Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Paprotka27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Paprotka27

  1. Odłozyłam małego terroryste do wozka, dobrze ze chociaz tam jako tako spi, bo łózeczka w dzien nie toleruje. No i na razie nie ulewa a od 8 rano jadł juz 3 razy, moze to poczatek zmian na lepsze???? Nie musimy tez chodzic na rehabilitacje, musze mu tylko korygowac główke. Przynajmniej tu sie coś poprawiło:) Dalej czytam Wasze wpisy:) Ale dużo nas:)
  2. Jejku Dziewczyny Tomek dzis mi zasnal juz 3 razy po jedzeniu, co prawda w wozku ale zawsze:) posprzatałam , przyszykowałam obiad( ja tez nie cierpie gotowac a teraz to juz w ogóle jemy na szybko a dokarmiam sie czekolada:) i czytam sobie o Was, nadrabiam zaległości:) Mamuniu bede sama bo z Tomkiem to trudno mi wyjsc gdzies dalej bo je czesto co 2 godziny a wiesz problem jest z butelkami itd Mąż zostanie, ja w poniedzialek ma wlasnie zamiar pozałatwiac wszystkie sprawy. Mamuniu napisze na gg Olkaa ty sie sie nie poddawaj z tym egzaminem, zdawaj jeszcze raz szkoda by było, tyle czasu poswieciłas na nauke. Ja niestety tuman jestem jezeli chodzi o jezyki, zadnego nie umiem i wstyd mi jak ktos do nas przyjezdza ( do meza) i nie moge sobie porozmawiac, angielski pwiedzmy ze w miare rozumiem ale powiedziec cos jest mi ciezko. Fraszko teraz mieszkam w Sosnowcu na Pogoni na osiedlu akademickim przy tzw. Zylecie ale caly czas mieszkałam w Będzinie. 5 lat temu stwierdzilismy z mezem ze wolimy mieszkac sami w ciasnym hotelu asystenckim niz z rodziacmi meza no i tak juz mieszkamy 5 lat. Marchewko ja mam posciel o dł. 130 m i jest ona naprawde duza, ani razu nie przykryłam nią synka. Spi na razie w rozku albo pod kocykami. Co do wyprawki to teraz wiele rzeczy nie uzywam które kupiłam , ale skad mogłam wiedziec:) Teraz to jestem juz prawie doswiadczona mama;) Pisze juz z Tomkiem na rekach:) zbyt wczesnie sie cieszyłam jego spaniem. Jak to jest ze na raczkach nie ulewa, nie ma kolek:)
  3. Hej:) Diddlania szukam mieszkania przede wszystkim w Będzinie, ew. w Dąbrowie Górniczej. W Będzinie pracuję i mieszka tam cała nasza rodzina wiec chcemy mieszkac jak najbliżej nich, chociazby ze względu na Tomka, którym od czasu do czasu zająłby sie mój tata jak wroce do pracy. Siemianowice dla mnie za daleko, ale bardzo dziekuje za dobre chęci:) MłodaMamuniu czy w Dąbrowie Górniczej ,w centrum, sa jakies sklepy z odzieża dla niemowlaków?? Będe w poniedziałek odbierac kartę NFZ i od razu kupiłabym małemu jakies wdzianko na spacery. Nie byłam tam dawno i w ogóle nie orientuje sie czy sa tam jakies sklepy dla dzieci. Pozdrawiam
  4. Hej:) Korzystam własnie z błogich chwil, Tomek spi, a ja jem sniadanie. Jak do lipca mu nie unormujemy jakos dnia to nie wiem jak bede funkcjonowac w pracy. Mam nadzieje ze do tego czasu przestanie ulewac, bo sie wykończe. Karmimy go często ale mniejszymi ilosciami mleka i non stop albo robie mleko albo wyparzam butelki, albo nosze w pionie. I tak cały dzien. Czasem ma wrazenie ze pęknie mi kregosłup. W zasadzie to nie nie mamy sie nawet jak z nim bawic czy robić cokolwiek innego bo co go połozymy na łózku, mimo ze na poduszkach to i tak ulewa. Najgorsze sa noce:( Przed chwila zajrzałam na gratkę , nadal nie kupilismy mieszkania, i już wiem ze mieszkac bede w akademiku prze kolejne lata. Ceny poszły tak w góre, ze w życiu nie uzbieramy pieniedzy. No i skonczyłyl sie moje błogie chwile, płacze, ide Ppapap
