Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

renika8

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez renika8

  1. Wiecie co, a po tym piwie Karmi to faktycznie mleko leci samo z cycochów :):):) zastanawiam się tylko, jak często można je pić, aby nie zaszkodziło dzieciaczkowi?
  2. Kasia (Iwonki) i Bartek (Asi) to dwa małe uparciuchy!!! :):):) Nie pchają się zbytnio, aby pokazać się \"ciotkom\" grudniówkom :D
  3. A nasza Iw dostaje bardzo bolesne zastrzyki z wit B1 - podobno nic nie zapowiada rychłego rozwiązania :( oj biedna Ona!
  4. Co do chrzcin to ja również chciałam poczekać aż będzie cieplej, ale wszyscy mówią, że to za długo będzie, że powinnam myśleć o końcu stycznia początku lutego - że później to i mała nie będzie już mała a duuuża (za duża) na chrzest :D Chrzestni na szczęście już u mnie wybrani i powiadomieni :D Przynajmniej to już z głowy... A te nasze dzieciaczki to chyba wszystkie lubią bujać się na rączkach :) Moja niuńka ma jeszcze inne ulubione miejsce i sposób zasypiania: na brzuchu u tatusia :) ooooojjjjj, jak Ona to lubi!
  5. Asiu kochana, nie wkur.... się :D :D w nowym Roku :D Wysypiaj się i odpoczywaj ile się da bo później ni chu chu z tego :):):) Doczekasz się i Ty Asiuniu! Masz silny organizm, któremu nie śpieszno rozsypywać się :D Będziemy z niecierpliwością oczekiwać wiadomości o naszej czarownicy :) Oglądałam właśnie zdjątka Waszych pociech na @ - śliczne i słodkie wszystkie jak cukiereczki! Dziewczynki są piękne a chłopcy przystojni aż miło patrzeć !!!!!!!! Tak więc ja również wysyłam zdjęcie Karolci w towarzystwie moich rodziców :)
  6. Witajcie kochane w Nowym Roku! wczoraj moja córeczka obchodziła swój pierwszy miesiąc!!!!! Aniu, ja jem po trochu i pieczone i smażone i takie tam różne bo nie sposób ciągle wcinać marchewkę i buraki :D :D Uważam, że maleństwo musi po malutku przyzwyczaić się do wszystkiego co je mama - nie jem tylko tych typowo wzdymających produktów. Witaj mamo-Majki! Miło nam Ciebie gościć u nas moja mała ma na buźce takie drobniusieńkie krosteczki i szczerze mówiąc nie wiem, czy to te potówki czy może uczulenie na jakiś kosmetyk, którego ja używam a może to zupełnie normalne u takich dzieciaczków.... jak będę u lekarza to zapytam. Karolcia waży już 5 kg! Urodziła się - 4700, spadło w szpitalu do 4300 a teraz już pięć kilosków :):) jest co nosić mówię Wam! Ostatnio zaczęłam \"wychowywać\" swoją córeczkę tzn. nie noszę na rękach na każde jej zawołanie tak jak to było do niedawna - doszło do tego, że w ogóle nie chciała zchodzić z rączek i wyyyyła jak tylko ją się położyło. Przetrzymałam to jeden, drugi raz i teraz już chyba wie, że szantażem nic nie wskóra :D A jak u Was z tym noszeniem na rękach? Jeśli chodzi o pory karmienia to bez zmian. Mała co 2 -2,5 h wzywa, aby otwierać mleczarnię :D :D :D Chyba tylko jeden raz zdarzyło się, że w nocy wytrzymała 3 godzinki....a ja tak czekam na moment kiedy to zacznie się przedłużać :( Spaaaaaaaaaaaaaaaaaaać!!!!!!:):) W Sylwestra otwierałam szampana tylko ze swoją córunią i Miśką (psinką). Mąż ustawił sobie nocną służbę (ktoś musiał pracować) bo i tak w tym roku nigdzie nie poszlibyśmy a w następnym już będzie taka możliwość, natomiast moi synowie bawili się w domu naszych znajomych. Tak więc witałyśmy Nowy Rok w babskim gronie :D Dziewczyny, kiedy będziecie chrzciły swoje maleństwa? Macie już wybranych rodziców chrzestnych?
