Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ona gasnąca

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ona gasnąca

  1. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    A fakt jest taki, że nie, niestety nie jest tak, że większośc gwałtów dzieje się na dyskotekach, Nie znam statystyk, ale przerażający procent jest dziełem znajomych, chłopaków, partnerów... Fgw - rozumiem Twoje oburzenie, czy Twoje odczucia.. ale rzeczywiście, jakbyś poczytał wątek, to zobaczyłbyś, że większość nas nie wracała z dyskoteki, nie była wyzywająco ubrana, nie prowokowała i nie wywijała wszystkimi częsciami ciała. w tym momencie Takie "sskarżenie" czy atak mają służyć czemu? Bo na pewno niczemu dobremu.. Wiadomo, każdy powinien swój rozum mieć. WSZEDZIE< nie tylko na dyskotekach, należy uważać, zachowywać się odpowiednio, po prostu, dla własnej wygody , komfortu czy większego bezpieczeństwa.. Alk słowa, że ma się to na co się zasłużyło są mocne..i bolą bardzo. I dotykają bardzo, zwłaszcza takie dziewczyny jak tutaj. Zwł ,że są nieuzasadnione. Pozdrawiam
  2. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    Do Nie pamiętam. Źle mnie chyba zrozumiałaś. W mojej poprzedniej wypowiedzi, ani na moment nie neguję ani nie powątpiewam w to co mówisz. Nie pomyślalam nawet, że mogłabyś zmyślać, albo mieć "bujną wyobraźnię" Ponieważ mało napisałaś, nie wiedziałam po prostu skąd takie przypuszczenia i myśli, dlatego spytałam. To mogłby być różne rzeczy,jakieś sny, obrazy, wspomnienia, flashbacki i inne.. Powinnaś moim zdaniem iść do psychologa i z kimś, kto się na tym lepiej zna porozmawiać...
  3. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    Do Nie pamiętam.. Skąd masz takie przypuszczenia, że byłaś molestowana? Rozumiem, żer pewne rzeczy pamiętasz, które to albo sugerują labo po prostu o tym świadczą, inne gdzieś tam wymazałaś z paięci, tak? Nie wiem, na Twoim miejscu chyba nie chciałabym ginekologowi mówić o moich wątpliwościach, więc ja chyba powiedziałabym. że nie jesteś pewna, czy fizycznie jesteś dziewicą czy nie, bo coś tam..np że masz podejrzenia, że błona mogla już zostać zerwana, więc prosisz o sprawdzenie tego. A jeśli coś pamiętasz, albo coś świadczy o tym, co mogłaś przejść i czego mogłaś być ofiarą w przeszłości, myślę, że bardzo ważne jest to, żebyś porozawiała z jakimś psychologiem o tym, o Twoich podejrzeniach i o tym, co pamiętasz i co czujesz. Dla Twojego dobra. Żebyś nie musiała całe życie siebie pytać, czy coś było, a jeśli tak, to co. Żeby kiedyś nagle nie wyszły na powierzchnie wspomnienia, które będą dla Ciebie trudne do udźwignięcia i które Cię przytłoczą. Nie wiem, nie znam się na tym, ale bardzo Cię proszę, jeśli możesz, idź do psychologa i porozmawiaj z nim o Twoich obawach. Trzymam kciuki za wizytę u lekarza no i mam nadzieję, u psychologa. Myślę,że To bardzo ważne. Pozdrawiam
  4. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    Hmm..myślę że nie powinnaś być teraz sama. Nagorsza jest ta pustka i cisza..w której słychać najgłośniej wszystkie swoje myśli. Bo myśli to najgorsza tortura ciszy. Myślę, że odbrze by było, gdybyś poszukała wsparcia..nie wiem, może w mężu? Jeśli nie, to może warto porozmawiać z psychologiem? Allbo jakąś dobrą przyjaciółką. Niedobrze, jeśli będziesz z tym sama..bo się zamęczysz. Wiem, że to wszystko boli..pytania siebie, dlaczego akurat Ja..dlaczego nie zrobiłam tego, albo zrobiłam to..i tak w kółko. Porozmawiaj z kimś i pozwól sobie pomóc. Trzymaj się dzielnie. Pozdrawiam ciepło.
