renika8
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez renika8
-
A tekst taty Kamili o tym garnku powalił mnie:D:D:D:D
-
Elu, Ty też hihrałaś się czytając jak mamcia i Filipka "waliły" gwarą:D:D:D DOBRE SĄ!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Elu, ja wskoczyłam na chwilkę:):):)
-
To ja to ja ta pracująca:D:D:D Kropciu duuża za zaliczenie mnie do pierwszej grupy! Adda dla Ciebie kochaniutka i Twojego nowego skarba!!!!!!!!!!!!!!!!! Wyobrażam sobie Twoje zaskoczenie i te wszystkie kolejne etapy, które w rezultacie zakończą się wieeeeeeeeeeeeelką radością. Teraz zapewne nie wiesz na czym stoisz bo trzecie dzieciątko jest kolejnym wyzwaniem, ale tak dzielna babka jak Ty szybko upora się z tym natłokiem myśli i plątaniną odczuć. Wasze trzecie maleństwo musi być bardzo niecierpliwe bo nie pozwoliło mamusi spokojnie dokonać przeprowadzki. Postanowiło czym prędzej wprowadzić się do nowego mieszkanka;) Jest Tobie z pewnością teraz odrobinkę ciężko na serduszku bo wszystko skumulowało się, ale będzie DOBRZE! Z radością przyjmujemy Ciebie do klubu: \"MAMUŚ TRÓJKI DZIATEK\" ;)
-
No to teraz mogę spokojnie iść lulu
-
-
jak za starych dobrych czasów ;)
-
ale o stronkę jeszcze powalczę....
-
a mnie mąż też już wygania bo sam chce usiąść do kompa Gosiaa
-
Ja kupuję te z Rossmana. Bardzo dobre. Karolcia kręci się więc muszę do niej bryknąć...
-
:D:D:D:D:D:D:D Rzeczywiście wycałowałyby się na maxa:D Dwa dni temu 9-cioletni chrześniak mojego męża również musiał chować się przed Karolcią bo napastowała go buziakami:D Jak to teraz obyczaje pozmieniały się :D:D:D:D Dawniej było odwrotnie;D
-
Karolcia mówi: mama, tata, baba, na chłopaków mówi: taci, na Pana: "tam" a Panią: "tama" no i oczywiście naśladuje odgłosy zwierząt (też je uwielbia), ale żeby tak fajnie klecić słowa jak Paulinka to nie. Za to jak zacznie po swojemu coś tam mówić to jak nakręcona katarynka:D Dobrze, że umie pokazać paluszkiem co chce - zawsze to udogodnienie. Ale czasami zadziwia mnie swoją pamięcią!
-
żeby tak jeszcze chciała oglądać je sama to byłoby suuper, ale oczywiście Ona przynosi gazetę dla mnie, wciska pupkę na kolana i dawaj matka opowiadać...
-
No zobacz Basieńko, w tej miłości do dzieci nasze córki również zachowują się identycznie! Aż czasami głupio mi bo Ona jak zobaczy jakieś dziecko to od razu chce dawać buziaka a te dzieci nie wiedzą o co jej chodzi i odchylają się. Wtedy muszę wkraczać do akcji i wyjaśniać, że Karolcia chce tylko buziola sprzedać :) Chociaż osobiście wolałabym, aby nie rozdawała tych pocałunków tak na lewo i prawo nieznajomym dzieciom. Często kupuję gazety o dzieciakach bo mała mogłaby cały dzień oglądać je i całować kartki:D:D:D
-
Marlenko, dopiero teraz zauważyłam, że Twoja Paulinka urodziła się dokładnie o tej samej godzinie co moi chłopcy! Karolcia o 20:20 a chłopcy o 21:20 :)
-
Uhahahahahhahahahhaaa...... no to córa robi Tobie niezłą reklamę:D:D:D Faceci pomyślą, że biedne dzieciątko nie wie kim jest jej tatuś:D:D Ale żeby tyle dziadziusiów było :D:D:D:D:D
-
:D:D:D:D:D Nasza lekarka od razu sprawdza uszka żeby nie zdążyły zaróżowieć od płaczu:D A ja już sądziłam, że to tylko Karolcia taki dzikusek:D Być może nasz córki nie mają zaufania do polskiej służby zdrowia:D:D:D:D:D
-
A żebyście wiedziały jak moja beeczy w gabinetach lekarskich! O matkooooo.... myślałby kto, że robią jej coś strasznego za tymi drzwiami! Zaczyna płakać zaraz po wejściu do gabinetu, gdy widzi, że zaczynam zdejmować jej ubranko:) Oprócz szczepień nie miała nigdy nic bolesnego u lekarzy a mimo wszystko ma jakiś uraz;) Delikatna jak francuski piesek:D Pediatra stwierdziła, że Ona jest taka sama jak mamusia bo podczas szczepienia ja płaczę jeszcze bardziej - nie umiem zachować spokoju, gdy Karolcia odczuwa jakikolwiek ból. Ooooojjjj...aż wstyd....
