Sylwia72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sylwia72
-
A co do cytrusów to miałam na nie ogromną ochotę w poprzedniej ciązy, a szczególnie na kwasne pomarańcze. Zjadałam codziennie na kolację 3-4 sztuki. I była niezła awantura jak ktos mi zjadł. Teraz za to smakuja mi bardzie słodkie pomarańcze i mandarynki.
-
Coś tu pusto dzisiaj. Anted - ja robię tak samo, kopiuje tekst w razie czego. Ale kafe chodzi ostatnio tragicznie. Wczoraj wieczorem próbowałam kilka razy i nic. A w sprawie brzucha - to wyobraźcie sobie, że mój urósł w ciągu tygodnia o 4 cm! A dzisiaj rano moja córcia wystawiła pupke po prawej stronie brzucha. Fajnie to wyglądało.
-
Ziuuutek oczywiście zrobisz jak chcesz, ale ja słyszłam, że w ciązy trzeba uważać nawet z jajkami na miękko, a co dopiero z surowymi. Może przemysl to jeszcze.
-
Witajcie! Malpeczka ma rację - w Gdyni dzisiaj piekna pogoda! A ja mam podły nastrój. Katar mnie osłabia i nic mi sie nie chce. Tez mi coraz ciężej, źle sie oddycha, zołądek ma mało miejsca. No ale jeszcze trochę i będziemy zwracały uwagę na coś innego. Malpeczka przy karmieniu jest sporo ograniczeń jedzeniowych. Chociaż czytałam też, że według nowych badań niby mozna jeśc wszystko. Ale ja w to nie wierzę, bo pamietam jak mój synek reagował na niektóre produkty. Na szczęście nie miał alergii, ale kolki były okropne. I to jest cos co nam pomoże wrócic do poprzedniej sylwetki, bo bedziemy sie odżywiać lekko.
-
Ziuuutek - kogel-mogel zakazany! Trudno, ze masz ochote, lepiej nie ryzykuj. A tata na pewno ma motywację, żeby zdrowieć, w końcu spacerki z wnusią to nie byle co :) Anted daj znać jak Ci przyslą ten komplet, czy dobrej jakości. Na zdjęciach wyglada fajnie. Malpeczka ja też sie czuje wielka i nieporadna. I widzisz też Cie powoli łapie to o czym kiedys pisałam, że pod koniec ciąży to już sie chce, żeby odbył sie poród :)
-
Anted ja dzisiaj byłam załamana ofertą zabawek. Moja bratanica w lutym skończy 2 latka i na taki wiek szukałam zabawek. Sa albo 6 - 36 m-cy (ale te są juz nudne dla takiego dziecka) albo powyżej 3 lat. Dzięki za link, zaraz wejde pooglądac. Mnie dopada to cholerne przeziębienie. Czosnek to mój przyjaciel od wczoraj, ale na razie katar mam koszmarny. Mam nadzieję, że nie pojawia sie gorsze objawy. Nie chce chorować!!!
-
Hurrra! Następny tydzień!
-
Witajcie! wczoraj miałam czas i ochote, żeby z wami pogadać, ale kafe sie tak zawiesza, że nie miałam cierpliwości. dzisiaj to samo. Pojechałam sobie na zakupy przedświąteczne dla dzieci mojego brata. I cieszę się, że już kupiłam i z głowy chociaż coś. Anastazja - ja tak mam z brzuchem. Twardnieje czasem 2-3 razy dziennie, czasem przez kilka dni nic. Anted możesz dac namiary na ten komplet na allegro? Obejrzę, nmoże tez coś wybiorę. Mamba - ja tez tak kombinuje z wołowiną, czyli przemycam ją w jakiejś zupie. Poza tym jem ostatnio codziennie orzechy, bo też podobno dobrze wpływają. Malpeczka - nie pamietam ile mi to zajęło, ale stało się zupełnie niepostrzeżenie. Byłam taka zajęta, że nie zwracałam uwagi na stosowanie diety. Po 4 miesiącach stanęłam na wadze i okazało się, że mam 5 kg mniej niz przed ciążą. Teraz za to musze się zmobilizować w 2 m-ce, bo mój bratanek ma komunię 10 maja, a ja jestem chrzestną i musze się jakoś prezentować.