  5. Hej:) My od kilku dni ledwo żyjemy, Tomek już totalnie sie rozszalał. Nie daje sie nakarmić, czesto popłakuje, spi w miarę spokojnie tylko po południu, a od 5 rano nie da sie go uspokoić. Dzis walczyliśmy razem od 4. Non stop domagał sie jedzenia, noszenia, naprawde chciałabym mu pomóc ale nie wiem co sie dzieje. Zaczeliśmy kurację syropem debridat, chociaz nie wiem czy go boli brzuszek czy jeszcze cos innego. Pozostała nam tylko zmiana mleka, ale to tez nie o mleko chyba chodzi , bo przy piciu wody, herbatki zachowuje sie tak samo. Dobrze ,że chociaz szczepienie przeszedł spokojnie. Mysico a jak Michaś??? słuzy mu dalej nutramigen? Moj Tomek tez mi przesikuje pampersy, a i czasem mu cos ostatnio wypłynie na plecki. Zaczelismy teraz uzywac 2 ale sa one jakies dziwne, jedynki wydawały mi sie porzadne, grubsze a te to jakies takie cienkie i okropnie smierdza. Nad ranem z nostalgią wspominalismy czasy jak chodziłam z brzuszkiem i jak wylegiwałam sie w łóżku:) wtedy nie mogłam sie juz doczekac rozwiązania, a teraz bym chciała pospac chociaż raz dłuzej niz 2 godziny. Ale jak Tomek sie usmiecha to wszystko mi mija:)
  6. Hej:) Megy15 Rodziłam w I klinice, co do lekarza to ja jestem zadowolona ze swojego, innych nie znam, mozesz tam sie wybrac i popytac pielegniarek to na pewno ci jakiegos polecą. Jezeli masz jakies konkretne pytanka i chciałabys namiary na mojego to napisz do mnie maila : anecik24@o2.pl. Na razie ulewanie mamy przeczekac, bo Tomek przybiera na wadze. Na razie ma jeszcze czas z tego wyrosnąć, ew. pozniej trzeba bedzie sprawdzić czy zamknął mu sie przewod pokarmowy,czy cos w tym stylu. Dzis był zaszczepiony, zniósł dzielnie dwa ukłucia. Na razie śpi, ale zobaczymy jak zareaguje na szczepienie, może akurat nic mu nie będzie. Mysico to mleko pod tym względem jest super, bo jest pozbawione już wszytskiego co mogłoby uczulać. Jeżeli Michaś jest po nim spokojny to naprawde dobrze. Naszemu jednak cos przeszkadza, bo ostanio stal sie bardzo marudny i widac ze go coś boli. Dostalismy debridat na ten brzuszek i zobaczymy czy cos pomoże. Na razie też mamy pozostać na tym mleku tak wiec musimy sie jakos wszyscy przemeczyć. Szkoda mi tylko synka bo az zal mi patrzec jak sie meczy. Zamówiłam butelke dr. browns antykolkową, moze akurat ta mu przypasuje. Przy karmieniu butelką najgorsze jest to wyparzanie ja miałabym 20 to byłoby chyba mało:) i w ogole karmienie butelka jest bardzo meczące. Pozdrawaiam
  7. W zasadzie Tomek ulewa niezaleznie ile zje, karmie go tez na dwa razy 60 a po odbiciu 30 jak chce ale i tak ulewa:( Dziewczyny jak odróznic kiedy kupka jest jeszcze ok a kiedy lekkie rozwolnienie? od kilku dni mały robie 2 kupki dziennie zółte,czasem lekko zielone luzne o konsystencji lekko wodnistego twarożka. dodam ze od 5 dni pije syropek drossetux na kaszel, i wczoraj i dzis raz podalismy mu infacol na kolki i zaraz po podaniu tego w trakci jedzenia juz robil kupke. Do tej pory byly normalne, tzn o konstytencji plasteliny. Tak samo bylo jak podawalismy mu zageszczone mleko, ledwo zjadl troszke a juz robil kupke , jak zrobil 4 takie rzadkie w ciagu 12 godz, to odstawilismy nutriton.Mam wrazenie ze cokolwiej podamy synkow innego niz mleko to zaraz tak reaguje, jakby lekkim rozwolnieniem. Sorki za tak wyraziste opisy ale same wiecie jaki to stres te kupki;)
  8. Młoda Mamuniu dzieki za informacje. Zajrzałam teraz do małego , polozyłam go na pleckach a ten juz wygiął głowke i tółów na bok, pupe ma prosto i to jest jego ulubiona pozycja do spania, powyginany we wszytskie strony. Mysico tez wczoraj zaczelismy podawac infacol, podajesz to cały czas czy robicie jakies przerwy??? Tomasz rano ano zaczał ładnie jesc, zjadł 80 nie zdazyłam go delikatnie podniesc do odbicia a on juz mi chlusnąl mlekiem, potem znowu i w sumie chyba z połowe ulał, a potem oczywiscie ryk bo głodny. Albo nie da sie nakrmic bo sie prezy albo ulewa:( I tak w kółko. Przez pare dni zageszczałam mu pokarm, prawie po tym nie ulewał, ale musiałam odstawic bo miał po tym lekka biegunke. A mleka mamy nie zmieniac do 3 miesiaca, chociaz czasem mam ochote to zrobic.
