Sylwia72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sylwia72
-
Do dentysty ide na 9.30, a w poniedziałek na usg 14.30. No tego drugiego nie moge sie rzeczywiście doczekać. A co do dentysty to mam ochote zdezerterować. I pewnie bym to zrobiła, gdyby nie zagrożenia dla dziecka. No ale jeśli jutro obudze się mocniej chora to kto wie. A na usg mąż też idzie. Jeszcze nigdy ze mną nie był, bo miałam do tej pory dopochwowe, a bardzo chce zobaczyć. No i mam nadzieję, że uda się coś dojrzeć.
-
Lula - jeśli juz bedziemy ten pomysł wprowadzać w życie to przyslemy dane do Ciebie, bo juz raz sobie świetnie poradziałaś z tabelką. A wracając do czosnku to mi nie szkodzi i lubię, ale ten dentysta jutro wyklucza zażycie dzisiaj. Trudno, jutro nadrobię. Katarina ja nie ide do szkoły rodzenia, bo mi sie nie chce i miałabym problem z czasem. Ale przy pierwszym dziecku też nie byłam i dałam radę.
-
Rzeczywiście pustki. Może wszystkie nasze dziewczyny takie zajęte. Ja niestety czuje się nie najlepiej, ale licze na to, że organizm powalczy i jutro bedzie ok.
-
A ja juz po obiadku. Dzisiaj pierwszy raz jadłam po chyba 15 latach wątróbkę. Wczoraj nabrałam ochoty i kupiłam. Ale szczerze mówiąc odpuszcze na następne lata, bo smak mnie nie zachwycił. Mąz właśnie ruszył do apteki po coś dla mnie. Ta mikstura czosnek, cytryna i miód jest bardzo dobra. Robiłam mojemu synkowi jak był mały. Tylko, że teraz nie moge więcej czosnku zjeśc, bo jutro idę do dentysty i nie zazdroszcze takiej pacjentki. Ale za to jak jutro mi nie przejdzie to na pewno sobie zapodam dawke uderzeniową składników naturalnych. Kilka naszych stałych bywalczyn sie nie odzywa. 9 luty pewnie załatwia wyjazd, Danis pewnie poszła na zwolnienie, ale co z Anted? Nie mówiła, że coś planuje.
-
Dzięki dziewczyny za rady, jesteście kochane! Ja właśnie sie zebrałam i wstałam na dobre, bo zaraz wraca synek ze szkoły i głupio tak leżeć. No i mąz dzwonił, że wróci wczesniej, a ja w betach. A najbardziej zdziwiony był mój pies, bo nigdy mi sie nie zdarza spedzać dnia w łóżku, a ona co chwilę przychodziła i patrzyła o co chodzi :D Neska nie martw się kilogramami, wszystkie przez to pzrechodzimy. Potem będzie czas na zrzucanie i stanie się to szybciej niz myślisz. Anasatzja ja tez wole takie dopasowane ciuszki, bo w tych obszernych czuję sie gruba.
-
Hej! Dzisiaj mam wolne, ale zaglądam dopiero teraz, bo ranek spędziłam w łóżku. Chyba przegrałam walkę z choróbskiem i wreszcie mnie dopadło. jem i piję wszystko co zdrowe, ale nie wiem co moge na gardło, a pół nocy musiałam przełykać ślinę, bo oddech mnie drażnił. Koszmar. Do sniadania znowu czosnek, który popiłam mlekiem, bo mówią, że wtedy nie śmierdzi, a ja jestem jutro umówiona do dentysty. A ta dawka czosnku, któą przyjełam w sobotę mi pomogła, więc liczę na to i teraz. Znacie jakies tabletki na gardło, które można łykac w ciąży?
-
Cześć dziewczyny! A tu znowu mnóstwo dobrych wieści :D Katarina - gratulacje!!! A ja dzisiaj też zrzuciłam jeden kamień z serca i czuję ta ulgę niemal fizycznie. Od jutra do wtorku mam wolen, więc odpocznę, wyśpię się i porobie rózne smakołyki. Mam ochote od kilku dni na sernik wiedeński. Nigdy nie robiłam, ale czuję jego smak, który pamiętam z dzieicństwa. I postanowiłam, że zrobię w weekend. A na poniedziałkowym ważeniu będzie kilogram więcej :) Ziuuutek ja wieczorami chętnie bym pogadała, ale juz nie mam dostępu. Komp stoi u synka w pokoju i nie chcę mu przeszkadzać w spokojnym śnie. Pisałyście o usg 3d/4d - ja mam zamiar iśc własnie dla pamiątki. Anted - gdzie sie podziewasz?
-
Anastazja - ja też dziekuję za przepis. Chyba nawet cos podobnego robiłam. Ale ja nadal nie przepadam za burakami, chociaz jedzone od czasu do czasu nie są takie straszne. Słuchajcie - ale jaja! Zrobiłam sobie dzisiaj test na płec z obrączka. Moja koleżanka wierząca w babcine sposoby powiedziała mi jak. Podobno sprawdza się każdemu. Wrózy sie nad otwartą dłonią i pokazuje ile będzie sie miało dzieci i jakiej płci. Otóż wyszło mi jako pierwsze - synek a drugie córeczka. I mojemu mężowi też! Ciekawe nie?
