Sylwia72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sylwia72
-
Ale ćwiczenia jakieś by sie przydały, z tym, że ja mam tak jak Angelika - lenia i brak motywacji :)
-
Jennny - fajny filmik :) A co do słodyczy - na spacerze kupiłam 2 czekolady i prawie wszystko już zjadłam :D :D :D I po raz kolejny udowodniłam sobie, że nie mogę sobie robić żadnych ograniczeń, bo tak to sie kończy :) Jak jem normalnie to sobie od czasu do czasu zaszaleję słodyczowo i mam dosyć, a jak tylko sobie narzucam, że nie będę jeść to takie są efekty. A odchudzać się nie muszę, bo ważę 2-3 kilo mniej niż przed ciążą i ciuchy na mnie wiszą. Chyba na wiosnę wymienię garderobę. No chyba, że utrzymam tendencję słodyczową z dzisiaj to nie będę musiała :D Anted - fajnie, że Ty też masz jakieś słabości :) No i Ty chyba nie musisz sie martwić ewentualnym przytyciem :)
-
A my jesteśmy po 2 śniadanku i zaraz ruszamy na spacer. Pogoda wygląda byle jak, ale może wyjdzie trochę słonka (wg prognoz - tak )
-
Tilli - nie poddawaj sie! Idzie Ci świetnie i wyglądasz super! A obniżka nastroju to norma o tej porze roku. I nie jesteś darmozjadem! Tyrasz cały dzień w domu!
-
Jennny - właśnie obejrzałam filmiki! Super! Robcio sobie świetnie radzi na 2 nóżkach :) No i uważam, ze świetnie wygląda jako diabełek :)
-
No i przyznam sie wam, że bez słodyczy wytrzymałam tylko 4 dni :( :( :( Dziś rano, po śniadaniu pożarłam paczkę ciastek (pełnoziarnistych :) ) i kilka łyżek Nutelli. Niestety, nałóg. Tilli - a Ty sie nadal trzymasz?
-
Hej! Wczoraj juz nie miałam czasu, żeby zajrzeć. Właśnie moje słonko zasnęło, w drugiej próbie :) Ostatnio broni sie przed spaniem wszelkimi sposobami. Angelika - u mnie z tym spaniem było podobnie. Tylko jak ona nie chciała spać o normalnej porze, to jej nie pozwalaliśmy już później, żeby szła spać o stałej godzinie wieczorem. To często powodowało, że przebudzała sie ok 22-23 i ten sen traktowała jak drugą drzemkę. Dlatego od kilku dni staramy sie za wszelką cenę, żeby zasnęła drugi raz o tej godzinie co zwykle. Niestety jedynym sposobem jest pobujanie jej w wózku, więc wychodzimy na 2 a spacer. Mała sie wysypia i noce są dużo lepsze :) Anted - przestraszyłam sie, że Mati może miec rotawirus, więc tym bardziej sie cieszę, że wszystko ok.
-
Ula sie obudziła tak jak myślałam. Zjadła kaszkę i zaraz idziemy na spacer. Słonko wyszło :) Ja mam teraz ciuszki na 74-80. Ale to zależy od firmy, bo używamy też większych. AnnaSzn - jakiej rasy masz psinkę? My mamy bokserkę, więc teoretycznie do dzieci nastawiona ok. Ale wolę dmuchać na zimne. No i podpisuję się pod Twoim apelem do naszych koleżanek - Proszę zasiąść do kompów i pisać z nami!!! Uciekam na spacer!
-
Hej! Jestem pierwsza o poranku? Ula dziś spała całą noc!!! Może sobie przypomni i znowu tak będzie co noc. Chyba sie rozmarzyłam. Za to usypianie dzienne to był dramat. Próbowałam od 9! I zasnęła o 10 i pewnie zarz wstanie. Jennny - nie możesz spać w nocy? Ula siedzi na nocniku chyba od października i to lubi. Często sama pokazuje, że chce i jest później zachwycona, że coś tam sie znalazło :) A jaka oszcędność pieluch :) AnnaSzn - moja córcia do psa nie podchodzi, bo raczej jej nie pozwalamy i jej szczególnie nie ciągnie. Ale miski psa to zupełnie inna sprawa :D Rzeczywiście prostownica do włosów nie jest Ci pisana :)
-
Cały dzień za nami a tu znowu taaakie pustki :( Tilli - ja właśnie rano dostałam pierwszą @. Już sie odzwyczaiłam, bo miałam prawie 2 lata przerwy. Od jutra mam wolne i znowu będę przestawiać małą na \"poprawne\" spanie. Niestety z babcią zasypiała tylko na spacerach. Coś czuję, że nie będzie mi łatwo.
