Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Olinek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez Olinek


  1. Asiu no nie darmo koszt in vitro to rzad mniej wiecej 10 tys zł. Sam koszt zabiegu u mnie to ponad 4 Tys. a do tego leki na stymulacje ...sam gonal to tez ponad 2 tysiaki.Fostimon znam bo bralam przed inseminacja .Za 5 sztyk zaplacilam ponad 300 zł. Ale zeby to tylko pomoglo!!! Kasiu jestes dzielna i dasz rade.Badz dobrej mysli a z pewnoscia sie uda!!! Ja dzis bylam u siostry i znow trzymalam na raczkach to malutkie cudo:)

  2. Asiczku-ten bol to bol płynu ktory wyplywa z pecherzyka kiedy peka i uwalnia cialko zolte -ten płyn dostaje sie do zatoki Douglasa i drazni nerwy i moze nawet trwac kilka dni po owulacji -dopki sie nie wchlonie. Niestety momentu samego poczecia sie nie czuje:) Ale u niektorych kobiet kilka dni po zaplodnieniui w czasie implantacji zarodka moze pojawic sie nieiwlkie plamienie - i to dobry znak.Ale to ze go nie ma nie znaczy tez ze do implantacji nie doszlo. Kasiu-nie moge sie doczekac az wystartujesz ze stymulacja :) Czuje podniecenie lekkie hihihiih;)-jakbym to sama ja byla przed tym faktem;) Dzis jade do Julci.Bo od wczoraj sa juz w domku. Moja Mała zakupila prezent za swoje oszczednosci i koniecznie musi ja zobaczyc bo do szpitala jej nie wpuscili.

  3. Dziewczynki bylam dzis w szpitalu i widzialam moja pierwsza siostrzenice.Jeju jest taka malenka i krucha:) Wytarmosilam ,wynosilam i nawet 2 x przewinelam bo siosrka jeszcze słabiutka i ciezko jej sie podnosic ..a ten maly dziabak kupe za kupa ładuje w pampersika:D Ech ...naszly mnie takie mysli jak na Nie patrzylam (jeszcze w odwiedziny przyszla moja druga siostra tez w ciazy) czy mnie to jeszcze bedzie dane?:(.....

  4. Oj Kasiuku -faktycznie przeszlas niemalo...ale mam nadzieje ze jestes juz na finishu tej drogi kamienistej:) Dziekuje ci za taki opis historii.Coż Nie zostaje mi nic innego jak tez podzielic sie swoja droga....prawda? W pierwsza ciaze zaszlam bez zadnego problemu .Była to ciaza zaplanowana . Po odstawieniu tabsow w 3 cyklu bylam juz w ciazy.Coreczka przyszla na swiat o czasie ,zdrowiutka . O 2 dziecko zaczelismy sie starac ponad poltora roku temu. Ja juz od lat nie biore tabletek wiec przeszlismy od razu do \"rzeczy\":) Na poczatku przez pierwsze trzy cykle na luziku -bez liczenia dni itp.Po tych 3 miesiacach zaczelo sie..: Mierzenia temperatury,obserwacja cyklu,testy owulacyjne...Z tych obserwacji wszystko bylo pieknie-ładnie.Ale ja juz zaczelam sie niecierpliwic i poszlam do mojej pani dr. do ktorej na wizytki typu \"przeglad\" dorazny,infekcja,cytologia wpadalam ...Kazala sie nieprzejmowac ,wrzucic na luz.Zrobilam sobie na wąsna reke poziom prolaktyny naczytawszy sie w necie ...wyszedl ok.Zrobilam tez przeciwciala na rozyczke . Minely kolejne dwa cykle a ja czulam coraz wieksza frustracje i podswiadomie wyczuwalam problemy-majac w pamieci ze poprzednio ich nie bylo. M poszedl sie zbadac.Wyniki mial srednie.Ale...nie takie ktore by uniemozliwialy naturalne poczecie. W koncu-znalazlam Krakowski Ivf -zadzwonilam i tak trafilam do dr. Przybycienia.Poczulam ze jestem we wasciwym miejcu. Dr. zlecil zrobic poziom hormonow tarczycowych i płciowych oraz ponowne badanie M. Badania wyszly dobrze.Zrobilam wymazy w kierunku Chlamydii,Mycoplazmy,Ureaplazmy- okazalo sie ze jest ta ostatnia.Musielismy caly miesiac z M przyjmowac antybiotyki ale sie oplacilo gdyz w kontrolnym wymazie bylo juz czysto.To pozwolilo zrobic badanie Hsg-czyli badanie droznosci jajowodow kontrastem. Po badaniu dr. powiedzial ze droznosc jest uposledzona na tyle ze kontrast sam w sobie nie jest w stanie przerwac o ile sa tam jakies zrosty.Dał nam do zrozumienia ze warto bylo zagladnac do wewnatrz laparoskopem. W lipcu zdecydowalismy sie na zabieg-jak wiecie mialam Go teraz we wrzesniu. Diagnoze znacie.... Tak po krotce wygladaja nasze staranka.Od strony fizjologicznej zaden ginek nie mial sie czego przyczepic. Cykle rowne z owulacja,zadnych miesniakow ,cyst..No to te jajowody. Czekam tego 11 pazdiernika i niech cos sie wyjasni. Asiku--;) no to wysiaduj te jajeczka:D

