

renika8
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez renika8
-
Witam dziewuszki Olu - dużo przytulanka Wam życzę w rocznicę! :D Co do @ to jeszcze nie umiem opisać tej pierwszej, gdyż JESZCZE NIE PRZYSZŁA!!! :D:D:D Babet - przykro, że u Ciebie dobre czasy skończyły się pod tym względem! A do przeglądu poszłam grzecznie po 6 tygodniach... Te dziadowskie przeziębienie wczoraj totalnie zwaliło mnie z nóg, dosłownie płakałam z bezsilności i złości. Pojechałam na dyżur do przychodni i lekarz przepisał mi jakiś aerozol do nosa i gardła jednocześnie (Bioparox), który nie przenika do mleka. Trochę pomogło i dzisiaj jest już odrobinę lepiej. Karolcia jeszcze trzyma się zdrowo i oby tak było... Aniu - Laura powinna trochę dać o sobie znać, abyś wiedziała że masz w domku dzieciątko! :D :D Iwonka, w tym kotku najwspanialsze było właśnie pomalowanie!!! Artystyczna sprawa! AniuLubon - jeśli chodzi o Twoje pytanie związane z papierosem...ja od zawsze i ogólnie jestem przeciwniczką palenia więc w Twoim przypadku byłabym jeszcze bardziej przeciw :)
-
i w ogóle zdjęcia wszystkich dzieciaczków na medal:):):)
-
Aha, Iwonka! Przebranie syna za kotka po prostu świetne!!!!!!!!!!!!!!
-
Agu o. Zdróweczka dla Wojtusia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Niech się chłopaczyna trzyma dzielnie!!!!!!!!!!! Arletko: STOOOOOOOOOOOOO LAAAAAAAAAAT!!! Iza, może i ja zrobię sobie takie badania.... to chyba Jolla pisała o tym prawda?
-
Ojojojojoooooj...... jaka nieprzyjemna atmosfera zrobiła się :( Najpierw Benka wkurzyła się ostro a teraz Agnes:( Kurczę, aż przykro, że ta pomarańczowa tak namieszała między nami...NIE DAJMY SIĘ!!!!! A ja od wczoraj mam straszliwy katar:( syn zaraził nas wszystkich oprócz Karolinki, która jeszcze trzyma się i modlę się, aby tak było nadal. Jak jak boję się, że zarażę ją:(:(:( Jak na złość przy karmieniu piersią nie wolno żadnych silniejszych leków przyjmować więc aplikuję sobie takie homeopatyczne gówniuszczka, które pewnie nic nie pomogą. Iwonko, z tymi ząbkami to faktycznie córeczce udało się :):):) Teraz jak karmię ją łyżeczką to wyczuwa się taki fajny zgrzyt :) Trzymajcie się dziewczyny w tym upale!!
-
Aha, Kasiu - ja również uwielbiam upały w ciągu dnia, tylko w nocy mogłoby być trochę chłodniej w chałupce, aby można było przyjemnie spać... Tylko w czasie ciąży marzyłam o zimie i śniegu a tak \"normalnie\" to mogłoby być dla mnie lato przez cały rok (oprócz Świąt Bożego Narodzenia)
-
a co do siedzenia małej: Agatko, moja córa też silna jak tur a przy siedzeniu pochyla się zaraz do przodu i dupcia z tego...czekam z utęsknieniem kiedy już będzie sama siedziała, ale jej jakoś nie śpieszno...chyba wie, że wówczas nie byłaby już tak noszona na łapkach:)
-
Cześć grudnióweczki!! STO LAT z okazji naszego święta!! Gdy wstałam otrzymałam moc życzeń od synów, gotowe śniadanko zrobione przez nich oraaaaaaaaz....... DWA ZĄBKI OD CÓRECZKI!!!! :D :D :D Ale dziewuszka ma wyczucie czasu :):):) dwie dolne jedyneczki! Iza, jak dobrze że istnieje te forum, przynajmniej człowiek wie, że inne kobitki mają takie same dolegliwości:D Chodzi mi o ból w kolanach (u mnie jeszcze w kostkach, gdy okręcam stopami) i o uczucie gorąca (a przecież to nie menopauza :D). W nocy jestem upocona jak szczur - fakt faktem, że w mieszkaniu teraz gorąco jak diabli! No i po kąpieli małej i ubraniu jej mam wrażenie, że ktoś wylał na mnie wiadro wody... Benka, ale się wkurzyłaś ostro :) widzę, że też lubisz łacinkę tak jak ja :D :D :D Ja nie piję, nie palę, ale za to rzucam mięskiem jak szewc! Trochę wstyd, no ale w końcu jakiś nałóg człowiek musi mieć:D A co do pomarańczki - kto to może być??? Hmmmmmmm.......... tak mi się coś kolebie we łbie, ale wolę milczeć :):):) A wczoraj mój mąż zrobił mi super prezent! Od jakiegoś czasu jęczałam (niby sama do siebie, ale na głos) że skóra na udkach już nie ta, że cellulit... no i otrzymałam zestaw z Musteli na ujędrnienie!! Jak zobaczyłam ile wydał kasy na moje \"widzimisię\" to poraziło mnie deczko, ale On stwierdził abym nie patrzyła na cenę tylko smarowała golenie i już! hahahahahhahahaha............. A teraz kochaniutkie, dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy!! (chodzi mi o to noszenie Karolci) Na starość zrobiłam się "MIĘTKA" i córka wykorzystała to! Jakoś nie umiem przetrzymać ją, gdy zaczyna płakać - Ona nie musi płakać, wystarczy, że jęczy i kwęka a ja już biorę na ręce - I TO MÓJ BŁĄD! A później dziwię się, że bolą kolana, kostki i kręgosłup...
