Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Paprotka27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Paprotka27

  1. Młoda Mamuniu trzymam kciuki za siostre zeby wszystko sie ułożyło. Trzeba mocno wierzyc a bedzie wszystko ok. Olkaa na pewno spokojnie zaliczysz ten egzamin i nie denerwuj sie na zapas. Diddlania ja nie stosuje żadnej konkretnej diety, pije mleko z kawą. słabą herbate, staram sie nie jeść za duzo słodyczy, ale z tym to różnie bywa, a tak to jem owoce, warzywa i dużo ciemnego pieczywa. Powinnam jeść wiecej nabiału, ale jakos nigdy nie przepadałam za jogurtami, jedynie toleruje sery i tym uzupełniam. Ja w ogóle do konca piatego miesiaca miałam problemy z jedzeniem, bardzo czesto wymiotowałam, nic nie przytyłam, dlatego teraz nadrabiam. Kilogramów tez mi przybywa;) No i nie zjem smażonego kurczaka za to schabowe jak najbardziej. Wczoraj byłam u lekarza i u mnie juz 31 tydzień, a moj synek wazy prawie 1800 g. Co do ruchów to powiedział, ze teraz moze tak sie zdarzyc, że przez cały dzień nie poczuje, ale jakby mnie tylko cos zaniepokoiło to moge w kazdej chwili jechac do niego do szpitala i zawsze mi zrobia dla pewności usg. Jedynie dalej na tej nerce siedzi mi to cholerstwo, ale może do konca roku już sie nie odezwie. Ide zaparzyc sobie mleko z kawką.
  2. Spectro dzięki za zyczenia dla męża, impreza minęła spokojnie i juz wiecej spotkań towarzyskich nie urzadzam. W dodatku nie wyszło mi ciasto i w ostatniej chwili jechałam do cukierni. Piec juz tez nie bede, po prostu nie mam talentu do spraw kulinarnych. Na szczescie mąz już sie z tym pogodził i je to co mu zaserwuje. Dziś pyszne pierogi z serem i co z tego ze kupne;)
  3. Młoda Mamuniu na pewno nie zaszkodzi siostrze luteina, ja brałam ją teraz do 20 tygodnia a dodatkowo na poczatku jeszcze zastrzyki na podtrzymanie. Tak więc nie martw się, a jak nie jest przekonana to pewnie ze warto skonsultować to u innego lekarza. Ja dzis mam wizyte i bardzo sie ciesze bo w weekend troszke sie wystraszyłam , prawie w ogóle nie czułam ruchów małego. Gdzies tam pojedyncze kopniaczki. Oczywiście dorobiłam do tego swoja teorie i chodziłam struta. Na szczeście w niedziele rozbrykał się i troche sie uspokoiłam. Pozdrawiam
  4. Dzieki chimera. Moze rzeczywiście zastosuje ten jelp, najwyzej poźniej zmienie na inny, wiem ze jest jeszcze płyn do prania Bebi taki rózowy ale u mnie w okolicy go nie ma zadnym sklepie. Szkoda mi tych ciuszków bo były takie milutkie ale moze jeszcze zmiekna po tych moich zabiegach. Z tymi alergiami to jest po prostu horror, nie wiadomo czego uzywać. Z kosmetykami tak samo, na razie kupiłam wszystko z Bambino, jak bedzie sie cos działo to i tak pewnie trzeba bedzie używac specjalistycznych. zreszta wszystko wyjdzie w użyciu , ale te pierwsze zakupy sa chyba zawsze stresujace i chciałoby sie zapewnić dziecku to co najlepsze. Nie moge sie dzis za nic zabrac, powinnam zaczac szykowac obiad a siedze sobie na cafe:)
  5. Cześć diddlania:) Miło Cie poznać. Pisz często co tam u Ciebie. Dziewczyny dajcie mi rade w sprawie prania ciuszków. Wczoraj zrobilam pierwsze pranko w normalnym proszku, bo cześć rzeczy miałam używanych i chciałam je doprać. Prałam w 40 stopniach i wirowanie miałam ustawione na 400, najmniejsze w mojej pralce. Te z bawełny sa ok, ale te z weluru zrobiły sie okropnie sztywne i starciły miekkość. Na poczatku grudnia chce je wyprac jeszcze raz i teraz nie wiem czy prac je w jakims specjalnym proszku dla dzieci np Jelp ze zmiekczaczem czy po prostu wyprac np w Persilu sensitive i wypłukac w płynie np Lenor sensitive. Może po płynie zmiekna i dodatkowo po prasowaniu zrobią sie znowu mieciutkie. Nie chce od razu szalec z tymi specjalnymi proszkami bo raczej jestem zwolenniczka teorii ze specjalistycznych kosmetyków i chemii uzywamy jak sie cos dzieje i nie zakładam z gory ze bede miec dziecko na wszystko uczulone. a moze czesc wyprac normalnie a czesc w proszku dla niemowlat? ale mam dylematy;)
