Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Małżowinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Małżowinka

  1. Klo, a czemu nie chcesz znieczulenia? Bo ja bardzo chcę, ale mogę nie zdążyć dostać, bo dają do 7 cm rozwarcia, a ja mogę mieć od razu całe przy mojej szyjce...
  2. Cześć Kochane, Kami, gratuluję Ci córeczki Cieszę się, że tak pięknie wspominasz poród i że dał Ci on tak niezapomniane przeżycia. Ja bardzo głęboko wierzę, że wszystko będzie dobrze i Twoja córcia wyzdrowieje. Wierz w to również głęboko bo to połowa sukcesu, a medycyna na tak wysokim poziomie jak obecnie załatwi resztę. Czyli mamy już pierwsze maleństwo. I tak po kolei będzie ich coraz więcej, bo myślę, że lada dzień zaczniemy sie rozsypywać. Czy zauważyłyście u siebie takie etapy: najpierw bałam się porodu, tego czy dam sobie radę z maleństwem a przede wszystkim tej wszechogarniającej myśli, że będzie człowiek za którego będę w pełni odpowiedzialna, którego muszę wychować na porządnego człowieka i o którego będę się już do końca swojego życia martwić i o nim myśleć. A teraz przyszedł juz kolejny etap, że tak naprawdę nie mogę się już doczekać tej istotki, którą już tak bardzo kocham, i wszelkie te obawy się trochę spłaszczają....
  3. Witaj KG Ja też czekam na Bartusia i juz niedługo sie pojawi :) Maggus, co do tego zasiłku, to mam identyczną sytuację ale moje kadry mnie poinformowały co robić. I tak: zawieź kopię tego pisma do kadr. Skoro pracujesz w zakładzie zatrudniającym więcej niż 20 osób to Twoja sytuacja nie ulega zmianie: dalej zakład pracy będzie wypłacał Ci kaskę tylko juz nie na podstawie zwolnień lekarskich, ale na podstawie tego przyznanego zasiłku. Zasiłek ten ważny jest do dnia porodu bo w dniu porodu zaczyna Ci się urlop macierzyński. Mróweczko, ale bym sobie zjadła truskawek :( Wiecie co, jak sobie pomyślę, ze teoretycznie za 2 tyg. mogę już trzymać moje maleństwo w ramionach, to aż przestaje mi się to wydawać realne. Strasznie już za nim tęsknię ...
  4. Cześć Piękne Brzucholki, Myszka, nie martw się tak bardzo. Najważniejsze żeby w szpitalu wiedzieli, że masz cukrzycę to zajmą się odpowiednio maluszkiem, żeby nie miał niedocukrzeń zaraz po urodzeniu. A te 140 to miałaś po godzinie czy dwóch? Lily ma rację z tymi śniadaniami. Ja też tak teraz robie: jajka, mięcho i ewentualnie twarożek z warzywami i cukier mam niski.
  5. Ja też kupiłam te gaziki, ale położna mi mówiła, że one są za mało nasączone i lepszy jest spirytus. Tylko trzeba go rozcieńczyć tak, aby miał około 70%. Sprawdzimy, jak się nie przydadzą do pępuszka, to na pewno na jakieś inne \"straszne\" rany.
  6. Kasiu, mój maluszek rośnie prawidłowo - w 33 tc ważył 2300 i wszelkie obwody miał w normie. Cieszy mnie to niezmiernie, bo bałam się, że cukier na niego jakoś źle będzie wpływał, ale na szczęście na razie jest ok. A brzuszek mam wielki, bo ja należę do dużych kobitek i brzuszek to miałam spory jeszcze przed ciążą :) Co do ubranek, to Myszka ma rację - zaczekam i zobaczę jaki sie urodzi. Mam kilka szt. śpiochów i pajacyków takich malutkich, bo koleżanka miała wcześniaczka z 31 tc, który ważył 2100, więc kupowała mu takie malutkie ubranka. A w razie czego, to na szczęście żyjemy w takich czasach, że wszędzie można wszystko kupić, to mąż podjedzie i kupi... A Myszko, super masz ten cukier po rosołku. Bardzo się cieszę, że chociaż Wy z Lily nie musicie się kłuć. Ja już mam tak pokłute uda, że jest kropka na kropce i dlatego nie moge się doczekać końca ciąży. Bo z innych dolegliwości, odpukać, jestem zdrowa jak rydz. Myślałam, że przy mojej wyjściowej posturze ciężej będę znosić te końcówkę, a mi nawet nogi tylko ze trzy razy spuchły, jak się nachodziłam. No i mi ciężko, ale to jak każdej z nas... A poza tym super
  7. Nie Myszko, nadal nic nie wiemy o Kami. Ja też bbb się niepokoję, bo obawiam się niestety złych wieści. Tfu, tfu, tfu oby nie zapeszyć. Trzymam kciuki za dziewczyny, i mam nadzieję, ze jednak wszystko jest ok, a Kami po prostu sie nie chce meldować...
