Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Małżowinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Małżowinka

  1. Magua, ja się nie wybieram do szkoły rodzenia. Moje doświadczone koleżanki - mamuśki odradzały mi w niej udział, twierdząc, ze zdecydowanie lepiej jest zainwestować w położną. Z kolei położna, z którą zamierzam rodzić twierdzi, że jesli chodzi o opiekę nad dzieckiem to w szkole rodzenia i tak się jej nie nauczę, a co do porodu, to właśnie po to ona tam jest żeby mi na bieżąco mówić co mam robić. Konsultowałam się zresztą z moją ginką i, o dziwo, jest ona podobnego zdania.
  2. Hej, magua widzę, że każdą z nas dopada przeziębienie prędzej czy później. Bardzo dobrze, że od razu się ostro za nie wzięłaś, bo ja myślałam, że cytryna i miód wystarczą, a potem wyszło zapalenie oskrzeli i antybiotyk. Test glukozowy jest okropny do przejścia (niestety każdą z nas to czeka). Nie wiem, czy wiecie, ale można wcisnąć sobie cytrynę do tej glukozy i wtedy nie jest takie straszne :)
  3. Magda, prześlij mi też kalendarzyk :) saf1@vp.pl
  4. Cześć Dziewczynki, do szpitala idę w środę. Okazuje się, że jest coś nie tak z szyjką macicy (to było też prawdopodobnie powodem przedwczesnego porodu w mojej poprzedniej ciąży). I aby zapobiec takiej sytuacji muszę mieć założony szew na szyjkę. Mam nadzieję, że ten zabieg spowoduje, że moja ciąża z zagrożonej stanie się normalna.
  5. U mojego syneczka wszystko w porządku: sluchalam serduszka i bije z prędkoscią 150. Miał robione jakieś pomiary, ale tak naprawdę nie wiem, co miał mierzone. Wiem tylko, że wszystko ok. Całą wizytę zdominowała dzisiaj jednak wieść, że coś jest nie tak z mamą (czyli ze mną) i we wtorek mam się zameldować w szpitalu na jakieś 3 dni. Tak więc ja szpital zwiedzę od środka :)
  6. Cześć Czerwcówki, ja na szczęście problemu ze snem nie mam - zasypiam chyba zanim się położę :) Pewnie to dlatego, że zawsze najchętniej zasypiałam na lewym boku i teraz mi z tym dobrze. Idę dzisiaj do ginki i zajrzymy do mojego syneczka. Ciekawa jestem ile urósł od ostatniej wizyty....
  7. Cześć dziewczynki, wróciłam do domku!!! Nie to, żeby u mojej mamy było mi źle, ale wiecie: wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Po świątecznym obżarstwie czuję się większa o jakieś 3 kg, a jedzenia przywieźliśmy na następne 3 :) Wczoraj też poczułam jakieś muśnięcie w brzuszku podczas kolacji: mąż się śmiał, że albo mały mamę kopie albo to pasztet, który właśnie jedłam :D Tak już urosłam, że na wigilię wybrałam się w ciążowej bluzce, bo w normalnych koszulach się nie dopinam :D
  8. Magda, zazdroszczę Ci trochę, że będziesz miala męża tyle dni w domku. Mój niestety zaraz po świętach musi wrócić do pracy, a ja się już nie mogę doczekać jego urlopku w lutym :D
  9. Lily, Ty pod tym mostkiem masz kolki, czy uczucie jakby cos przygniotlo Ci mostek? Ja nie mówię o tym, że teściowa się zmieni, chyba że Ty zmienisz teściową :D Ale może Wasze stosunki osiągną stan zwykłej uprzejmości?
  10. Magda, ja też miewam kolki jelitowe. Boli mnie po lewej stronie tak na wysokości pępka. Już pisałam, że zadzwoniłam do mojej ginki kiedyś z pytaniem co robić przy bólu wątroby - uświadomiła mnie, że wątrobę to ja mam po prawej stronie :D A na kolki faktycznie niewiele pomaga. Ja po prostu staram się uważać na to co jem, aby nie doprowadzić do zaparć, do których mam niestety tendencje. I wtedy nie bolą mnie jelitka :) Wczoraj w autobusie facet ustąpił mi miejsca - taki mam brzuchol :)
  11. Pa Nika, Wesołych Świąt i pogłaszcz Malucha przez brzuszek :)
  12. No, jadę po jemiołę. Co prawda obowiązkiem mojego męża jest przytarganie jej do domku, ale w tym roku jakoś czasu mu brak (albo wie, że ja mam go dużo :) ) Jemioła na Święta być musi, bo wróży szczęście i pieniądze w przyszłym roku. Ja jakaś przesądna sie ostatnio zrobiłam, bo też kupiłam nowe piżamki dla nas na noc wigilijną :) Jak do tej pory się sprawdzało i mam nadzieję, że będzie nadal....