  9. Młoda Mamuniu a do jakiego neurologa chodzisz? ja wlasnie chodzę do lekarza z Dąbrowy Górniczej, on przyjmuje również w przychodni na Adamieckiego. A płacisz za rehabilitację? Jestes zadowolona? I czy w razie długiego terminu oczekaiwania na rehabilitację można skorzystac odpłatnie z ćwiczeń? Ja chciałabym własnie chodzic do Dąbrowy Górniczej, chociaz nasza pediatra kieruje zwylke do Będzina na Syberkę. Chcę już chodzić Tomaszem na ćwiczenia, bo sama nie daje rady, czesto ma tak sztywny kark, ze nie moge mu główki ruszyć i czasem az sie boje ze mu krzywde zrobiejak próbuje go nakarmić a on sie wygina.
  10. Mysico, u nas to samo, prezenie odchylanie i machanie raczkami na najmniejszy odgłos, ruch, nawet jak przykrywam go. Nie reaguje nerwowo na monotonne odgłosy pralki, odkurzacza itp. ale na jakies nagły ruch czy głos. Nie wiem czy ma taki wrazliwy słuch czy jest tak nerwowy. My juz bylismy u neurologa i za 2 tyg. kontrola ale tak jak pisałam moja pielegnacja nie przynosi chyba efektu. Na razie tymi odruchami typu machanie raczkami neurolog kazał sie nie przejmowac ale dopytam sie go na wizycie. Acha i np jak juz domaga sie butli i w koncu ja dostanie, czy tez smoczka to tak trzesie główka zeby sie dossac jakby nie jadl trzy dni. Mam nadzieje ze im to minie i z tego wyrosną. a jak u Ciebie ze szczepieniem, nam neurolg zalecił koniecznie inny typ szczepionki, ale na razie mały jest przeziębiony i minąl nam termin. A co ile karmisz synka i ile zjada tego nutramigenu???, u nas sa cyrki z tym jedzeniem, jak jest głodny zje prawie 90 ml ale przy koncówce juz sie czerwieni, prezy wypluwa, za chwile chce znowu i historia z wypluwaniem sie powtarza. Nie wiem o co chodzi, czy jest juz najedzony i na zasadzie \"oczy by jadły\" chce jeszcze czy mu np. nagle smak przeszkadza. A ulewa Michaś po tym mleku? Jak go poobserwujesz to napisz jak toleruje nutramigen:) Nasz chyba kolek nie ma, wydaje mi sie ze czasem boli go brzuszek ale generalnie na rekach sie uspokaja, nie ma jakis wieczornych napadów wiec chyba jezeli juz jest marudny to nie z powodu kolek. Podaje mu w ciagu dnia herbatke hippa koperkową i wode, ale i tak nie chce nic pić. Na razie nic nie stosowałam na brzuszek. Na krostki na razie nic nie stosuje ale mam tez sudocrem i maść pięciornikowa Ziaji, moze posmaruje na noc zobacze czy da to coś. No i mamy juz 17.30, jadł ok 13.30 spi jak zabity a w nocy bedzie szalał. Chcemy od jutra go wybudzac w ciagu dnia, nie dawac mu tak dlugo spac ale nie wiem czy nie jest na to za mały??? jak myslicie?? kurcze on jak nie spi to sie drze albo marudzi i chce non stop butle. Wykończy nas:)
  11. Cześć:) Mysico, u mnie juz postanowione ze wracam 01 lipca do pracy, chyba że wygram kumulację w totka;) . Do wrzesnia z Tomkiem bedzie mój mąż, a potem na pare dni w tygodniu bedzie musiała przychodzic opiekunka. Szkoda mi wracac i zostawiać synka, ale wzgledy finansowe przewazają, niestety.Ale gdyby moja pensja miała iść na opiekunke to bym sie nie zdecydowała. Mysico mój Tomasz też jest od miesiaca na nutramigenie. Swoja droga jak nasze dzieci to jedzą , jest to tak okropne w smaku, ale chyba dzieki temu mój nie ma kolek. I też ma wypryski na buzi, u nas wyglada to jak takie malutkie pryszczyki , albo takie podskórne kaszaczki. Z reguły sa na policzkach, czasem na nosku i brodzie, ze dwa na klatce piersiowej. znikaja i pojawiaja sie nowe. A jak wyglada to u Ciebie? Mnie powiedziano że jest to tzw. trądzik niemowlęcy. Doczytałam ze na razie nie trzeba tego leczyć. Ja smaruję buzie takim kremem Emolium, jest to seria kosmetyków dla osób np. z atopowym zapaleniem skóry. Ja mam krem nawilżający ale jest też krem specjalistyczny na wypryski, liszaje. Kosztuje ok 20 zł w aptece, jest dość drogi ale od razu