  8. Cześc piekne brzuchatki. Zmierzyłam mój brzuchol i ma .... 122 cm. To chyba nasz rekord :D Juz pisałam, że położne też polecają Oilatum i zamierzam sie w niego zaopatrzyć. A moja położna powiedziala, że powinnam mieć dla malucha po 2 kpl na dzień, więc na 3 dni wezmę, a reszte w razie potrzeby przygotuję i dowiezie mąż. Tez nie wiem, czy body czy koszulki, wezmę chyba jedne i drugie, ale teraz w obliczu porodu za max. 3 tyg. to zastanawiam się, czy nie powinnam dokupić kilku ciuszków w rozmiarze 56. bo mój maluch ma sie urodzić w 37 tc to pewnie nie będzie tak duży jakby sie urodził w pełnym terminie...
  9. Cześć Brzusie, ja tez zaraz zmykam. Jedziemy do nowego domku trochę posprzątać, bo wczoraj mąż z bratem przekuwali beton w całym salonie pod kino domowe i narobili dużo gruzu. A w poniedziałek wchodzi nasza ekipa remontowa i nie chcę żeby wchodzili do takiego syfu. A wieczorkiem mamy imieninowego grilka u znajomych, więc zajrzę w porze obiadu jak zdążę albo dopiero wieczorem. Pa, pa.
  10. Geneska, jeszcze sie do tego ZOO nachodzisz z maluchem. Ale fajnie, bo ZOO we Wrocławiu podobno wspaniałe :) Klo, gratuluję tego 1000 dnia. U nas niedługo 10-ta rocznica ślubu (31 maja) i chyba będziemy ją już spędzać z maluszkiem :) Mi do kupienia zostały kosmetyki i łóżeczko. Chce je zamówić, ale przez cały weekend nie mogę wejśc na stronę VOX i nie moge sprawdzić dokładnie co chcę kupić. I pościelkę chyba kupię Feretti od razu z wypełnieniem, bo jak przeprowadzimy sie do nowego domku, który jeszcze w zimie nie był ogrzewany, to może byc w nim jednak chłodno i kołderka się przyda. Moja mama co prawda nalega na becik i już nie oponuję, bo może faktycznie się on przyda. Mamy po mojej siostrzenicy i ona w nim spała na początku, ale ona urodziła się w lutym a mój Bartuś w czerwcu. Ale dzieciaczki lubią jak im ciepło. Sprawdzimy - zawsze mozna wrócić do kołderki :)
  11. Cześć dziewczynki, wczoraj zaczęłam 35 tc co oznacza 9 miesiąc :) Nika, ja kupiłam bella start (te z wyciętym miejscem na pępuszek). Wczoraj chciałam jeszcze kupić Pampersy 1 ale nie było i kupiłam Huggisy. Koleżanka mi je polecała na początek. Jak rozmawiałam z położną to polecała mi takie kosmetyki: Emulsja Oilatum, krem alantan albo linomag i zwykłą oliwkę dla dzieci. Powiedziała też, że nivea to dla większych maluchów, bo zdarzają sie uczulenia. Koło mojej koleżanki jest tania apteka i Oilatum jest o ok. 15 zł tańszy niz w innych. Przejadę się tam i pewnie będę tam później kupować bo różnica jest duża. Lily, nie masz sie co zastanawiać. W szpitalu, w którym będę rodzić uważa się, ze po skończonym 36 tc jest juz ciąża donoszona. Mnie kładą w 37 tc na zdjęcie szwu. Szpital ten specjalizuje sie w trudnych ciążach (cukrzyca). Rozmawiaj więc z lekarzem, bo to bez sensu męczyć maleństwo i siebie przy okazji, zarówno chorobą, jak i stresem, czy mu się nic ni stanie (zwłaszcza, że jest dużym chłopczykiem).
