naszata

Szef duzego przedsiebiorstwa probuje zlapac swojego pracownika w zwiazku z pilnym problemem. Poniewaz pracownika ciagle nie ma w pracy, wybiera jego numer domowy. Telefon odbiera dziecko i szeptem mowi: - Slucham? - Czy tata jest w domu? - zapytal szef - Tak - wyszeptalo dziecko - Moge z nim porozmawiac? - Nie - ze zdziwieniem szef uslyszal wyszeptana odpowiedz - A mama jest w domu? - Tak - znow wyszeptalo dziecko - Moge z nia porozmawiac? - Nie - w odpowiedzi uslyszal szept - A moze jest jeszcze ktos dorosly w domu? - Tak, policjant - znowu szeptem - No to czy moge porozmawiac z policjantem? - Nie, jest zajety - dalej szept - Czym zajety?! - Rozmawia z mama i tata i strazakiem - szept Szef zaczal sie powoli niepokoic, a w tle coraz glosniej narastal szum. - Co to za halas? - Helikopter - ciagle szept A co on tam robi? ! - coraz bardziej zaniepokojony szef - Grupa poszukiwawcza wlasnie wyladowala - dalej szept - A czego oni beda szukac? ! - juz powaznie zaniepokojony, zeby nie powiedzie przerazony szef w sluchawce, dzieciecy glosik szeptem mowi tylko jedno slowko: - Mnie

Foreverku- nie mam twego adresu. Mój na 237 str. Ktosiu-ja też chcę zdjęcie. Herbatkę piję , bo strasznie zimno-chyba przez tę wilgoć. Dziecię zostało w domu , choć nie wiem czy kombinuje czy będzie chore. Tak czy siak lepiej niech w domu siedzi niż łazi nie wiadomo gdzie. Choinkę czas rozebrać , bo bombki same spadają ale chętnych do pracy brak więc stać jeszcze będzie niebożę. Takisku -UŚMIECHNIJ się proszę. :D

Haniu twoją fotkę dostałam . Dzięki. Ładnie wygladasz.

Diarro. dzięki za fotkę. Ładnie wyglądasz. Gdzie ta dyskoteka.? Może na wakację znowu pobuszuję po Polsce . Nigdy nie wiadomo gdzie człowieka rzuci.O dobrych miejscach trzeba wiedzieć.

witajcie. Wróciłam z kina. Dzieci jednak mają siłę przebicia i ogladaliśmy Eragon\'a. Miły o smokach , dla młodzieży i starszych o takowych duszach:D Takisku-cieszę się , że podobaja ci się moje włosy. Są wynikiem wieloletnich eksperymentów. A że nadajemy z moją fryzjerką na tych samych falach to efekt jak widać. Przez ostatnie 15 lat byłam bląd , ale ostatnio dodajemy innych kolorków. Teraz jakieś czerwienie zmiksowane dodane do pasemek. Kolor pod suknię sylwestrową. :D CZy ja dobrze przeczytałam ,ze się samej nie lubisz? Dlaczego?? Jesteś miła, mądra , piękna , przyjacielska. My cię bardzo lubimy, a nie podejrzewasz nas chyba o zły gust??? Zrób coś co ci poprawi humor-fryzjer , zakupy, lody, sauna,sanatorium. Szkoda ,żeś daleko. :( Bosiu-udało ci się coś zlicytować? Ja jeszcze się boję , choć w sklepach intrnetowych kupowałam. Ale ja lubie coś oglądnąć i dotknąć zanim kupię . W częstochowie byłam 2 razy ale to za mało by rozpoznać miejsca . Faktem , że niewiele widziałam poza Jasną Górą .

cześć Babeczki . Dzięki za fotki. Wyglądacie rewelacyjnie , a Marcelinka uśmiechem rozjaśnia dzionek. Właśnie mi pomogła - zaświeciło słońce chyba pierwsze od sylwka. Dziś wstałam o 12-tej , bo usnęłam o 7-mej. I tak dzień skończy się zanim na dobre się zaczął, ale ja tak lubię czytać jak mi nikt d... nie zawraca. a w dzień to niemożliwe. Witam nowe Babeczki. Im więcej nas tym przyjemniej. Porcję śmiechu powtórzyłam 2 razy. Skąd wy to wynajdujecie? Ja ledwie mam czas tu zajżeć . :D :D :D :D Dzieciaki chcą iść dziś do kina , ale wszystko zarezerwowane. Może za tydzień???

