Sylwia72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sylwia72
-
Muszę zadbać o miejsce w żołądku na jutro, bo jadę do mamy i teściowej. Wizyta po wizycie i jak je znam, to stoły bedą pełne. Ależ my z tym jedzeniem jesteśmy biedne, nie?
-
Witajcie! Dzisiaj miałam całkiem przyjemny dzień i nie jestem taka padnięta. Angelika - fajnie, że sie udało z tym lekarzem. Klara - Twój obiadek wzbudza we mnie łakomstwo! Ale dzisiaj też troche pojadłam i nie mam miejsca. Mam taki ucisk żołądka na żebra, trochę po lewej stronie :( Chyba mi dzidzia podchodzi w górę. Lula - no to nie zazdroszczę. pewnie teraz biegasz, żeby ze wszysykim zdążyć. Powiem wam, że zazwyczaj mam mnóstwo energii i robię wszystko szybko, ale w ciąży jestem na wyjątkowo zwolnionych obrotach. No ale to chyba normalne.
-
Ja już sobie idę. Miłych pogawędek i do jutra. pa
-
Wy macie wieczór na słodko a ja wcinam kabanosy :) Anted to nie ja łykam ten Sorbifer, ale pewnie na tej wizycie dostenę żelazo, bo ostatnio miałam na granicy. No i moja mama lamentuje, że o siebie nie dbam pod tym względem. W pierwszej ciąży mieszkałam z rodzicami i codziennie mnie zmuszali do picia świeżych soków z marchwi i buraków. Ble!
-
Anastazja - a pierwsze dziecko to chłopczyk czy dziewczynka? Ja w porównaniu z pierwszą ciąża przytyłam teraz więcej. W 5 miesiącu miałam 4+, a potem do końca ciąży tyłam 1 kg miesiecznie. Oby teraz było podobnie.
-
Ziuuutek - no nie jest łatwo z taką teściową. pomysl sobie, że juz niedługo zostało, może będzie łatwiej. A jak będzie Cię oceniać u Ciebie w domu to masz prawo ją ustawić. W końcu to będzie wreszcie Twój dom i niech sie nie wtrąca. A mąz chyba też powinien stanąc wtedy po Twojej stronie i powiedzieć mamie \"nie waż sie tak odzywać do mojej żony/matki mojego dziecka\" :) A z drugiej strony gdybys nie wytrzymała i jej teraz wygarnęła co myslisz to i tak powinni to zrozumieć - w końcu hormony!
-
W sumie według mojej wagi 5 kg. Na ostatniej wizycie 10.09 miałam 3,5. Zobacze ile bedzie na tamtej wadze na wizycie 15. Ale w niektóre swoje zwykłe ciuchy jeszcze wchodzę, no i znajomi mówią, że nie widać, żebym przytyła. Ale wiecie jak to jest - to my znamy się najlepiej i same po sobie widzimy najszybciej. Ale prawda jest taka, że jem dosyc nierozsądnie - czyli to na co mam ochotę, a nie co powinnam. No i jestem na etapie przemawiania sobie do rozumu, ale nan razie bez konsekwencji. Cała silna wola odeszła gdzieś daleko. Z drugiej strony myślę sobie, że przez cały okres karmienia trzeba bedzie uważać na to co sie je, więc czemu teraz sobie odmawiać.
-
9 luty - czy to oznacza, że razem zostaniecie tu do porodu? Czy wracacie na swoją słoneczną wyspe?
-
9 luty - skoro szukasz biletu to rozumiem, że przyjazd postanowiony? A będziesz tutaj miała dostęp do sieci? Oj dziewczyny jestem dzisiaj taka klapnięta, że chyba zaraz się położę. Jeszcze maż mi kicha i smarka, niby czuje sie juz dobrze, ale boję sie zarazić. Chyba musze jutro zrobic na obiad cos z czosnkiem. Ciekawe jak nasze dzici odbieraja takie mocne smaki. Bo chyba już potrafią dostrzec różnice w tym co jemy. Tak przynajmniej czytałam, ale nie jestem pewna w którym tygodniu.
-
Anted mam nadzieję, że nie zabrzmiało to jak jakieś wyrzuty. Przeciez zycie toczy się dalej. Ważne, że czujesz się na tyle dobrze, że możesz być aktywna. Ja też chciałabym karmic piersia. Mojego synka karmiłam 4 miesiące. Pokarm miałam słaby i mało, więc był głodny i musiałam przejśc na sztuczne. Ale zapomniałam się pochwalić moim snem - otóż urodziłam 5-cioraczki! 4 dziewczynki i chłopca. I tego chłopca kapałam. Był tyciusieńki. I zastanawiałam się jak one się pomieściły. Bo mój brzuch to nic nie rośnie! Według mojej wagi przybrałam znowu 1 kg, ale chyba wszystko wchodzi mi w tyłek.
