Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Blondas

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Blondas

  1. i znów miałam dym międzynarodowy, tym razem z Rosjanami - oczywiście w pracy. No więc: Blondas/31 lat/Jelenia Góra/Maciuś/27.01.2007 Pozdrawiam Was cieplutko - nie mieszajcie się w afery międzynarodowe :-))
  2. o przepraszam! Ja ciężko pracuję! Właśnie miałam godziny dym polsko-słowacko-niemiecki.
  3. może być, jakich danych potrzeba? ja: wiek 31 lat, 24 t + 4 dni do porodu, + 6 kg, płeć chłopak
  4. a mój nie chce fikać, juz jakieś 2,5-3 miesiące! Pytałam się czemu, czy jestem mniej atrakcyjna, czy boi się o Maciusia - nie odpowiedział, coś tam bąknął o zmęczeniu, źle mi z tym. Zaraz sobie dorabiam teorię, że pewnie mnie zdradza i takie tam...
  5. ja chodzę prywatnie do lekarza, który pracuje w szpitalu, w którym będe rodzić. Poza tym chce zajrzeć do szkoły rodzenia przy szpitalu - nie mam kłopotu, bo w mojej dziurze jest tylko jeden szpital i tylko jedna szkoła rodzenia. Nie wiem czy jak będę uczęszczać do szkoły to potem przy porodzie będzie jakaś położna z tej szkoły, czy muszę sobie załatwić położną - ogłoszeń pełno np. u mojego gina w gabinecie.
  6. Jola, to tylko (i aż) 10 dni. Wytrzymasz. Wierzę w Ciebie. Teraz nie rób testu bo nic Ci nie wyjdzie. Sashka nie za bardzo Cię pocieszę, bo u mnie jest tak: dziecka chciałam ja (mój facet ma już 15-letniego syna). Ja nawet nie specjalnie liczę na jego pomoc. Sama biegam za ciuszkami i innymi sprawami zw.z porodem. Parę razy mu się wyrwało coś w rodzaju, że sama tego chciałam, więc nie powinnam narzekać i że on łaskawie mi pomoże w tym czy tamtym. Aczkolwiek potrafi zaskoczyć mnie pozytywnie. Nie wiem.... trzymaj się cieplutko i nie daj się. Jestem z Tobą!
  7. ja też szalałam z testami. Ktoś mi powiedział, że są testy 3 dni po zapłodnieniu, więc biegałam po aptekach jak szalona. Niestety dostałam taki po 6 dniach ale i tak na każdym teście piszą, że wiarygodne wyniki są 1 dzień po spodziewanej miesiączce. Do końca nie byłam pewna żadnego wyniku - 2-ga kreska pojawiała się po 5 min (czyli trochę za późno) i była ledwo widoczna. Dopiero lekarz stwierdził ciążę na 100%.
  8. hi, hi gdybyś Jolu zajrzała kilka stron wcześniej... pisałam tam jak przepłakałam cały tydzień a mój facet pytał się : no co ja ci kobieto znowu zrobiłem? Też jest skryty, nie okazuje uczuć i dopóki mu nie powiem, że latanie z 3-go piętra po papierosy dla niego (on walczy z remontem) to dla mnie w tej chwili za duży wysiłek, to sam się nie domyśli (bo nie narzekam, że się źle czuję)
  9. acha i jak się chyba nie trudno domyśleć jestem blondynką (farbowaną) - a nick to ksywa jaką wymyślił mi mój facet
  10. Spokojnie! Ja zrobiłam ich killkanaście i tylko się denerwowałam. Wiem, że łatwo się mówi - nie mogłam sie powstrzymać, ale to na prawdę bez sensu.
  11. też do chudziaszków nie należę, w pracy mam do czynienia z ciężarówkami (koordynacja transportu). Co jeszcze mam: remont aktualnie, mamę (tato zmarł w 2001 r.), teściów, faceta, który częściej wkurza niż rozczula, kotkę, kredyt na mieszkanie i samochód oraz kilka innych pożyczek... to na razie wszystko. Witaj Jola- trzymam kciuki.
  12. hej, ja też nie mam ślubu! no to się dobrałyśmy! :-)) Na szczęście mieszkamy jednak na swoim. Ale i tak czasem się nie da uniknąć wtrącania rodziców. Np. teściowa długi czas opowiadała co trzeba zrobić żeby dostać rozwód kościelny (mój facet jest po ślubie kościelnym). Ale już odpuściła i dobrze.