buzia Tomka zrobiła się gładka, i mozna go uzywac na całe ciało. Pryszczyki zostały rzecz jasna ale ogolnie ma gładka cere poo tym kremie;) A i chyba pisałas ze lekarz u Twojego Synka stwiedził slabe napiecie miesniowe tak? U mnie Tomek nie chce trzymac prosto główki, cały czas przechyla w jedna albo w druga stronę. Ma bardzo sztywny kark i prezy sie tez w jedna stronę. Jak spi na boku, to główke potrafi wygiąc az na plecy, staram sie mu jak moge prostowac itp ale nie wiedze efektu. Chyba czeka nas jednak rehabilitacja. Moze ma to związek z ulewaniem??? Doświadczone Mamy pocieszcie mie, że ulewanie sie kiedyś skończy:( Wiem ze trzeba to przeczekac, ale czasem juz nie mam siły. Mimo ze mu sie dobrze odbije to i tak uleje np. po godzinie w najmniej spodziewanym momencie. Ulewa bardzo od jakis 3 tyg. mam nadzieje ze mimo to przybrał na wadze. megy15 jezeli chodzi ci o CSK w ligocie to ja rodzilam tam niedawno. Mialam cc wiec nie powiem ci jak wyglada porod nat, ale pielegniarki na porodowce wydawały sie byc miłe. Generalnie w styczniu byl tam ogromny tłok, wiec na salach leżało duzo kobiet, opiece pielegniarek po porodzie nie mozna nic zarzucić, mimo duzej ilości pacjentek każdej pomagały i w zasadzie były na kazde wezwanie. Generalnie ja trochę jestem zawiedziona tym szpitalem a wazaszdie pediatrami stamtąd, ale to juz inna historia. Rodziłam tam bo pracuje tam moj lekarz, miałam dość trudną ciążę i chciałam miec pewność ze w razie czego moj synek bedzie pod dobra opieką. Najlepiej jak masz konkretne pytania to pisz, bo tak to nie wiem co Cie interesuje. Pyniu , gratulacje i uściski dla Maleńkeij Alicji i Judyto dla Patryczka, najdzielniejszego chłopczyka na naszym forum. Spectro dzieki serdeczne za rady. Pozdrawiam wszystkie Mamy,Brzuchatki i Dzieciaczki:)
  12. Hej:) MłodaMamuniu chętnie Ci wyśle ale niestety nie mam juz Twojego adresu, maz mi robil porzadki na skrzynce i pokasował mi prawie wszystko, takze wyslij mi cos na moja skrzynke to przesle zdjecia. Fjne z was były Panny Młode dziewczyny, my bierzemy slub koscielny w czerwcu i bedzie to uroczystosc polaczona z chrzcinami Tomasza. I tak sie zastanawiam czy moge zaszalec i tez złozyc jakas bardziej strojną suknie, czy jednak cos klasycznego? W sumie to bedzie moj pierwszy slub koscielny, najwyzej welon sobie daruje;) My od dwoch dni prawie nie spimy bo nam Tomasz sie buntuje, nie chce juz tak długo spac, stał sie placzliwy, chyba powoli go dopadaja bóle brzuszka, chociaz je okropny w smaku nutramigen - mieszankę pozbawiona juz wszystkiego co mogłoby szkodzic. No i zaczał ulewac coraz bardziej. Zobaczymy za dwa tygodnie czy mimo ulewania bedzie dobrze przybierał na wadze. Smiejemy sie ze juz wypaczylismy sobie dziecko na swoje nieszczescie, bo mały juz sie przyzwyczaił do noszenia i lulania na rekach (dziwnym trafem mijja mu wtedy wszystkie płaczki bóle:), złamalismy sie i dalismy mu smoczek, oczywiscie zaakceptował od razu, bierzemy go nan noc do łozka i generalnie robi z nami co chce. Mam pytanie czy warto kupiowac karuzele nad łozeczko i jezeli tak to jaka? z plastikowymi czy pluszowymi zabawkami? a moze lepiej matę? Zastanawiam sie nad karuzelą, bo mam nadzieje ze wtedy chetniej bedzie trzymał głowke na wprost, moze akurat go zainteresuje. bo nadal kreci nia w wszystkie strony i sam z siebie nie ma ochoty patrzec na rodziców:( Kiedy tylko moge to cwicze z nim ale na razie nie widze jakiejs zbytniej poprawy. Dobrej nocy, pappa