  5. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    Ona zapłakana - bardzo mi przykro, że Ciebie również to spotkało. Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na Twoje pytania. Ale jeśli to czytasz, to myslę, że najważniejsze, żebyś poszła chyba na policję..Oni już zadbają na pewno o takie badanie.. Mam nadzieję, że trafisz na dobrych i kompetentnych ludzi. Jeśli masz na tyle siły, zgłoś to i nie pozwól, bo temu, kto to zrobił, uszło to na sucho. Nie jesteś sama rzeczywiście, mu tutaj wszystkie jesteśmy, żeby się wspierać. Myślę o Tobie bardzo ciepło i mocno. Zadbaj proszę o Siebie. Idź na policję i do lekarza. Masz chyba dzieci, wiec sama najlepiej wiesz, że One potrafią być motywacją i powodem, dla którego warto walczyć, i o siebie zadbać. Trzymaj się dzielnie i koniecznie idź na policję. Trzymam za Ciebie mocno kciuki.
  6. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    Piro:) Uwierz, że miejsca na forum starczy dla wszystkich, więc nie musisz nikomu go ustępować. Pisz tutaj, jeśli tylko masz ochotę i nie przejmuj się tak bardzo. w moim ODCZUCIU, ton z Jakim Giovale Cię upomniała był może trochę zbyt ostry, ale tak to czasami bywa, gdy pisze się pod wpływem emocji. Nie powinieneś brać tego tak do Siebie. Jesteś pozytywną osobą na forum, ja czekam na Twoje wpisy z ciekawością i na pewno będzie mi przykro, jeśli przestaniesz tutaj zaglądać czy w jakiś sposób się udzielać. Dlatego mam nadzieję, że żadnego miejsca ustępować nie będziesz:) Wiadomo, że czasami czujemy się gorzej, zmęczeni, zdenerwowani, i zdezorientowani, trudniej jest pisać..w tym momencie wystarczy że będziesz. Jeśli tylko czerpiesz z tego korzyści i wsparcie, to bądź:) Trzymaj się i miłego dnia.
  7. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    heh, no widzę, że mi się dostało. Hm..po tym co napisałeś, zaczęłam rzeczywiście się zastanawiać, dlaczego tak żywiołowo zareagowałam.. Oczywiście, nie ma tu mowy o nagonce..użyłam takiego słowa ale w cudzysłowiu..o ile dobrze pamiętam. No nieważne. Nie wypieram tego, co piszą dziewczyny..i rozumiem ich punkt widzenia i zgadzam się, że trzeba uważać, nie być ufnym zbytnio itd.. Moja wypowiedź była trochę jednostronna..bo tak się skupiłam..po prostu na tej drugiej stronie, pewne uczucia, fakty, mechanizmy uważam za coś wytłumaczalnego, naturalnego dla mnie, nas,..rozumiem dziewczyny.. i nie potępiam w każdym razie nikogo. To uznałam za oczywiste, może rzeczywiście więc, nie przyznając wprost pewnych racji dziewczynom, wyszło, jakbym je potępiala, a tak nie jest..zresztą sama się tak niestety zachowuję..niestety, bo urasta to u mnie do wielkiego problemu. Rzeczywiście może niepotrzebnie się odezwałam. Trochę myślę, że wiem dlaczego tak zareagowałam..I to też jest skutkiem problemu(ów), który mam..i z którym sobie nie radzę..zwłaszcza ostatnio. Niestety, nie jest tak ,że sobie poradziłam. Cholernie sobie nie radzę. Zwłaszcza ostatnio. Jest bardzo źle. to pewnie też jeden z powodów tego, że zdecydowałam się napisać. Nie, że potrzebuję wsparcia czy proszę o pomoc. Po prostu jestem bardzo słaba psychicznie i emocjonalnie ostatnio, co wyszło bardzo szybko, poprzez moją poprzednią, szybką i impulsywną wypowiedź. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dobrej nocy życzę.