  5. Kasiu czyli mam rozumiec ze jesli Twoje cykle bylyby regularne a owulacja ksiazkowa i nie byloby wczesniej tego nieszczesnego leczenia ktorego sie nie podjelam sama to nie byloby regulowania tego cyklu i tego oczekiwania na wlasciwa stymulacje? Sorki ze Cie tak mecze.Wiem ze to ciut jakby bez sensu bo kazdy dopiero na rozmowe z lekarzem dowiaduje sie co i jak? Ale ja chcialabym sie tak w temat nieco wprowadzic... Poprostu ciekawi mnie jakie jest postepowanie w przypadku kogos takiego jak ja...gdzie nie sa problemem zadne problemy z jajeczkowaniem itp.A z niedroznoscia ktora i tak sie omija w drodze in vitro.Czy wtedy od razu przechodzi sie do stymulacji ? A wogole to jakie badanka zlecaja? Poziomy hormonow? płciowych? tarczycowych? I czy wszystkie pary musza robic badanie kariotypu? nawet te ktore maja juz dziecko?( bo rozumiem ze to badanie ktore ma okreslic chyba jakas zgodnosc genetyczna?) A za gratulacje dziekuje:) Jade jutro .....potarmosic dzidzka:D

  6. Kasiu czyli mam rozumiec ze jesli Twoje cykle bylyby regularne a owulacja ksiazkowa i nie byloby wczesniej tego nieszczesnego leczenia ktorego sie nie podjelam sama to nie byloby regulowania tego cyklu i tego oczekiwania na wlasciwa stymulacje? Sorki ze Cie tak mecze.Wiem ze to ciut jakby bez sensu bo kazdy dopiero na rozmowe z lekarzem dowiaduje sie co i jak? Ale ja chcialabym sie tak w temat nieco wprowadzic... Poprostu ciekawi mnie jakie jest postepowanie w przypadku kogos takiego jak ja...gdzie nie sa problemem zadne problemy z jajeczkowaniem itp.A z niedroznoscia ktora i tak sie omija w drodze in vitro.Czy wtedy od razu przechodzi sie do stymulacji ? A wogole to jakie badanka zlecaja? Poziomy hormonow? płciowych? tarczycowych? I czy wszystkie pary musza robic badanie kariotypu? nawet te ktore maja juz dziecko?( bo rozumiem ze to badanie ktore ma okreslic chyba jakas zgodnosc genetyczna?) A za gratulacje dziekuje:) Jade jutro .....potarmosic dzidzka:D

  7. Czolem kobietki:) Oj jak milutko jak wlazlam a tu raz tyyle poscikow u nas a dwa tyyle Was sie pytalo o Olinka:D Po koleii;) Lorry-a widzisz Myszko.Wszystko w porzadeczku najlepszym bedzie.Teraz duuuzo sdroweczka i dbaj nam o siebie :D Ona--kiedy przewidziany jakas punkcja? wiesz juz cos?? Asiczku.-Ja tez uwazam ze taki pecherzyk powyzej 22 mlm to jakis mutant i prawdopodobnie juz nie peknie.Pekaja tak mieszy 19-22 -tez zalezy jak u kogo...i jak maja takie wielkosci jak 18,20mlm wtedy Pregnyl-aby włąsnie pekly a nie rosly i sie wchlanialy.Wiec decyzja sluszna -wedlug mnie:) Nicola:) Oj skad ja to znam? To z tym przeziebieniam.Mialam to samo..nawet na kafe przez weekend nie zagladlam bo taaaki katar mnie meczyl ze az mi sie juz plakac chcialo.Dosc ze katar i gardlo to jeszcze @ mnie dopadla ..wiec tyyyyle papieru,husteczek i podpasek zchodzilo ze Matko.....:D A co do dzidzia. Ja tez czekam... W piatek zawiozlam włąsnie siostre do szpitala.Kazali jej sie juz zglosic.Robili test oxytocynowy.Ale przez weekend nic sie nie ruszylo... Jutro odbieram jej M z lotniska bo na te wielka chwile przylatuje -wiec moze Mała Julka czeka poprostu na tate?:D U mnie nic... @ w trakcie .Nie pamietam jak smakuje sex...hehehe Najpierw zabieg ..po Nim M cos mial schizy ze moze mi cos zrobic(.??) A potem mnie chorobsko dopadlo no i @..... Czekam ten cykl i wypada mi wizyta u ginka.... I zobaczymy.Ale my juz jestesmy zdecydowani na ifv.Tylko jeszcze rozmowa z ginkiem moze pomoc nam cos zadecydowac.