  7. NA NOWY ROK ŻYCZĘ WAM: POMYŚLNOŚCI, POTĘGI MIŁOŚCI, SIŁY MŁODOŚCI, SAMYCH SPOKOJNYCH, POGODNYCH DNI I MNÓSTWA CUDOWNYCH I WZNIOSŁYCH DNI ORAZ............. POCIECHY Z DZIECIĄTEK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BUZIAKI DLA WAS KOCHANE I WASZYCH DZIECIĄTEK
  8. Babet, dzieli nas tylko 100 km więc nasze dzieciaczki mogły jakoś skumać się i postanowić, że wyciągną mamuśkom cycochy do samiutkiej ziemi :D :D A masz czas, aby w dzień cokolwiek zrobić w domku? U mnie kiepściutko z tym czasem, najwięcej mogę zrobić po kąpieli małej bo wówczas potrafi trochę dłużej pospać (choć nie zawsze). Za to w nocy śpi nie dłużej niż 2-2,5 h (oooooooojjjjjjjjjjj to mój największy ból :( czekam z niecierpliwością dnia kiedy zacznie sypiać po 4 godzinki - wtedy odżyję :):) ) Asiulka, mnie też dobija wąski wybór w naszym menu. To co można jeść wyłazi mi już bokiem :( Dobrze, że deprecha już u Ciebie mija i relacje z mężem poprawiają się! Co do seksu to nie umiem wypowiedzieć się w tym temacie, ja w tej chwili jeszcze jakoś nie mam na to ochoty - chyba jestem zbyt zmęczona :( Ja jem dżem jagodowy a soku marchwiowego osobiście nie bardzo lubię...
  9. Hej hej dziewuszki Aniu, ale Twoja niunia jest grzeczna! Pozazdrościć tylko :D Moja żabka cały dzisiejszy dzień leży przy cycku, jakby bała się, że ktoś może jego ukraść :):) Dopiero co \"oderwałam się\" od niej i mogę coś skrobnąć... Karolci nie musi lecieć mleczko, ale cycuś w buziaku być musi :D :D Majeczko, Alekandria: POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  10. Nooooooooooooo i pierwsza Wigilia naszych dzieciątek (tych w brzuszkach również) zakończyła się :D U nas było miło i spokojnie. Byliśmy u moich rodziców a Karolcia cały dzień była baaaaaaardzo grzeczna! Aż dziw:D To chyba ta świąteczna atmosfera udzieliła się jej :D Szkoda tylko, że nie mogłam sobie pojeść moich ulubionych potraw wigilijnych, ale za rok odbiję to sobie! Jutro będzie większy wybór do jedzonka - dojdzie mięsiwko :D Mam nadzieję, że u Was również było miło, rodzinnie, świątecznie... I że wstrętna deprecha poszła precz!!!!!!!!! A jak tam Mikołaj dziewczyny? Dojechał do Was pomimo braku śniegu? :D Ja dostałam prześliczny szlafroczek, perfumy Gabrieli Sabatini i inne pierdułki :):):) życzę Wam kochane przespanych nocek, spokojnych dzionków i pociechy z dzieciątek :):):)
  11. ZDROWYCH I POGODNYCH ŚWIĄT CUDOWNEJ RODZINNEJ ATMOSFERY PRZY WIGILIJNYM STOLE RADOŚCI I MIŁOŚCI I OCZYWIŚCIE POCIECHY Z DZIECIĄTEK (tych narodzonych i tych w brzuszkach :D Grudniowa mamo, nie załamuj się! Ja jestem już (zdawałoby się) doświadczoną mamuśką a często mam podobny nastrój do Twojego choć u mnie już 3 tygodnie po porodzie! Mój mąż jest baaaardzo pomocny i to dzięki niemu mogę trochę przespać się bo zajmuje się córeczką znakomicie (szkoda, że nie ma cycochów do karmienia:) ) On (w przeciwieństwie do mnie) nie panikuje, nie denerwuje się, ma dużo cierpliwości. Za tydzień wraca do pracy po urlopie i ja również jestem załamana tą perspektywą ponieważ wiem, że będę miała 100 razy ciężej. Mała chciałaby cały czas być na rękach i przy cycku, nie chce zbyt długo pospać ponieważ (prawdopodobnie nie najada się - mam mało pokarmu). Cały czas staram się myśleć, że przecież kiedyś się to wszystko unormuje, że taki stan nie trwa wiecznie i później będzie Ok. Nie jesteś wyrodną mamą, opieka i pielęgnacja niemowlaka to nie jest łatwa rzecz więc często przychodzi kryzys. Grudniowa mamo, jak będzie Tobie ciężko to pomyśl, jak bardzo ciężko mają mamusie bliźniaków!!!! Filipka, ja podobnie jak i Ty chciałabym, aby córcia już była większa, aby mówiła mamo, aby przesypiała większą część nocy (nie wspomnę już o całej! ) Jak dowiedziałam się, że tym razem będziemy mieli jedno dzieciątko a nie bliźnięta to pomyślałam: o matko, ale będę miała łatwiutko! Przecież to będą wakacje w porównaniu z poprzednim razem! A teraz czasami mam wrażenie, że chłopcy byli spokojniejsi od tej mojej małej szantażystki :D - ciągle na rękach! Asiulka, głowa do góry! wszystkie przez to przechodzimy, żadnej na początku nie jest łatwo. Możesz być pewna, że te trudności później mijają i jest fajnie. Bądź dzielna!