  12. Klo, sernik zawsze sie udaje, bo nawet jak się rozlatuje to i tak ten upieczony ser jest pyszny :) Nawet nie wiesz jak bym chętnie wciągnęła troche tego sernika :( A może mu tak nie dogadzaj tymi sernikami zoneczko, co?
  13. Klo, mąż zostaje tam na noc? Bo jak mój teść miał to badanie, to założyli mu wieczorem w szpitalu to urządzonko i kazali rano przyjechać na zdjęcie. Tylko trzeba było go zawieźć i przywieźć, bo miał nie jeździć samochodem, a z tramwaju to ludzie by pouciekali, bo miał tyle na sobie kabelków, że wyglądał jak terrorysta-samobójca :) Twój mąż jest szczupły, a mój teść wtedy nie był. I jak schudł 20 kg to i bezdechu juz nie ma...
  14. Poznanianko, nie wiem, czy dobrze się wyraziłam. Tobie oczywiście wierzę, dla mnie chore jest, że taka firma pozwala sobie na takie numery... A co do telefonów, to ja tez marzyłam o takim z klapką, kupiłam sobie motorolę i nie mogę się doczekać, kiedy mi się skończy umowa żebym bezboleśnie mogła wymienić go na nokię. Nigdy więcej motoroli!!!
  15. Poznanianko, Ty pracujesz w Orange? Tak dużej firmie i dyrektor robił Ci problemy z wnioskiem do ZUS-u? Niewiarygodne...
  16. Cześć dziewczynki, jestem, jestem i nawet staram sie Was regularnie czytać, ale jakoś weny do pisania nie mam. No ale sie odzywam. Przyznam, że złośliwa małpa ze mnie i zastanawiałam sie przez chwilkę, czy ktoś zauważy moją nieobecność :P Kasiu, to dla Ciebie A ja w ferworze spraw związanych i z domem i z maluchem. Byłam w poniedziałek u nowej ginki (zmienił mi się szpital to moja obecna ginka oddała mnie w ręce innej) i okazuje się, że u mnie to może być lada moment - od 21 maja prawdopodobnie położą mnie na zdjęcie szwu i zaraz mogę urodzić. Tak więc prawie na pewno będę majówką :) No i dostalismy rozpędu - od kilku dni piorę i prasuję ciuszki, oglądamy mebelki (ale to zakup za jakieś 2 m-ce bo już do nowego domku) i kupujemy brakujące rzeczy i dla syneczka i dla mamy. Myszka, i jaką w końcu podjęłaś decyzję z laktatorem? Bo, ku mojemu zdumieniu, położna, z którą się wczoraj spotkalismy polecała właśnie elektryczny. Może więc sie wstrzymaj i zobacz jak bedzie u Ciebie? Martwię się o Kami. Bo czy brak wiadomości nie oznacza zlych? Mam nadzieję że nie i z nią i Tosią wszystko w porządku. Lily, współczuję tej cholernej cholestazy. A może pogadałabyś z ginem o ewentualnym przyspieszeniu porodu z uwagi na te choróbska, które Ci się przyplątały? Bo po pierwsze Twój synuś jest duży (gratuluję!!!) a po drugie 37 tc to ciąża donoszona, to może bez sensu żebyście oboje męczyli się jeszcze 3 tyg.