  6. Na pewno wiążą Was silne więzi, nawet chyba to jest stwierdzone naukowo u bliźniaków. Ja mam młodszego brata. który odkad jestem w ciązy bardzo sie przejmuje moim samopoczuciem i bez grymaszenia sam z siebie mnie wszędzie wozi:) no i jest dumny ze bedzie miec chrześniaka. Niby ciąża to stan normalny, ale wszyscy w mojej rodzince sa w stanie lekkiej euforii, babcie dzwonią co tydzien i najwazniesze dla nich jest czy duużooo jem:)
  7. No to super wiadomość Młoda Mamuniu. Gratulacje i pozdrowienia dla siostry. Ja zachowałam swój test na pamiatke, moze kiedys wraz z innymi tego typu rzeczami pokaże lub dam synkowi, ale pewnie mnie wysmieje, co innego jakby była dziewuszka:). Ja robilam pierwszy test na 3 dni przed terminem @ i po ok 1o dniach od mozliwego zapłodnienia - jechalismy na weekend i chciałam z czystym sumieniem poszaleć , wyszedł negatywny, poszalałam, a za 4 dni powtórzyłam i wyszedł pozytyw. Zaskoczenie totalne. Jeden z najszczęśliwszych dni w naszym życiu. Chyba sie zaraz popłacze.
  8. Hej:) Przede mna gościnny weekend. Jutro przyjezdza do mnie kolezanka z pracy, akurat z tych odwiedzin bardzo sie ciesze, bo dowiem sie co tam słychac i nowych ploteczek;) w niedziele moj tesc ze swoja rodziną ,na urodziny męża , i tu juz mniej bo w trakcie takich niby rodzinnych spotkań jest troche napieta atmosfera, ale coż trzeba przezyć. Ale ograniczam sie tylko do ciasta i słodyczy. Nie mam siły nic wiecej robić i szczerze mówiąc nawet ochoty .Teśc ułozył sobie drugi raz życie, niestety niezbyt szczesliwie i ograniczamy wspolne kontakty do minimum., tzn nie z nim tylko z jego konkubiną. Takie zycie.
  9. Spectro nie martw sie , na pewno bedzie dobrze i wszystko sie wyjasni w przeciagu najblizszego czasu. w listpadowaym numerze Mam dziecko był artykuł o celiaki. Pisza ze najwazniejsze to postawienie szybko diagnozy. Podaja tez stronki www.celiakia.pl i www.bezgluten.pl można na nich poczytac o zywności bezglutenowej.
  10. Oż kurcze troche spóźniony mój wpis, ale nie poddawaj się, Nastepnym razem bedzie super.
  11. Młoda Mamuniu trzymam kciuki, na pewno sie uda. Ja na swoj trzeci egzamin z prawka nawet nie poszłam ze strachu i w koncu dałam sobie spokój, ale miałam wtedy 17 lat i po prostu gupia byłam. Ale fakt faktem jeździłam fatalnie. Na ostatniej godzinie, tuz przed egzaminem wjechałam pod prąd gdzies tam w centrum Sosnowca i moj nauczyciel pożegnał mnie słowami: Dziecko życze ci zebys zdała bo zapłaciłaś za kurs, ale stanowisz zagrozenie na drodze i moze na miasto nie wyjedziesz:) Po tamtych próbach jakoś niepredko mi do robienia prawa jazdy. może kiedys pojde, na razie pasożytuje na bracie i tacie:)
  12. Kończąc temat to powiem Wam , ze te wszystkie chodzace patologie, co piją, pala w ciązy i maja generalnie gdzieś swoje zdrowie i maluszka , a widze takowe panny codziennie u mnie na osiedlu, rodza w terminie, bez skaz, alergii itd, a ja wykańczam sie psychicznie każdego dnia zastanawiając sie czy bede miec zdrowe dziecko , czy aby nie wczesnika i w ogóle dziekuje Bogu każdego dnia ze w ogóle bedziemy miec dziecko. Znowu uogólniam, ale na pewno wiecie o co mi chodzi. No ide robić obiad bo mój pan i władca ;)za niedługo nadciągnie a ja w proszku. Na razie Kochane pappa
  13. No własnie miałam to też na mysli, ogólnie to czesto ogarnia mnie złość na ludzi że po prostu nie myslą tylko kieruja się różnymi ządzami. Wiem ze sa różne sytuacje rodzinne, że zdarzaja się gwałty na zonach, że same kobiety dla swietego spokoju ulegają, ale nie powinno tak być. I jak słysze wypowiedzi co niektórych polityków o zmianie ustawy aborcyjnej to mnie krew zalew W ogóle jestem zła na jej męża, matkę, na system opieki społecznej i zdrowotnej i na kobiety tez, że czasem dla tych chłopów to sa w stanie zrobic wszytsko byle tylko był. Kurcze strasznie uogólniam ale jest to temat na który można by dyskutować długo. Mam nadzieje ze naszych synów wychowamy na jakis fajnych,wrazliwych facetów.