  12. Witajcie dziewczynki Gratulacje Surfinia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kasiu witaj!!!!!!!!!!!!!!!!!! Agatka napisała, że u Malwinki stwierdzono rufluks żołądkowy, a ponadto, że Ona prawdopodobnie przekarmiała małą (Malwinka potrafiła jeść co pół godziny a Agatka ma mnóstwo pokarmu). W przeciwieństwie do mnie (niestety) :( Moja Karolcia również potrafi co pół godziny chcieć jeść, ale ja mam mało pokarmu i chyba dlatego Ona jest ciągle głodna. W nocy jej najdłuższy sen to 2 godziny. Piersi już w miarę wygoiły się, ale jak niunia będzie tak często je \"męczyć\" to znowu popękają. Lekarka podczas kontroli zobaczyła moje cycuchy i sama stwierdziła, że pokarmu to ja mam średnio na jeża. Po świętach mamy przyjść do przychodni i zważymy Karolcię, jeżeli mało przybierze na wadze to być może będzie decyzja o karmieniu modyfikowanym mlekiem. Oooooooooj, te moje cycki :(:( Brzoskwinka, współczuję Tobie szczerze! Wiem ile masz pracy przy dwóch dzieciątkach a tu jeszcze taka \"pomoc\" ze strony mamy :(:( No ale cóż....różnie to w życiu bywa :( Pozdrowionka
  13. ANNA G r a tulacje !!!!!!!!! czekamy na zdjęcie niuni!!!!!!!!!!!! A ja właśnie położyłam małą i męża spać i mogłam wstąpić do nas :) Maja, o tym samym pomyślałam tzn. że żadnej (jak do tej pory) nie trafiła się niespodzianka co do określenia płci dzieciątka:) niby tyle się słyszy o tych pomyłkach a u nas idealnie i wzorcowo :D Asiu, dlaczego jest Tobie tak smutno kochanieńka???? Niebawem i Ty urodzisz i wówczas będzie ogromna radość no i trochę zmęczenia również :) Nie smuć się Asiunia!!!!!!! Ja natomiast jestem zła na pogodę!!!!!!!!!!!!!! Jak cieszyć się przy ubieraniu choineczki skoro za oknem ani grama śniegu?!! Gdzie ta atmosfera świąteczna? Nawet udekorowane świątecznie wystawy sklepowe nie cieszą jeśli nie ma śniegu:(:(:(:( Może jutro u nas popada...? Iwonka, a jednak twarda jesteś!:) Może jednak doczekasz swojego terminu?!:) Obyście tylko nie musiały leżeć w czasie Świąt dziewczyny! Trzymam kciuki, aby dzieci zdecydowały się już jutro albo poczekały do kolejnej środy (po Świętach) :)
  14. Tak sobie myślę Majeczko, że jutro w nocy Ciebie weźmie...takie mam przeczucie :) a jak mylę się to dasz mi kopa w dupsko :D
  15. Aha, zapomniałam dodać zaraz po urodzeniu, że jednak tego sądnego dnia 01 grudnia, kiedy to nasza córeczka zapragnęła wyjść na świat mężowi udało się zwolnić na trochę ze służby i przyjechał w te pędy po mnie, aby odwieźć do szpitala :) Nie musiałam sama jechać. Ooooj jak się ucieszyłam! Zawsze to było trochę inaczej:) A położne były tak miłe, że pozwoliły o północy wejść jemu do mnie na salę i ucałować żoneczkę i córeczkę:D :D