Witam. Ciągle leje . Wczoraj ( a właściwie dzisiaj ) czytałam do piątej i skutkiem tego wszyscy dziś zaspali. Córka o 10 obudziła rodzinę- nie poszła na klasówkę, mąż spóźnił się do pracy , syn jeszcze śpi , a ja ledwo co widzę w komputerze, a muszę spędzić przed nim następny dzień. Zdjęć z sylwka nie poślę , bo mąż robił telefonem i na kompie wygladaja okropnie. Są rozmyte . Zrobię sobie nowe w kreacji i wam pokażę. Takisku-cukier sprawdź nie czekając na nic . W razie co wykluczysz chorobę i będziesz spokojniejsza. Inne bad. można na spokojno później, ale jak się nie mówi o chorobie to nie znaczy , ze jej nie ma.

Witam. Ciągle leje . Wczoraj ( a właściwie dzisiaj ) czytałam do piątej i skutkiem tego wszyscy dziś zaspali. Córka o 10 obudziła rodzinę- nie poszła na klasówkę, mąż spóźnił się do pracy , syn jeszcze śpi , a ja ledwo co widzę w komputerze, a muszę spędzić przed nim następny dzień. Zdjęć z sylwka nie poślę , bo mąż robił telefonem i na kompie wygladaja okropnie. Są rozmyte . Zrobię sobie nowe w kreacji i wam pokażę.

Takisku-a cukier, hormony. Ja mam słabe krążenie i też często mi zimno. Choć muszę przyznać , że jak zaczęłam chodzić na specjalną gimnastykę to mniej marznę . Rozmawiałaś o tym z lekarzem?

Otyłość być może , ale na pewno nie menopauza.:D Dziewoński twierdził,ze znalazł cudowny środek na swoje chrapanie-śpi w drugim pokoju i w związku z tym nic nie słyszy:D :D :D Haneczko -co z fotkami . Ja wyslę jak wyciągnę swoje z aparatu męża. Buziaczki

Takisku{kwiat] dzięki za zdjęcia. :D :D Wygladasz ślicznie tylko czemu smutna??? Chyba , że to nad ranem i nóżki bolą. Ogólnie zabawa chyba udana? Ja tez zwykle biegam z aparatem i mam mało zdjęć , bo jak mi cykną to wyglądam że bój się Boga-olaboga. :o Wczoraj kupiliśmy sobie po latach 2 fotele do pokoju , a czekać musimy na nie m-c. Miały być inne , ale trochę zagraciłyby metraż . Tak to jest- trzeba wybrać między \"podoba się\", \" mam kasę\" a funkcjonalnością. Ja już dzbanek herbatek dziś wypiłam, a końca pracy w papierzyskach nie widać . Może czas na coś mocniejszego??:)

Oj , wszystkie zabiegane. Ja dziś przy kompie -herbatka i praca. Diarra coś o tym wie. Pewnie tez nie ma siły stukać już w to pudło. Zagladać będę więc niech się ktoś odezwie. :D

Witaj Ewelinko Dzisiaj ja podłączę się pod herbatkę bo cały dzień spędzę przy kompie. Nie jest to wymarzona forma spędzania dnia , ale będę tu zaglądać.

Ja tylko czytam.:D U mnie leje. Ja nosa z pracy nie wyściubiam bo remanent na głowie . To chyba pół Polski zna z autopsji. Tylko tyłek boli od siedzenia i oczy od komputera. Rodzina mi się chyba przejadła , każdego brzuch boli. Trzymajta się babeczki

Czy wszystkie wyjechałyście na urlop??