  13. Lily, no widzisz, teściową da się wychować, chociaż, jak mawia moja mama, nie każdy słoń się nadaje do cyrku :) Trzymaj tak dalej, może się cos w Waszych stosunkach poprawi, czego Wam obu z okazji Świąt życzę :) kasia_e - asertywności można się nauczyć i radzę Ci zacząć. Jak jesteś na zwolnieniu, to znaczy, że nie możesz pracować i tak ma być. I musisz grzecznie i stanowczo szefowej powiedzieć, że nie czujesz się najlepiej i przychodzić do pracy nie możesz. Myślę, że jest to lepsze rozwiązanie niż kiedy będzie Cię oglądała codziennie na zwolnieniu tryskającą zdrowiem i energią :) Zdziwona - miłego wypoczynku. Pogłaszcz bliźniaki od Ciotek Czerwcówek (Magua - badzo mi się to określenie podoba :D )
  14. Ja wczoraj miałam farta na zakupach. Weszliśmy do supermaketu, do kas kolejki po kilkanaście osób, wszystkim się dlugo schodzi, bo płacą talonami, a kasjerzy muszą je ostemplować i opisać... Jak zobaczyłam ten kłębiący się tłum, myślałam, że zejdę. Kupiliśmy te kilka rzezcy, po które przyszliśmy, głównie zabawki dla dzieci w rodzinie, i idziemy do kas. A tu niespodzianka: jedna z kasjerek, która właśnie zaczynała przerwę zobaczyła ciężarówkę - czyli mnie :) i powiedziała, że nas jeszcze obsłuży :) Przy kasie bylismy 5 minut. Kochana kobitka...
  15. Magda, ja dzisiaj wyjątkowo dobrze się czuję. No-spę wzięłam tylko jedną, a normalnie biorę 3. Mam nadzieję, że to oznaka, że brzusio bolał nie będzie więcej :) Ciebie oczywiście też :D
  16. Lily!!!!!!! Co to znaczy \"po wieszaniu firanek...\"? Proszę Cię, nie mów, że sama je wieszałaś... :(
  17. Oj Magua, narobiłaś mi smaku na tę fasolkę....
  18. Tak starsznie się nie nadźwigałam. Kupiłam taką 1,2 m, facet mi ją włożył do samochodu zapakowaną w worek, a potem jakoś tym workim przeciągnęłam ją do windy i dalej to już z górki :) Najcięższa w tej choince jest donica z ziemią, ale nie było źle. Wyniosłam właśnie pudełka po ozdobach, wracam, a tu... PACHNIE świerkiem :)
  19. Dziewczyny, ubrałam właśnie choinkę, w tajemnicy przed mężusiem, ale i tak się wkurzy. Bo wczoraj uzgodniliśmy, że nie ubieramy, bo wyjeżdżamy i nie zajechaliśmy, żeby kupić drzewko. A mnie dzisiaj naszło, pojechałam, sama ją przytachałam i ubrałam ufffff. Zeszło mi ze 3 h. Ale aż mi się fajniej zrobiło jak tak ladnie pachnie świerkiem :)
  20. Renmanka, mamy ten sam termin ostatniej @, czyli ten sam termin porodu. Zgodnie z moim suwaczkiem jesteśmy w 15 tc :D
  21. Zdziwona, cieszę się, że tak miło to wypadło. Poinformować szefostwo o ciąży to przeważnie stres. U mnie wiedzieli o staraniach i trzymali kcuki :) Od razu też moja szefowa założyła, że pracować długo nie będę, znalazła fajną osobę na zastępstwo i teraz tylko wpadam co kilka dni na chwilę do pracy, gaszę malutki pożar i wracam do domku :) Zgodnie z poleceniem właśnie pożarłam jabłuszko, ale juz marzę o mojej pysznej pomidorówce, którą wczoraj ugotowałam ... :D
  22. Renmanka - super, że dzidziulek zdrowiutki i sobie dzielnie radzi i rośnie :) Już na pewno jest dość duży, bo chyba kończysz 16 tc. Lada dzień i zawitasz w 5-tym m-cu :) Różo Herbaciana, z tą no-spą trudno powiedzieć. Ja biorę cały czas, ale mam stałe bóle brzucha, zwłaszcza po lewej stronie. Na pewno można ją brać w ciąży. Czy jednak pomoże w Twoim przypadku, nie wiem. Ale życzę zmniejszenia parć :)
  23. Jutka, trudno bedzie znaleźć niepachnące mazidlo. Ja używam Rilastilu - jest świetny, ale zapach mi też nie bardzo pasuje. Spróbuj poszukac czegoś dla skóry wrażliwej - te kosmetyki sa przeważnie bezzapachowe.
  24. A ja właśnie zjadłam ooogrooomną porcję przepysznej zupki pomidorowej. Z makaronem z mąki pełnego przemiału :)
  25. Magua, czy Ty nie miałaś być do Świąt na zwolnionku. Z uwagi na Twoje bóle głowy (których już nie ma i nigdy nie wrócą :) ) ?
×