Sylwia72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sylwia72
-
Neska - gorące buziaczki urodzinowe!!! No i głowa do góry - na pewno wszystko sie wam uda i dobrze ułoży!
-
Hej! Blondii - kiedyś nie było trzydniówki, ja też robiłam wielkie oczy jak sie dowiedziałam, że coś takiego istnieje. Za czasów dzieciństwa mojego synka (archaicznych :D ) dzieci na to nie chorowały. Córcia śpi, ale jak zwykle tylko pół godziny, więc muszę się oporządzić i coś zjeść, bo potem sie nie da. Ona nadal jest bardzo towarzyska i nie lubi być sama. Ale sypia coraz lepiej. Dzisiaj pobudka była tylko 1, mąż wstał i dał jej butle, więc można powiedzieć, że spałam dziś całą noc. Fajnie :D
-
Hej ja tylko na chwile, żeby sie przywitać. Córcia dzisiaj jest strasznie marudna. Malpeczka - co to za nowa fryzura?
-
Hej! Ja dzisiaj nie mialam czasu w pracy, żeby do was zajrzeć. Malpeczka - fajnie, że zajrzałaś. Ja karmię młodą piersią ok 3-4 razy. Rano, po powrocie z pracy i w nocy, w zależności od ilości pobudek. Ostatnio najczęściej tylko raz. Anted - te jogurciki są od Nestle, w zależności od owoców są od 5 m-cy, 7 albo dalej. Jeszcze nie dawałam, ale chyba jutro małej dam. A dzisiaj kupiłam warzywka w sklepie ekologicznym. Ale wybór był marny. Kupiłam też indyka w słoiczkach Gerbera. Jutro planuję dać córci ziemniaczka z masełkiem i jajko. Ciekawe jak jej będzie smakowało.
-
AnnaSzn - dzięki :) Właśnie też kupiłam te misiowe jogurciki, ale jeszcze nie dawałam. Mam nadzieję, że córci też będą smakowały. Idrisi - super, że Zosia tak ładnie sie rozwija i fajnie, że już macie tyle ząbków. U nas jeszcze nic. Ale już idą, bo córcia coraz bardziej marudna i wszystko pcha do buźki. Moja Uleńka już wcale nie chce siedzieć w jednym miejscu, próbuje wstawać, a na rękach marudzi, żeby z nią zwiedzać. Dziewczyny - czy któraś z was jeszcze karmi piersią? Bo ciekawi mnie ile razy jeszcze dajecie. Moja córcia dba o linię od małego, bo je mało ale często. Lekarka mówiła, że powinna jeść 3 mleczne posiłki i 2 bezmleczne, a ona zjada to i oprócz tego 3 razy cycek. Napiszcie jak to jest u was
-
Oj Aneczka - myslę, że nie jest łatwo znaleźć taką firme. Na szczęście troche sie zmienia sytuacja na rynku pracy, więc może pracodawcy tez zaczną sie zmieniać.
-
Blondii - dokładnie o ten blog mi chodziło :D pomyslałam, że może skoro jesteś tu już sama, to może jest rezerwacja na wyłącznośc wchodzenia. Dlatego pytałam, czy moge wejść :)
-
Dziewczyny - co z wami?!!! Cały dzien pusto? Gdzie sie podziewacie? Topik nam umiera :( :( :(
-
Sory - to nie Lidka, tylko Aneczka :)
-
Hej! Blondii - moge Cię odwiedzić? :D :D :D na Twoim blogu oczywiście :D Ja ostatnio mam bardzo mało czasu na nasze forum, zresztą jak na wszytsko inne. Dzisiaj jestem w pracy, jeszcze jutro i kilka dni wolnego. Lidka - ja mam to szczeście, że pracuję u siebie, więc mogę sobie regulować czas. Ale też nie zawsze jestem taka wolna, bo mam zobowiązania. No ale lepiej to niż na cały etat. Boję się, ze córci sie zaczyna katarek. Co dawałyście waszym maluszkom na katar?
-
HeJ! Blondii - trzymam kciuki za Kasperka. Lidka - odradzali, twierdząc, że plastikowe mają więcej funkcji i wieksze mozliowści. Ale dobrze, że piszesz, że drewniane jest ok bo ja jeszcze nie zdecydowałam,
-
Nikita - gratulacje! U nas też ząbków brak :)
-
Blondii - fajne zdjęcia! A "co nas nie zabije, to nas wzmocni" to moje ulubione motto na ciężkie chwile :)
-
Hej! Wczoraj nie miałam czasu zajrzeć, bo dzień wypełniony po brzegi. A dzisiaj noc koszmarna. Młoda sie przebudzała kilka razy i dodatku z płaczem, co nigdy jej sie nie zdarzało. Może to wreszcie zęby? Widzisz Blondii - Kasper ma już 4, a u nas nic. No a ja po tej nicy jestem nieprzytomna. Anted ja dałam pierwszy raz kaszkę mannę na początku 6 m-ca i wszystko ok. Córcia dostała też odrobinkę biszkopta i bardzo jej smakował. No ale to zrozumiałe, bo słodkie. Dzisiaj jadła pierwszy raz prawdziwe jajeczko - tzn tylko żółtko. Smakowało. Zresztą na jej apetyt nie narzekam. Dziewczyny szukam krzesełka dla małej. Możecie jakieś polecić? Myślałam wstępnie o drewnianym, ale mi odradzają.