-
O żesz!!!!! PRZEGAPIŁAM!!!!! Nie policzyłam!!!
-
Agu Nie mogę już doczekać się Twojego drugiego kawalera;););)
-
Kropciu Przypomniałaś mi, że miałam napisać o Agatce26 !! Zadzwoniła do mnie dwa dni temu i trochę poplotkowałyśmy. Bidulka wciąż nie ma komputera w domciu (telewizora również nie :)) Sławek ma jej przysłać, ale wciąż nie może doczekać się. Pozdrawia Was wszystkie bardzo serdecznie! Malwinka wciąż na cycku (w dzień i w nocy) i nie schodzi z rąk (skąd ja to znam;)) Na szczęście nie choruje i to jest najważniejsze.
-
Kochana, rozumiem Ciebie doskonale ponieważ mój Grześ wypadł z łóżeczka na ziemię:( Byliśmy oboje z Krzyśkiem w tym samym pokoju a On wypadł jakoś. Jak pojechaliśmy do szpitala to z płaczu nie potrafiłam wytłumaczyć lekarzowi co się wydarzyło. On do mnie mówi: Niech się Pani uspokoi bo ja nic nie mogę zrozumieć! A ja tak bardzo chciałam wziąć się w garść a nie mogłam. Wyłam jak wilk.... W końcu lekarz machnął na mnie ręką i zwrócił się do Krzyśka. Ten spokojnie mu wytłumaczył co się stało. Małemu nic się nie stało, był tylko wystraszony, ale ja prawdopodobnie przez to zdarzenie będę żyła krócej o kilka miesięcy:( Coś okropnego! Dlatego, gdy przeczytałam co wydarzyło się u Ciebie, zareagowałam tak bardzo emocjonalnie. Bogu dzięki, że Paulince nic się nie stało!!!!!
-
O Jezu!!!! Marlenko, jak przeczytałam Twojego posta to dosłownie rozbeczałam się!!!! Chryste Panie!!! Ręce zaczęły mi się trząść...... Wyobraziłam sobie Twoje przerażenie i dosłownie jestem tak samo wstrząśnięta.... Ucałuj niunię od ciotki Renaty i powiedź jej żeby już więcej tak nie straszyła!!! Muszę ochłonąć... Buźka
-
Edytko! moja mała też nie lubi gości :D:D:D Ewentualnie moich rodziców, ale reszta siooooo z domu;):D
-
Mamy dzisiaj Walentynki, święto chłopca i dziewczynki, Tych, co to się kochają, No i sobie też ufają, Dają sobie dziś prezenty, Mówiąc przy tym to WALENTY Potem spacer w parku krótki, trochę piwa, trochę wódki, Aby lepiej się gadało, no i miłość wyznawało. Potem kino, jakieś kwiaty, A wieczorem marsz do chaty. Kolacyjka przy stoliku, Romantyczna oczywiście, Tak, że czułość serce ciśnie. Potem do 12 w nocy Dwie poduszki, jeden kocyk Jakieś buzi, przytulanka, Taki dzień to jest sielanka. :D:D:D:D:D:D