Diarro Czy wiaterek ograbił cię z prądu? A może ostałaś się nienaruszona ? Słyszałam że masz taką pogodę jak ja.

Podstawiam swój\\_/. U mnie szaleje wicher. Petardy chałasują na niebie , a pies szaleje- brak mu mysiej norki w którą mógłby się schować.

No i już nowy rok. Oczka otworzyłam choć nie chce mi się opuszczać łóżeczka. Zaraz do niego wracam. Słodkie lenistwo.... Imprezka w restauracji greckiej. Towarzystwo znajome i mniej. Jadła dostatek wielki i rozmaitość. Wszystkiego chcieliśmy spróbować , więc jak po północy na stół wjechał miecznik długości 2 metrów to niewiele mieliśmy na niego miejsca w brzuszkach. A był pyszny. Orkiestra była super . Dwóch facetów , ale jakby cała orkiestra grała.I wcale nie żadne \"moja Walerciu kocham cię\"! Kosmos zszedł na ziemię. Po mojej ulicy latają satelity, aż strach wystawić głowę z domu. Wierzyć się nie chce , że to zima. Usmiechnijcie się dziewczyny. Przeczytałam horoskopy na nowy rok. Wszystkim będzie lepiej. W sercu maj , w kieszeni pełno, uznanie szefów.Tylko dbać o dietkę i uprawiać sporty . A latem szaleć i podrywać.:D Oby do lata....:D :D :D

- Halo, taxi? - Tak. - Czy zawieziecie mnie do stolicy Niemiec? - Ocipiał pan? Wie pan, jak daleko leży Berlin? - Oooo, stolica Niemiec - Berlin... Sześć liter... pasuje! :D Pewien Polak napisał list do właściciela małego hoteliku, w którym chciał spędzić urlop: \"Chciałbym zabrać ze sobą psa. Jest dobrze wychowany, na pewno nie sprawi kłopotu. Czy nie będzie miał Pan nic przeciwko temu, że będzie razem ze mną spał w pokoju?\" Otrzymał odpowiedź następującej treści: \"Jestem właścicielem tego hotelu od wielu lat i w tym czasie nigdy żaden pies nie ukradł mi ręczników, pościeli czy też obrazu ze ściany. Nigdy nie musiałem wzywać policji z powodu tego, że jakiś pies się upił i zaczął się awanturować w środku nocy. Nigdy też nie zdarzyło się żeby pies zniszczył wyposażenie hotelu lub nie zapłacił rachunku. Dlatego też bardzo chętnie powitam Pańskiego psa w moim hotelu. A jeśli Pański pies poręczy za Pana - Pan też może przyjechać.\" :D Naukowcy z Politechniki Poznańskiej zbudowali genialny pojazd, mogący poruszać się w każdym terenie. Hit. Z kwatery głównej NATO przyjechała delegacja ekspertów, zeby dokonać oceny i przygotować grunt pod ewentualne negocjacje dotyczące wprowadzenia pojazdu do uzbrojenia wojsk Sojuszu. Oglądają, mlaskają, cmokają, w końcu przedstawiciel Niemiec mówi do Francuza: - Czego też ci Polacy nie wymyślą, żeby nie dokończyć budowy autostrady A-2...

