przerazil mnie jeden z reportazy nt. emigracji polakow do wielkiej brytanii. jednym ze szkutkow ubocznych dla NAS moze okazac sie brak partnera na przyszlosc.fakt,ze wyspy odbieraja nam coraz wiecej polakow :( i co teraz,gonic za owczym pedem i tez wybywac z kraju- w poszukiwaniu milosci,ktorej tutaj zaczyna byc jak na lekarstwo? ;)