wisienka82

czesc) CHODZI O TO ZLOTO BRUDZACE... jestem w 4 miesiacu ciazy, mi okolo 8 tyg ciazy zaczela brudzic obraczka zlota, podobno takie rzeczy sie zdarzaja i maja kilka przyczyn. Czesto tak jest w ciazy, bo zmienia sie ph, ale inny lekarz mi powiedzial,ze takze od brania folika, bo cos tam wtedy dzieje sie we krwi z zelazem... wiec moze...:) mi brudzilo moze 3 dni i sie skonczylo, choc folik nadal biore.. pozdrawiam i powodzenia

czesc dziewczyny:) myslalam,ze nasz topic umiera, a tu taka niespodzianka:)))))))))))))))))))))))))))))) bardzo sie ciesze...u mnie wszystko ok, piersi troche bola, brzuszek juz raczej nie, moze tylko czasami cis poczuje, mam spore nudnosci, ale nie wymiotuje... wczoraj bylam na drugiej wizycie, dzieciatko sie ladnie rozwija i sporo uroslo, wiec wszystko ok... juz sie nie moge doczekac swiat, oby szybciutko przyszly i niech na chwilke sie czas wtedy zatrzyma, bo Malenstwo z brzuszku sporo energii zabiera, musze troche odpoczac:))) pozdrawiam Was wszystkie i witam nowe dziewczyny:)))))))))))

jasie sama zdziwilam,ze to a byc lipiec:) ale tymbardziej sie ciesze, bo to wczesniej:) ide posluchac serduszka dziecka dopiero 20 grudnia i mam nadzieje,ze wszystko bedze ok, bylam tydzien temu na pierwszej wizycie i mamy juz pierwsze zdjecie naszej Kruszynki

czesc dziewczyny, jestem w 6 tygodniu ciazy:))))) porod mam wyliczony na 30 lipca przez pania doktor, ale z innych zrodel w np. internecie wychodzi czasami 1 sierpien:) wiec zobaczymy... jak sie czujecie? ja wlasciwie bardzo dobrze, piersi mnie bola, czasami cos zaboli w brzuszku no i strasznie zmeczona jestem, np teraz nic do mnie nie dociera a dzien dopiero sie zaczal... czy choc odzywam sie tak pozno przyjmiecie mnie do swego grona?

czesc wszystkim, ja nadal czujue sie dobrze, choc jestem jak napompowana i juz wszystkie moje spodnie sie jakby zmniejszyly:) to przez takie pelen brzuszek... zmeczona jak bylam tak nadal jestem, piersi nadal bola i juz sie nie moge doczekac wizyty 20 grudnia, wtedy sie okaze czy wszystko ok z serduszkiem, a musi byc ok, wiec poslucham bicia przed samymi swietami, a zapomnialam powiedziec,ze na ostatniej wizycie pani doktor wyliczyla mi date porodu na 30 lipca:) wiec moge nie byc sierpniowka:)

witajcie, ja dziś mialam sporo pracy papierkowej,wiec sie nie odzywalam, czuje sie dobrze, choc rano bylo mi dosc slabo, mam male nudnosci, ale mdlosci brak, oby tak dalej... mam nadzieje,ze u Was wszystko ok... pozdrawiam serdecznie

ja ostatni okres dostalam 23 pazdziernika, teraz jestem w piatym tygodniu no i chyba 2 dni:) w kazdym razie na usg juz cos tam widzialam, wazne bylo dla mojej pani doktor to,zeby zobaczyc jak sie jajeczko zagniezdzilo... tez sie balam, ba juz teraz sie boje tej wizyty 20 grudnia, bo wtedy mam sluchac serduszka i jakos to takie dla mnie ogormne przezycie,ze na dniach narodzi sie we mnie nowe serduszko, ot tak sobie... bedzie dobrze, zobaczysz, a Ty kiedy mialas ostatni okres?

czesc:) ja bylam wczoraj u lekarza, widzialam moja, nasza kruszynke, teraz jest taka mala czarna plamka na usg, ale juz wiem,ze jestem na 100% w ciazy i że ladnie sie wszystko zagniezdzilo... mam nawet zdjecie, ktore maz odrazu powiesil na lodowce:) on z tego zdjecia widzial,ze to chlopak bedzie:) hheheheheheheeh teraz ide 20 grudnia i bede sluchac bicia serduszka, pozdrawiam serdecznie i trzymajcie sie cieplutko:))))

ooo ja takze... bede do Was zagladac, ale postaram sie ograniczyc prace z komputerem, a kiedy idziesz do lekarza suri? ja dzis i mam nadzieje,ze orpocz 3 testow pozytywnych sprzed tygodnia uslysze: jest pani w ciazy:)