-
Idrisi - gratulacje dla Zosieńki :) Moja córcia na razie chodzi tylko przy meblach. Ale ostatnio doszłam do wniosku, że to, że tak późno raczkowała i ma kłopoty z chodzeniem to wina podłóg. Nie mamy dywanów i młoda sie ślizga. Podczas raczkowania jest jej niewygodnie w butkach, więc ma tylko skarpetki i jak wstaje to jej sie nóżki rozjeżdżają. A jak raczkuje to tez sie nauczyła sobie radzić i mocno uderza łapkami w podłogę, tak jakby chciała, żeby sie przykleiły :) Kupiłam jej na podłoge puzzle piankowe, ale nia jestem w stanie pokryć nimi całej powierzchni mieszkania.
-
dzien dobry! Dzieki za miłe słowa :) Nie jestem dobra w kwestiach informatycznych, ale gdyby były takie mozliwości, to chętnie bym sobie zgrała gdzieś nasze rozmowy z topiku, bo to taki pamiętnik ciąży i pierwszysch miesięcy naszych bobasków. No i dałabym Córci na 18-tkę :) Anted super, że tak szybko sie z tym uporałaś! Mamba - ale fajne wakacje :) a moja Ula tez jest nieufna w stosunku do facetów, więc pewnie to taki etap.
-
właśnie zobaczyłam w kalendarzu, że dzisiaj 13, a nie 14 :D Czyli życzenia dla Robcia kieruję na jutro :)
-
I jeszcze dla Jennny 16.01.2008] 13:14 [zgłoś do usunięcia] Mąż JENNNY Witam Panie Pisze w imieniu Jennny jak i swoim. Dziekujemy wszytskim za trzymanie kcikow, smsy i gratulacje U nas wszystko dobrze, z obercikiem rowniez. Jennny poki co nie moze usiasc, jest obolala, ale niedlugo cos naklika. Przyjechalismy do szpitala o 18:45, polozna przebadal Jennny i stwierdzila 3cm rozwarcia, podlanczyla TENS (elektrody przeciwbolowe na plecy w okolice krzyza) - nic nie pomogly. Okolo 9 poprosilem polozna zeby podala inne srodki przeciwbolowe, zabrala Jennny na sale porodowa, zbadala i ze zdziwineim stwierdzila ze jest juz 8cm rozwarcia ! 5cm w 2h. Odrazu wszytsko przygotowaly. Jennny caly czas wdychala gaz, ktory zamulal w trakcie skurczy. Co chwile monitorowali malego i jennny, wiec opieka super. Caly czas byslismy w prywatnej sali porodowej. 45 minut po 12 w nocy maly byl juz z nami. Wiecej o przebiegu porodu napisze wam Jennny, ja tylko dodam od siebie ze wytrwalem do konca i przecialem pepowine, podobno bylem bardzo pomocny Ze szpital wyszlismy po 24h, obecnie jestesmy w domu. Pierwsza nc nieprzespana, maly troche plakal, dzisiaj bylo troche lepiej. Przedchwila byla polozna i wazyla malego, schodl o 400g. Jennny sie pyta co jest najlepsze na pobudzenie laktacji oraz czy moze karmic czesciowo butelka i piersia, gdyz ma malo pokarmu a maly traci wage wiec musimy go do karmic prawdopodobnie butelka ale niechemy odstawiac go juz od piersi.