  16. Majeczko, Ty już jesteś \"zaprawiona\" w boju i wyczuwam, że silna z Ciebie kobietka więc DASZ RADĘ !!! Ja jestem panikara i mało odporna na ból (aż mi wstyd z tego powodu) więc sama rozumiesz.... Twoje maleństwo najzwyczajniej postanowiło pobić wagowo moją Karolcię i tyle :D :D :D Przeprowadź z dzidzią poważną rozmowę, wytłumacz jej jak mamusia będzie musiała męczyć się jeśli Ona jeszcze trochę posiedzi i podrośnie :D
  17. rozpisałam się jak szalona, ale korzystam z tego, że udało mi się uśpić Karolcię:D tylko na jak długo????? któż to wie????? Kotkaaa, ja deprechy nie mam, ale za to ciągle czuję totalne zmęczenie, marzy mi się przespana nocka i spokojny dzionek. Nie przejmuj się, najważniejsze to wytrzymać pierwszy miesiąc - później wszystko zaczyna mieć już swój rytm i zaczynamy inaczej funkcjonować:) A jak damy radę kolejny miesiąc to już BAJKA :D :D :D :D
  18. Aleksandria, ja również dodam, że po cc najgorsze są dwa pierwsze dni a w zasadzie ten pierwszy bo już drugi trochę lepszy :) na trzeci dzień jest już super :):) Choć boli brzuszek i ciężko poruszać się na drugi dzień to i tak wybrałabym CC bo na myśl o naturalnym porodzie trzęsę się jak osika i totalnie panikuję!!! Oooooj jak to musi boleć!!! Chylę czoła przed dziewczynami, które urodziły SN i to duże dzieciątka!
  19. GRATULACJE BABET!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Buziaki dla Ciebie i małego Krzysia:):):):):)
  20. Agatko, nie Ty jedna tak się czujesz. Dzisiejszej nocy było spoko, mała zjadała z cycocha i od razu zasypiała (choć działo się to chyba 3 albo 4 razy), ale dzisiaj w dzień na okrągło bujam na rękach :( nie muszę dodawać, że jest tych kilogramków trochę do noszenia :):):) Zjadłam dopiero wtedy, gdy mąż wrócił do domciu (ale mnie wkurza fakt, że pomimo urlopu ciągle musi coś załatwiać w Komendzie - obejmuje kierownicze stanowisko i ciągle coś tam ma do załatwienia - do dupy taki urlop!:(:( ) No i ja również czuję się totalnie uwiązana - całymi dniami w domu:( choć jak patrzę na buziulkę mojej Karolci to o wszystkim zapominam i mam ochotę ciągle ją całować :D Tak to już jest z małymi dzieciątkami, cieszymy się ogromnie że są, ale gdy czujemy się już bardzo zmęczone to przychodzą trudne chwile... Trzymaj się kochaniutka, jak w końcu Twój mąż wróci to będziesz w siódmym niebie!!! Agatko, u mnie te osłonki jednak nie zdały egzaminu - mała denerwowała się że mleko nie chce lecieć i zrezygnowałam. Przeszłam na ściąganie i butlę a od wczoraj karmię również piersią bo trochę już zagoiły się...
  21. Majeczko, podejrzewam że u mnie będzie również fiasko :( ściągam mleczko Aventem ile mogę, ale zauważyłam, że jest jego coraz mniej - chyba powoli przepala mi się... czuję, że coraz częściej będę dokarmiać Karolcię a wiadomo czym to się skończy:( no cóż... z bliźniakami było podobnie, po miesiącu przeszłam na butlę i tak jak Twój Kuba rosły zdrowo, dopiero przedszkole to zmieniło.
