naszata

Zu-ziu udało się . Właśnie słucham . Chłopaki pięknie mi zaśpiewali :D :D

Dzięki, dzięki , dzięki Jak miło mieć tyle koleżanek...Cudne jesteście .Rano rodzinka obsypała mnie kwiatami, teraz wyszli goście rodzinni . Jutro powtórka z kumpelami... Stawiam wszystkim winko lub wódeczkę do wyboru. Mam też śliwowicę :D Z dań : ryba po grecku i śledzik pod kołderką . Ciasta niestety zjedli , ale na jutro będzie więcej to przemycę dla was!!! Dajenko . Widzę , że cię rekin nie pożarł. Ładnie wyglądasz. Służy ci towarzystwo córki. Kaziczkowi dużo zdrowia-wszak Takiskowi potrzebny:D niech chłopina dba o siebie.

to dla was dziewczyny... http://www.youtube.com/watch?v=FaUHrImpM7g Miłego wspominania...

Dzięki za życzonka Za oknem leje , a ja słucham http://www.youtube.com/watch?v=FaUHrImpM7g Marcelinka jest śliczna , bo bardzo podobna do Babci.. Rekin robią wrażenie, Dajen -udało ci się wyjść??/ Ksymciu -tak trzymaj. Ja swojej wagi sprzed ciąż chyba nie zobacze nigdy:O Ewcia masz Dajenkę na fotkach?? Ja tylko rekiny!!Dajeeeennn!!!!Fotki twoje plissss...:D http://www.youtube.com/watch?v=FaUHrImpM7g

Viciu- czy coś jeszcze zostało?? Muszę powiedzieć ze ta przypalanka mnie nęci...; Zagadałam sie .. Sorki .. Jutro dziecie ma wywiadówkę więc procenty pomogłyby w przetrwaniu wieczoru :D A w piątek ja stawiam trunki różniste i ciacho będzie - imieninki mam!!! Świętuję w pracy z rana , wieczorem rodzinka przybędzie , ale znajdę czas na imprezkę koleżeńską... Zapraszam wieczorem....

za dziećmi nie nadążymy:O ale jak nie staniemy okoniem to ciągle będą chciały więcej . Ja zaczynam drugą młodość . :D Wolno , ale jednak uczę się stawiac siebie na pierwszym miejscu ( przynajmniej co 10-ty raz :O ) jutro wywiadówka.... Haneczko - ty już po... a ja przed..:O nerwy mnie zjedzą , bo dziecię - spokojne..

Diarro Czyżbyś miała dziś swe święto?? życzę spełnienia marzeń wygranej w totkausmiechu opalenizny szmalu bez likuluzu w pracy i wszystkiego naj...naj....naj....:D :D

CZy wam nie przydałby sie taki pomocnik???:D http://www.aolvideoblog.com/2007/04/13/japanese-penguin-pet/

A dziecię niestety robi wszystko by sie nie zagłębiać w wiedzę podręcznikową :O Chyba osiwieję ......

Witam kochane panie Słoneczko aż miło to i ogródek przywołuje i pranie się robi. Najpierw była szkolna impreza.Suuuper było. Tyle lat minęło , a my ciągle młodzi i ...... No cóż - same wiecie . Knajpkę okupowaliśmy do rana. Rozmowy , śmiechy , wspomnienia... Kupiłam sobie w końcu nową torebkę , bo ze starą wstyd chodzić . A ja zawsze mam opory przed wydawaniem kasy na siebie . No i pcham forsę w dzieciaki , a one uważają , że tak winno być... koniec z tym . Teraz mamusia inwestuje w siebie ... Oni i tak mają chyba za dużo. Wczoraj wybraliśmy się po meble do kuchni.. Ale ciągle coś nam się nie podobało- albo jakość , albo cena. Jakoś nie mogę tego połączyć .. Pomysły na aranżację też mi sie ciągle zmieniają . Najgorzej jak ta kupka jest za mała na wszystko :( No i wyszliśmy ze sklepu z fotelami na balkon - niezapowiedziany zakup , ale jesteśmy z niego bardzo zadowoleni . Teraz poluję na leżaki i chyba właśnie udało mi się je znależć w necie., Jutro zadzwonie to zobaczymy co z tego wyjdzie ... No teraz zmykam do ogródka . Robimy grila , i troszkę podłubię w ziemi ... Jutro trzeba kwiatki kupić , posadzić na rabatkach i cos na balkonie.. .