-
Coś do powspominania :) Super sie czyta tamte stronki :) 11:41 [zgłoś do usunięcia] lula53 hej Wróciłyśmy wreszcie do domu!!!! Jestem zmęczona ale szczęśliwa.Dziękuję za gratulacje i trzymanie kciuków Jak wiecie wylądowałam w szpitalu z opuchniętymi nogami i lekarz prowadzący moją ciążę, skierował mie na obserwację do szpitala na kilka dni... Na izbie przyjęć okazało się podzas ktg że mam regularne skurcze porodowe którcyh ja nie czułam.. skurcze były co 5 minut.Zaczęła się panika bo to początek 35 tyg... Wziłelimnie na oddział, podali kroplówkę, i próbowali zatrzymać akcję porodową. Po 3 godzinach lekarze przeniesli mnie na trakt porodowy i powiedzieli że jak się rozkręci to nie zatrzymają porodu ze względu na zatrucie ciążowe..Byłam przerażona, leżałam pod kroplówkami i pod ktg, po 20 skurcze były co 3 minuty, niestety skozyło ciśnienie do 200 na 110, ibiegiem przygotwany został blokoperacyjny do cesarki... Zadzwoniłam do męża to biedny tak się wystraszył że w 15 minutzjawił się w szpitalu.Dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe i się zaczęło. Okropne uczucie jak grzebią w brzuchu...koszmarne..Zuzia przyszła na świat o 21.20 i dostałam 5 pkt w Apgar. Miała problemy z oddychaniem. Przygotowany był inkubator i mała znalzłą się na oiomie.Nie widziałam jej po cięciu, nie było czasu aby mi ją pokazać... Została podlączona do tlenu itd.. Mąż widział małą i przepłakal cały wieczór przy moim łóżku.Był taki szczęsliwy a zarazem bardzo baliśmy się tej nocy. Na drugi dzień Zuzia zaczęła oddychać sama i jej stan się zdecydowanie poprawił po 3 dniach z oiomu przniesiono ją ze mną na oddział dla noworodków i tam byłyśmy przez następne dni.Mała jest śliczna, dziś albo jutro załączę fotki. Je z butelki, ale próbuje juz ciągnąć pierś najważniejsze że jest dobrze. Zakochaliśmy się w niej bez pamięci. Praktycznie non sto spi i wstaje na jedzenie Zuzia ważła 3400 i mierzyła 55 cm Jestem najszczęśliwszą osoba na śiwecie Mam nadzieję, że u Was ok, nie mam siły aby nadrobićzaległości...mam nadzieję, że wybaczycie Jeszcze raz dziękuję za smsy, było mi naprawdę miło
-
No i prawie zapomniałam! Robcio - STO LAT, STO LAT NIECH ŻYJE, ŻYJE NAM!!! Buziaczki urodzinowe :)
-
Anted ja nie robiłam ciepłych okładów, ale na pewno pomogą. Jak miałam to zapalenie to lekarka mówiła, żeby przystawiać dziecko jak najczęściej, bo nic lepiej nie działa. Dziecko ma bardzo dużą siłę ssania. I te kolejne razy jak robił mi sie zastój to właśnie córcia mi pomogła :) Gosiaczek fajnie masz, że Ci Oli pokazuje, że jest śpiący. Moja Ula prawie nigdy nie jest śpiąca, a nawet jak jest to jej szkoda czasu na sen :)
-
Moja Ula jeszcze nie okazuje zazdrości :) Uciekam do domku :)
-
Moja Ula nie przepada za szczeniaczkiem. Dostała podobnie działającą żabe od dziadka i bardziej jej przypadła do gustu. Anted aj miałam zapalenie piersi i to był taki ból, że nie mogłam ruszać ręka. I kilka razy zastój w piersi. Najlepsze jest jak dziecko ściągnie ten zastój, jeżeli to jest to, to poczujesz ból w momencie przechodzenia tego zgrubienia przez sutek, ale zaraz po tym ulge. Masowanie tez pomaga, ale takie silne i ruchy musza być w kierunku sutka. Lekarz mi też kazał okładać pierś liśćmi kapusty, ale to jak było zapalenie. A czy to jest zapalenie, czy zastój to rozpoznasz po nateżeniu bólu. Jeśli już zapalenie to może sie skończyć na antybiotyku.
-
Angelika - widzę, że nasze dziewczyny maja podobne zachowania - moja tez złośnica i mięsożerna :)
-
Ostatnio niestety pustki są na porządku dziennym. Ale fajnie, że masz w pracy dostep do internetu :)
-
jestem w pracy i od czasu do czasu zaglądam :)
-
smakosz :)
-
Lula czyli jak w pracy nudno to w domu bedziesz nadrabiać? a pomyslałam sobie, że jak Zuzia tak kiepsko ostatnio sypia, to może odreagowuje brak mamy?
-
Hej! jak miło było tyle poczytac o poranku :) Ula tez pokazuje kłopoty, a wczoraj nauczyłam ją pokazywać jak jej smakuje jedzonko - głaszcze sie po brzuszku :) a w sprawie jedzonka - daję juz całe jajko 3-4 razy w tygodniu. Mała lubi na twrado i jajecznice. Zdjęcia Zapki i nowe wyczyne Oliwki obejrzę w domu, bo tu mi sie za długo otierają.