-
Cześć! Ale duzo do czytania! By łam dzisiaj w pracy cały dzień, jutro też idę. Jestem bardzo zmęczona! Wyjątkowo dużo skomplikowanych spraw. Jutro zapowiada sie podobnie. No i odbiłam sobie to zmęczenie jedząc pyszne rzeczy. Pyszne i dużo :) Fajne zdjęcia powklejałyście. Ja idę na usg połówkowe 15. Już się nie mogę doczekać. Danis a ja się zastanawiałam dlaczego się nie odzywasz. Myslałam, ze już jestes na zwolnieniu. Olcia fajnie, że będziesz miała więcej czasu na odwiedziny na topiku. Anted - adokad Ty sie wybierasz w weekend? Przeciez masz odpoczywać! Dasz radę?
-
No to na razie remis - 3 dziewczynki, 3 chłopców. Ja mam usg 15 i nie mogę się już odczekać! Może moje maleństwo dobrze się ułozy.
-
Ja wpadam od czasu do czasu, więc nie gadasz do siebie tylko :) No fajnie to zabrzmiało i o to chodziło :D Ziuutek dopisz swoją dziewczynke do tableki, bedziemy miały obraz tego jak sie rozkłada nasza statystyka.
-
Ziuuutek - tez sie zastanawiałam co moga zrobić. Może nie dopuszczą nas do porodu? :D Katarina nie martw sie brakiem ruchów. Przy pierwszej ciaży sa później, nawet do 22 tc może być cisza. Wkróce dzidzia do Ciebie zapuka.
-
Z tym leżeniem w łózku to same problemy! Ja teraz odwracam sie od męża, bo łapie go jakieś przeziębienie i nie chcę żeby mnie zaraził. Nawet nie wiem jakie leki możemy łykac w takim przypadku. Wapno i rutinoscorbin chyba są ok? Musze sie wybrać do internisty na rozmowę, tym bardziej, że mam w karcie ciązy obowiązkowa konsultacje, to wtedy wypytam. No i dentysta! Najgorsze jest to, że jakiś czas temu wypadła mi plomba z ósemki i musze iśc. Ale jakoś odwlekam.
-
Widzę, że dzisiaj dużo dobrych wieści. Ziuuutek - gratulacje! Dopisz córunię do tabelki. U nas chyba więcej dziewczynek, czy mi sie zdaje? Anted - lez na tym prawym boku jak długo będzie potrzeba. Ale może rzeczywiście wystarczy te 2-3 dni, w końcu lekarz wie co mówi :) Nikita - no rzeczywiście lekarka się nie popisła. Może da Ci znozke przy następnej wizycie? Chociaż sama nie wirzę w to co napisałam :) Dziewczyny u mnie z tą \"ojcowską ręką\" jest tak samo :) Tylko raz udało sie wyczuć mojemu mężowi, zawsze ruchy ustają jak kładzie rękę. taka zabawa w chowanego :) Angelika nie martw się wagą. Tyjemy bardzo indywidualnie. Ja już teraz przytyłam więcej niz w tym samym okresie pierwszej ciąży. I zauważyłam u siebie, że mam takie dni kiedy ważę o 1 lub 1,5 więcej, a za dwa dni wraca poprzednia waga. No a przecież nie chudnę! Może to woda się zatrzymuje? Lula ja tez chce zielone łóżeczko. To mój ulubiony kolor, a najbardziej lubię odcien miętowy, taka delikatna zieleń. Nie wiem co na to mąz, bo ma dosyc tej zieleni wszędzie. Ale jakoś nie mam ochoty ograniczać sie do różu lub niebieskiego.
-
Cześc dziewczyny! Za godzinkę ruszam do pracy, ale wstałam wczesnie, bo postanowiałam rano zrobic obiad. I to mocno czasochłonny, bo grochówke. Robię rzadko, ale jak juz to taką prawdziwą, gęstą, pachnącą czosnkiem, majerankiem i boczkiem wędzonym. Groch się moczył calą noc i zaraz skończy się gotować. No a ja musze się wbić w jakieś porządne ciuchy i iść do pracy. Anted - trzymaj się i daj znać jak wrócisz. Malpeczka ty sie ciesz, że na razie mało przybierasz. I wcale nie ma się czemu dziwić skoro jesz tyle co przed ciązą. Chociaz troche więcej musimy jeść, podobno około 300-500 kalorii. Z tego wykresu wychodzi mi tez dziewczynka. Zobaczymy.