  13. Jakoś nam nawet sie ustabilizował dzien z Tomkiem. W dzien budzi sie w zasadzie na karmienie za to aktywnosc przejawia od 3 luz 5 w nocy tak do południa:)Chyba mu sie dzien z noca pomylił. Oczywiscie jedynym sposobem zeby troche pospał nad ranem to lulanie go w naszym łózku, tak wiec mąż wedruje na druga kanape a my sie bawimy:) Wczoraj usnąl po przeczytaniu Alicji w Krainie czarów - wersji skróconej. Zauwazylam ze usypiaja go monotonne dzwięki, np syczenie. Bylismy juz u neurologa i na razie przez miesiac mam mu stymulowac kładzenie główki na wprost podczas pielegnacji, noszenia i zabaw, czyli robie to w nocy i nad ranem. Mam nadzieje ze z czasem jakos mu przejdzie to nocne czuwanie, bo nie wiem jak wroce do pracy. Po wykorzystaniu wszystkich mozliwych urlopow musze juz byc w pracy 01 lipca:(A czas tak szybko leci, Tomek skończył juz miesiac , przytył ponad 800 gram i urósł prawie 3 cm:) i meczy sie biedaczk w pieluchach tetrowych, bo mamy zalecone szerokie pieluchowanie z uwagi na mimalny przykurcz lewego bioderka. Powiem Wam, ze jakos juz doszłam do siebie psychicznie i z dnia na dzien czuje sie lepiej. Czuje sie juz pewniejsza i mniej przerazona. Jakos pokonujemy te pierwsze trudności. A poza tym mam ogromny apetyt, po porodzie przez dwa tygodnie prawie nic nie jadłam ze stresu no i z uwagi na usiłowanie karmienia piersią, a teraz jakbym mogła to jadłabym wszystko i w kazdej ilosci. Oszukuje sie sucharkami ale i tak zawsze zjem cos słodkiego, szczegolnie ze zaczeły sie odwiedziny znajomych i do kawki zawsze cos mam schowanego. Goście wychodzą a ja dojadam ciastka. Zero silnej woli. diddlania, moj mały obracał sie 3 razy, na pewno obróci sie prawidłowo, moze nawet w ostatniej chwili:)
  14. Hej:) Z perspektywy mojego miesięcznego połogu zgadzam się z ollką że nacinanie krocza i te szwy to nic w porównaniu z raną po cesarce. Dosyc ze szwy zakładaja na brzuch to jeszcze sa bardzo twarde szwy w środku, jakies antyprzepuklinowe i bola bardzo. W ogóle czuje się tak jakbym brzuch, łono i okolice miała w znieczuleniu. Najmniejszy dotyk boli. Przynajmniej mnie. Także jak tylko macie możliwośc to spróbujcie naturalnego porodu. Ja już i tak jestem skazana na cesarke jak bede rodzic po raz kolejny przez tą moja miednicę. No i mozna od razu karmic piersią, a po cesarce mozna karmic dopiero w którejś tam dobie bo bierze sie antybiotyki i leki przeciwbólowe. No i hormony nie wytwarzaja sie tak jak przy naturalnym porodzie. Ja nawet dobrze nie widziałam synka, fakt ze zaraz musiał byc w inkubatorze, i jak maz mnie zawiozł na noworodki to nie wiedzialam ktore dziecko jest moje. Takze warto sie nawet pomeczyc te kilkanascie godzin ale urodzic nat.
  15. Hej, hej:) Tomeczek wlasnie spi wiec korzystamy z błogich chwil, bo niestety mam wrazenie ze mu dzien sie z nocka pomieszal. W nocy dokazuje,juz sama nie wiem co mu jest, kolek chyba nie ma bo za szybko sie uspokaja jak tylko chwyce go w ramiona;)i sprawia wrazenie non stop głodnego. Jak by mogł to zjadłby wszystko dookoła łacznie zmoim nosem, a jak przyjdzie co doczego to zje góra 70 ml mleka i udaje ze zasypia po to zeby za 30 minut dac koncert. Od dwoch dni po prostu ochrypł, głosik ma jak po imprezce:) Bedziemy znowu u pediatry ok srody to musi go posłuchac bo jeszcze mi jakiegos zapalenia krtani złapie, a moze to normalne?? jutro idziemy na usg bioderek a ok wtoku do neurologa. Bardzo sie boje tej wizyty, ale mam nadzieje ze moje obawy sa na wyrost. Ja tez juz jestem po wizycie , znowu dostałam konska dawke leków, zobaczymy czy mi cos pomogą. Lekarz mnie pocieszyl ze brzuszek to moge miec i pare miesiecy i na razie zabronil cwiczen, pasow itd ze wzgledu na te moja brzydka blizne. Tak wiec nadal zostalam przy spodniach ciazowych, ktorych juz nienawidze. Dobrze ze chociaz moge porzucic szerokie koszulki i swetry i mieszcze sie w normalne bluzki;) Tomeczkowi musze nałapac mocz do badan, kupiłam specjalne woreczki do łapania moczu, ciekawe jak nam pojdzie. Na razie to nawet pieluchy nie zdaze mu przyłozyc jak go przebieram i nadal mnie obsikuje. Powiem Wam ze chyba sie ciesze ze mam poki co bezrobotnego meza, sama bym chyba nie dala rady, szczegolnie w nocy. Ja małego przebieram , Michal robi mleko a pozniej go odbijamy na zmiane i w ogóle moj maz jest kochany, bardzo sie stara i dzis juz sam zostal z małym, przebral go, nakarmil:) Fajnie ze tyle nowych Dziewcyzn jest u nas. Topik sie rozwija. Pozdrawiam serdecznie i zycze dobrej nocki