-
Kasiu, ja również (tak jak Iwonka) byłabym za tym fartuszkiem! Feministki podniosłyby larum oczywiście, ale jednak ten fartuszek kojarzy się jednoznacznie z rolą mamusi :)
-
AGATKO!!!!! Jakże ja Ciebie kochana rozumiem!!!!!! Rozumiem Ciebie w każdym calu!!!! Mam tak samo.....nawet z tą toaletą u mnie jest identycznie :( pozostaje nam wierzyć, że kiedyś to się zmieni i będziemy miały odrobinę czasu wyłącznie dla siebie (jeśli do tego czasu nie padniemy z wyczerpania....) Nie pocieszyłam Cię zbytnio, ale solidaryzuję się z Tobą w pełni!!! A co do Twojego ogólnego osłabienia... ja z tego samego powodu poszłam tydzień temu zrobić dokładną analizę krwi, wyniki wyszły bardzo dobre więc lekarka stwierdziła, że jestem po prostu umęczona noszeniem małej i częstym budzeniem w nocy... Benka - nie ma to jak mieć silnego faceta w domciu!! :D Agu.o - witam w klubie!! (chodzi mi o tą oziębłość...:( ) może to właśnie z tego powodu nie miałam jeszcze @ od porodu...? Wszystkim mamom \"uzębionych\" dziatek wielkie gratki a mamom \"bezzębnych\" dzieciątek wieeeele cierpliwości :D Ja należę do tych drugich - ząbalki idą idą i wyleźć nie mogą - a mogłyby bo niuńka marudna jak sto piorunów! dzisiaj zauważyłam tak jakby przecięte dziąsełko, ale nie wiem czy to jest już to??? Agnes - do niedawna miałam podobny problem tzn. chciałam nauczyć małą pić z butelki herbatkę, aby można było na spacerku ugasić jej pragnienie a Ona wygłupiała się tylko gryząc smoczek dziąsełkami. Kupiłam więc kubek niekapek z silikonowym dziubkiem no i czasami siorbnęła trochę, ale z reguły to również używała tego jako gryzaka. Gdy zaczęły się upały okazało się, że dudni jak \"stara baba\" zarówno z butli jak i z kubka :D Wyszło na to, że wcześniej nie miała ochoty na picie - cycek jej wystarczał. U Ciebie jest trochę inna sytuacja. Anna, dzisiaj robię Twoje ciasto!!!!! Mija 20 min spania Karolci więc za chwilę zaczynam kolejną rundkę wymyślania dla niej zabaw i noszenia na łapkach :)
-
No i walnęłam \"byka\" ZDĄŻYĆ zamiast ZDĄRZYĆ !!!! Ale wstyd:(:(:(
-
Maja, ja ten film o młodym tatusiu oglądałam będąc w ciąży:) Fajny! A wczoraj kolejny raz obejrzałam z przyjemnością Pawlaków i Kargulów :D :D :D A co do książek to gorąco polecam "Listę Schindlera" !!!! Właśnie doczekałam się w bibliotece na egzemplarz i czytam wieczorami w wannie :):)
-
Jolla, Ty czujesz dyskomfort przy stosunku a ja natomiast nawet nie chcę myśleć o zbliżeniu:( kurczę, mam problem bo jeszcze trochę i mąż znajdzie kogoś innego... ale ja nie mogę zmusić się:( jestem kompletnie oziębła pod tym względem :(:(
-
Aha! Kropku, ja po pierwszej ciąży mam mnóóóóóóstwo rozstępów niestety :(:( nic nie pomogło... Nie ma szans, abym wyszła na plażę w dwuczęściowym stroju :(:(:(
-
Mamatwins - u Ciebie brak czasu jest zupełnie zrozumiały, ale dlaczego ja z jedną dzieciną tylko również nie mam większych możliwości na pisanie???!!!! :( Gdy mała nie śpi nie mam szans na pisanie a jak zaśnie to mam tylko 30 min. wolnego czasu a do zrobienia tyle rzeczy, że nie wiem za co zabrać się! Czasami uwijam się jak w ukropie, aby zdąrzyć ze wszystkim a czasami najzwyczajniej wyciągam stare kości, odpoczywam i zbieram siły do \"następnej rundy\" :) Teraz jest mąż w domu więc mogę coś skrobnąć:) Przy usypianiu małej ratuje mnie muzyka! Mam takie utworki, przy których