

renika8
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez renika8
-
Mamcia, no i gratulacje z okazji zaręczyn!!!!!!!!!! A opiszesz pierścionek? Bo ja to jestem jak sroka :)
-
No niestety, moja bździągwa również długo nie pospała:) Ona wychodzi z założenia, że nie warto przesypiać swojego życia :) Mamcia, pozazdrościć tylko takiej ilości mleczka!!!
-
Witam dziewuszki Kasiu, moja mała uwielbia leżeć na brzuszku, ale gdy pod spodem jest brzuch mój lub męża :) wtedy śpi aż miło :) Przed chwilą również położyłam ją spać i jak do tej pory ŚPI!!! :)))) Widziałam jak otworzyła w pewnym momencie oczy i przyglądała się na coś, byłam pewna że za moment trzeba będzie wziąć na ręce, ale nieeee.... ZASNĘŁA SAMA :D :D :D Cud nad Wisłą :):):):) Od wczoraj jest jakby trochę spokojniejsza - nie wiem dlaczego i jak długo to potrwa? Może to po szczepionce? Ale najlepsze są jej uśmiechy do rodziców! Śmieje się całą buźką i to tak świadomie! Mój mąż jest od wczoraj wniebowzięty bo córeczka tak słodko uśmiechała się do niego i starała się naśladować ruchy ust :):) Oooooooj, czuję że będzie ją rozpieszczać i rozpuszczać jak \"dziadowski bicz\" :D :D Ola, przez dłuższy czas mój brzuch był jakiś taki czuły - również nie umiem określić tego odczucia - to rzeczywiście dawało pewien dyskomfort choć nie bolało. Teraz już tylko miejsce szwu jest takie bardziej czułe. A co do zachowania Twojego dzieciątka to objawy są takie jak u mojej Karolci. Prawdopodobnie boli brzuszek przez te wstrętne zbierające się i męczące gazy :( Oby to minęło jak najszybciej bo żal niesamowity jak dziecko tak skręca się i pręży :( Ja daję małej od dwóch dni Infacol, może to od tego jest trochę spokojniejsza? Madziara - witamy w naszym wspaniałym gronie!!!!!!!![ kwiatek] Agnes, dwa łyczki dzisiaj sobie zapodam :D Maja, Twoja córcia musi czasami okazać zły humorek bo to za piękne byłoby gdyby tak cały czas grzeczniutka była!! :):) Aha, u nas jest taka tradycja, że ubranko do chrztu kupuje mama chrzestna a u Was kupują rodzice?
-
Aniu, pesel naszej Karoliny mąż wziął z Komendy bo oni mają takie specjalne dojście, ale tak w ogóle to bierze się to chyba w Urzędzie Miasta w dziale ewidencji ludności - chyba, nie jestem pewna Przy naszej wizycie na usg bioderek na szczęście nie było tak gęsto jak u Was, lekarz badał długo i dokładnie bo nie śpieszył się. Aniu, ja odstawię mleczne produkty na jakiś czas i zobaczę co będzie działo się. Jeśli nadal będzie taka niespokojna to znaczy, że to nie to. Aniu, to od lutego będziesz miała męża każdego dnia w domku prawda? Kurczę, i tak masz grzeczną niunię a teraz to już będziesz miała wakacje jak mąż będzie ciągle pomagał :) fajnie!
-
A ja już niuńkę wykąpałam i mam nadzieję, że choć trochę pośpi sama bez moich rączek :) Kasiu, ja również cieszę się, że humorek powrócił bo bez niego jest bardzo ciężko. Mam nadzieję, że inne nasze zdołowane dziewczyny również przegonią apatię na cztery wiatry. Trzaśnij sobie taką kąpiel !!! Ja zaraz zapalam świeczki i walę jak w dym do wanny :)
-
Adda, super że opisałaś to!!! Potwierdziło się to co mówiła nasza pediatra! Ja takiego przypadku nie znałam, ale wolałam dmuchać na zimne i wykupiłam te skojarzone. Boziuniu, wyobrażam sobie co musiałaś przeżywać w tamtym czasie! Aż ciarki mnie przeszły :(
-
To jest fajne do poczytania:) http://niemowlaczek.republika.pl/placz.html
-
No, jak już ja rozpiszę się to prawie jak cekaem - nie ma końca :D
-
Kasiu, doczytałam właśnie, że Twój synuś jest również miłośnikiem noszenia na rękach :D :D a jeszcze Anna11 też ma wesolutko :D :D hahahaha......nie jestem sama!!!!! :):):):):):):):) A co tam, te jakieś 8 miesięcy wytrzyma się chyba :D :D :D chyba.....