  16. Czesc:) dni mijaja nam tak szybko ze w zasadzie nawet nie wiem który dzis był. Nadal walczymy o jedzenie, na szczescie Tomek przybiera na wadze mimo ze je jak mały kotek:) Ale generalnie to zamiast na spacerki to jezdzimy od lekarzy do lekarzy. Zaliczylismy juz chirurga bo pepek mu nie chce odpasc, u pediatry jestesmy co pare dni a przed nami kardiolog, usg bioderek, no i njawaznejsze wizyty neurolog i usg główki. Mały bardzo sie prezy przy kazdej okazji, tj przy ubieraniu, przewijaniu, bardzo odchyla główke no i musi go obejrzec neurolog. Wszedzie jezdzimy prywatnie, bo na neurologa czeka sie ok 2 miesiecy a usg bioderek wyznaczyli nam na 15 marca kiedy Tomek miałby ponad 2 miesiace a trzeba zrobic jak dziecko ma ok 1 miesiaca. Po prostu szkoda gadac, nie wiem po co płace składki. Mam nadzieje ze jakos wybrniemy z tych wszytskich komplikacji. Ale za to Tomeczek jest słodki, szczegolnie jak sie usmiecha takim fajnym cwanym usmiechem jak usiłuje mu wepchnac troche wiecej mleka. No i składa sobie czesto raczki jakby sie modlił , taki Sw. Tomasz:)Dobre wybralismy mu imie:) Ale placze czasem strasznie, jak jest juz głodny albo jak go przebieram. Próbuje juz na wszelkie sposoby, jak sie wybudza, jak spi ale gdzie tam. Jak tylko poczuje ze majstruje mu przy pieluszce to zaraz w ryk. Obsikuje nas dalej i robi kupke w 10 minut po załozeniu czystej pieluszki. Ja dopiero zaczynam odczuwac skutki po cc, za szybko doszłam po siebie zaraz po porodzie, zaczełam wszystko robic na pełnych obrotach a teraz ledwo zyje.Blizna mi sie nie goi, smaruje jakims zelem na bliznowca ale bardzo mnie ciagnie. Dalej wygladam jak zmora, jakos nie moge sie wziąć za siebie, bo zawsze wypadnie cos pilnego. No i brzuszek mam nadal, mam nadzieje ze za niedługo troche zniknie bo nie wchodze w zadne sodnie sprzed ciazy, a cwiczyc nie mam siły no i ta blizna boli jak cholera. Ok to sobie pomarudziłam. Pozdrawiam wszystkie Mamy , trzymajcie sie Kochane.
  17. Mysica serdeczne gratulacje. Mój synek ma na drugie imie Michał, po tacie. Pewnie bedziemy przezywac te same rozterki i dylematy. Tomek już skonczył dwa tygodnie, szybko minęły i mysle ze z dnia na dzien bedzie u nas lepiej. Pozdrawiam
  18. Czesc. Ja juz sie poddałam, pokarmu nie mam, mały nie chce ssac, co najwyzej traktuje mnie jak smoczek. Straszny z niego niejadek , wczoraj bylismy u lekarza i przybył juz w sumie od poniedziaku ponad 130 gram. Nie wiem czy to duzo, odpowiednio ale ciesze sie dosłownie z kazdego grama. Moze macie pomysły jak go zmusic do jedzenia, na razie je mi srednio na dobe ok 380 ml mleka. Lekarka kazała próbowac zwiekszac porcje mleka, ale ten moj uparciuch ma miarke w buzi, tylko 2 razy zjadł mi 60 ml. Na spiaco juz w ogóle nie umiem go nakarmić. Moze któras z Was karmiła butelka i mi cos doradzi? Nie wiem sama co robic, przewijam go co dwie godziny i tym go wybudzam i podaje mu mleko, bo tak to by przespal i 4 bez jedzenia. Musimy porobic konsultacje min u kardiologa i neurologa, bo wyziebia sie i sinieja mu raczki i nóżki np jak go przewijam. W ciagu tygodnia stałam sie kobieta zaniedbaną. Robie wszytsko na raz kiedy Tomek spi, a moje zycie kreci sie wkoło militrów mleka i zeszytu w którym wszytsko notuje. ok zajrze pozniej bo mały piszczy. Moze głodny????? papappa
