![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/S_member_1958607.png)
Sylwia72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sylwia72
-
Bidon. Jest naprawde fajny. rozmawiałysmy tu o bidonach jakis czas temu. Mamba wklejała nawet fotke.
-
Ziuuutek - ja mam z Tommee Tipee, leci z niego tylko jak sie pociągnie :) ja też dawałam ogórka, bo młoda ciągle sie domaga tego co mamy na talerzach. Eksperyment zniosła dobrze :)
-
ja też myślę, że tabelka byłaby fajna :) ja już nie planuję, ale trzymam za Was kciuki :P Idrisi - wspołczuje z tym spaniem. Moja córcia tez wiele nie sypia, ale zawsze to godzina na podziałanie w domu, albo relaks.
-
Ziuuutek - ale ile przyjemności! Ja jem codziennie :P Niekapków wcale nie stosowałam. Fruskawka co do słomki to trudno mi powiedziec jak nauczyć. Młodej dawałam bidon od ok 9 m-ca. Na początku jej szło kiepsko, ale w końcu załapała. Własnie kupiłam jej w sobote nowy, bo poprzedni złamała i z niego pije jej sie trudniej, bo nie jest wyrobiony. A tam trezba zassać, żeby leciało.
-
Ziuuutek - czekoladę poproszę :P Angelika - nasze dzieci sa z baby boom, więc może coś sie ruszy z przedszkolami. Wydaje mi sie, że miasta powinny przewidziec taką sytuację. No ale wydatki na oświatę nigdy nie były mile widziane. A co do topiku - to mi żal po prostu, że Tilli odeszła. No ale to jej decyzja i trudno. Może kiedys do nas zajrzy tak jak Myszsza :D
-
Ziuuutek ja jestem jak najbardziej za pisaniem tego, co sie uważa. I tez nie mam problemów z krytyką. To nie jest kółko wzajemnej adoracji, tylko miejsce wymiany wrażeń i poglądów :)
-
Feniks - pracowałam w przedszkolu bardzo dawno, od tego czasu wiele się zmieniło. Ale najważniejsze, że mamy jeszcze czas na rekonesans :) Ja daje małej truskawki. Wszystko jest ok.
-
Feniks - wydaje mi sie, ze podlegaja tylko jakiejś kontroli w zakresie warunków lokalowo-higienicznych. Nie sądze, że ktoś z kuratorium sprawdza czy realizują jakieś programy oświatowe. Ja tez kiedyś pracowałam w przedszkolu, w grupie 3-latków i codziennie były zajęcia pedagogiczne. Wspominam to koszmarnie, bo na każde zajęcia musiałam przygotowywac konspekty metodyczne. Pracy było mnóstwo. Anted - daj znac jeśli cos wiesz, może teraz jest inaczej?
-
Witajcie o poranku :) Gosiaczek - ja tez sie cieszę, że Wam sie wszystko ułożyło. Po takich zawirowaniach pewnie bardziej sie ceni to , że jest dobrze :) Feniks - jeszcze słówko w sprawie przedszkoli - miałam na myśli to, że z tego co wiem prywatne nie podlegaja żadnej kontroli oświatowej, a jeśli miałabym tam posyłac dziecko tylko w celu opieki i dobrej zabawy to wolę ją zostawi c z babcią :) Zobaczymy jak będzie za 2 lata :) Zabieram się do pracy, ale będę zaglądać :)
-
Dzień dobry o poranku! Wpadam tylko żeby sie przywitać, bo zaraz ruszam z dziećmi w teren. Miłej niedzieli :)
-
Właśnie mi sie zrobiło przykro. Próbowałam wejśc na bloga Olivki, bo zaglądam od czasu do czasu, często razem z moja córcią, i nie mogłam! Tilli zrobiła blokadę tylko dla zalogowanych. Tilli - nie złość sie już i wracaj do nas! Miałam nadzieję, że Twoje wczorajsze pożegnanie jest chwilowe, ale po tym co zobaczyłam na blogu... Szkoda naprawdę. Liczę na to, ze Ci przejdzie.