-
Aha, co do szczepionek - pediatra dzisiaj tłumaczyła nam dlaczego te płatne są lepsze. Ponoć mają taki skład, że nie istnieje ryzyko powikłań po takich szczepionkach. Te, za które nie płaci się składają się z czegoś tam, co może czasami spowodować np. niedowład jakiejś części ciała. Podobno przy szczepionce na Polio jest duże ryzyko. Nie wiem, ile w tym prawdy - piszę tylko to co Ona powiedziała.
-
Filipka, wczoraj rano też tak miałam - to przechodzi! ...aby nie na męża :D Dzisiaj mój gliniarz ma wolne i nyna małą na rękach więc taka mądra jestem :D :D zobaczymy czy jutro nie będziecie mnie znowu podtrzymywać na duchu :):):) Kupiłam dzisiaj taki fajny olejek do kąpieli - aromaterapia, zapalę świeczuszki w łazience i będę wieczorem odstresowywać się w wannie z Mp3 na uszach! Szkoda, że nie można tak jeszcze lampeczkę dobrego czerwonego winka chlapnąć :D
-
Cześć kochane koleżanki WANKA - GRATULACJE MAMUŚKO!!!!!!!! - OSTATNI MOHIKANIN :D :D :D ale Karolci i tak nie przegoniła :):):) moja ważyła 4700 :D A my właśnie wróciliśmy ze szczepionki! Ooooj serce kroi się na widok jak kłują maleństwo w udka a dzieciątko automatycznie tak żałośnie płacze :( ale przetrzymaliśmy jakoś..... :) Zapłaciłam 120 zł Asiu, muszę przyznać, że dzisiaj znacznie lepiej jest! Już wczoraj po południu samopoczucie poprawiło się (dużo daje pisanie z Wami!!!) Co prawda noszenie na rękach nie ustało, ale chyba zaczynam uświadamiać sobie, że tak już musi być, że mała tego potrzebuje więc muszę być silna. Pani pediatra powiedziała, żebym nie przesadzała z tym noszeniem na rękach bo kręgosłup mi wysiądzie a ponadto powinnam trochę odpoczywać bo laktacja może zatrzymać się. Ale bądź mądry i wytrzymaj płacz dziecka... Moja Karolcia waży teraz 5500 więc jest co nosić No i jednak ma jakieś bóle brzuszka, czasami jak zaśnie na rękach to po chwili budzi się i skręca bidulka. Pediatra powiedziała, że typowa kolka trwa co najmniej 3 godzinki a u Karolinki tylko parę minut więc jest to coś podobnego do kolki. Przepisała jakieś czopki, którego połóweczkę można zaaplikować, gdy maleństwo bardzo cierpi. No i zwróciła uwagę, czy nie powinnam ograniczyć spożywanie mleka - może to ono być przyczyną choć nie musi być. Kasiu, moja mała od jakiegoś czasu chrąka przez nosek i bałam się, że to jakieś przeziębienie, ale na szczęście nie. Była dzisiaj zbadana i Bogu dzięki to nie choroba. Iwonko, mamy nadzieję, że od dzisiaj będziesz już zawsze tyle pisała!!!!!!!!!!! Twoja Kasia może również być takim przytulaszczkiem jak moja bździągwa i także potrzebuje rączek :))) A co!! Tylko ja mam nosić :D :D :D
-
a tutaj wklejam kawałek dla mamuś tracących cierpliwość :D dla mnie nawet trochę pomogło :):) \"Gdy wszystkie sposoby zawodzą a nadal nie wiadomo co może być powodem płaczu dziecka najważniejsze jest aby nie tracić cierpliwości ( co może być bardzo trudne), przytulić malucha i pozwolić mu się wypłakać. Może to da mu ukojenie i spokój w domu. Nie lekceważcie jednak powtarzającego się uporczywego płaczu , gdyż może być objawem jakieś choroby\".