-
Neska - no moja córcia na szczeście sie przebudza, pokręci i zaraz zasypia. Gdybym miała ochcotę traktować noc jak dzień to byłby dramat. W dzień nie mam szans na odespanie, bo nawet jak jestem w domu to ona sypia po pół godziny, więc ja ledwo zdąże zasnąć.
-
Hej! Blondii - a Ty dzisiaj bez śniadanka? :) Anastazja - synek mi zrobił szkolenie, że mam sie nie wtrącać w jego sprawy(!), więc nie wchodze jak ma gości. Anted - fajnie, że dałaś znać :) Dzisiaj już mi sie łatwiej szło do pracy, pewnie dlatego, że to piatek i przed nami 2 dni razem. Oczywiście córcia spała tak sobie - 3 pobudki. Liczę na to, że w weekend bedzie lepiej. A w Gdyni pogoda fatalna, leje, buro i ponuro. Mam nadzieję, że sie wypogodzi, bo córcia sie zanudzi w domu.
-
No i w nocy 4 pobudki :( To chyba zaczyna sie ten okres, kiedy dziecko już jest świadome braku mamy. Mam ochotę sie zerwać z pracy, ale mam umówionych klientów i nie mogę.
-
Hej! Blondii - jak ty dajesz rade zachować optymizm przy tym wszystkim? Jeszcze pokrzywka? Ale z Ciebie twarda babka :) Lula - do stycznia daleko, więc na pewno sie uda kogoś znależć. Tilli - złote dziecko z Olivki! A ja mam ochotę sobie popłakać. Jestem w pracy a moje słonko tęskni. Bardziej sie boje, że ona sie czuje jak porzucone dziecko. Wczoraj jak juz wróciłam z pracy to nie mogłam jej zejść ani na chwile z oka, bo zaraz był rozpaczliwy płacz. W dodatku nie ma męża, bo wyjechał na 3 dni. Wieczorem, żeby zrobić małej mleko musiałam ją wsadzić w nosidło i zabrać do kuchni.
-
Neska - współczuję! mam nadzieję, że Mikołajek szybko wyzdrowieje. A z tą sobotą to nie zazdroszczę. I co zrobicie?
-
Aha - a wczoraj córcia urządziła mi histerię po jedzeniu obiadku, jak sie skończył słoiczek. Normalnie tak rozpaczliwie płakała jak nigdy. Cieszę się, że jej smakują obiadki, bo synek był niejadkiem.
-
To oczywiście ja :D
-
Hej! Ja tylko na chwilę. Miałam dzisiaj trochę czasu, żeby zajrzeć, ale synek był zamknięty w pokoju przez 6 godzin ze swoją dziewczyną :) Ciekawe co robili :P A komp u niego w pokoju. Jutro idę do pracy, więc mam nadzieję zaglądać częściej.
-
Hej! Ja tylko na chwilę. Te dni kiedy jestem w domu spędzam na maxa z córcią. Neska - gratuluję! I trzymam kciuki, żeby nadal sie kręciło jak najlepiej. Danis - no siąśc i płakać z tym biednym człowiekiem. A już było tak dobrze... Tilli - współczuję cierpień. Nie me nic gorszego od przeżywającego ból dziecka. Dobrze, że miałaś okazję się zrelaksować na imprezce. Dziewczyny - a z trzydniówką trzeba iść do lekarza, czy po prostu przeczekać? Idrisi - mojej córci obiadki mięsne smakują zdecydowanie bardziej, więc polecam. Blondii - ja taką \"deskę serów\" uwielbiam i robiliśmy sobie w zeszłym tygodniu. Ale ja po pół lampki wina jestem pijana.
-
Witajcie! Anted - fajnie, że sie odezwałaś :) No i byłoby dziwne, gdybyś nie była zakochana w swoim Matim :) Zresztą my tu wszystkie takie wariatki na punkcie swoich maluszków. Ja mam nadal ciężkie noce, ale jak sie noc kończy to wcale nie myślę, żeby pospać, tylko o tym, że za chwilę zobaczę moje słonko i spędzimy razem dzień :D Danis - gratuluję udanej batalii! Blondii - może to faktycznie 3-dniówka. Ale ja nie wiem jak wyglądają te krostki. A jak będziesz w Trójmieście u okulisty to daj znać :D :D :D Ale pomaranczowa masz wyobraźnię :D
-
Podałam tego posta do usunięcia. Jeśli sytuacja będzie sie powtarzała można prosić moderatora o zablokowanie IP komputera. Malpeczko najważniejsze, że Ty wiesz jaka jesteś wartościowa, jaki jest Twój mąż i synuś. I że te bzdety pomarańczowe nie mają w sobie ani odrobiny prawdy.