-
Ja idę w czwartek na szczepienie to zważymy młodą i uzupełnię tabelkę. Feniks - moja Ula była ubrana w bardzo jasno-różową bluzę, ale miała czapkę z daszkiem, jaka częściej nosza chłopcy i starsza Pani też mówiła do niej jak do chłopca. A ona ma dłuższe włoski i moim zdaniem nawet jak jest ubrana na niebiesko to wygląda jak dziewczynka. Ludzie są dziwni.
-
Anted - szkoda, że nie prowadzisz lekcji w Gdyni, bo z opisu sa super :) A co do wymiany info na naszym topiku to juz pisałam, że uważam to za bezcenne :D Czasem sobie czegoś nie uświadamiamy, a któras z nas coś napisze i od razu olśnienie :D Fruskawka - moja córcia \"po drodze\" dostała już 2 prezenty na Dzien dziecka, więc nie wiem czy jeszcze bedziemy dodatkowo cos jej dawac w poniedziałek. Zrobiliśmy jej domek na balkonie, taki plastikowy. I dostała 2 książeczki. Ja zaraz kończe prace i wracam do mojego słonka. Mąż dzis wyjeżdża do W-wy na weekend. Ale jeszcze 2 wyjazdy na egzaminy i po studiach :) Jak zaczynał w październiku to wydawało sie, że to bedzie długo trwało, a zleciało błyskawicznie.
-
Uff! Dopadli mnie klienci i teraz mam roboty na całe popołudnie. Ale to fajnie, bo z tego żyję :D Tez mysle, że to kwestia sposobu nauczania. Teraz na poziom ang jakim włada synek nie narzekam. Jest z nas najlepszy. Jak przeczytałam jego wypracowanie z ang na temat Folwarku zwierzęcego to padłam z wrażenia :) Ale to jest wynik prywatnych lekcji od II klasy podstawówki.
-
Feniks - uważam, że masz rację. Jesli są takie możliwości to na pewno warto. Moja koleżanka wyjechała na 3 lata w środowisko języka angielskiego i hiszpańskiego jak jej córka miała 2 lata i mała jest 3-języczna. Teraz ma 5 lat i jest to bardziej uporządkowane w formie, ale jak miała 3 to bylo to bardzo zabawne - troche po polsku, troche po angielski lub hiszpańsku. Mój synek za to zaczał sie uczyć angielskiego w przedszkolu od 4 rż i niestety efekty były mizerne. Może to kwestia sposobu prowadzenia zajęć? a może juz był \"za stary\"?
-
Feniks - na tych zajeciach dzieci robia to co chcą. Dlatego ja sie czułam taka zmęczona, bo młoda zwiedzała salę, uciekała mi w różne kąty :) Wyciszenia tak naprawde nie było, bo przy tej spokojnej muzyce sobie chodzily, albo biegały, ale to trwało max minutę. Moim zdaniem celem jest nauczenie odróżniania nastroju muzyki. Na początku i na końcu zajęć też było fajnie, bo wszyscy śpiewali piosenkę z tekstem "witamy, witamy, (żegnamy, żegnamy) tulimy się do mamy" i chodzilismy z dziećmi na rękach w kółeczku. Potem było przywitanie każdego z każdym - cześć, piątka :D No i oczywiście każdy sukces był nagradzany brawami. Wczoraj jak siedzielismy w łazience podczas kąpieli, opowiadałam mężowi co tam sie działo i Ula niby sie bawiła, ale co chwile, podczas mojego opowiadania biła brawo.
-
Hej! Feniks - za lekcję płacę 22. Pierwsza bezpłatna. Na zajęciach działo się mnóstwo. Co chwile pojawiały się nowe gadżety, ale to zrozumiałe przy tak małych dzieciach, bo szybko sie nudzą. Mojej córci najbardziej podobało się przechodzenie przez tunel z materiału. przechodziła jeszcze wtedy, gdy był złożony w jedną obrecz :D Byly piosenki, pokazywanie różnych części ciała, pokazywanie jak wieje wiatr, pada deszcz itp. Dzieci w określony sposób reagować miały na muzyke grana na pianinie, jak spokojna to spacerujemy, jak groźna i szybka to biegniemy do ściany. Powiem wam, że Ulka naprawde nieźle sie w tym odnajdywała :) Najbardziej byłam z niej dumna jak po określonej zabawie trzeba było donosic gadżet do Pani i ona leciała pierwsza :D Szkoda, że będzie przerwa wakacyjna.