-
A ja właśnie wyczytałam w necie, że przyczyną takiego niespokojnego snu może być np. jakaś infekcja - tfu, tfu na psa urok :) Jutro podczas wizyty na szczepieniu wspomnę o tym lekarce. Ale było tam napisane również, że są dzieci, które potrzebują stałego przytulania się do rodziców więc to może to???? Może Ona taka przytulaszczka jest? Ale to już nie po mamusi tylko raczej po tatusiu :D Synowie chodzą do gimnazjum a wciąż lubią przytulać się do mamusi i tatusia :D Maja, mam nadzieję, że po 3 miesiącu też poprawi się.... a Tobie życzę, aby druga księżniczka była wciąż taka grzeczna!!!!!!!!!!
-
Dzięki Asiulka za słowa pociechy :):):) całe szczęście, że moi chłopcy są dla mnie takim wsparciem! Sami sobie przygotowują jedzonko bo ja często nie mam jak i Oni to rozumieją, pocieszają, pytają w czym pomóc a ja mam wyrzuty sumienia że mam dla nich tak mało czasu, że nie sprawdzam już zeszytów i nie mam możliwości pomóc w odrabianiu lekcji. Ale wiem też, że łobuziaki cieszą się z tego, że nie kontroluję ich tak przy komputerze i mogą długo przy nim siedzieć i grać :):):) cwaniaczki :D - to po mamusi :D
-
Maja, pisałaś kiedyś że Twoja starsza córeczka tak płakała do 3 miesiąca - czy to były kolki czy powód był inny ?
-
Surfinia, u mnie krecha również jeszcze nie znikła :) Anna, ooooooooooooj.........żeby moja mała pospała choć w nocy spokojnie................ i znowu piszę trzymając ją na ręku............
-
Asiu, Ty masz prawo mieć depresję poporodową bo nie tak dawno urodziłaś i hormony jeszcze buzują, ale u mnie to już ponad 6 tygodni po porodzie i dziwne, że dopiero teraz wymiękam i tracę cierpliwość kiedy już tyle przeszłam :(
-
Witajcie kochane Agu.o ja jeszcze nie robiłam morfologii po porodzie więc nie wiem co tam z tą moją hemoglobiną (była słabiutka w ostatnim miesiącu ciąży), miałam zalecenia dokończyć przyjmowanie żelaza i wczoraj przyjęłam ostatnią tabletkę. Mam nadzieję, że nie jest źle. A tak w ogóle......to jestem kompletnie rozbita i zniechęcona do wszystkiego :(:( dawałam dobre rady Grudniowej Mamie, pocieszałam ją, że to minie i będzie lepiej a dzisiaj w nocy sama już zwątpiłam i to zwątpienie trwa nadal. Straciłam chęć do wszystkiego!!!!!! Od kilku dni mała nie schodzi z rąk, śpi tylko na rękach a po położeniu budzi się po 2-3 minutach i płacze. Nie wiem co jej jest - nie wygląda to na kolki ale może coś jej boli - NIE WIEM?! Najedzona jest więc też nie to. Może przyzwycziła się do noszenia na rękach i teraz nie umie inaczej spać :(:(:( Jeszcze kilka dni temu mogłam choć trochę odetchnąć w nocy, a teraz wszystko porąbało się i mała wstaje zaraz po zaśnięciu. W ciągu dnia próbuję czasami przetrzymać ten płacz, nakładam słuchawki i słucham muzyki na fuul, ale zaraz mięknie mi serducho i znowu bujanie rękach......:( Nie wiem kiedy to skończy się i znowu zacznę odczuwać przyjemność z macierzyństwa...................... Brzoskwinka, co do seksu to chęci u mnie za grosz nie ma :( wręcz przeciwnie - kompletny brak ochoty! Może gdyby sytuacja unormowała się i było więcej czasu na odpoczynek to wówczas coś by zaiskrzyło, ale jak na razie to nici z tego (a mąż przymila się na całego - i wcale nie dziwię się jemu). Śliczne te Wasze dzieciaczki!!!!!!!! Oglądałam zdjęcia :):):)
-
Aha, Kasiu - ja również za niegrzeczne zachowanie mojej córeczki (przez ostatnie dwa dni) obarczam ten paskudny wiatr, który wieje nam w okna :D
-