  14. Dzięki Dziewczyny za wsparcie:) byle do Nowego Roku, potem już niech się dzieje co chce. Młoda Mamuniu może po studiach załatwisz sobie staz absolwencki w bibliotece, zawsze to jakas namiastka pracy a potem może się cos wyklaruje z etatem. Ja w ten sposób zdobyłam pracę. Słyszałyście wczoraj o tej kobiecie która zmarła po urodzeniu 12 - go dziecka na zawał i z ogólnego wycieńczenia? Tragiczna sytuacja, było mi tak przykro szczególnie z punktu widzenia kobiety, że w tych naszych, niby oświeconych, czasach dochodzi to takich sytuacji. Wszystko rozumiem, miłość, seks itd ale czy naprawde żaden lekarz, położna nie uświadomił jej że że mozna jakos sie zabezpieczać dla jej dobra, szczególnie że rodziły sie juz chore dzieci. Wiem że mi łatwo to oceniac, bo żyje w innych realiach niz ta rodzina, ale jakos wszystko się we mnie buntuje, gdy słyszę o takich sytuacjach.
  15. Hej:) Ja się wcale nie zniechęciłam do pisania ale po 01 listopada znowu wróciłam do leżenia:( Miałam powtórke z rozrywki: infekcja nerki, pecherza plus skurcze. Ze strachu leżałam plackiem żeby tylko nie urodzić, ale jest juz dobrze. Tyle że znowu antybiotyk i inne piguły, pocieszam sie ze to nie pierwsze miesiące i teraz już nie ma to tak dużego wpływu na dziecko. Zaczełam już w kalendarzu odhaczać tygodnie do porodu, żeby jak najszybciej minęły. Idę robić śniadanko, muszę nadrobić straty:) Pozdrawiam Was ciepło
  16. Hej:) Przyznam się ze też wysłałam z ostatniego Mam Dziecko dwa smsy ale losowanie chyba dopiero po 8 listopada. Co prawad jeszcze nic nigdy nie wygrałam, ale czasem mnie kusi i wysyłam. Chimera mam ściągnieta książkę kucharską dla dzieci do 12 m-cy Babycook, jezeli jej nie masz mogę wysłac no i oczywiście innym zainteresowanym mamusiom. Nie jest może zbyt obszerna, ale zawsze to jakas baza, później można modyfikować przepisy wg własnego uznania, albo dzieciaczka:) Olkaa czy w Fashion House są jeszcze sklepy z rzeczami dla małych dzieci? Byłam tam tylko raz i właśnie kojarzy mi sie sklep 5 10 15 i jeszcze jakiś jeden. Wczoraj skończyłam porządkować nasz dobytek;) Mieszkania już w tym roku nie kupimy i musimy zacząc powoli robić miejsce dla małego. Nazbierała sie nam przez te pare lat masa niepotrzebnych szpargałów. W tym szale porządków dopiero dziś rano przypomniałam sobie ze wczoraj mieliśmy czwartą rocznicę ślubu - cywilnego, bo kościelny planujemy teraz na wiosne i będzie on połączony z chrzcinami synka. Czasem przeraża mnie jak ten czas szybko płynie.
  17. Dzięki. No to nie masz tak źle. Ja chyba tez nie mam najgorzej, cera ok, z włoskami jakos sobie radzę a na potliwowść działal na mnie rewelwcyjnie antidral. Trzeba jakos sobie radzic:) Na poczatku czytałam forum o Pco i tam to dopiero niektóre dziewczyny miały problemy. A jak Wam się znudzą piersi kurczaka w panierce to wypróbujcie moj przepis:) Trzeba tylko lubic smak magii. Składniki: - 1 kg filetów z piersi kurczaka - 2 jaja - 1 cebula - 1 ząbek czosnku - 3 łyżki oleju lub oliwy - 3 łyżki mąki ziemniaczanej - 1 łyżka przyprawy Maggi - 1/2 łyżeczki pieprzu - 1 łyżka Vegety - 1 łyżeczka przyprawy Curry - 1/2 łyżeczki słodkiej papryki Piersi kurczaka pokroić na kawałki średniej wielkości. Przygotować miskę, do której należy kolejno dodawać:mąkę, olej, pokrojoną cebulę w kostkę, posiekany czosnek, pieprz,curry,paprkę, vegete,olej, maggi,wbić jaja. Wszystko wymieszać na gęstą papkę. Na końcu zanurzyć w tej marynacie piersi i odstawić na 24h do lodówki. Na drugi dzień usmażyć piersi na złoty kolor na patelni, mozna posypac w tarkcie smażenia swieza pietruszką. Takie kotleciki można podawać z ryżem, albo z brokułami i jakąś lekka sałatką np z kapusty pekinskiej i pomidorków itp. iAby nie marnować tej marynaty, która nie \"przylgnie \"do piersi, można nią polać piersi w czasie smażenia. Tę potrawę można również przygotować na sposób chiński. Zamiast maggi i curry dodać sos sojowy i przyprawę chińską 5 smaków.