Jestem dziewczyny. Nigdzie nie zginęłam:D Słoneczko aż miło to i ogródek przywołuje i pranie się robi. Najpierw była szkolna impreza.Suuuper było. Tyle lat minęło , a my ciągle młodzi i ...... :D :D No cóż - same wiecie . Knajpkę okupowaliśmy do rana. Kupiłam sobie w końcu nową torebkę , bo ze starą wstyd chodzić . A ja zawsze mam opory przed wydawaniem kasy na siebie . No i pcham forsę w dzieciaki , a one uważają , że tak winno być... :O konic z tym . Teraz mamusia inwestuje w siebie ...:D :D Wczoraj wybraliśmy się po meble do kuchni.. Ale ciągle coś nam się nie podobało- albo jakość , albo cena. Jakoś nie mogę tego połączyć .. No i wyszliśmy ze sklepu z fotelami na balkon;) - niezapowiedziany zakup , ale jesteśmy z niego bardzo zadowoleni :) No teraz zmykam do ogródka . Robimy grila , i troszkę podłubię w ziemi ... Jutro trzeba kwiatki kupić . dziewczyny .

Zu -zia z Tobą .Podaję ci moją . To niestety jest bardzo trudne w każdym wieku ...A najgorsze jak trzeba patrzeć na cierpienie najbliższych....

Witam. witam w piątek 13-tego:D Dzisiaj mam lekką niechęć do roboty , gdyż wczoraj miałam szkolną imprezę . Miło się spotkać po 23 latach i pogadać z ludźmi . A że było to spontaniczne to -knajpa do rana...I wcale tak wiele sie nie zmieniliśmy tylko jesteśmy bardziej........ Tylko dzisiaj lekki ból głowy. Ale warto było:D Powinnam sie wziąść za kurze , ogródek... Prania część zrobiłam wczoraj korzystając z pomocy Pralki-dzięki ci Boże za ten wynalazek. Jak nasze babcie dawały sobie radę - aż boję sie myśleć . Mam 4 osoby do oprania, w koszu na brudy nigdy dna nie widać . Czy oni robią to specjalnie???Suszyć przy złej pogodzie praktycznie nie mam gdzie bo w zeszłym roku suszarnię przerobiłam na kominkowy...i teraz ciuchu suszą się gdzie popadnie czyli głownie na żyrandolach:D :D :D

Witam w piątek 13-tego:D Teoryjko - dzieki za info . Wodnego raczej nieużyję , bo kiedyś pomalowałam parapety i jakoś sam wyparował . A teraz będę musiała malować je w domu , bo niestety zamontowanych nie da sie wynieść. Chętnie więc skorzystam z waszego doswiadczenia.. Dzisiaj mam lekką niechęć do roboty , gdyż wczoraj miałam szkolną imprezę . Miło się spotkać po 23 latach i pogadać z ludźmi . A że było to spontaniczne to -knajpa do rana...I wcale tak wiele sie nie zmieniliśmy tylko jesteśmy bardziej........:D Malowanie -Haneczko jak nie zrobię choćby kresek to jakbym nieubrana z domu wyszła. Ale znowu nie poświęcam temu godziny . Chyba tak jak Diarra . Pazurki robię kiedy tylko się da , bo kiedyś obgryzałam i długo mi szło pozbycie się tego nałogu.. Jak nie są pomalowane to każda nierówność mnie wkurza i nałóg tuż , tuż ..Czyli to reżim niźli przyjemność , ale efekt jest. Diarrko-używam podkładu , 2* lakieru i utwardzacza. Wtedy pazurki są twardsze i tak szybko się nie łamią.

Też warto spróbowac .

To niech okno otwiera co jakiś czas . Wiem ze dzieci się zamykają - chcą być same . Też to uwielbiam, choć mąż marudzi że się odseparowuję od rodziny - ale mnie to potrzebne.... A może w dole drzwi wyciąć otwory jak w łazience????:D

Chętnie się dosiądę . Mam jeszcze ciasto z jabłami .....

Diarro - u mnie po wymianie też sie uaktywnił . Niestety one najlepiej sprawdzają sie w doma z wymuszonym obiegiem powietrza . Teraz musimy częściej wietrzyć ...I tyle o oszczędzaniu ciepła. Ale jak trzymam zamknięte to smrodek i grzybek..:O W kilku miejscach zrobił mi sie przy oknie---W jednym pokoju wybiłam otwór do komina- wywietrznik i poprawiło sie znacznie.....