Hej hej A moja tancerka w końcu pozwoliła mi usiąść do kompa - siedzi w bujaczku :) Kotkaa, ja miałam wcześniej cc od Ciebie a jednak wciąż mam plamienia i muszę nosić wkładki - sama nie wiem, kiedy to zakończy się? Wczoraj minął 6 tydzień! Niby to maleńkie plamki, ale jednak są. Kotkaa co do Twojego zachowania w tej specjalistycznej przychodni to BRAWOOOOOOOOOOO!!!! Mój charakter widzę masz:):):) Czasami tak trzeba - bo jak nie opierd...... to niektórzy mają wszystko w dupie! Agnes, masz rację!!!! Jak mam czasami pesymistyczny nastrój to od razu myślę sobie jak silne muszą być kobiety, którym urodziły się chore dzieciaczki, że te nasze problemy to mały pikuś i trzeba wziąć się w garść i nie marudzić :) A co do krzyku malucha w wózku to chyba spacerek dla Ciebie to nerwówka, szczególnie że wszystkie ciekawskie paszcze przyglądają się co temu dziecku dzieje się? Że może położyłaś tam dodatkowo jakiegoś krokodyla, który straszy dzieciątko:) Maluszek powinien później przyzwyczaić się do jazdy w wózku. Chyba... Maja, szkoda że nie mieszkamy w tym samym mieście, wymienialibyśmy się książkami bo ja mam mnóstwo ich o tej właśnie tematyce :) Świat Książki i Klub Dla Ciebie mają ze mnie pożytek :D Gdybym podliczyła kwotę jaką wydałam na książki to okazałoby się że mogłabym kupić sobie samochód :D :D Aniu Poznań, ale Ty masz grzeczną córunię!!!!! A co do muzyki to również BRAWO! :) A ja dodatkowo uskuteczniam jeszcze inną metodę, aby nie lecieć na każde kwiknięcie małej, nakładam słuchaweczki, włączam Mp3 i juuuuuuż :D :D - zaglądam tylko czy już mocno rozbeczała się i trzeba z nią potańczyć czy może jeszcze trochę poleży sama :):) Babet, ja już od dwóch tygodni zostaję sama w dzień lub w nocy (zależy na którą godzinę mąż ma na służbę) i już przyzwyczaiłam się do tego, ale o wiele fajniej jest we dwójkę bo wszystko rozkłada się na dwoje i mam więcej czasu dla siebie (choćby na zjedzenie czegoś):D Iwonka, jeszcze trochę cierpliwości kochana z tymi brodawkami! Ja myślałam, że moje cycki nigdy nie zagoją się i zawsze będą bolały a JEDNAK minęło! :D - teraz to już małe piwko :) Asiulka, w końcu odezwałaś się! :) Już zaczynałam martwić się... Aaaaaaaaaaaaale rozpisałam się :D :D :D Teraz skoczę na naszą @ i pooglądam zdjątka a wieczorkiem postaram się wrzucić najnowszą Karolcię.
-
Grudniowa mamo, tak trzymaj!!!!!!!!!!! Jedź do teściowej, posiedź u niej nawet dłużej jeśli masz taką możliwość a zobaczysz że chęć do życia wróci i radość z dziecka również :):)
-
......ale się rozpisałam :):):) korzystam z tego, że mała śpi po kąpieli :):):) oczywiście słucham muzyki na fuul :D a o 20:00 jest film wojenny "Stalingrad"!!! Jak kiedyś pisałam, oglądanie wojennych filmów i czytanie książek o II Wojnie Światowej jest moją pasją !!!!
-
Niki, ja natomiast mam przepisaną witaminę D3 i tylko to, Cebionu nie kazali nam podawać. Z tego co czytałam to wit. D3 jest bardzo potrzebna ponieważ tylko tej witaminy nie posiada mleko matki. Ona jest potrzebna, aby dziecko nie miało krzywicy
-
Kotkaa, jak było u ortopedy? U mojej niuńki na szczęście wszystko w porządeczku - było robione Usg Trochę bałam się bo ja wcale nie pieluchowałam - żadna lekarka nie mówiła aby to robić więc nie robiłam...Ale na szczęście wszystko Ok! We wtorek mamy szczepienie i już serce mi się kroi jak pomyślę o biednej malutkiej rączce, którą będą kłuli :( Grudniowa mamo, ściągnij sobie na kompa taki oto utworek: \"Satellites\" zespołu - September i SŁUCHAJ często a zobaczysz jak poprawi się Tobie nastrój, potańcz przy nim sama lub razem z mężem, weź na ręce małą i potańcz razem z nią !!!! Moja Karolcia bardzo lubi jak z nią tańczę, tylko nie sposób brykać cały dzień bo golenie bolą :):):)