Translate
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Translate
-
Jarek to może jedź lepiej ze mną wypożyczę Ci jakiś stołek i zainstalujesz się na całą noc nad jeziorkiem :P od czasu do czasu podrzucę Ci coś do jedzenia i goracej herbatki, co byś nie zamarzł :P
-
czyli, że szczupaka miałeś na mysli?
-
a kto to jest paszczuk? :O
-
o kurwa :O i zamarznąć w bezruchu :O
-
to co Ty byś wolał w sylwka robić skoro Ci taki wypad nie pasuje? :O
-
a mnie tam jeszcze nie było
-
no to radzę Ci zmienic nastawienie bo z takim jak teraz to nie będziesz się dobrze bawić
-
dzięki Tamarka, wzajemnie :) papa
-
wow Jarek, ale się szarpnąłeś na wypasionego sylwka :P zmęczona chyba też i ta pora roku jeszcze dodatkowo mnie dobija :O wstaje rano ciemno, przychodze z pracy ciemno... a jeszcze te święta takie skopane :O
-
ja też, ale nie mam ochoty skapcaniałam ostatnio chyba :O
-
a ja właśnie mam dość porządnych imprez a Ty Jarek co robisz w sylwestra?? a powiem Wam, że nie cierpię sylwestra :O dla mnie ten dzień mógłby nie istnieć
-
znajomi mają domek nad jeziorem teraz poza sezonem nie mają klientów, więc sobie tam jedziemy w kilka osób jezioro, las, głusza i my :P
-
ej, a co robicie w sylwestra?
-
a olać to i tak już wyczuł, że coś jest nie tak, bo przez telefon byłam złośliwa :P jakoś to będzie
-
no właśnie :O gdybyśmy znali się krótko to miałabym to w nosie, ale po tylu latach to trochę ciężko a jeszcze teraz on wyjechał na święta do swojego rodzinnego miasta i nie wiem jak mam się zachować jak wróci czy wygarnąć mu wszysko w twarz, czy udawać że nic nie wiem i poczekać na to, że sam mi powie :O
-
nie jestem dobra w zwierzeniach :O ja jestem ten typ co musi w samotności wszystko "przełknąć i strawić" ale generalnie to problem z facetem myslałam, że przez 3 lata zdązyłam go poznać, a tymczasem dowiaduje się pewnych rzeczy - i to nie od niego :O i nie wiem co mam o tym myśleć
-
no poważna ja nie smucę się z byle powodu :O
-
o cześć Tamarka nie zauważyłam Cię
-
spoko, dzięki to było 1,5 roku temu zdążyłam się po tym pozbierać
-
rak płuc z przerzutami do mózgu od momentu wykrycia chroby żył tylko 2,5 miesiaca
-
na mnie stres działa odchudzająco po śmierci taty schudłam 6 kg
-
raczej schudła nie mam apetytu :(