-
Witajcie wieczorkiem! Nie miałam dzisiaj czasu, żeby zajrzeć. Ale jesczce tylko jutro i znowu parę dnia wolnego. Chyba, że komp znowu padnie. cześć Justyna! Fajnie, że zajrzałaś. I rób to jak najczęściej, bo tu możemy pogadać o wszystkim. Mala fu już kiedyś u nas byłaś, prawda? Zaglądaj częściej. Mamba - dobrze, że u Ciebie wszystko ok. Bo jak któraś z naszych dziewczyn długo nie zagląda, to się martwimy. A wiesz, że w naszym stanie to niewskazane, więc postaraj sie więcej do tego nie dopuszczać! :D AnnaSzn - gratulacje! Świetnie, że wszystko ok i jeszcze synus! Nie ma to jak parka. U mnie tez wszyscy czekaja na dziewczynkę. Dla mnie nie ma różnicy. Ale najbardziej przezywa męska część rodziny - mąż, syn i mój tata. Dzisiaj się usmiałam, bo dzwoniła moja mama i zdała relację z wczorajszej rozmawy z tatą (jest na statku). Otóż tata przygotował całą lodówkę alkoholu na opijanie z kolegami wnuczki. A impreza ma być 15, bo wtedy będzie usg. Zapytałam co sie stanie z tym alkoholem, jak bedzie chłopiec, czy bedą pic na smutno? A tata powiedział, że wtedy bedzie opicie symboliczne - 1 flaszką, a jak dziewczynka to cała lodówka. Az sie boję czy statek nie zatonie :) Lula z tym sprzętem usg to pewnie większość z nas by tak szalała.
-
Muszę troche pomarudzić :( Jestem koszmarnie osłabiona! Pewnie sie okaże, że mam słabiutkie wyniki, a głównie żelazo. Własnie jak o tym powiedziałam mezowi to poleciał po buraki. Od jakiegoś czasu mam zamiar wypróbowac miksture z buraków i miodu. Kroi się buraka na pół, wydrąża część środka i wlewa tam trochę miodu. Trzeba zostawic na noc, a rano wypić sok, który powstał. Jutro wam opowiem czy wyszło i jak smakuje. A zaraz chyba pójdę poleżec.
-
9 luty wydaje mi się, że II trymestr jest najbezpieczeniejszy na latanie. Ale nie mam takich doświadczeń, więc trudno mi radzic. Anted na pewno bedziesz super wyglądać. I masz rację - moda nam sprzyja. Ja tez ostatnio kupiłam sobie tuniczkę w zwykłym sklepie o 2 rozm. większą i wiem, że posłuży mi do końca ciąży, bo jest ogromna. Fruskawak - ja uwielbial ryby, a Lisner budzi zaufanioe, więc tez jem. ale ja chętniej rolmopsy. Angelika - dobrze, że trafiłś na takiego kompetentnego lekarza. To, że możesz być spokojna na pewno będzie sprzyjało lepszemu nastrojowi. A wiadomo jakie to ważne.
-
Hej! Miło się czyta tyle dobrych wieści! Fruskawka fajny domek. Ja oglądam projekty pod kątem dopasowania ich do działki i do stron świata. Ale ostatnio zarzuciłam. A ten projekt już jest wykonany czy w planach? Jennny ja tez jeszcze nic nie mam. Nawet troche mnie kusi, żeby już zacząć szaleć, ale jeszcze poczekam. A ja sie umówiłam na piatek do dentysty. Musze wreszcie załatać ta moją ósemkę. Troche sie boję, bo ten ząb jest tak daleko, że prawie nie mam dojścia i pewnie mi porozrywaja buzie. Juz raz tak miałam i ta cholerna plomba wypadła.
-
ja tez mam niskie cisnienie. W pierwszej ciazy jednak mi rosło, raz nawet 150/100. I na ostatniej wizycie tez było wyższe niz zazwyczaj - 120/80. oby takie pozostało. Lecę, bo synek chce usiąśc. Do jutra!
-
Moja waga waży tak jak ta u lekarza. Róznica jest o jakies 0,5 kg. Ale moim zdaniem wynika to z tego, że w domu ważę sie rano i bez ciuchów, a u lekarza najczęściej po południu, czyli po jedzeniu i piciu, no i w ciuchach. 9 luty sie nie odzywa. Może jest juz w drodze do Polski? To pewnie wkrótce sie da znac.
-
Anted a ważysz sie tylko u lekarza? czy sprawdzasz miedzy wizytami?
-
Ziuuutek nie mam specjalnego planu. Mysle, że bedzie to po prostu przecieranie ich rękawica z froty, mycie gąbką itp. Teraz traktuje moje piersi delikatnie, ale wiem, że troche trzeba je pohartowac.