  22. GRATULACJE DLA OBU KAŚ !!!!! Nasza KPZDM w końcu \"wymusiła\" na Michałku wyjście :D Kotkaa, Ty też ściagasz mleczko do butelki? Ja muszę z powodu brodawek, które za cholerę nie chcą wygoić się a minęło już tyle czasu. Najgorsze jest to, że już chyba nie starcza mojej małej te mleczko, wczoraj zrobiła nam w nocy niezłą jazdę więc w końcu przygotowałam jej trochę Humanki i zasnęła momentalnie - spała o dziwo! od 24:00 do 4:30 !!! Ooooooj, czuję że z moim karmieniem piersią będą nici.....choć tak bardzo chciałam:( Maja, pisałaś że Twój synek z dużą masą urodzeniową szybko był dokarmiany innym mlekiem. Jak szybko? Pozostałe mamuśki - rozdwajajcie się szybciutko!!!
  23. Hej, hej mamuśki Karolcia podsypia na tatusinym brzuchu więc mogłam zajrzeć do nas. AniaPoznań i Anialubon - ale Wasze maluchy fajnie śpią! Pozazdrościć! U mnie strasznie nie jest, ale najdłuższy nocny sen naszej małej to max 3 godzinki, a najczęściej 2,5 - na szczęście mój mąż jest bardzo zaradny i wyrozumiały i często daje mi odpocząć po nakarmieniu a sam usypia Karolinkę w naszym łóżku (czasami dość długo to trwa...) Tatuś tak uwielbia swoją córunię, że nie czuje zmęczenia :D :D Wszystkie mamusie 2w1 - jeszcze odrobinka cierpliwości i Wy również będziecie tulić swoje kruszyny!!! Jeszcze tyci tyci..... A moje cycochy jeszcze do końca nie wyleczone, przystawiam małą mimo to, aby nie odzwyczaiła się od ssania piersi ( na zmianę: raz cycuś raz butelka z moim mlekiem) Aha, wczoraj odpadł w końcu pępuś małej i mogę już swobodnie nakładać jej bodziaki :):)
  24. A więc wysłałam zdjęcie Karolci :) Majeczko ty jeszcze kochaniutka nie urodziłaś? !:) Kasiu a co z Tobą!!! Twój synek nie słucha mamy i nie zamierza wychodzić z brzuszka przed terminem?!!:):) Porozmawiaj z nim poważnie :D A co do Karolci to ciąg ma rzeczywiście konkretny - nawet pediatra w szpitalu na swoim palcu tego doświadczyła, gdy chciala ją uspokoić podczas badania :) więc nie dziwota, że pogryziona jestem... A pieszczocha z niej faktycznie, najlepiej czuje się, gdy tatuś kładzie ją sobie na brzuchu (ma taki spory i mięciutki :D) i tak sobie leżą oboje na kanapie.... ciekawe co będzie jak tata wróci do pracy:) Asiu, dzięki za podpowiedź co do stopki - już zmieniona :D DZIEWCZYNY nierozdwojone, śpijcie jeszcze ile się da!!!!! Ja już odczuwam chroniczny brak snu :D oooooj, SNU SNU SNU!!!!!
  25. Hej hej dziewczynki!!!!!!!!!!!!!!!! W końcu udało mi się otworzyć nasze kafe, ale wyłącznie przez explorerka ( przez mozille za groma nie mogę tego zrobić) Nie mam jeszcze czasu, aby spokojnie usiąść i przeczytać wszystko co wydarzyło się u kochanych grudniówek, więc teraz tak szybciutko co u Karolci... Mój mąż tak pragnął nosić ją na rękach, że mała szybko przyzwyczaiła się i teraz wystarczy położyć do kołyski a Ona budzi się i domaga noszenia na rękach:) oooooj będę ja się miała, jak skończy się jemu urlop...:) Ja jeszcze ściągam mleko i leczę cycki, ale od czasu do czasu przystawiam małą do cyca, aby zupełnie nie odzwyczaiła się od niego. Jak dam jej cycocha to z takim zadowoleniem ciąga, że aż miło na duszy się robi...kurczę, czemu te brodawki muszą być tak pokaleczone! Czy ja mam jakieś felerne cycki??:( Postaram się wysłać na naszą @ jakieś zdjątko:) Mamusiom z dzieciątkami przy cycu życzę wytrwałości w stawaniu w nocy a mamusiom z brzuszkami szybkiego porodu i powrotu do domciu Aha, GRATULACJE wszystkim dziewczynom, które urodziły a ja nawet nie wiem o tym bo nie miałam możliwości śledzenia sytuacji
×