  18. Bardziej mi chodzi jak sie czujesz teraz, tzn czy wróciły ci objawy PCO i czy bierzesz jakies hormony itp. Mnie lekarz powiedział że w zasadzie tego cholerstwa nigdy sie nie pozbędę i niewykluczone ze jak kiedys bede chciała miec kolejne dziecko to znowu czeka mnie laparoskopia. U mnie dochodzio do owulacji ale miałam problem z utrzymaniem ciąży, no i bardziej mi dokuczają mi objawy typu niechciane włoski, potliwość a po laparoskopii , mimo ze jajniki funkcjonowały już prawidłowo, wcale one nie mineły:( Jak lezałam w szpitalu to na 6 młodych, nawet bardzo młodych kobiet 5 miały Pco. To jakas plaga chyba.
  19. Olkaa, czy to twoje wypowiedzi są na wątku Laparoskopia? Jeżeli tak to mam kilka pytań, też mam PCO i jestem po laparoskopii.
  20. Hej:) Młodamamuniu może to tylko przejściowe kłopoty. Córeczka kolezanki też ma kłopoty ze skóra i ona oprócz oilatum i ballneum używa kosmetyków z firmy SVR - chyba emulsji do mycia. Są drogie ale jest z nich bardzo zadowolona. A co do tych białych plamek to nie wiem oczywiście czy to to samo ale kiedyś tez miałam z tym problem. Najpierw na dekoldzie i plecach pojawiły mi się czerwone plamki, trochę swedziało a potem zostały białe. Był to łupież pstry czy cos w tym rodzaju. Leczyłam to u dermatologa i na razie mam z tym spokój, mnie akurat dopadło to w lato i na opalonej skórze było to bardzo widoczne. Teraz na wszelki wypadek sie nie opalam. Ale nie wiem czy wystepuje to też u dzieci, skojarzyły mi sie te białe plamki.
  21. Cześć:) Ja od rana usiłuje posprzatać ale idzie mi opornie. W piatek i sobote mielismy znajomych , wczoraj odpoczywaliśmy - głównie mąż;) a dziś szary poniedziałek. Dzis znowu ide obejrzeć mieszkanie ale wątpie czy coś z tego wyjdzie bo już na wstepie dali dość wysoką cenę a mieszkanie raczej do remontu. . Poza tym zrobiliśmy wczoraj bilans naszych wydatków na przyszłe miesiące i chyba zaczniemy grać w jakies gry losowe albo co, bo na razie te wydatki przewyższaja wpływy:)
  22. Horror, jak mogli usunąc ciąże która była póki co zagrozona, przecież mogli poczekac jeszcze chyba ze zagrazało jej życiu. Ja bym tego tak nie zostawiła.
  23. No własnie. butelka w szpitalu jest zabroniona. 6 lat temu rodziła córka znajomych rodziców przyjaciółka, sama dostała pokarm dopiero w 4 dobie, nic na nią nie działało,była załamana, nie chcieli jej wypuścić bo dzieecko nie przybierał itd. Na szczescie mieli jakąs znajomą doświadczoną położną która po prostu załatwiła dziecku mamkę. Nie wiem dokładnie jak to było ale po prostu chyba małego karmiła przez te dni jakas inna mama. Jak dla mnie paranoja. Dziecko by wykończyli tylko dlatego ze nie chceli dac butelki???
  24. Cześć Dziewczyny:) Powiem Wam ze generalnie staram sie nie myslec o tym co mnie czeka w styczniu bo nie chce sie już teraz stresowac, ale najbardziej chyba boje sie tego ze moge nie miec np pokarmu, a teraz jest taki nacisk w szpitalach na karmienie naturalne, a co do samego porodu to i tak mam wieksze szanse na cc i nawet mi to odpowiada, chociaz jak pomysle o tym kłuciu w kregosłup:) Dzis wraca moj mąż, dopiero w nocy, ale może uda mi sie nie zasnąć i poczekam na niego. I chyba pojade do rodziców na obiad, bo oczywiście nie chce mi sie gotować;)
×