-
Własnie sobie poczytałam na temat przyrostu wagi w ciazy. według tego wynika, że najwięcej tyje sie w 5-6 m-cu. I u mnie to sie sprawdza. W tym miesiącu przytyłam juz 3 kg. W pierwszej ciązy 4. Ale na pocieszenie - tam piszą, że od 7 tyjemy mało - około 1 kg w m-cu. I to też mi sie sprawdziło poprzednio. A wracając do tematów rodzinnych to moja bratowa jest ok. Nie mamy ze sobą jakiegoś super kontaktu, ale stosunki sa bardzo życzliwe. Od początku mi jej żal, że zwiazała sie z takim beznadziejnym facetem jakim jest mój brat. Dlatego staram się ja wspierać, bo wiem że nie jest lekko. Ja na razie też pozwalam moim piersiom życ po staremu. Ale mysle, że ostatniego miesiąca zaczne je troche torturować.
-
Ziuuutek na razie zawiesiłam szukanie projektu, bo jestem zniechęcona. Ale mysle, że wezme pod uwage któryś z już wybranych i wprowadzimy zmiany. A co do wyglądu brzucha to wczoraj widziałam się z moją rodzinką i moja bratowa nie mogła się nadziwić temu, że wcale sie nie zmieniłam. Twierdzi, że brzuszek mało widoczny i kilogramów tez nie widac. Ale to drugie to chyba z grzeczności :)
-
Oj ale jestem dzis objedzona. Takie dni siedzenia w domu sa pod tym wzgledem straszne. No i w dodatku wczoraj zostaliśmy zaopatrzeni przez nasze mamy w rózne smakołyki, więc mam z czego wybierać. Jutro chyba nie wstane z łóżka. Mój stacjonarny komp nie chce z nami gadać. Nikt z nas niestety nie wie o co mu chodzi. Trzeba będzie kogoś w to zaangażować, bo laptop jutro wraca do pracy. Zobaczymy ile to potrwa.
-
A ja mam do wizyty jeszce tydzien i 1 dzień. Tez sie nie moge doczekać! Jennny nie martw się karmieniem. Trzeba sie przyzywczaić, wcześniej zahartowac piersi, ale nie każdego boli. Musisz przekonac się sama, a ta cudowna bliskość z dzieckiem jest niepowtarzalna. Ja nie pamiętam wcale bólu, a emocje jak najbardziej. Taka tu pustka, że chyba macie bogate plany na niedzielę. A ja dzisiaj w domku.
-
Dzien dobry wszystkim! Śpicie jeszcze? Widzę, że troche pogadałyście wieczorem. Ja też chce miec kotka, ale jak wybudujemy dom. Czyli może za rok? Kocham mojego psa, ale kociaki sa takie słodkie, no i dzieci lubia. Jakoś damy rade to pogodzić.
-
Anted wydaje mi sie, że wcale nie masz takiego małego brzuszka. Nie przejmuj się takimi opiniami. Ja poprzednio pracowałamdo końca 7 m-ca i nikt nie wiedział, że jestem w ciązy. Teraz uważam, że mam wiekszy brzuch a i tak nadal wchodze w swoje ciuchy. ja tez bardzo chce karmic. Któraś z naszych dziewczyn pisała, że to może byc bolesne. Jesli cos przebiega nie tak, to pewnie boli, ale ja to wspominam cudownie. Ta bliskość malucha, który zasypia przy piersi jest wspaniała. Poza tym organizm szybciej dochodzi do siebie, macica sie ładnie obkurcza, szybciej sie chudnie. No same plusy :)
-
Ja właśnie wróciłam. Objedzona po brzegi i zmeczona. A przed chwila wmusiłam w siebie jescze 2 kanapeczki z masłem i czosnkiem, bo chyba zaczynam łapac od męża przeziębienie. Mam nadzieję, że czosnek w czystej postaci zawalczy. Na szczęście go lubię. Anted ja tez nie mam siary. Nie wiem czy to jest objaw ilości pokarmu. W pierwszej ciazy miałam nieduzo i pokarmu też. Ale chyba jeszcze czas. Widziałam dzisiaj po 3 tygodniach moją 1,5 roczna bratanicę. bardzo sie zmienia. Jest super! Urodziła sie w 7 miesiącu, ale od początku ma w sobie ogromną chęć życia. Niesamowity apetyt i nastrój do zabawy. A mój synek jak fajnie sie z nią bawi. Aż miło było patrzeć.
-
Witajcie! u mnie też dzisiaj pogoda nieciekawa. Moja dzidzia nieźle dzis poskakała, aż brzuch drgał. Mąż zachwycony, że wreszcie coś widzi :) Mam jakiś problem z kompem. Na weekend wzięłam laptopa z pracy, więc jest kontakt, ale stacjonarny nie chce gadać. Nie wiem o co chodzi. najbardziej załamany jest oczywiście mój synek. Szczerze mówiąc to nic mi się nie chce. Miłej soboty!
-
Ja na szczęście nie skarże sie na razie na kręgosłup. Ale Olcia z tego co piszesz to urządzasz sobie niezły zapieprz w domu. Może powinnas troche zwolnić? A na co idziecie do kina? Daj znać czy warto.