałam już, żeby na czas urlopu wychowawczego przeprowadzić się do Lubina, bliżej mamy. No nic, zobaczymy. bella rosa - piękny wykład na temat dzieci. Julek uczył się chodzic w butach i jeszcze na dodatek na szelkach. Tomkowi już zapowiedziałam, ze o szelkach dla Alka może zapomnieć, bo już zaczął coś przebąkiwać. A Aluś będzie się hartował od małego i buty będzie zakładał jedynie na wyjście. I tak codziennie wysłuchuję, ze Julek chodzi na bosaka i dlatego tyle choruje. Mój maluszek zszedł już na podłogę, bo ostatnio kilka razy przekręcił się z brzuszka na plecy i na odwrót. Już nie mogę go spokojnie zostawić na sofce. A chodzika nie używaliśmy i nie będziemy, bo wiadomo,że bardzej szkodzi niż pomaga. july-a - jezeli chodzi o rozpychanki to jeszcze trochę przed Tobą. joy76 - ja miałam podobny problem, bo mój Julek chorował na ospę podczas gdy ja byłam w ciąży. i oczywiście byłam z nim przez cały czas. Ja go smarowałam i wszystko przy nim robiłam, ale na szczęście udało się, chociaż moja lekarka kazała mi odizolowć się od chorego. Zobaczysz, że będzie dobrze. blondas - mój też w pozycji na brzuchu przebiera nogami jakby chciał raczkować. Śmiesznie to wygląda, bo nogi prawie go słuchają (staje na kolanach), za to góra wcale. A najbardziej złości się jak nie może złapać zabawki i wsadzić jej sobie do buzi. Ostatno przestałm go nawet kłaść na macie, bo więcej było krzyku niz zabawy. No i przeniosłam go znowu do mojego łóżka, bo bardzo niespokojnie śpi. Podejrzewam, ze nie najada się w nocy i w związku z tym od dwóch dni daję mu na wieczór kaszkę mleczno-ryżową. Na razie niewielkie porcje, ale wczoraj wciągnął już 120 ml. Na początku krzywił się niemiłosiernie, ale chyba w końcu mu posmakowało. Pozdrawiam. Pa
  3. CZarna - gratulacje!!! Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Matki i oby ci się dobrze chowała.
  4. I dalej: Nauczyła mnie oczekiwania... \"Poczekaj tylko, aż ojciec wróci!\" Nauczyła mnie otrzymywania... \"Dostaniesz, jak tylko wrócimy do domu!\" Nauczyła mnie podejmowania wyzwań... \"Co ty sobie myślisz? Odpowiedz, jak cię pytam! Nie odszczekuj się!\" Nauczyła mnie logiki... \"Jak spadniesz z tej huśtawki i skręcisz sobie kark, to nie pojedziesz ze mną do miasta.\" Nauczyła mnie indywidualizmu... \"Gdyby wszyscy skakali z mostu, to ty też byś skoczył?\" Nauczyła mnie zasad zdrowego odżywiania... \"JEDZ!\" Nauczyła mnie, jak wykształcić sobie zainteresowania... \"Tylko nudni ludzie się nudzą.\" Nauczyła mnie, jak SZYBKO wykształcić sobie zainteresowania... \"Nudzisz się? Zaraz ci znajdę zajęcie!\" Nauczyła mnie, jak wybrać właściwego partnera na resztę życia... \"Tego kwiatu to pół światu.\" Nauczyła mnie miłości do rodzeństwa... \"Jak zaraz nie przestaniecie się kłócić, to każę wam się pocałować!\" A co najważniejsze... ...odkryła przede mną tajemnicę mojego istnienia: \"Ja cię wydałam na ten świat i ja mogę pomóc ci się z nim rozstać!\"
  5. I dalej: Nauczyła mnie cierpliwości \"Tylko poczekaj, aż wrócimy do domu\" Nauczyła mnie medycyny \"Jeśli nie przestaniesz robić zeza, to zobaczysz, że Ci tak zostanie\" Nauczyła mnie myśleć przyszłościowo \"Jeśli nie zaliczysz tej klasówki z polskiego, to nigdy nie dostaniesz dobrej pracy\" Nauczyła mnie empatii \"Załóż sweter – dobrze wiem, kiedy jest Ci zimno\" Nauczyła mnie czarnego humoru \"Jeśli kosiarka obetnie Ci stopy, to nie przychodź z tym do mnie...\" Nauczyła mnie otrzymywania \"Oj, zobaczysz, że dostaniesz!\" Nauczyła mnie dorastania \"Jedz warzywa, bo nigdy nie urośniesz!\" Nauczyła mnie genetyki \"Jesteś zupełnie jak Twój ojciec...\" Nauczyła mnie moich korzeni \"Czy Tobie się zdaje, że urodziłeś się w stodole?!\" Nauczyła mnie doświadczenia \"Zrozumiesz jak będziesz mieć moje lata. A teraz rób to!\" Nauczyła mnie sprawiedliwości \"Kiedyś też będziesz mieć dzieci i mam nadzieję, że będą takie jak ty!\"