-
Lula - u mnie barszczyk ostatnio przynajmniej raz w tygodniu. No i jem więcej mięsa, za którym nie przepadam. Wszystko to poświęcenie na rzecz lepszych wyników krwi. Idę w przyszłym tygodniu i dowiem się czy warto było. Mikołaj to świetny dzień jak się ma dzieci. Mój synek bardzo długo wierzył i to było super! Fajnie, że będę mogła przeżywac to wszystko jeszcze raz :)
-
Hej! A co tu tak pusto dzisiaj? Macie aż takie napięte plany, czy ciezko siedzieć przy kompie? Ja ostatnio zauważyłam u siebie to drugie:)
-
Ja sie dzisiaj zmobilizowałam (chyba przez was :) ) i posprzątałam moje mieszkanie, bo ostatnio jest tragicznie. Właściwie to jeszcze jestem w trakcie, bo rozkładam sobie czynności, żeby się nie zmęczyć. Dzisiaj rano poszałałam słodyczowo i teraz mam wyrzuty sumienia, bo miałam odstawić słodycze. Ale za to będę miała teraz znowu dłuższa przerwę w jedzeniu słodyczy, bo na jakiś czas mam dosyć. W sumie gdybym miała cukrzycę to łatwiej byłoby mi się zmobilizować. A tak to takie gadanie, że mam ograniczyć i jeszcze bardziej mnie przez to ciągnie. Malpeczka ja też mam wizyte 20.12. Ale mam zamiar jechac wczesniej do szpitala i o wszystko popytać. Dam znać jak sie czegos dowiem .
-
Dzień dobry! Poranek zleciał mi błyskawicznie, nawet nie zauważyłam kiedy przyszło południe :) Katarina - super, że udało Ci się załatwić bilety! No i spędzisz prawie miesiąc w domu! Malpeczka - nie martw sie tymi udami. W ciązy mamy zachwianą gospodarke hormonalną, odkłada nam się więcej wody i tłuszczyku, więc skóra nie wygląda rewelacyjnie. Ale po ciaży dojdzie do siebie. A co do kremów anty-celulitowych to wiem, że w ciązy nie są zalecane, ale w czasie karmienia nie powinno byc problemu. Głowa do góry! Wszystkie wrócimy do fajnych sylwetek szybciej niż myslimy. Ja po pierwszej ciąży schudłam o 5 kilo więcej niz przed i nawet nie wiem kiedy.
-
Skończyli oglądać film i idziemy spać. Dobranoc wszystkim!
-
Jak chodze do pracy to jestem dobrze zorganizowana i mam mnóstwo zajęć. Ale jak jestem w domu te kilka dni to leniuch ze mnie wielki. Nawet obiady juz teraz wymyslam jak najmniej pracochłonne. Najgorsze, że wtedy czas przelatuje mi przez palce i nic nie zdąże zrobić, mimo, że w te dni kiedy pracuje, robię sobie plany jak wykorzystam wolny czas :)
-
Ja miałam w dzieciństwie kilka psów, ale nie przezyłam smierci żadnego z nich. Tylko rozstania. Moja mama ma mnóstwo dobrych cech, ale jedną wstrętną, której nie rozumiem - nie lubi zwierząt. I zawsze znalazła sposób, żeby pozbyc sie naszych psiaków z domu. Kiedyś nawet w złosci powiedziałam jej, że jak bedzie stara to tez ją gdzies oddam. Jakoś tu pusto wieczorem. Zawsze mam wrażenie, że wtedy nawiązujecie dialog, a dzisiaj cisza. A ja siedzę przy kompie, bo moi faceci ogladaja razem jakis film wojenny. I jeszcze potrwa ok. 1/2 ha.
-
Mój synek mówi, że jak nasza psinka umrze, to będziemy musieli kupic dla córuni nową. 6 lat temu zdecydowaliśmy sie na psa, bo wtedy nie planowaliśmy juz dzieci i nie chceilismy, żeby synek był całkiem sam w domu po szkole. Nawet mówilismy, że to prawie jak rodzeństwo :) Ale bokserki długo nie żyja, więc mamy tę świadomość, że czeka nas rozstanie. A ponieważ kochamy ją jak członka rodziny to powiedziałam, że więcej nie biorę żadnego psa, bo po raz drugi nie przezyję jego śmierci. A ponieważ się śmiejemy, że córka bedzie jak drugi jedynak, to synek mówi, że pies jest obowiązkowy. I chyba ma rację.
-
Dziewczyny wy sie tak nie forsujcie z tym sprzątaniem! Uważajcie na swoje brzuszki! Ziuuutek - ale masz fajnie z tym kociakiem. Ja tez postanowiłam, że bedziemy mieli kotka jak juz wybudujemy ten dom. Na razie wystarczy mi mój ukochany psiak. I nie martw sie tym, że nic nie masz. Ja też prawie nic, a na zakupy wybieram sie w styczniu. Anted - ja tez chciałam od razu dostać mojego synka, ale po prostu nie miałam siły. Dobrze, że w tym szpitalu gdzie będziesz sa jednoosobowe pokoje, to będziecie mogli byc razem z mężem, więc na pewno pomoże. W moim podobno sa pokoje 3-osobowe, więc z goścmi bedzie ciężko. I pewnie wizyty mężów tez bedą troche niezręczne. W tych warunkach to nawet dobrze, że tylko 2 dni trzeba zostać.