witam dziewczyny:) i ja bede rodzic na przelomie lipca i sierpnia:) trudno powiedziec:) jestem bardzo szczesliwa, dzis ide do lekarza, wlasciwie za jego namowa, bo ja bym jeszcze poczekala... wlasciwie czuje sie znakomicie, troszke wiecej siusiam, jak rano wstaje to piersi mnie strasznie bola...buuu, a oprocz tego ogromne zmeczenie, dzis mi sie strasznie udziela..spac:) mam nadzieje,ze wszystkim nam pieknie bedzie mijal ten czas...pozdrawiam

do mnie to jeszcze nie dociera, ale w glebi serca czulam, ze nie dosatne okresu, zpoznia mi sie dopiero 3, moze 4 dni,i za kazdym ukluciem w brzuszku mysle,ze koze jednak przyjdzie, ale z kazda minuta ta mysl sie oddala, skoro nie przyszla do tej pory:) maz jeszcze nic nie wie, wlasnie obmyslam jak mu to powiedziec:) a Wy jak to zrobilyscie? mam tyle obaw, ale tez wiare ogromna,ze wszystko bedzie ok...dziekuje za odp, a moze ktos jeszcze cos powie o tym sluzie?

czesc dziewczyny, dzis rano zrobilam test i byly dwie kreseczki, jestem bardzo szczesliwa, bo z mezem bardzo pragnelismy miec juz dzidziusia, ale nadal nie dowierzam i czuje sie jakbym byla pod wplywem alkoholu:) mam do Was pytanie, czy na poczatku ciazy ten sluz koniecznie musi byc koloru bardzo bialego? pozdrawiam serdecznie...ohh JESTEM W CIAZY!!!!!!!:)

dodam tylko,ze bardzo sie ciesze... z mezem coraz czesciej myslelismy o dziecku, wiec choc to do mnie nie dociera juz mysle jak mu dzis o tym powiem,bo testy rano robilam i nadal w szoku jestem, ale przeszczesliwa:))))

czesc dziewczyny, widze,ze Wasz topic jest bardzo zywy:) wiec postanowilam o cos zapytac... zrobilam dwa testy ciazowe i obie pokazaly dwie kreseczki, choc jedna troche jasniejsza, siedze wlasnie w pracy i tak sie zastanawiam jakie jest moszliwy sluz na poczatku ciazy? czy ona zawsze musi byc bialy? pozdrawiam serdecznie, powodzenia i dziekuje

czesc, wiem,ze juz dlugo tutaj rozmawiacie, od czasu do czasu czytalam Wasz topic, dzis postanowilam napisac..jestem lodziutka mezatka, nie mam wielkiego doswiadczenia w pozyciu malzenskim, ale troche sie znam na ludziach i mam szacunek do samej siebie... zawsze mowilam,ze jesli mezczyzna mnie zdradzi to odejde, wiem,ze latwo sie mowi, nie wiem co by bylo gdyby cos takiego naprawde sie wydarzylo, to okropne... naprawde musisz byc Julio silna kobieta, to9 wszystko co przezylas...i nadal przezywasz.. z drugeij strony zdarada psychiczna jest tak bolesna, a Ty chyba czesciowo takiej doswiadczylas... nie jestem na Twoim mjiejscu i trudno jest mi doradzac, nawet nie wiem czy bys sobie tego zyczyla, ale musisz cos zrobic, bo to Twoje zycie..skoro jestes taka silna przynajmniej tutaj na kafe, wykorzystaj to, zacznij zyc, pokaz mu,ze jestes kobieta z krwi i kosci, masz swoja dume, sile..., ze nie jestes zona, ktora da sie zamknac w domku, ktora da sie ponizac...przypomnij sobie w jakiej Tobie on sie zakochal, jesli Ci na nim zalezy choc troszke pokaz swa sile, zrob cos, zacznij aktywniej zyc...niech Cie zacznie podziwiac, niech poczuje dume,ze ma taka swietna zone... zycie ma sie tylko jedna, nie pozwol by ktos kto na Ciebie nie zasluguje zmarnowal tez Twoje.. ja mam kochanego meza, sa czasami spiecia miedzy nami, my dopiero sie docieramy, ale wszyscy z jego znajomych wiedza o mnie, bylam u niego w pracy, zabira mnie tam i cieszy sie,ze mu towarzysze jak musi cis tylko zalatwic, w clubie, do ktorego nalezy tez wszyscy wiedza, zabral nawet zdjecia z naszego slubu, zeby im pokazac...widze,ze mnie kocha, podziwia, ale to sa poczatki wiem.. ja tez nie wiem czy mi za kilka lat nie odbije i nie zrobie jakiegos glupstwa..czasami warto wrocic do korzeni, ulozyc sobie wszystko w glowie na nowo, mysle,ze fundamenty macie silne, moim zdaniem warto zawalczyc, a jesli sprawea bedzie przegrana, zawalczyc jedynie o wlasne zycie.... zycze duzo sily, szczescia, znajdz w sobie radosc i optymizm, choc pewnie to trudne i trzymaj sie cieplo..pamietaj, zycie masz naprawde jedno, minie ono i juz nigdy nie pojawisz sie na tym swiecie..zyj tak,zebys nigdy nieczego nie zalowala pozdrawiam serdecznie