  8. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    Kiedyś dawno temu, na samym początku wypowiadałam się na tym forum. Potem przestałam, choć nie przestałam Was czytać. Kwestia Piro sprawiła, że postanowiłam się odezwać. Nie za bardzo rozumiem "problem", który się stworzył. Każdy ma prawo chyba tutaj się wypowiuedzieć..no może nie każdy..ale jednak, jeśli ktoś nie obraża, nie spamuje, nie prowokuje, normalnie w świecie mówi o swoich problemach, czy przeżyciach, to chyba jednak nic złego? Nie możecie też jedynie sobie dawać prawa wyrażania swojego bólu i odbierać go innym. Może temat ma taki a nie inny tytuł, ale jednak, nie dyskryminuje to innych i ich problemów. Jeśli Piro znalazł wspólne cechy swoich przeżyć, uczuć, wątpliwości i lęków z tymi, które niejednokrotnie towarzyszą nam, to myślę, że dla Niego też może być to forma pewnej "terapii" Nie można też popadać w paranoję.. On jedynie napisał co czuje, co przeżył, albo z czym sobie nie radzi. Za Co Jemu też, jak każdej, która się wyżali, napiszę, wyrzuci to co ciąży z Siebie, należą się brawa za odwagę, za podjęcie wysiłłku, pewnego małego kroczku w celu "uzdrowienia". Nie ma też co się nawzajem nakręcać, wymyślać i straszyć, wprowadzać taką psychozę strachu i podejrzliwości wobec kogoś, kto tak naprawdę nic nie zrobił, może po prostu odważyłsię podobnie jak My (Wy) opisać swoje lęki i problemy. Każda z Nas ma też swój rozum i potrafi pewne zachowania interpretować..Zwłaszcza po przeżyciach, jesteśmy bardziej nieufne, ostrożniejsze.. Piro nikogo nie zwabia, nie proponuje spotkań, po prostu pisze. Może gdyby to robił, to rozumiem, ostrzeganie, przestrzeganie, tak jawnie wyrażany dystans, pewnego rodzaju "nagonka" na Jego osobę. Nie zabraniajmy innym, zwłaszcza facetom, bycia sobą, bycia wylewnym, otwartym, czy prezentowania własnych problemów. Oni też mają do tego prawo i nie świadczy to od razu, że muszą być podejrzani. Oczywiście zalecam ostrożność przy umawinaniu się na spotkania z kimkolwiek z netu..ale to tak, jak zwykle, jak normalnie człowiek ostrożny i myslący to czyni. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. chciałąm po prostu wyrazić swoją opinie. Pozdrawiam.
  9. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    Hej, Witam wszystkich serdecznie. Kiedyś, na początku się tutaj często udzielałam, w pewnym momencie przestałam, bo niejednokrotnie opowieści i wpisy różnych osób sprawiały że bardzo to przeżywałam i nie pomagało mi to w uporaniem się samej z sobą. Ale czytam Was regularnie i pamiętajcie że jestem z Wami..Po każdej burzy wychodzi w końcu słońce a czasem nawet i piękna tęcza.Bardzo jest ważne, by o tym nie zapominać. Nie warto się poddawać. Ona.
  10. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    Was wszystkie bardzo mocno... i pozdrawiam serdecznie.. I zycze jak najbardziej Spokojnych i ciepłych świąt. Dużo wewnętrznego ciepła i optymizmu.
  11. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    pozdrawiam wszystkich serdecznie i słonecznego dnia życzę. U mnie wietrznie, zimno, z łożka nie chce sie wstawać...a Ja dopiero co sie przebudzilam :/ i jestem okropnie rozbita. Ale nie moglam spac w nocy i zasnelam dopiero o 6 rano... Ide cos zjesc i może napic sie kawly lub herbaty. Buuu :( Miłego popoludnia
  12. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    Hej Wanilka80, co do książek, to nie wiem, czy powinnaś je tak obie na raz od razu czytać...Zwłaszcza,ze dotyczy Ciebie to bezpośrednio, wspomnienia, uczucia wracają, itd..Radze tak stopniowo może. Ja czytałam Nostalgię Anioła..Piękna książka, bardzo mi sie podobała, płakałam jak ją czytałam.Mimo wszystko jest bardzo optymistyczna, daje nadzieje.I naprawde polecam..a Tej drugiej niestety nie mogłam dostać, nie było nigdzie w bibliotekach, żałuję. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :*
  13. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    wcześniej już czytałam to opowiadanie, nie chciałam się wypowiadać, bo nie wiem..brak mi słow..Też jestem pewna, że to nie są prawdziwe przeżycia, opowiadanie jest jak wiele opowiadan erotycznych, po tak krotkim czasie i takich przezyciach nie jest normalne pisanie o tym w TEN sposob, tyle szczegolow, takie slownictwo, taka szczegolowa analiza..opowiadanie czysto fantazjujące na temat gwaltu, przemocy, itd. Szkoda, że ktos sobei z tego zarty robi... A to ja właśnie- hej, dziekuję za maila..przepraszam, ze jeszcze nie odpisalam,postaram sie to zrobic jak najszybciej.Ostatnio niezbyt dobrze sie czuje.Przepraszam Pozdrawiam wszystkoch serdecznie..i miłego dnia życzę
  14. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    jeden mail juz wyslalam. Teraz wysylam drugi. Miłego sluchania Ci zycze;) Pomysle nad tym nickiem:)
  15. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    :) no pewnie ze uparta. Tego nigdy za wiele. a moze poprawic komus humor, :)w pierwszej kolejnosci sobie samej:) Wiec usmiechamy sie, usmiechamy, skoro jest okazja( chociazby to, ze jest noc, wieczor, trosdzkę chlodniej, przyjemniej, może gdzies deszczyk pada...:) Pozdrawiam :)
  16. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    pozdrawiam wszystkich cieplutko i serdecznie, miłego popołudnia życze i weekendu. :) No i uśmiechnąc się prosze:)
  17. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    ooo :)dziekuje bardzo:) Uśmiecham się do Ciebie też serdecznie. A co do beznadziejnej osoby...zauwazylam:) Jak ktos chce sie jeszcze dolączyc i uśmiechnąc, to zapraszamy :)
  18. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    Witam wszystkich:) Uśmiechnąc się ładnie do mnie poproszę:)
  19. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    oj, cóż za ambicje:-) Juz instruktorka..?:) Pomalu, spokojnie..aż takich wymagan nikt nie będzie miał w stosunku do Ciebie, żebys jezdzila jak rajdowiec i instruktor:) Dziekuje. trzymać mocno kciuki, pozniej weekend, mam nadz.ze troszkę odpoczne.