  19. i od wczoraj karmie go co godzine, dwie mlekiem sztucznym troszke przepajam, wczoraj mi dziecko zrobilo kupke dzis tez 2 bez problemu, i przybral od wczoraj 30 gram:) Po prostu zamorzyłabym dziecko gdybym nadal karmila go piersia. Teraz duzo pije, odciagam sobie sama, pije te wszytskie specyfki na laktacje, moze pokarm mi przyjdzie. Na razie do piatku musi mi przybierac na wadze. Lekarka powiedzial mi wprost ze dziecko zostao za wczesnie wypisane. a przy zóltacce jest ospale, aj myslałam ze cos tam od mnie sciaga i je. Czulam od czwartku jak bylismy w domu ze on cos za duzo spi a za mało je, ale wszyscy wkoło mi mowili ze skoro nie placze itd to tak ma byc a ja głupia brałam to za pewnik. Na szczescie jest juz lepiej, Tomus coraz chetniej je i sie sam juz dopomina i jakos nam to idzie. Zobaczymy co powie lekarka w piatek. Kochany jest ten mój synek, wyglada jak skrzacik, miał tylko 51 cm, wiec wszytsko mam za duze dla niego. Ale silny z niego chłop. Szczegolnie jak płacze:) cały czas byli u mnie rodzice, mam przyjezdza go kapac a dzis sami bedziemy pod jej nadzorem. Kiepsko mi idzie jeszcze przebieranie go bo starsznie sie rusza, ale robie postepy. No i sika mi poza pampersa:) albo na mnie, jak go przebieram, ale mysle ze z czasem sie zgramy. Generalnie to jestem najszczesliwsza osoba na swiecie i moge góry przenosić. A i poplakałam sie jak zobaczyłam te wczorajsza kupe teraz czekam na kolejne:) Na razie nie poczytałam jeszcze co tam u Was ale nadrobie straty. Tymczasem pozdrawiamy Was serdecznie .
  20. Czesc:) Postaram sie teraz wszytsko opisac bo Tomek spi. No wiec wyglada to tak ze pokarmu nie mam niestety, a to co mi niby leciało to były kropelki. Porod przez cc zniosłam wrecz super, niestety znow mam infekcje nerki wiec biore antybiotyk i sie lecze. Porod miałam dokładnie w 37 tygodniu i 3 dniu, w zasadzie mialam skurcze tak wychodziło na ktg ale nie miałam rozwarcia i po 2 godzinanch lekarz zadecydowal o cc ku oburzeniu wszytskich poloznych i lekarzy pediatrow którzy twierdzili ze to jeszcze za wczesnie, tera zjuz sama nie wiem, ale moj lekarz tumaczy mi ze ie bylo na co czekac bo ciagle toczyła mnie ta infekcja i bał sie ze to przejdzie na dziecko. A koro Tomek mial 3250 to uznał ze da sobie juz rade. No to mnie pocieli, okazalo sie ze mialam tak wasko i ciasno w srodku ze dziecko było przycisniete jedna stroną głowki do miednicy czy jakos tak. Czy stad to niezbyt dobre badanie usg głowki to nie wiem, w kazdym razie za 6 tygodni jade na kolejne i to bedzie najbardziej mairodajne. Maly byl 2 dni na dogrzaniu w inkubatorze i karmili go sztucznie , poza tym nie trzymal temperatury i byl caly czas na noworodkach, ja chodzilam do niego i probowalam go karmic, ale nic nie mialam, nikt nie maila czasu nam pomoc, pokazac mi jak go przystawic, dlatego jestem bardzo zawiedziona ligota pod tym wzgledem. Z jedenej strony nie ma sie co dziwic bo dzieci tam jest ogrom i to ciezkie przypadki wiec nie moga sie wszytskim zajmowac, ale niektore pielegniarki byly po prostu niemiłe. Dali mi go na sali w 4 dobie, ale na noc zabrali bo sie troche wyziebił i zaraz nas wypisali w czwartek. Po prostu nas wypchneli do domu, uwzam ze mogłam jeszcze byc weekend, bo mały ma jeszcze zółtaczke. w srode miałam troche wiecej tego pokarmu to kazali mi karmic przede wszytskim piersia a dokarmic butelka. No i tak robiłam, may niby ssał, spał myslałam ze sie najada, ale nie zrobil od piatku kupki i zaczełam sie matrwic, w poniedziałek pojechałam na zdjecie szwów i pytam sie tych pediatrów co jest z moim synkiem, bo nadal jest zołty i to bardzo, spi cały czas mało je itd a one ze przy zołtaczce tak bywa, ale ja sie zbarałam i pojechałam w poniedziałek z nim do lekarza. Okazało sie ze mały spadł na wadze i musi przybrac bo inaczej pojade z nim na kroplowki wzmacniajcce do szpitala.