-
Jestem padnięta po tych zajęciach! Chyba jutro poczuję zakwasy :P Fajnie było. Młoda jest bardzo odważna, wszystkiego chciała próbować. Były takie chwile, że odchodziła od grupy zainteresowana czymś innym, ale większość poleceń wykonywała. Część tych zabaw jeszcze nie jest dla niej, bo ona nie rozróżnia np dotykania czegoś paluszkami stopy, albo piętą. To jest raczej dla tych troche starszych (chyba). Ale ogólnie super :D A co do listy obecności to mnie w to wrobiła Truskawkowa :P :D:D:D
-
Myszsza - dzisiaj ide pierwszy raz, więc jutro napisze jak to wygląda. Chciałabym, żeby młoda miała jakies zajęcia stymulujące rozwój. Poza tym sama się tez czegos nauczę :) i bede mogła to wykorzystac w zabawie. Dziewczyny - pytanie z innej beczki - co dajecie dzieciom do picia? Młoda nie chce niestety pić wody mineralnej. Daje jej albo herbatki z Hippa, albo soczki - Gerber, Bobofrut. Zastanawiam się, czy można już dawac normalne soki kartonowe dla dorosłych.
-
Anted - w kilku przypadkach znajomość jest nie tylko wirtualna, bo przecież kilka naszych koleżanek juz się spotkało :) Ja nadal mam zamiar latem przyjechac do Boston Baru na pizze :) Ja jeszcze nie byłam na plaży z córcią, ale jestem ciekawa jej reakcji jak zobaczy wielką piaskownicę :D
-
Anted - z tymi wnukami to chyba przesadziłaś, no chyba, że myślałaś o mnie :P mój synek sie zawsze naśmiewa, że będziemy tu świętowac 18-tki w lutym 2026 :)
-
Natimp - sprawdż www.kreatywka.pl Angelika ja się boję basenu, chociaz chciałabym z mała chodzic, bo to wielka frajda dla dzieci. A boję się dlatego, że dziecko znajomej załapało na basenie bakterie wywołująca sepsę. Dzieciaczek chorował kilka tygodni, leczyli go w szpitalu i nie mogli zdiagnozować. Gdybym miała w okolicy basen typowo dla maluszków, ozonowany, a nie chlorowany to z chęcią :)
-
Angelika własnie dzieki Tobie sobie przypomniałam o tych zajęciach :) Chciałam moja Uleczkę zapisać na takie zajęcia juz jak miała 8 miesięcy, ale nie było w mojej okolicy zajęć dla dzieci przed skończeniem roczku. No a jak skończyła to zapomniałam. Jestem ciekawa jej reakcji :) Smutno mi, że nasz topik tak kuleje. Czasem mam wrażenie, że rozmawiam tu sama ze sobą i tez myślę o pożegnaniu się. Ale troche mi żal. W końcu jestem tu już prawie 2 lata i sie przyzwyczaiłam. No a wymiana informacji na rózne tematy jest bezcenna :)
-
Hej! Danis - szkoda, że odchodzisz. Sądziłam, że jesteś tu coraz rzadziej, bo czasu brak. Może nie żegnaj sie tak definitywnie i zajrzyj czasem do nas :) Trzymam kciuki za UM :) Natimp - czyli wszystko jest na dobrej drodze, a Maksio wcale nie był tak bardzo przywiązany do smoczka. Dzisiaj po pracy ide z córcią na zajecia muzyczne! Ciekawe jak nam się spodoba. Niestety maja przerwe wakacyjną, więc pochodzimy na razie tylko do końca czerwca.
-
Jestem w pracy, więc będe częściej zaglądać :) Chociaz dzisiaj szybciej kończę, więc może od jutra będe częściej :P Coórcia płakała na pożegnanie :(:(: Natimp - brawa dla Maksia!!!!!! A w ogóle to widze, że wszystkie nasze dzieci maja coraz wiecej sukcesów :D Ja też jestem zachwycona tym jak mała sie pięknie rozwija. Codziennie nowe umiejętności :) Zabawki tez chowam i daję za jakiś czas znowu. Pierwsze rysowanie tez mamy juz za sobą, ale z farbami jeszcze nie próbowałam. Przeraża mnie perspektywa tego bałaganu.