  20. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    trwam na przekór- nie gniewaj się, wole tutaj nie podawać takich informacji, co studiuje, czego się ucze, tak z przezornosci, boje się, że mogło to zobaczyc, ktos, kto mnie zna, kto sie domysli, ze \"ja to ja\", ..roznie to bywa:)zwłaszcza, ze zdarzylo mi się pare razy podac linki do tego forum osobom, ktore znam.
  21. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    Hej, witam. -trwam na przekór, a jak Ty sie czujesz? :) Ja dzisiaj nawet nawet, pozytywnie do życia podchodzę, chociaż jutro egzamin przede mną, uczę się. Rozmyślam trochę, słucham muzyki. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
  22. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    nie ma za co... Naprawde można tam znaleźć parę cennych informacji, p[orad. Co do forum..to mam mieszane uczucia..czasem mam wrazenie, że bardzo łątwo tam pogłebić Swoj stan, czy depresje, takie \"nakręcanie się\"...ale to tylkomoja opinia. pozdrawiam Was bardzo serdecznie
  23. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    http://survivors.pl/index.php na tej stronie można znaleźć troche wiadomości, porad, i wskazówek na ten temat...
  24. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    witam wszystkich... Ja dzisiaj niezbyt dobrze sie czuje..tak jakos mnie naszlo zeby napisac..sytuacja w domu nie polepsza mojego samopoczucia wrecz odwrotnie, troche znowu zaczelam sie gubic i tonac w tych wszystkich myslach..:(troche brak mi sil .no ale przeciez bedzie lepiej..zawsze jest.. Trzymajmy sie wszyastkie i nie poddawajmy sie.Nie wolno. sciskam serdecznie.
  25. ona gasnąca

    kącik kobiet zgwałconych

    a to znowu ja:) - usmiecham się specjalnie dla Ciebie. Fajnie że napisałaś, myślałam czesto o Tobie i zastanawiałam się co u Ciebie słychac. Bardzo sie ciesze, ze napisalas. To juz za miesiac masz termin porodu? Oj, naprawde szybko ten czas leci..nie spodziewałąbym sie..jeszcze niedawno przecież dopiero potwierdzało się to,że jesteś w ciązy. Ciesze sie bardzo,ze dzidzius ma sie dobrze. Ty pewnie wymęczona, ale to musi byc przyjemne zmeczenie:) Bede trzymac kciuki za Ciebie i za malenstwo. No i czekam na obiecanego maila :P Bardzo fajnie slyszec,ze u Ciebie wszystko dobrze. To tak podnosi na duchu. U mnie roznie, raz lepiej,raz gorzej..teraz moze troche gorzej, ale nic..jakos sie trzymam. Pisz tutaj pisz, jak tylko masz troszke czasu i ochoty. Bardzo chetnie czytam Ciebie i dowiaduje sie, co u Ciebie slychac. Albo maila napisz:) pozdrawiam Cie serdecznie i cieplutko i dzidzię tez:) Uwazajcie na Siebie i opiekujcie się soba nawzajem:) sciskam rowniez serdecznie wszysdtkie dziewczynki piszące tutaj. Musimy sie trzymac razem, bedzie nam łatwiej. Pozdrawiam
×