niuńka ślicznie zasypia (oczywiście na rączkach). Włączam jej te pioseneczki i po kilku minutkach przytula główkę i słodko zasypia...:) Iwonko!!! Jesteś niezastąpiona w prowadzeniu naszego topiku więc takie bezmyślne wypowiedzi jakiś pomarańczówek wkładać do wora i wrzucać do rzeki ( chociaż szkoda zaśmiecać rzekę!!) Hmmmmm....miałam jeszcze tyle napisać i zapomniałam co której.... muszę zerknąć ponownie na Wasze wypowiedzi:) Starość nie radość!! Aha, Elu! Super że Krzyś już zdrowy!!! I Ty też już nie choruj!!!
-
miało wyjść:
-
Cześć kochaniutkie! DUŻO ZDRÓWKA DLA WSZYSTKICH SOLENIZANTEK !!! Moja dzisiejsza nocka była dość męcząca dla mnie, ale to nie przez moją niuńkę a \"przez\" męża. Do rana (zanim nie wrócił ze służby) denerwowałam się czy nic złego się jemu nie stanie. Wczoraj pewien facet sądzącąc, że wykopuje dużą kłodę drewna wyciągnął koparką z rzeki WIELKĄ BOMBĘ z czasów II W.Ś !!! Waży cholernica ponoć ze 100 kg! Pozostałość po nalocie - chciano zbombardować most na tej rzece. Mąż nie chciał zrywać na noc swoich pracowników więć sam wziął zabezpieczenie tej \"berty\" do rana. Zupełne pustkowie, jakieś mokradła, dzika zwierzyna - matko jedyna, że On nie bał się tam zostać sam...:( ale za to ja bałam się i sms-owałam często czy aligatory nie pożarły tam jeszcze jego :) Oczywiście o bombach mogłabym nawijać jeszcze długo, ale nie będę Was zanudzać :D :D :D Kotkaa! Mam nadzieję że to nie ja chlapnęłam coś głupiego! Kurczę, chyba raczej nie pisałam niczego negatywnego na żadną z nas... Wracaj do nas!!! U nas po staremu...cycek co dwie godziny, raz dziennie zupka, noszenie na rączkach i zabawianie przez caly dzionek :) Co do zdjęć, to większość dzieciaczków poważnieje widząc obiektyw aparatu a ta moja modelka jak tylko zobaczy aparat to haha się od ucha do ucha:) prawie na każdym zdjęciu ma rozdziawioną buźkę :D
-
KAMIŚKA! Pomyliłam wcześniej Ciebie z Kasiulą! To Twój Wojtuś śpi i je w takich samych godzinach jak moja mała! :) :) ...ooooooj......wszystko już mi się miesza :(
-
zmieniłam...
-
.......no i jeszcze muszę zmienić stopkę, ponieważ rocznikowo mam już 35 lat!!!!!!!!!!!!!! :(:(:(:(:(:(:( O zgrozo....
-
Wybaczcie mi kochane, ale muszę to zrobić! hahahahahahahahahahahahahahaha.................. Chodzi mi oczywiście o półgodzinne drzemki Waszych maluchów! Miło wiedzieć, że nie jestem sama z tym utrapieniem!!!! :D :D :D Już sądziłam, że to tylko moja Karolcia ma tę przypadłość :):):) Aniu! Czas zakończyć te dobre czasy :D :D W końcu i Laura musi pokazać trochę różki i dać mamusi popalić :):):) Kasiula! możemy sobie przybić piątkę! Nasze dzieciaczki budzą nas o tych samych porach w nocy i jedzą z taką samą częstotliwością także w ciągu dnia! 20:00; 23:30; 2:00; 4:00; 6:00... i td...... :D Jak będziesz karmiła swojego Wojtusia w nocy to pomyśl, że gdzieś tam na Mazurach (w Ełku) w tym samym czasie koleżanka Renata również trzyma powieki na zapałkach i czeka aż mały ssak skończy wcinanie :D :D
-
Iwonuś, sam papierek magistra jeszcze nie świadczy o zdolnościach człowieka! W mojej grupie było kilku takich głąbów, że szoook a jednak zdali i zostali nauczycielami wychowania fizycznego! Jedno co robili na studiach to walili wódę (nawet na egzaminy potrafili iść po kieliszku) a później łazili za tyłkiem profesorom i zaliczali po kilka razy jeden egzamin...