  17. Kurde, a u mnie awaria :( Własnie przymierzałam się do zrobienia sobie pazurków, jak okazało się, że odpływ od zlewu kuchennego szlag trafił i mam w całej kuchni wodę na podłodze :( Dobrze, że chociaż zmywarka zdążyła uprać, bo bym miała wodę na podłodze w całym domu :(
  18. Aga, Łyżeczka ma w 100% rację!!!. Natychmiast przestań sie nakręcać takimi rzeczami!!! Czy wiesz, że to co nas spotyka w zyciu to w większości sami na siebie sprowadzamy naszą podświadomością? Trzeba mysleć pozytywnie i wizualizować sobie te pozytywy!!!!! Ja już widzę siedzącego u mnie na ręku ślicznego zdrowego bobasa, takiego z wałeczkami i pachnącego po kąpieli oliwką :D Ach, do pogryzienia i zacałowania po prostu :) Moja mama mówi, że współczuje mojemu dziecku, bo będę go podgryzać - no cóż sama też mnie podgryzała, bo nawet to pamiętam :D lalicja, ja liczę ciążę do 40 tyg., ale po skończonym 37 tc zdejmą mi szew i mam nadzieję, że zaraz urodzę. Przyznam, że bardzo bym chciała, bo brzuszek już mam wieeeelki, ale najważniejsze jest to, że maluszek szybciej uwolni sie od tej cholernej cukrzycy... Tak więc mam duże sznse na zostanie majówką :D
  19. Cześc dziewczynki, dziś u mnie zmiana stopki. Zaczynam kalendarzowo 34 tc :) Jeszcze tylko 4!!!
  20. Cześć Laseczki, własnie nadrobiłam czytanie i zaczynam opowieść :) Byłam dziś u ginki - słodka kobietka, za tydzień rodzi a dzisiaj przyjmowała pacjentki. A mój syneczek w 33 tc waży 2300 czyli książkowo. A bałam się, że będzie miał duzy brzuszek z uwagi na tę cholerną cukrzycę. Tymczasem główka jest wielkości na 33 tc i 5 dni, długość nóżki na 34 tc i 5 dni a brzuszek ..... równiutko na 33 tc. czyli cukrzyca jeszcze na niego nie podziałała :) I mam nadzieję, że nie podziała. --------------------------------------------- Lily, a po jakim czasie miałaś taki podwyższony cukier po tej bułce? Moja ginka mi dzisiaj wyjasniała, dlaczego ważne jest aby ciężarne z cukrzycą badały cukier po 1 h. Chodzi o to, że poziom cukru powinno badać się wtedy, kiedy osiąga on max. we krwi. U diabetyków jest to właśnie po 2 h. U cięzarnych glikemia jest bardzo przyspieszona i dlatego badanie po 1 h daje właśnie obraz maximum. Po 2 h u ciężarnych poziom już się obniża i nie daje wymiernego wyniku. Tak więc Liluś badaj sobie po godzinie i staraj się nie przekraczać 139. A Wam wszystkim brzuchatki, które mają świeże wieści od ginów ( i tym pozostałym oczywiście też) przesyłam duuuuuuużo
  21. Cześć Laseczki, mam prośbę do dziewczyn z W-wy. Z uwagi na to, że jednak zmieni mi sie opcja szpitala, w którym będę rodzić, może macie jakieś wieści o szpitalu na Starynkiewicza? Jak byłam w czwartek u diabetolożki to polecała mi bardzo ten szpital jako przystosowany dla położnic z cukrzycą. Potwierdziła to też moja ginka i położna, z którą miałam rodzić - podobno wszystkie kobiety z cukrzycą ciążową odsyłają z Bielańskiego na Starynkiewicza. Co prawda polecą mi też lekarza i położną, ale ja nie znam absolutnie nikogo, kto miałby styczność z tym szpitalem i cokolwiek był w stanie mi o nim powiedzieć. Może Wy coś słyszałyście?
  22. Ja też mam obiecaną córcię i to juz niedługo :) Ale na mistrzostwa to sie z chłopakami bym wybrała, może nawet z córcią :)
  23. Oj Ju_tka, może Ty za miękka jesteś. Bo jak facet nie rozumie jak się mu normalnie mówi, to szkoda, że nie skorzystałaś z rady lalicji. To on miałby teraz wyrzuty sumienia, że pojechał i zostawił żonę ciężarną smą w domu...
  24. Jutka, maja stronę w przebudowie i tylko można przejrzeć na razie katalog. My kupilismy XA, kolor gondoli jak na zdjęciu a spacerówka pomarańczowa :) Link do katalogu: http://www.x-lander.com/2007/Katalog_XLander2007.pdf
  25. Zmieniłam stopkę, bo już 33 tc. A swoją droga Magua nie przyspieszyłaś trochę z tc? Bo ja zawsze byłam 1 tc przed Tobą, a teraz jakoś nam się wyrównało? :) Wiem, wiem, ja też juz nie mogę się doczekać ... No, ale widzę, że gadam sama ze sobą, więc spadam i zajrzę później...
×