  6. Hej! Dawno mnie nie było, ale moje dni wyglądają prawie tak samo więc własciwie nie ma o czym pisać. Ta rutyna zaczyna mi powoli doskwierać, ale na szczęście niedługo wakacje i trochę nam się pozmienia :D Jeżeli chodzi o wagę to u mnie sporo jeszcze zostało, ale mam co zrzucać. Po Julku też długo pozbywałam się kilogramów. Z mojego Małego rośnie naprawdę niezły śpiewak. Jak tylko otworzy oczy od razu wydaje z siebie przeciągłe dźwięki o różnym natężeniu. Ubaw mamy po pachy. Aluś jest zupełnie inny niż Julek. Prawie nie płacze i śpi 4 razy w dzień. Złote dziecko. Interkasiu cieszę się, że Wasze perypetie z kolką dobiegły końca. Musze konczyc. papa
  7. domi - jedziemy na początku lipca. Zamiast wanienki biorę dużą michę - i Julek się popluska, a spać będzie ze mną. I tak często ze mną sypia, bo już nie mam siły wstawać do głodomora. W dzień śpi nawet po 3 godziny a w nocy woła jeść co dwie.
  8. Blondas - ja 31.08 a Julek 6.09 - też Panna
  9. Hej! Mnie też długo nie było, ale sytuacja w domu zrobiła się bardzo napięta (chodzi o dziadków) i w związku z tym wyjechałam z dzieciakami do rodziców. Trochę się obawiałam tego wyjazdu, bo mieszkanie małe i nie wiedziałam jak się mały zaaklimatyzuje. Na szczęście moje obawy okazały się płonne. Mój ojciec bardzo się dziwił, że Alek nie płacze. Spodziewał się chyba nieprzespanych nocy ;) Mały ujął go tym, że ciągle się do niego śmiał (bardzo lubi facetów). Byl nawet moment, że mój ojciec próbował go usypiać :D Interkasiu - współczuję Ci tych perypetii z alergią. Wiem jak to jest gdy dziecku coś dolega a ja nie wiem o co chodzi. Ta bezradność to chyba najokropniejsza rzecz jaka mi się przytrafiła. Ale przyłączam się do Blondasa. Z butelką jest łatwiej szczególnie przy alergiach pokarmowych. Jeżeli dziecko jest alergikiem to naprawdę mnóstwo rzeczy trzeba wyeliminować z diety. A wyobrażacie sobie nie zjeść pierwszych truskawek? J a na szczęście nie znam tego problemu, bo mimo ze jestem alergiczką dzieciom żadsne uczulenia nie dokuczają. july-a - ja też miałam babcię Helenę i brałam to imię pod uwagę i też moja mama gorąco mi odradzała twierdząc, ze Heleny maja nieszczęsliwe życie. Podobne zdanie usłyszłam kiedyś na placu zabaw, ale chodziło o imię Teresa. A ja jestem bardzo zadowolona, bo zarezerwowałam już domki na wakacje i nie mogę się doczekać kiedy wyjedziemy. Ach, zapomiałabym. Ja też jestem zodiakalną Panną jednak ja od początku myślała o rodzeństwie dla Julka. Nie przejmowałam się kwestiami finansowymi, bo dla mnie najważniejsze było to, żeby Julek nie został jedynakiem. Ja mam brata i nie wyobrażam sobie jak można się wychować bez rodzeństwa.
  10. Księżniczko - to chyba ta \"szczurowata\" twarz, bo przecież w dalszym ciągu ważę 75 kilo :(
  11. A ja już po spacerku. Chociaż zimno i wieje to okazało się, że nie jest tak tragicznie. Po południu czeka mnie kolejna wyprawa. Tym razem po Julka. W przyszłym tygodniu ma być upał. Będzie można zamieszkać na dworze. joy76 - witaj w klubie. Napisz coś więcej o sobie i koniecznie wpisz się do tabelki.