- Halo, taxi? - Tak. - Czy zawieziecie mnie do stolicy Niemiec? - Ocipiał pan? Wie pan, jak daleko leży Berlin? - Oooo, stolica Niemiec - Berlin... Sześć liter... pasuje! :D Pewien Polak napisał list do właściciela małego hoteliku, w którym chciał spędzić urlop: \"Chciałbym zabrać ze sobą psa. Jest dobrze wychowany, na pewno nie sprawi kłopotu. Czy nie będzie miał Pan nic przeciwko temu, że będzie razem ze mną spał w pokoju?\" Otrzymał odpowiedź następującej treści: \"Jestem właścicielem tego hotelu od wielu lat i w tym czasie nigdy żaden pies nie ukradł mi ręczników, pościeli czy też obrazu ze ściany. Nigdy nie musiałem wzywać policji z powodu tego, że jakiś pies się upił i zaczął się awanturować w środku nocy. Nigdy też nie zdarzyło się żeby pies zniszczył wyposażenie hotelu lub nie zapłacił rachunku. Dlatego też bardzo chętnie powitam Pańskiego psa w moim hotelu. A jeśli Pański pies poręczy za Pana - Pan też może przyjechać.\" :D Naukowcy z Politechniki Poznańskiej zbudowali genialny pojazd, mogący poruszać się w każdym terenie. Hit. Z kwatery głównej NATO przyjechała delegacja ekspertów, zeby dokonać oceny i przygotować grunt pod ewentualne negocjacje dotyczące wprowadzenia pojazdu do uzbrojenia wojsk Sojuszu. Oglądają, mlaskają, cmokają, w końcu przedstawiciel Niemiec mówi do Francuza: - Czego też ci Polacy nie wymyślą, żeby nie dokończyć budowy autostrady A-2...

No i już nowy rok. :D Oczka otworzyłam choć nie chce mi się opuszczać łóżeczka. Zaraz do niego wracam. Słodkie lenistwo.... Imprezka w restauracji greckiej. Towarzystwo znajome i mniej. Jadła dostatek wielki i rozmaitość. Wszystkiego chcieliśmy spróbować , więc jak po północy na stół wjechał miecznik długości 2 metrów to niewiele mieliśmy na niego miejsca w brzuszkach. A był pyszny. Orkiestra była super . Dwóch facetów , ale jakby cała orkiestra grała.I wcale nie żadne \"moja Walerciu kocham cię\"!:D Kosmos zszedł na ziemię. Po mojej ulicy latają satelity, aż strach wystawić głowę z domu. Wierzyć się nie chce , że to zima.

Jeszcze raz ja . Pazurki mi się suszą więc mogę postukać. Strasznie mi przykro z powodu uszkodzenia samochodu. Teraz zamiast mieć wesołą zabawę będziecie o tym myśleć. Ale dobrze , że nic większego się nie stało. Pamiętam jak mąż zadzwonił i mówi , że miał stłuczkę. Pytam \"cały i zdrowy jesteś?\'\' . Nawet mi nie przyszedł do głowy samochód. Cóż , rzecz nabyta , a zdrowie jedno... Buziaczki dla wszystkich. Dziećmi się nie przejmujcie ( łatwiej radzić niż zrobić! Wiem!!!) . Za kilka lat wyjdą w świat i nas nie będą się oglądać.

Widzę , że wszystkie się przygotowują do przywitania nowego roku. Zaraz lecę do fryzjera, co w moim przypadku nie jest chyba przenośnią bo na dworze huragan. W nowym roku dużo , dużo miłości , zdrowia, worka pieniędzy życzę wszystkim.:D Dla wszystkich Babeczek Do zobaczenia w przyszłym roku.

W nowym roku dużo , dużo miłości , zdrowia, worka pieniędzy życzę wszystkim.:D Zahirku dzięki za fotki . Wyglądacie świetnie. Pozostałym też dziękuję za miłe wieczory i nocki. świadomość , że ktoś w świecie może cię pocieszyć jak się smucisz albo pośmiać z tobą jak ci dobrze jest budująca. Dla Babeczek Zaraz lecę do fryzjera, co w moim przypadku nie jest chyba przenośnią bo na dworze huragan. Do zobaczenia w przyszłym roku.

W nowym roku dużo , dużo miłości , zdrowia, worka pieniędzy życzę wszystkim. Dla jubilatki Dla pozostałych Babeczek Zaraz lecę do fryzjera, co w moim przypadku nie jest chyba przenośnią bo na dworze huragan. Do zobaczenia w przyszłym roku.