-
Wczoraj doszłam do wniosku, że moje siedzenie przy komputerze nie rozprasza chłopaków przy nauce ponieważ czy ja przy nim siedzę czy nie to Oni i tak gapią się tylko bezmyślnie w książki udając że coś tam czytają. Powiedziałam im wczoraj, że już nie będę denerwować się bo nie ma sensu, że ich zasr....ym obowiązkiem jest poprawić wszystkie oceny i nie interesuje mnie jak to zrobią. A jak nie zdadzą do następnej klasy to pogonię do roboty w tartaku :D :D :D Kasiu, no widzisz - Twój skarb nie jest chętny do gimnastyki, ale za to jak pięknie śpi a moja diablica wygłupiałaby się całymi dniami a przed spaniem broni się rękoma i nogami :D Jedynie po kąpieli zasypia grzecznie sama. Jak już uśpię ją w ciągu dnia (oczywiście bujając na rękach) to śpi dokładnie 30 min! Jakiś budzik włącza się jej w głowie po pół godzinie i hop siup już otwarte oczęta! Wtedy szybko biorę ją do cycka i wówczas potrafi jeszcze pospać kolejne 30min (z cyckiem w buźce oczywiście). Nazywam ją trzydziestominutówką :D Oooooooj.....jeśli chodzi o usypianie to totalna porażka u mnie :( Z bliźniakami było zupełnie inaczej. Iwonko, mnie również możesz zaliczyć do grona belfrów :) Tylko ja jestem panią od fikołków :):):) Aha, WF-istką jest również nasza Mamatwins!
-
...miałam jeszcze trochę popisać, ale babcia już nie wystarcza mojej córeczce i muszę chyba wkroczyć do akcji - jednak nie ma to jak mamusia (lub tatuś).....
-
Hej hej dziewuszki! przyszła babcia (moja mama) więc mam chwilkę, aby cokolwiek napisać :) Na początku: Offcia! Trzymamy kciuki z Karolcią, aby Wasz synuś wygonił w końcu te paskudne choróbska, aby smyk wyzdrowiał zupełnie bo aż serce kroi się czytając jak biedactwo musi męczyć się (nie mówiąc już o Waszym samopoczuciu) U nas po staremu tzn.: Karolinka to już duża panna, ale wciąż nie pozwala, aby zostawić ją samą. Bryka, fika, śmieje się na całe gardło, ale wystarczy że zostawię ją na moment i już zaczyna się zgrzyt dziąsłami (zębów jeszcze nie ma :D ) i płacz żałosny... Ponadto, nie mogę nawet na chwilę zostawić jej samej na kanapie bo przekręca się w sekundzie i może fiknąć na ziemię. Oczywiście najchętniej lubi oglądać wszystko z pozycji siedzącej a już najlepiej gdy nosi się ją na ręku :):) Ostatnio wynalazła ciekawą zabawę - wkładanie swoich stópek do buziaka :) moi synowie nie mogą nadziwić się, że małe dziecko jest takie wygimnastykowane :D Karmię ją nadal tylko cycuchem i eksperymentuję z zupkami w słoiczkach. Na widok słoiczka aż szaleje z radości - tak jej smakują te różności (nawet krem szpinakowy jadła choć to obrzydlistwo bleeeeee.......) Budzi się w nocy do cyca NIESTETY co dwie godziny :(:( - nie wiem czy to głód czy tylko chęć przytulenia się do mamy, ale przyzwyczaiłam się już do tych pobudek i nie widzę \"światełka w tunelu\" pod tym względem. W ciągu dnia również mleczko co dwie godziny... Trzy tygodnie temu ważyła 7 kg (to tak nie mało nie dużo - średnio wg pediatry) Co do nauki synów.....SZKODA GADAĆ :(:(:( - szczególnie matma!!! Zakaz dotykania kompa podtrzymany oczywiście. Hmmmmm....co tam jeszcze..... może jakieś zdjęcia wyślę :)