  12. Blondas - śliczniutki ten Twój synek. Muszę przyznać, że dzieciaczki man się udały. Same piękności na tym topiku.
  13. sashka - nie powinno boleć. Z reguły laktatory mają pokrętło do regulacji siły ssanie. Poza tym odciągasz w rytmie ssanie dziecka czyli ssieszi puszczasz, ssiesz i puszczasz. Musisz też dobrze ułozyć pierś - brodawka dokladnie pośrodku. I możesz być pewna, że wtedy nic nie będzie bolało. Pozdrawiam.
  14. july_a - gdyby człowiek wiedział jak to będzie z tą laktacją to wiedziałby jaki kupić laktator. Z Julkiem miałam dwa ręczne i naprawdę zdrowo się namachałam, bo jak już wspominałam, musiałam pobudzać laktację, a poza tym ściągałam 8-10 butelek pokarmu miesięcznie, żeby zaopatrzyć mamą w jedzonko podczas gdy ja siedziałam na zjeździe w uniwerku. Nie stać mniw wtedy było na elektryczny dlatego teraz postanowiłam ułatwić sobie zycie. No i przyznam, że korzystałam z niego zaledwie dwa, trzy razy, bo na zjazdy nie jeżdże, a pokarmu mam w sam raz. Przyznam jednak,że taki elektryczny laktator to duża oszczędność czasu. Butelkę mleka ściągałam 15 minut a ręcznym mordowałam się nawt godzinę. Musisz zastanowić się czy chcesz wydać tyle pieniędzy na rzecz, która może być praktycznie nie używana. To tyle. sahka - Czarna ma rację. Ja też na własnej skórze zaznalam co znaczy stresi zamatriwnie się, że nie mam pokarmu. Wyluzuj się, pij herbatki, Hippa chyba najlepsza, i karm jak nie piersią to butelką. A jak masz się tak męczyć to przejdź na butelkę, bo to stres i dle Ciebie, i dla dziecka. Przecież tyle dzieci chowa się na butli . Buziolki. Pa
  15. Witajcie. Księżniczko - doskonale rozumiem Cię jezeli chodzi o te piękne, nowe wózki, bo i ja lubię pooglądać. Niektóre są naprawdę kosmiczne. Ale wcale nie przejmuję się, ze woże Alka w przechodzonym, skrzypiącym (muszę pogonić Tomka:)) wózku. Najważniejsza jest zawartość i to, zw wiem, że tam mu jest wygodnie. A poza tym wygodnie jest także i mnie. Blondasku - czekam z niecierpliwością na Zdjęcia. Żeby obejrzeć zdjęcia sashki musisz zlikwidować ostatni na znak z adresu.
  16. Hej witajcie! Nie zdążyłam złożyć życzeń, bo u nas był taki młyn, że nawet nie włączałam komputera. Blondas - szybko z tym okresem. Ja dotej pory podkrwawiam, od porodu. To już ponad dwa miesiące. A ginka mówiła, że 6 - 8 tygodni. Poszłabym do niej ale nie mam kiedy.poczekam jeszcze dwa tygodnie. A Wy jak długo miałyście te nieszczęsne wycieki? Interkasia - mój ulewa strasznie. I już dawno zauważyłam, że bardzo go to męczy. Do tego stopnia, że potrafi się wybudzić ze snu. Bo ulewa i odbija nawet po godzinie. Zawsze nałyka się tyle powietrza, że odbija trzy razy, potem uleje dwa razy a potem często jeszcze dostaje czkawki :(. Na szczęście czytała, że ulewa się do czwartego miesiąca, chociaż Julek przestał znacznie później. Gdzieś około szóstego, bo pamiętam ulewania po marchewce :D. sashka - położna, która była u mnie na patronażu też powiedziała mi, że mam jeść wszystko to co w ciąży jadłam. Więc nie odmawiam sobie niczego. Ostatnio dostała napadu na kapustę kiszoną i nie mogłam się powstrzymać. Tak się najadłam, ze na drugi dzień się pochorowałam a małemu kompletnie nic nie było. Jeżeli chodzi o witaminy to mój dostaje tylko wit. D. july-a - tak tak przyzwyczajaj się do zmian w wyglądzie. Ja też pod koniec ciąży przeszła na rozmiar butów 40, amialam 38-39. Zmianę na twarzy zauważyłam dopiero po porodzie - znajoma powiedziała mi, że zrobiłam się szczurowata! Wybieram się dzisiaj do lekarza, bo powoli zbliża się czas na następną szczepionkę trzeba wziąć receptę. A poza tym zauważyła, że Alkowi na głowie bardzo łuszczy się skóra. Raz mu wyczesałam wszystko po nasmarowaniu oliwką, ale zjego łojotokowym zapaleniem skóry oliwka bardzogo podrażnia. Na drugi dzień głowę miał czyściutką, ale za to czerwoną. Widziałam w aptece preparat Musteli właśnie na łojotokowe zapalenie owłosionej skóry głowy, ale najpierw muszę się poradzić lekarki, bo nie chcę wywalać ponad 30 pln w błoto. Powoli noszę się z zamiarem kupna maty edukacyjnej. Pamiętam, że któraś coś pisała. Możecie jakąś polecić, bo Julek nie miał, a wybór jest taki, że zwala z nóg.