  13. no ja, jak wiesz nie zaznałam jeszcze macierzyństwa. Mam już i wózek i fotelik i łóżeczko. Wózek i łóżeczko używane, fotelik nowy z Lidla (Kiddy Protect - w testach ADAC dość wysoko notowany) Nie wiem jak stoisz finansowo, ale ja doszłam do wniosku, że nie ma sensu pruć się z kasy na nowy wózek, czy łóżeczko jeśli masz możliwość kupić (lub dostać) używany w dobrym stanie to czy nie lepiej wydać tą kasę na to na czym nie da się osczędzić - np. pieluchy, kosmetyki, mleko czy ubranka? Co do rozstępów to odpukać nie mam jeszcze żadnuych (w związku z ciążą, bo inne to i owszem) dlatego się nie martwię. Myślę, że nawet jeśli zaczną mnie atakować to nie będę panikować bo i tak z okresu dojrzewania mam pamiątki na udach i pośladkach, więc dodatkowe na brzuchu nie specjalnie zmienią sytację.
  14. Hej sashka,mój Maciuś miał dla odmiany taki \"skok\" 3 tyg. temu, że wyprzedzał swoją wagą swój \"wiek\" o 2 tygodnie a teraz jest w normie. Ale myślę, że tak już będzie do porodu, my mamusie będziemy się martwić, że za duże, za małe, ze rusza się za bardzo, za mało itd.... :-)
  15. rozumiem, że z wyników wyszło, że miałaś już toksoplasmozę? Jeśli tak, to super, bo masz przeciwciała i zachorowanie Ci nie grozi. Ja na to nie chorowałam i ryzyko jest u mnie większe. Ale ja żyję z kotami pod jednym dachem od 6 lat i jest ok. Koty co prada nie wychodzą z domu. Znajomy weterynarz powiedział, że żeby zarazić się toksą to musiałabyś się tarzać w kocich kupach (i to takich tygodniowych mniej więcej) lub jeść surowe mięso. Jeżeli nawet nie dotykałaś kota to bądź spokojna!
  16. Hej, to jeszcze ja - byłam dziś u gina - wszystko ok - Maciuś szaleje, nie mógł go zmierzyć! Glukozę rzeczywiście da się przeżyć - mój gin proponował wypicie z cytrynką, ale ja dałam rade bez. Myślę, że cały sukces leży w tym, żeby wypić to 3-4 dużymi łykami a nie \"drobić\" i smakować to świństwo. Dla mnie smakowało to jak cukier puder. Dobre nie było, ale najgorsze też nie. Po opowieściach moich koleżanek spodziewałam się wymiotów półgodzinnych po. Dasz radę sashka! A teraz mój Pan zabiera mnie do domku - dlatego żegnam i życzę miłego weekendu!
  17. buro, szaro, zimno i... do domu daleko :-)) Tylko na oddychaniu? To ja zaczynam oddychać! :-))
  18. hi hi hi. Moja koleżanka z pracy rodziła 2 lata temu i podczas porodu położna się do niej drze: przyj! przyj! Boże! Ty nie umiesz przeć!? A moja kumpela: a niby skąd mam k..a umieć?
  19. A wiesz, że mó Maciuś też nie chce się tatusiowi ujawnić. Jak tatuś kładzie rękę na brzuszek, to Maciuś nieruchomieje. Chyba te nasze chłopaki faktycznie takie wstydliwe. :-))
  20. ale mi się miło zrobiło, jak dziś tu weszłam! Wczoraj przeprowadziłam poważną rozmowę z \"mężem\" i chyba wbrew zdrowemu rozsądkowi pierwszym \"remontowym\" wydatkiem będzie komputer. Wiecie co, nakręciłyście mnie tą szkołą rodzenia, zaczęłam szukać jakiejś i co się okazało? W Jeleniej Górze NIE MA szkoły rodzenia! Ale to nic, bo JUŻ PIĄTEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  21. no to mnie zagięłaś sashka! Myślałam, że my wszystkie stałe bywalczynie tego topiku (chyba mogę się do nich zaliczyć) jesteśmy tzw ryczące 30-tki! Dzięki Domicela - oby tylko Maciuś nie był takim ślamazarnym ślimaczkiem. Chciałabym, żeby był słodkim łobuzem. Zaczęły się narady dziadków na temat: co z Maćkiem po macierzyńskim?. I nastąpiła 1-sza różnica zdań: teściowie mówią, że oni się zajmą a moja mama, że trzeba opiekunkę. Na razie strony wyraziły swoje zdania i na tym koniec.
  22. Ty gówniaro! :-)) Piękny wiek na ciążę, dlaczego piszesz, że nie wiesz czy jeszcze jest to odpowiedni wiek na ciążę. To co mam powiedzieć ja, czy sashka, czy chromka? Co do twojej choroby, to niestety nie umiem Ci nic powiedzieć. Na pewno Twój lekarz prowadzący ciążę powinien o tym wiedzieć i będzie to miał na uwadze.
  23. ja w pierwszych tygodniach nie piłam wcale, ale potem wróciłam do kawki bo jak nie łupnę rano to nie żyję - mam strasznie niskie ciśnienie a w ciąży szczególnie - 90/60!
×