  21. Czesc:) od wczoraj jestem w domu i noc przezylismy ale było ostro. Poród miałam przez cesarke, mały został zakwalifikowany jako lekki wczesniaczek , przez 2 dni byl dogrzewany winkubatorze, generalnie wszystko dobrze jedynie musimy powtórzyć usg głowki, bo wyszło ze ma jakies lekiie opuchniecie, Pocieszam sie ty, ze 50 procet wczesniakow o ma i usg za szesc tygodni jest najwazniejsze, ale spedza mi to sen z oczu, oprocz oczywiscie kaprysow Tomeczka. Teraz obydwaj moi faceci spią, ale mały pewnie bdzie zaraz jeczal o zarełko. Dopiero od wczoraj mam pokarm, lece by placze dokoncz epozniej papa
  22. Dzieki Dziewczyny za miłe słowa, jesteście kochane. Właśnie jem czekoladke. Spać mi sie nie chce, moze poczytam po raz kolejny jedną z części Jezycjady Musierowicz, najbardziej lubie Opium w rosole, zreszta wszystkie czesci uwielbiam. Tylko ostatnich dwóch nie czytałam. Judyto buziaki dla Twego dzielnego syna. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie, Dobrej nocki, Pappapapap.
  23. Hej:) Jakoś wszystko upchnęłam , na Ligote muszę wziąć cała wyprawke dla dziecka, rożek, kocyk, kosmetyki więc troche sie tego uzbierało. Do tego woda dla mnie i jedzonko dla męża, bo nie wiadomo ile to wszystko potrwa. A że akurat to niedziela, to nie wiem czy na terenie szpitala bedą czynne sklepy i barek, dlatego bierzemy wszystko na wszelki wypadek:) Do szpitala na pewno mnie przyjmą, bo akurat mój lekarz ma dyżur, ale np na sale do porodu rodzinnego nie ma co liczyć. Ale co tam, będzie dobrze. Przede mną jeszcze popłudniowe zabiegi kosmetyczne z pomoca męża;) a potem relaks, ale chyba nie usnę dzisiejszej nocy. Musze jeszcze zrobić mężowi listę zadań do wykonania, bo niestety ma on luki w pamieci i musze mu wszystko pisac. Przede wszystkim ma umyć okna w końcu, bo na święta nie zdążył. Zajrzę jeszcze wieczorem, teraz ide robić obiad, chociaż ja staram sie nie jesc od wczoraj za dużo i jeżeli już to same lekkostrawne produkty. Oczyszczam się. To na razie, całusy.
  24. Dziękuje Dziewczyny za wsparcie:) Właśnie sprawdzam torby, szykuje sie jak na wojne;) Mam pytanie, czy brac od razu cala paczke pieluch - 44 szt? czy częsc, a najwyżej mąż doniesie? Nie bardzo mi sie chce wszystkoo zmieścić, i tak już zapakowalam dwie torby, jedna dla mnie a druga z rzeczami dla dziecka. Pyniu termin miałam dopiero na ok 24 stycznia, ale mam już duży, twardy i nabrzmiały brzuch, w dodatku problemy z pecherzem , nerką i lekarz chce mi już ulżyć:) U mnie już poczatek 38 tygodnia, synek wazy ok 2900-3100, wiec uznał ze to ciąża donoszona. Zreszta i tak juz biore od jakiegoś czasu leki rozkurczowe, wec pewnie jak je w sobote odstawie o i tak mnie zbierze. Oby nie w nocy:) Będę rodzić w Szpitalu Klinicznym na Ligocie, przy ul. Medyków. Ponoć jest tam teraz dużo pacjentek, mam nadzieje ze znajda mi jakies łóżko. Ja sie juz boję niedzieli , dobrze że mąż zdecydował sie mi towarzyszyć, bo na poczatku nie chciał tym słyszeć. No i nie mozemy zdcydowac sie na imie, moj typ to Dominik a jego Tomasz. Tłumacze mu ze musimy podjac decyzje w koncu decyzje, bo wyjdziemy na dziwolagów w szpitalu, jak beda sie pytac o imie a my zaczniemy sie dopiero zastanwiac;)
  25. Hej. Piszecie o porodach, a ja już doświadczę tego w niedziele. Mam się stawić o 9 rano. Najpierw bedą wywyoływać, a jak będzie szło opornie to bede miec cc. W każdym razie w niedzielę powinnam zostac mamą. Ja tez urodziłam się w niedzielę:)Staram się myślec pozytywnie, ale jakoś tak dziwnie się czuję. Strach pomieszany z wyczekiwaniem. Może doradzicie mi jaki kupić materac do łóżeczka? kokos- pianka czy kokos - gryka? I czy takie włókna kokosowe mogą uczulać, jak myslicie? I tak łóżeczko przywiozą mi po 20 stycznia, wiec na poczatku bedziemy spac razem albo mały w gondoli. Na szybko musze teraz kupic fotelik, miałam fajny upatrzony na allegro, a teraz facet nie wystawia aukcji:( Zresztą zostawiam liste zakupów mężowi i niech teraz on sie pomęczy:) Pozdrawiam Was serdecznie
×