  8. Kasiu.. no widzisz-ja natomiast slyszlam ze tylko Novum ze inne kliniki to be...itp.A jak przegladam ich wyniki to sa mniej wiecej porownywalne.Przynajmniej IVf-u i Provity...Dlatego uwazam ze to ze sie komus udalo a komus nie-to tak do konca ani wina lekaza ani sprzetu ale naszych organizmow... Trzymam kciuki Dziubek!!! I za Ciebie Asiczku!!!-oby ten cykl ze stymulacja przyniosl w koncu to oczekiwane.. I Piszzcie dziewczynki jak sprawy sie maja..jak postepuja... To tak cieszy jak sie w koncu udaje-bo to jakas nadzieja dla innych ze da sie!!

  9. Kasiu.. Ja tez mam w Krakowie klinike.. Ale wiecie jak to jest.. Jedni _Tylko Novum.Inni Bialystok..kazdy co innego zachwala.... A mnie sie wydaje ze w duzej mierze to moze i klinia i sprzet i specjalisci ale tez i jakowes szczescie i same My -jak sie stymulujemy jak nasz organizm reaguje...No bo gdyby bylo inaczej to przecierz w tym Novum tez mieliby 100na 100 a tak nie jest.... Na \"Provite\" namawia mnie kolezanka .Jest pacjentka Kiecki.Ale ona jest z Rybnika wiec ma ten rzut beretem.Dla mnie to juz wycieczki.. Ale i tak lepsze to niz Wawa... Najwazniejsze ze jestes pod dobra opieka:)

  10. Rozmawialismy z M... On nie jest za tym leczeniem. Zbyt mala pewnosc ze to przyniesie jakies efekty a jesli mam to zdrowiem okupic i zlym samopoczuciem i ten czas ktory znow moze minac na darmo... Postanowislismy ze jeszcze to skonsultujemy z moim ginkiem z Kliniki IVF -co On na to?-niech zoabzcy wynik z laparo ,recepty jakie dostalam.I niech mi powie tez swoje zdanie jak to w szansach dla Niego wyglada? Jesli powie ze tez niepotrafi mi powiedziec to chyba zdecydujemy sie tez podejsc do IVf...

  11. Oj dziewczynki.. Kiedy kiedy jakies dobre wiesci w koncu??? Asiu-ja tez jestem za tym zebys ulotki tak nie studiowala.Ginek wie co zapisuje. Ja mialam dwa razy pregnyl przed inseminacjami.To nic strasznego-to niebolesne zastrzyki .Zadnych skutkow ubocznych. Kasiu:(..buuuu.... Smutam sie z Toba. Ale co ma wisciec-nieutonie jak mawiaja. Wszytsko bedzie dobrze -zobaczysz Myszko!!! Do pazdziernika tylko kilka dni i to zleci raz dwa... Ja Cie doskonale rozumiem bo sama tak zawsze pospieszam czas aby tylko w koncu cos sie zmienilo.... Bedzie dobrze.Widac ze doktorek nie naciaga Was tylko jak widzi problem to woli wylapac Go wczesniej... Kasiu Ty do dr Kiecki chodzisz? Jeju ja sie czasem tak potrafie zamotac dlatego pytam:)

  12. Dziekuje Wam dziewczyny za WAsze zdanie.. Dobrze ze sa rozne...to pozwala miec pelny obraz... Ja nie wiem co zadecyduje... Ale na dzisiejszy dzien ... Schowalam te wyniki na dno szafy:( I chyba niepodejme tego leczenia...Przynajmniej nie teraz. To za szybko na mnie spadlo,załamalam sie ..jak nigdy. Jeszcze decyzji nie podjelam.Ale teraz chcialabym osapnac a nie od razu pchac sie w nastepne leki,zastrzyki ..bo oszaleje...:( Moze jak złapie dystans to decyzja bedzie madrzejsza.....? Jaka by nie byla -podziele sie z Wami . Dobrze ze sa takie miejsca...... M sie wystraszyl i zabral Mała na basen zeby nieptrzyla...bo kupa ze mnie nieszczescia dzis:(:(
×