  17. No to ja mam szczęście. Bo mój jest naprawdę spokojniutki. Darł się może ze trzy razy a ostatnio tak się już zgraliśmy, że wyczuwam kiedy ma zamiar pohisteryzować i jak na razie udaje mi się temu zapobiec. Co do wagi to zostało mi jeszcze jakieś 10-12 kilo do zgubienia, ale z doświadczenia (mojego) wiem, że to tak szybko nie pójdzie. Na razie powolutku gubię 0,5 kg na dwa miesiące. Pozdrowionka.
  18. Dzięki natalinka za pomoc. nie mogłam dać sobie rady ztym fotosikiem. Interkasiu - śliczna dziewczynka. Niech Ci zdrowo rośnie. Nieważne czy na mleku Twoim czy modyfikowanym. A co do mleka sztucznego to naprawdę nie wiesz jak Ci zazdroszczę Blondasku tych przespanych nocy. Mój głodomór czasami budzi się co dwie godziny. Dzsiaj sobie zrobił przerwę w spaniu od 3.30 do 4.30. Pomaczał rękami, posmiał się, zrobił kupę i poszedł spać. A ja mordowałam się potem do 5.30. A o 6.40 wstał Julek. I zapomniałam dodać,że Julek przyszedł do mnie o 24.00, bo źle mu się dzisiaj spało. Koszmar!!! Czrna - korzystaj i śpij póki możesz. pa, pozdrawiam
  19. Blondas - u mnie wchodzą bez problemu.
  20. Następna próba i idę usypiać chłopaków. Pa
  21. Poprawiłam stopkę. Ciekawe czy teraz zadziała. Pozdrawiam.
  22. sashka - nie wolno Ci tak mysleć. Z małym dopiero się poznajecie a te pierwsze trzy miesiące są najgorsze ( przynajmniej dla mnie). Kąpiele wkońcu polubi i potem będziesz miała problem, bo będzie rozpaczał jak go będziesz wyciągała z wanienki. Z karmieniem to już indywidualna sprawa. Julka też karmiłam na leżąco, bo rzeczywiście tak jest najwygodniej. Aleksa nie mogę w ten sposób karmić, bo mi potem strasznie ulewa. A z każdego płaczka prędzej czy później wyrasta uśmiechnięte dziecko. Interkasia - zobaczysz jakie będziesz miała biust jak Ci się nazbiera pokarmu. Dobrze Ci radzę - słuchaj lekarza. Już niedługo będziesz sexbombą :D.
  23. I ja dołączam się do uścisków. Interkasia - to już naprawdę niedługo. Piękny czas na rodzenie dzieci. My już po szczepieniu. Alek rośnie w zastraszającym tempie. Waży już 5370 g. Ciekawe kto go później bdzie nosił :). Na razie dużo śpi, ale czasami ma napady płaczu i bardzo ciężko go uspokoić.A zdarza się to przeważnie wtedy gdy jest śpiący. Pomaga noszenie na różne sposoby, a jak się zmęczy to najlepiej położyć go dać smoka i głaskać po główce. Bezdzietne piszcie dopóki możecie, bo potem to już naprawdę ciężko. Poczytać z dzieckiem na ręku albo przy piersi można, ale napisać ciężko :D. Pozdrawiam.
  24. Interkasiu i na Kamieńskiego każą wstawać po 24 godzinach i przez ten czas musisz leżeć płasko i nie unosić głowy ani na centymetr. Chodzi o to, żeby otwór po ukłuciu w czasie znieczulenia dokładnie się zasklepił. Podnoszenie głowy podnosi ciśnienie płyny mózgowo-rdzeniowego i powoduje jego wyciek a to z kolei daje silne bóle głowy. Na Dyrekcyjnej wstałam po 12 godzinach i nic mi się nie działo. Powiem więcej - czułam się o wiele lepiej. I tyle mojego pisania - Aluś chce cyca. Pa
×