-
Witaj Klara! Fajnie, że odpoczełaś w takiej pięknej scenerii. Uwielbiam taka kolorową jesień. A ja tez niedawno wróciłam z lasu. Poszliśmy z psem, a przy okazji znalazło sie parę grzybków. Niby 2 godziny spaceru to żaden wyczyn, ale poczułam sie bardzo zmęczona i brzuch zaczął mnie nieprzyjemnie cisnąć. A jutro ruszam do pracy do końca tygodnia.
-
Tez się tego boje. Z moim synkiem siedziałam w domu 3 lata. Pod koniec już wariowałam, ale teraz mam w perspektywie krótki czas z dzieckiem. bo prowadzę własną firmę i nie przysługuje mi wychowawczy. Mogę sobuie ustawić prace co drugi dzień, ale jednak bede musiała takie maleństwo zostawiać. Mamy tez plan, że część macierzyńskiego weźmie mój mąż. On juz ma dosyć firmy w której pracuje, więc parę tygodni będzie odpoczywał. Osataecznie nasze mamy sa już na emeryturze, więc w razie czego będzie ktoś do opieki. Ale trochę nie mam sumienia ich obciążać. No chyba, że same będą chciały :) Zobaczymy jak to będzie, staram się nie martwic na zapas.
-
Ja akurat tez jestem zdania, że jesli zdrowie pozwala i praca nie jest zbyt stresująca, to tylko same korzyści. Ale praca w spedycji to taka łagodna chyba nie jest? No ale najważniejsze, że dobrze sie tam czujesz. Ja się boję, że jak przestanę pracować to kompletnie zgnuśnieję. Musze życ w jakimś rytmie wypełnionym obowiązkami, bo jestem okropny leniuch. Już teraz zastanawiam się jak to bedzie z mała dzidzia w domu. Wiadomo, że obowiązków mnóstwo, ale zastanawiam się jak uda mi się to wszystko ogarnąć.
-
Witajcie drogie Mamusie! ja dzisiaj rano byłam na badaniach krwi, ale o wynikach dowiem się dopiero na wizycie 15.10. Ale byłam głodna! A teraz jestem juz po obfitym sniadanku i dawce słodyczy. Jennny - paskudna historia! A my myslałyśmy, że ty już buszujesz po skllepach i urzędach w Polsce. Dobrze, że załatwiliście już nastepny termin. Wózek fajny, ale ja niewiel moge doradzić, bo na zdjęciach podobają mi się wszystkie. Ale ostatecznie wybiorę cos namacalnie. Olcia - postaraj się tym nie denerwować. Niestety przez takie historie rodzinne przechodzimy wszystkie i musimy nauczyc się z tym żyć. Ja w takich gorszych chwilach czerpie pozytywna energie z mojej dzidzi, bo wiem, że nie moge jej zatruwac moim złym nastrojem. Głowa do góry! Nikita - mnie nie boli, ale miałam ostatnio podczas nerwów takie momenty twardnienia brzucha, które mni przestraszyły. Z pierwszej ciąży, która była w ubiegłym stuleciu, niestety nie pamiętam takich objawów. Przykro mi, że nie moge pomóc. Angelika - jak długo zamierzasz pracować?
-
Przeciez melisa nie jest na receptę. To wcale sie nie dziwię, że Cie babsko wkurzyło
-
9 luty - bardzo dobry pomysł z tym przyjazdem. Dużo czasu zostało do przekonania męża? Zaraz ide ogladac debatę przedwyborcza. Tak, tak, przy wszystkich moich wadach jeszcze lubie politykę :) A potem przyjdzie synek i komp bedzie zajety. Ale rzeczywiście cos pusto dzisiaj. Pewnie dziewczyny maja mnóstwo zajęć.
-
Ziuuutek - na początku nastrój był troche dla sportu, a potem mąż nie stanął na wysokości zadania, a potem nad swoim smutnym losem, twardniejącym brzuszkiem itd. Chociaz i tak wystawiam sobie dobrą ocenę za humory ciążowe. Wcale nie często mi się zdarza.
-
Cześć, to ja. Tęskniłyście? :) Wczorajszy dzień miałam koszmarny, prawie cały przeryczany. Dodatkowo zdenerwowałam sie tym, że 3 razy w ciągu dnia stwardniał mi brzuch tak nagle i po kilku sekundach odpuścił. Nie wiem czy to jakieś skórcze były. Ale sie przestraszyłam. W nocy się obudzi łam o 3 i nie mogłam spać do 5. Koszmar. No i dopiero rano przemówiłam sobie do rozumu. Biedna moja dzidzia musiała to strasznie przeżyć. Ale już dzisiaj nieźle fika. 9 luty - ty tak na poważnie z tym przyjazdem? A Jennny juz pewnie w Polsce. Jak dasz rade to się odezwij