Od 3 lat zmagam się z N , do marca miałam trochę spokoju , bo byłam w ciąży i \"koleżanka\" trochę odpuściła ale po porodzie zaatakowała ze zdwojoną siłą ( \"zawał\" conajmniej raz w tygodniu ). Wtedy znalazłam to forum i zrobiło mi się trochę lżej ,poszłam znów do psychiatry po leki (Seronil i Alprox ) - było trochę lepiej . Niestety teraz mam zawroty głowy i drętwienie lewej ręki i nogi , znów zaczęłam latać po lekarzach , w końcu trafiłam do neurologa ,który skierował mnie na rezonans z podejrzeniem SM .od tego czasu uświadomiłam sobie ,że faktycznie jestem wciąż zmęczona -czy zmęczenie może też być objawem nerwicy ? Też tak mocie ? Pozdrawiam