-
Witajcie! Cieszę się, że od was jest tyle dobrych wieści :) Dzisiaj jeszcze miałam zwariowany dzień, ale od jutra do wtorku wolne! Cieszę się bardzo, bo ostatnio szybciej się męczę. Wczoraj rozmawiałam z babką, której córka urodziła we wrześniu w szpitalu, gdzie ja będę rodzić. Ogólnie zadowlona z opieki, wrunków itp. Ale zaszokowało mnie to, że wychodzi się w drugiej dobie. A z tygodniowym maluchem na kontrole do przychodni. Szok! No i od razu jest sie z dzieckiem na sali. Wiem, że teraz to nic nadzwyczajnego, ale ja pamiętam jaka byłam osłabiona po porodzie. Nie miałam siły wstać, a tutaj jeszcze od razu trzeba sie zajmowac maluchem. Synka mi dali dopiero po 4-5 godzinach. Oj dziewczyny, musimy w sobie wywołac niemal nadludzkie siły. Ale damy radę, nie? Co do kosmetyków to ja czytałam w jakimś fachowym opracowaniu, że nie powinno sie stosowac oliwki, tylko balsam. A do kąpieli na początek tylko mydełko, płyny dopiero po kilku tygodniach.
-
Witajcie! Ja tylko na chwilę, zeby sie przywitać. Jestem okropnie zmeczona i chyba zaraz pójdę spac. Ale już od czwartku będe częściej zaglądać, bo mam wolne. Trzymajcie się zdrowo!
-
Cześc dziewczyny! Ziuuutek, Malpeczka - miło was znowu widzieć :) Ziuuutek czy mamy rozumieć, że juz mieszkasz u siebie? Katarina - aż mi sie smutno robi jak czytam Twoje posty. Cieszę się jednak, że się nie poddajesz. Lula - zdrowiej czym prędzej! Jak was czytam, to wygląda na to, że wszystkie stałyśmy sie juz powolniejsze i słabsze. Mnie też nie jest łatwo to zaakceptować. Cieszę sie, że chodze nadal do pracy, bo dzięki temu mam zapewnioną jakąś aktywność, a jak jestem w domu to tylko leniuchuję. No i od czwartku tak bedzie, bo mam wolne. Moja dzidzia tak ostatnio szaleje, że mam wrażenie, że chce się przebić przez powłoki brzuszne i wyjść. A wczoraj bylismy na 8 urodzinach mojego bratanka. Ale wrażenia dotyczą głównie mojej bratanicy. W lutym kończy 2 lata. Niezłe z niej ziółko! Moja bratowa ubrała ja w przesliczną sukinkę i się smiała, że skoro zachowuje sie jak chłopak, to niech chociaz wygląda jak dziewczynka.
-
No i wczoraj powinnam zmienić stopkę!
-
Paty ja byłam na usg w 25 tc i ważyła 820. Teraz mam usg 20 grudnia. Ale Twoje maleństwo imponujące! Dziewczyny wy sie tak nie forsujcie z tym sprzątaniem, a jesli remoncik to tak jak Anted :) Mój mąz mi obiecał, że teraz juz bedzie prowadził wszytkie cięzkie prace domowe, a ja mam lezec i odpoczywać. Zobaczymy jak mu pójdzie. Zaraz wraca do domu i obiecał pomyć podłogi.
-
Witajcie w sobotnie południe! Przed chwilą się obudziłam, ale z drugiego snu, bo wstałam przed 7. No i tak czułam, że mnie sen zmorzy w ciągu dnia. Nie wiem jak wy, ale ja zawsze po takiej dziennej drzemce jestem okropnie głodna. Mimo, że godzinę wcześniej jadłam śniadanie, to znowu rzuciłam się na jedzenie. Widze, że tu u nas pustki dzisiaj, pewnie macie mnóstwo zajęc. Ja dzisiaj leniuchuję, a jutro jadę do mojego kochanego bratanka na urodzinki.
-
Znowu coś sie dzieje z kafe, nie mogłam wejśc. Byłam ciekawa jak odczuwasz ruchy, bo ja ostatnio czuje tylko te gwałtowne i zastanawiam sie czy to ok. A szczerze mówiąc juz nie pamietam jak odczuwałam je w I ciąży. A moja córunia tak szaleje, że czasem budzi mnie w nocy. Będe uciekać, bo zaraz sie zaziewam :) Do jutra i kolorowych snów!
-
No aż tak restrykcyjnie nie podchodzę do diety i na cos słodkiego od czasu do czasu sobie pozwalam. A czy Twój Mateuszek rusza się delikatnie czy szaleje? Jestem ciekawa, bo u mnie ruchy sa bardzo gwałtowne.