Teoryjko- i na takim rozwiązaniu skończymy. Mamy już upatrzone korpusy w Castramie. Zastanawiamy się tylko między drzwiczkami robionymi na zamówienie , a gotowymi w casto.. . Obawiam się jednak , że z robionymi może być jak z Twoim stołem- oni zawsze mają własne koncepcje. Ale dlaczego Ty przyjęłaś stół jeśli nie był taki jak zamówiłaś??? W sprawie malowania--czy drewno malowałaś najpierw kaponem?? a potem jaki lakier by nie śmierdział strasznie , a zarazem był trwały--wszak w kuchni trzeba często te drzwiczki czyścić.. Netku - czy dobrze zrozumiałam że twoja pociecha ma testy?? powodzenia... Diarr ja naczęściej lecze sie dużą ilością herbaty z cytryną albo mlekiem z cukrem i masłem, Kiedyś używałam miodu , ale on podrażnia gardło zamiast łagodzić ... Zdrówka życzę.. A o grzybie.....może masz za dużo warst farby na ścianie . Ja tak miałam -malowałam w nieskończoność -było z 12 warstw... no i grzybek wylazł . Jak zdrapałam to i grzyb znikł...Ściana miała czym oddychać..

Popłakałam się :D To jest piękne..

Dzisiaj wyspałam sie że hejjj. Do 12-tej. Myślałam że starczy ale znów mi oczka sie zamukają. Chcę do kuchni wstawić kilka szafek. Kąt mały bo 150/100 , więc powydziwiać trzeba by wyglad miało i ustawne było... No i zaczął się problem. Jak badziew to 2000, jak coś do rzeczy to 4000. Zgłupieli - za 6 szafek niewielkich. Odechciało mi się . w końcu sami będziemy musieli to zrobić . Te wszystkie punty usługowe to pic na wodę . Mają klocki i z tego składają . Jak mają sie wysilić i coś doradzić albo dociąć to im się nie chce. Gdzie ci stolarze???/ na pocztę jeszcze nie zajrzałam . Ale warto sądzac z waszych ochów... Dziecie pędzi mnie od kompa bo mu jakaś walka się zaczyna...:O

Dzisiaj wyspałam sie że hejjj. Do 12-tej. Myślałam że starczy ale znów mi oczka sie zamukają.:O Chcę do kuchni wstawić kilka szafek. Kąt mały bo 150/100 , więc powydziwiać trzeba by wyglad miało i ustawne było... No i zaczął się problem. Jak badziew to 2000, jak coś do rzeczy to 4000. Zgłupieli - za 6 szafek niewielkich. Odechciało mi sie . w końcu sami będziemy musieli to zrobić . Te wszystkie punty usługowe to pic na wodę . Mają klocki i z tego składają . Jak mają sie wysilić i coś doradzić albo dociąć to im się nie chce. Gdzie ci stolarze???/ Alis trzymaj się.Remont minie i będziesz mieć ładniutko..:D Dirka-kuruj się dziewczyno.....Lato blisko.

Udało mi sie kupić dzinsy...!! Przeszukałam cały sklep i zapowiedziałam że bez spodni się z niego nie ruszę i mam...Kupiłam od razu 2 pary , bo późnij znów będe szukać tygodniami... Jeszcze przydałyby się beżowe , ale nie było . Ogólnie krucho z jasnymi.... i do tego z lajkrą ... beznadzieja... No muszę dopilnować bąki. Jutro szkoła , a mój testy ma 25 kwietnia

Kochanie... pociągnij mamę do lekarza ...jeśli to tylko jakiś kaszak lub coś niegroźnego - to przestaniecie się martwić .Najpierw gilekolog i lekarz I-szego kontaktu.... oni dadzą skierowanie do endo.... Jeśli coś gorszego to lepiej niż zwlekać . Z maleństwem można sobie szybko poradzić . Moja mama zareagowała szybko i już jest 2 lata po operacji, nasza znajoma to już 20 lat. Niech nie zwleka . Jak nie dla siebie to dla ciebie i rodziny... Musisz do niej dotrzeć ..... Trzymam kciuki i odezwij się . My możemy wspierać ciebie i Twoją Mamę , ale lekarza nie zastąpimy.... dziewczyny-udało mi się kupić dzinsy. przymierzyłam wszystko co było możliwe w sklepie.. nawet to ja je wyszperałam , bo sprzedawca był już wykończony.. Ale ostatecznie oboje jesteśmy zadowoleni . Ja -kupiłam , on- sprzedał...

Lodówka pełna, ciasta na stole , w pasie przybyło kilka centymetrów,nic się nie chce.... To chyba depresja poświąteczna.. Powinnam wykorzystać czas wolny i pójść na polowanie na nowe spodnie , ale jakoś trudno mi się ruszyć , a stare sie podarły...Widziałam też ładną torebkę i przeliczam fundusze czy się zmieszczę w granicach rozsądku Pada deszcz od dwóch dni . Słońca nie ma :O Ranne herbatki wypite , przeszłam na gorzkie bo mam za dużą zawartość cukru w cukrze...